Obiekt ten, zwany potocznie bałwanem, jest niebezpiecznym stworzeniem. Wykonany został ze śniegu, pochodzącego od opadów atmosferycznych, jako usta i oczy posiada kamyczki, węgielki, albo rzadziej kasztany. Ma nos z dowolnego rodzaju marchewki, z węgla, albo nie ma go w ogóle. Można znaleźć też szczególnie niebezpieczne okazy uzbrojone w miotłę, oraz z durszlakiem albo garnkiem na głowie, w ramach lepszej ochrony. Dłonie jego zwykle są cienkie, z patyków, rzadziej ze śniegu, jak jego ciało. Stworzenia te wykazują dużą wrażliwość na ogień, więc w razie inwazji zaleca się użycia miotaczy ognia wzoru K. Obiekty zwykle stoją w miejscu, nikomu nie wadząc. Naukowcy do dziś spekulują, dlaczego istnieje jeden wyjątek, a mianowicie te, które znajdują się w kręgu kamiennym. Jeśli taki bałwan przebywający w kręgu znajdzie się w pobliżu istoty żywej, zaatakuje ją. Atak ma na celu przekonanie ofiary do głosowania na ich ulubioną partię polityczną, a w wypadku niepowodzenia, dekapitację.
Fluttershy podeszła do bałwana, który się poruszył. Odskoczyła nieco od niego, a ten od razu do niej podszedł.
- Będziesz głosowała na Platformę Obywatelską? - Powiedział bałwan, zaciskając swoje zimne ręce na jej głowie. Wpatrywał się jej w oczy za pomocą swoich małych, czarnych oczów z węgla.
- Ja, jaa... Zaczekaj, co?
- Głosujesz na PO?
- Eee, tak? - powiedziała niepewnie
- Świetnie! Świetnie! - Odrzekł uradowany, po czym wrócił na swoją pozycję, znów zastygając w bezruchu.
- Co to było? -powiedziała cicho do siebie, po czym ruszyła dalej.
(Pomysł wzorowałem na polskiej wikipedii obiektów SCP)