Tak, automatycznie bierzemy odpowiedzialność za swoje zwierzę i to pod każdym względem. Co sądzę o oddawaniu zwierząt? Że nie ma w tym nic złego. Oczywiście, mówię tu o znalezieniu mu dobrego domu, a nie wyrzuceniu do lasu. Większość zwierząt raczej słabo przywiązuje się do ludzi, szczególnie, kiedy zapewnimy im towarzystwo przedstawicieli własnego gatunku. Jak dla mnie trzymanie zwierząt stadnych w pojedynkę jest chore. Oczywiście, taki zwierzak bardziej się przywiąże do człowieka, ale przecież nie o to chodzi. Ogółem nie uważam, że powinniśmy się z pupilem męczyć do końca jego dni. Jeśli mamy go dość czy nie potrafimy sobie z nim poradzić, to lepiej oddajmy go komuś, kto będzie miał chęci i umiejętności. To najlepsze rozwiązanie i dla zwierzęcia, i dla właściciela.
W przypadku niektórych gatunków zawsze też można je przerobić na obiad.
Króliki... Mięso na obiad, futro na czapkę. Przez tydzień mieszkałam z królikiem, wspólokatorka opiekowała się zwierzakiem kuzynki. Ogółem śmiesznie było, bo przeżył tylko dlatego, że nie znalazłam dość ostrego noża. No, ale to akurat mało istotne. Królik bardzo szybko sterroryzował wspólokatorki, gryzł, warczał (wcześniej nie wiedziałam że króliki potrafią wydawać takie dźwięki) i tylko ja sobie z Pasztetem radziłam, głównie przez to, że nie będzie mną rządził jakiś obiad, w sytuacji w której regularnie mam kontakt z agresywnymi końmi. W każdym razie, nie zdziwiłabym się, gdyby problem z królikami był taki, bo ludzie myślą że to takie puchate przytulanki...
Ludzie się dziwią, że zdarzało mi się leczyć swoje ryby. Rzadko chorują, ale czasami niestety też coś się zdarza.
Nie antropomorfizuję zwierząt. Lubię cholery, ale wiem, że nie kochają, ani nawet się jakoś wybitnie nie przywiązują. Zresztą, małe dziecko też szybko zapomina swoich rodziców, jeśli się je odbierze. W oddawaniu dzieci do adopcji, domu dziecka czy zwykłym pozbyciu się problemu u babci też nic złego nie widzę. Jednak czym innym jest pozostawienie jakiejkolwiek istoty na bezsensowną, pewną śmierć, bądź włączaniem do ekosystemu gatunków inwazyjnych.
Bo? Czemu jest najgorszy?