Skocz do zawartości

Sajback Gray

Brony
  • Zawartość

    2367
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Sajback Gray

  1. Sajback Gray

    Quiz Wonderbolts v4

    Soarina, Spitfire, Surprise i Misty Fly. (Chyba)
  2. Przerobioną na swoją złą wersję w koszulce z klubu metamorfozy z vilianami. W szczegóły metamorfozy wchodziły....
  3. Mieli koszule na których był napis "metamorfoza z vilianami" . Weszli do biblioteki. Zaczą Discord. - Jesteśmy tu by przerobić starą Twilight na nową Twilight i pokazać jej że zło także ma styl. Upodobnimy ją do nas a ostatniego dnia sama oceni swój nowy styl. Jak się czujesz jako zwyciężczyni Twi? - Twilight na to...
  4. Bardzo prosto. Jako asystent lub zastępcza pielęgniarka. Do pomagania pacjentom lub pocieszania ich nie są potrzebne jakieś szczególne umiejętności. Wierzę że byłby też w stanie nosić za nią różne przyrządy lub tego typu sprawy. Sądzę że nic by nie potłukł bo jako asystent Twilight daje radę. Mógłby też pomagać w dziale dziecięcym, bawić się ze źrebakami (lub one nim )
  5. Jest to zaklęcie wspomagające. Pozwala zachować stan trzeźwości umysłowej, jak sama nazwa wskazuje. W głównej mierze używa się go, gdy różne czynniki zmuszają nas do bycia w stałej gotowości. Zaklęcie zostało spisane i opracowane w czasie konfliktu z Gryfonią. Pomagało ówczesnym jednostką zachować ciągłą czujność zarówno w nocy jak i w dzień, lecz używało się go także przy wymierzaniu strzałów magicznych, gdyż niwelowało czynniki zewnętrzne i pozwalało jednorożcowi w pełni skupić się na wykonywanej czynności. Zaklęcie ma też jednak wady, ponieważ ingeruje w naturalne procesy organizmu. Osoby, które nadużywały tego czasu często cierpiały na bezsenność lub nagle zasypiały podczas marszu. W skrajnych wypadkach kończyło się to śmiercią przez wymęczenie organizmu. W dzisiejszych czasach zaklęcie, to jest oznaczone jako niebezpieczne i zabronione jest jego nadużywanie, gdyż niesie ze sobą zbyt dużo komplikacji. Można go używać jedynie w małych dawkach. Często jest używane przez studentów, którzy chcą poprawić swoją koncentracje lub uczyć się przez noc. Jest ono, jednak zakazane na uczelniach. Niektórzy stosują je także jako zamiennik kawy, co jest nie mądrym pomysłem, gdyż, mimo iżjest 5 razy silniejsze od kofeiny, niesie ze sobą także wcześniej wymienione komplikacje.
  6. Musiałem coś z robić. Wiedziałem że ta wizja może się ziścić. Moje przypuszczenia okazały się prawdziwe. Za Clover znalazło się to coś z zamiarem jej zabicie. Błyskawicznie rzuciłem się jej na ratunek. Nie mogłem pozwolić by coś jej się stało. Przykryłem ją swoim ciałem i byłem gotów na cios, kiedy ktoś przegonił bestie. Otworzyłem oczy i okazało się że jestem na Clover i patrzę prosto w jej źrenice. Zawstydziłem się i zarumieniłem zaistniałą sytuacją, a słowa klaczy sprawiły jedynie że zrobiłem sie bardziej czerwony na pysku. Szybko z niej zszedłem zawstydzony. - Em... oczywiście... - Odpowiedziałem na prośbę klaczy i pomogłem jej wstać, po czym z powrotem stanąłem w pozycji bojowej. - Nadal nie jest bezpiecznie. - Nie opuszczałem Clover na krok wiedząc że muszę ją chronić nawet za cenę życia. - Musimy być tym razem czujni. - Bacznie obserwowałem okolice i zastanawiałem się skąd nadejdzie następny cios wiedząc że nie mogę pozwolić by Clover coś się stało.
  7. Sajback Gray

    Hello Polish Bronies!

    Welcome to the forum. Have a good time with other bronies and I hope you'll like us.
  8. Do sali wolnym krokiem wszedł szary kuc odziany w czarną szatę. Z owej szaty było widać tylko czarno białą grzywę nowo przybyłego. Pierwsze co zrobił to rozejrzał się po sali. Nie spodziewał się na dobrą sprawę, że będzie mu dane walczyć w tak dobrze zachowanej arenie. Nie po ostatnich pojedynkach, które się tu rozegrały. Najwyraźniej ma szczęście i dane jest mu walczyć na jednej z odrestaurowanych arenach. Po obeznaniu się z polem bitwy, zmierzył wzrokiem swojego oponenta. Okazała się nią być klacz. Niespodzianek ciąg dalszy. Będzie mu dane zatem zmierzyć się z damą. z doświadczenia wiedział jednak, że nie należy lekceważyć płci pięknej. Blizna na oku oraz w miejscu, gdzie powinien być znaczek, jedynie utwierdziła go w tym przekonaniu. Zdążyła nawet odgrodzić się magiczną ścianą. Pojedynek z pewnością będzie intrygujący widząc magiczne zdolności jego oponentki. Zdjął kaptur i ukazał swoje fioletowe oczy i długa grzywę. - Zatem to z tobą przyjdzie mi się pojedynkować. Zwę się Onyksis. - Zniknął i przeteleportował się za nią błyskawicznie. - Widzę, że twoje umiejętności magiczne są na wysokim poziomie. - Znowu się przeteleportował się, tym razem od strony klaczy i spojrzałem jej w oko. - Ponieważ jestem dżentelmenem, pozwolę ci jednak zacząć to starcie. - Ponownie wsiąkł i pojawił się spory kawałek od klaczy, nadal mierząc ją wzrokiem. - Nie znaczy to oczywiście, że nie szanuję cię jako przeciwnika lub dyskryminuję przez płeć. Tak mi po prostu nakazują szlacheckie zwyczaje. - Stanął czekając na ruch klaczy, z lekkim uśmiechem wiedząc, że nareszcie będzie mi dane wziąć udział w magicznym pojedynku. Przy okazji zaczął zbierać magię, czego symbolem była lekka poświata na rogu, by w razie czego jak najszybciej odpowiedzieć na ruch jego przeciwnika.
  9. Sajback Gray

