-
Zawartość
4516 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
85
Wszystko napisane przez Sowenia
-
I co z tego? Nadal mnie to bardzo denerwuje. Nawet pojedynczy przypadek.
-
Były. Ostatnie co pamiętam to kuce stojące w kolejce do SPA w odcinku, gdy AJ i Rarity chciały spędzić tam wspólnie czas. Poza tym pamiętam, że częściej się na to wkurzałam, ale nie pamiętam konkretnie. Chyba, że w pierwszym sezonie, bo tam to się działo na potęgę.
-
Ja oglądam wersję angielską. Moim zdaniem po prostu brzmi lepiej, bo wielu postaci w wersji polskiej po prostu nie mogę słuchać. Np. Pinkie Pie, za bardzo piszczy. Rainbow Dash też często miewa słabe momenty w polskiej wersji no i bolesne są pomyłki, gdy męski kuc mówi żeńskim głosem, albo na odwrót :/ Ale fakt, wiele piosenek w polskiej wersji brzmi bardzo dobrze.
-
-
Już dawno zrezygnował z działu. Do tej pory nie znalazł się ktoś chętny ten dział poprowadzić.
-
Spodziewałam się czegoś zupełnie innego...czegoś nudnego, a tu proszę. To było świetne! Nie dość, że Lightning Dust wróciła i to z pompą to jeszcze dostaliśmy problem, który naprawdę miał sens. Rainbow Dash wykazała się prawdziwą, siostrzaną odpowiedzialnością, urocze to c: Co prawda trochę zechlała na początku, ale wiadomo, bez wpadki nie byłoby wątku. Podobało mi się jak na końcu odpuściła i już tylko czekała aż okaże się, że ma rację i będzie musiała uratować swoją przybraną siostrzyczkę ^^ Zgadzam się w pełni. To jest jedna z najsmutniejszych rzeczy w MLP. Czekam aż w końcu los Scootaloo się odmienia. Albo nauczy się latać, albo zadowoli się czymś tak bardzo, że przestanie marzyć o lataniu.
-
Pisanie w spoilerach rzeczywiście może pomóc. Nawet jeśli ktoś nie chce podglądać pomysłów innych to jak zobaczy post z odpowiedzią to jednak zostanie naprowadzony chcąc nie chcąc.
-
Witam, witam ^^ Też chętnie się dowiem jakie było twoje poprzednie konto, bo nie wiem czy pamiętam twoją osóbkę czy nie.
-
W tym świecie drzwi są jak pamiętna Drabina z Gothica
-
Wychodzi na to, że jednorożcami jednak mogą być. CM nie jest wyznacznikiem magii. W końcu gryfy, smoki, podmieńce i mnóstwo innych stworzeń też pewną magię posiadają, a nie mają Cutie Marków.
-
Hm. O tym nie pomyślałam, ale to rzeczywiście ma sens. To by tłumaczyło czemu tam były kuce, a nie konie. No bo skoro władcy Saddle Arabii to konie to ich poddani powinni być końmi. I w sumie ten nowy ogier powiedział coś w stylu, że one nie są gotowe na Saddle Arabię. Tak. To bardzo możliwe, że nie dotarły do Saddle Arabii. W takim razie podniosę ocenę o jedno oczko
-
Cieszę się, że poświęcono odcinek tej dwójce ^^ W końcu można było przedstawić problem z przyjaźnią w sensowny sposób. Czyli jak już wspomniała @PervKapitan, bez głupotek w stylu, że ktoś już taką lekcję odbył, ale nagle zapomniał. Podobała mi się piosenka i ten koń. Tylko mam dwa bardzo, ale to bardzo poważne "ale", które obniżyły moją ocenę o dwa stopnie: Dlaczego do jasnej ciasnej w Saddle Arabii nie ma koni?! Ich przywódcy to konie, ten podróżnik to koń więc czemu w tle dano SAME kucyki?! Niżej już doszłyśmy do tego, że prawdopodobnie nie dotarły jeszcze do Arabii więc ten minus skreślam, bo pewnie nie ma sensu. Kłótnia Starlight i Trixie zaczęła się nienaturalnie. Mogłabym zrozumieć, że sprzeczałyby się tak z powodu niewyspania, ale ich sprzeczka zaczęła się po tym jak nie udało im się znaleźć wolnego miejsca do spania. Jeszcze bym zrozumiała jakby to sfrustrowana staniem w długich kolejkach Starlight ją zaczęła, ale nie. Prowokatorką była tu Trixie. Daję 9/10, bo to nadal świetny odcinek, ale 10 nie dam, bo ten dwa minus strasznie mnie razi w oczy.
-
Co nie znaczy, że jak zobaczą kogoś z kocimi uszkami to poczują się tak jakby zobaczyli kogoś liżącego innej osobie stopy
-
Oj tam. Jak masz fetysz do kocich uszek to raczej wielkiego zgorszenia siać nie będziesz wychodząc na miasto z kocimi uszkami na głowie
-
Przed chwilą zjadłam leczo, a teraz stoją sobie obok mnie gruszeczki i czekają na swój czas