@Flashlight, dziękuję za komentarz . O tych niedociągnięciach niestety (a może stety) sama wiem aż za dobrze. Mówiąc wprost: kiedyś byłam młoda, głupia i w ogóle nie umiałam pisać. Cały fanfik jest zaś moim debiutem, myślę jednak, że widać duży przeskok pomiędzy tym co było pisane kiedyś, a tym co jest pisane dziś. Jeśli chodzi o stare rozdziały to będą poprawiane. Część w sumie już była, ale to i tak zdecydowanie za mało.
Weź pod uwagę, że lokalizacja Sunfall nie została dokładnie podana. Znajduje się ono gdzieś przy granicy, a granice w dawnych czasach były dużo bardziej ruchomą kwestią niż są dzisiaj. Także można mówić tu o terenie spornym, który leży na takim zazadziu, że nikt się o niego nie tłucze, bo się to zwyczajnie nie opłaca. Nie ma też mowy o posłaniu regularnej armii, tylko raczej kilkudziesięciu kucyków. Prościej - władca Zmian i tak by się o tym nie dowiedział, a czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Do tego Darkness Sword ma dość... luźne podejście do umów międzynarodowych.
Nie powiedziałabym. W fanfiku na chwilę obecną pojawiło się bardzo mało postaci, które nie wywodzą się ze szlachty, gdzie na dodatek większość robi jedynie za tło. I to jest jedyny powód takiego zjawiska. Mogę jednak zapewnić, że to z czasem się zmienia i zmieniać będzie. Dodajmy do tego fakt, że wykształcenie jest zarezerwowane tylko dla wyższych warstw społecznych i ewentualnie ich bękartów. Ale nawet tu nie jest tak pięknie - taka Night może głupia nie jest, ale różne głupoty popełnia zadziwiająco często. Co wynika głównie z braku doświadczenia i młodego wieku. Ale jej stuletni ojciec również popełnia błędy. Wśród Poszukiwaczy też poziom inteligencji jest różny.
Night jest pragmatyczką, podobnie jak jej tatuś. I porażki traktuje jako małe przeszkody w drodze do celu. Nie chce tracić czasu na zbędne rozpaczanie, tylko woli działać. Nie znaczy to, że nie przeżywa. Ale jeśli chodzi o pierwsze rozdziały, to dochodzi tu zwykłe otępienie i szok. Nigdy nie byłeś tak zmęczony, że nie miałeś już siły płakać i rozpaczać, tylko brałeś się do roboty? Bo ja owszem. Co do dorosłości - ona żyje w społeczeństwie, w którym normalna szesnastolatka ma już męża i dziecko. Pojęcie dzieciństwa jest czymś stosunkowo nowym. Co chcę przez to powiedzieć? Dzieci kiedyś dojrzewały szybciej.
Dwór Nocy jest dość specyficzny, co szczególnie widać, kiedy się go porówna z tym jak to wygląda w innych państwach. Jest dużo bardziej zimny, cichszy i mniejszy. Night też na nim za dużo nie robiła, bo głównie się nudziła, czytała książki czy bawiła się ze swoim bliźniakiem. Ona jest też mocno odporna na naukę, szczególnie kiedy czegoś nauczyć się nie chce. A życie u Poszukiwaczy odcisnęło na niej dużo większy ślad niż by się można było spodziewać.
W życiu wiele rzeczy dzieje się nagle i bez przyczyny. Nagle i bez przyczyny spadła mi szafka na głowę, spotkałam nad Odrą moją najlepszą przyjaciółkę w wieku 3 lat i zaczęłam oglądać MLP. Światem rządzi przypadek.
A co do reszty tego cytatu - jest, tylko jeszcze do tej części nie doszedłeś. Z czasem takich rzeczy pojawia się coraz więcej, ścieżki krzyżują się, a jakieś randomowe wątki zazębiają i okazują ważne. Podobnie jak niektóre szczegóły.
Od dłuższego czasu już ich nie walę. W sumie myślę, żeby parę rzeczy usunąć i przerobić, a w nowszych rozdziałach w takim wypadku dawać przypisy, jakby coś się zmieniło. Ważne zmiany to jednak nie będą, ot szczegóły.