    Co mówi sygna?

    "Przebij te zmieniające się napisy *.*"
  10. Sajback Gray

    Jak widzi cię google?

    Czyli ten facio: http://mlppolska.pl/gamespon3-m3666/
  11. tinypic ma error 503... czyli moje obrazki które przesłałem na ta stronę wygasły >.<

    1. Sajback Gray

      Sajback Gray

      Nie ważne. Naprawili :v

  12. Pierwszy raz było mi dane zobaczyć Oksymoron jako mojego przeciwnika. Widać ona także potrafi robić niezłe wejścia. Nie chodzi tu bynajmniej o mroczny strój rodem z szafy śmierci, lecz o te różowe iskrzące się w świetle skrzydełka jak u dobrej wróżki rodem z wielu znanych baśni pisanych przez niezliczonych autorów takiż to dzieł. Zdziwiłem się nie na żarty..., bo, kto normalny miesza róż z czernią? A nie, zaraz, "oksymoron"... . Wszystko jasne. Spojrzałem na moją oponentkę. Pierwszy raz będzie mi dane walczyć z kobietą. Co więcej z moją przyjaciółką. Na pewno będzie to ciekawe starcie. Na szczęście pozwoliła mi zacząć ten pojedynek. - Skoro pozwalasz mi zacząć to starcie , to z chęcią skorzystam z tej propozycji. :3 - Stwierdziłem robiąc lekki ukłon i odrzucając skórzana kurtkę, która uderzając o ziemię rozpadła się na masę świetlistych motylków, które poszybowały w górę, a niektóre schowały się w okolicznej roślinności. Moje oczy zaświeciły na kolor żółty i w mojej ręce pojawiły się skrzypce. Mój główny oręż podczas magicznych starć. Na porządny bój, jak na wybuchy i na eksplozje tysiąca bomb wodorowych przyjdzie jeszcze czas. Jak lubię mówić, bez przystawki główne danie nie wydaje się tak wyśmienite. Zacząłem grać na skrzypcach, co było sygnałem , który sprawił, że nuty na moim stroju zaświeciły na złoty kolor, po czym cześć z nich się od niego odłączyła. Zaczęły spokojnie poruszać się po arenie, podczas, kiedy ja grałem niczym nie zmąconą melodię obserwując mojego przeciwnika. Kiedy zacząłem grać szybszą cześć nuty zaostrzyły swoje końce czyniąc z siebie zabójczą ostrza inspiracji. Ponadto rozpadły się na mniejsze części, powodując zwiększenie swojej liczby 2 krotnie. Otoczyły one przeciwnika, po czym z impetem ruszyły w jego stronę niczym deszcz sporych igieł. obawiam się, że Oksy może zostać nieco podziurawiona, ale, za to będzie zarabiało w szwajcarskich fabrykach sera. W końcu od razu zauważą eksperta. Kiedy moje nuty nacierały w niezliczonej ilości na Oksy, upuściłem na ziemie talię, kart, które przydadzą mi się podczas następnego ruchu, po czym wróciłem do gry, uśmiechnięty.
  13. Tylko przyszedłem powiedzieć że ponieważ moje relacje z internetem powróciły na właściwy tor, z checią wezmę udział w 2 turnieju zwłaszcza że z ciekawoscia śledziłem starcia w pierwszym.
  14. Magus dostaje 2 punkty, a reszta dostaje jeden punkt, ponieważ nikt nie lubi zostawać z niczym. Kiedy w drugim sezonie mozemy zaobserwować Screwball? w końcu ma związek z Discusiem
  15. Dołączył do nas jakis przerażony ogier który utrzymywał o jakimś ataku. Czyżby była to ta sama siła która widziałem zaledwie kilka minut wcześniej? Starałem się go ignorować, miałem na głowie inne rzeczy, jak myśli krążące w mojej głowie o tych całych wizjach... . Nagle dostrzegłem jakieś dziwne fioletowe światło. Niby nic, szczególnego, jednak powiał z tamtej strony jakby silniejszy wiatr. Przy klaczce pojawiły się dobrze mi znane fioletowe oczy, które po chwili znikneły tak nagle jak sie pojawiły. Okazało się że nie na długo. Wielka ciemna postać ze szponami pojawiła sie przy mnie. Odskoczyłem od ciosu nieco zlękniony. Co to jest... . Ponownie zapadła się pod ziemię. - Nie dobrze... . To coś pojawia się znikąd. - Zacząłem skupiać magię by wytworzyć tarczę magiczną w okół Clover i reszty. Nie wiadomo kiedy to znowu sie pojawić... . Instynktownie zbliżyłem się nieco bliżej Clover by w razie czego ją obronić.
×
×
  • Utwórz nowe...