Eh, przepraszam Mon, ale coraz bardziej stajesz się tym, czego sam tak bardzo nie lubisz. Mamy podobne poglądy w kwestiach politycznych, ale jak mówiłam- fandomu serialu nie powinno się oceniać po gustach politycznych, które w większości w nim panują. Z resztą co kraj, to inaczej to wygląda np. amerykański fandom jest w większości liberalny no i co z tego? Masz problem z tym, że ludzie w fandomie zamiast na wartość przyjaźni o wiele bardziej zwracają uwagę na preferencje polityczne i za chwilę sam robisz to samo! Dziwisz się? Widziałam twoje polityczne debaty na SB niedawno i patrząc na to z boku byłeś równie radykalny w wypowiedziach co "opozycja". Nie byłeś chamski czy ignorancki, ale nawet mi ciężko było polubić formę twoich wypowiedzi, a generalnie zgadzałam się z ich przesłaniem. Będziesz musiał albo zauważyć, że nie tylko inni, ale ty też nie umiesz rozmawiać o tych sprawach... ALBO obrazić się na wszystkich i wyjść. Z resztą skoro już przy tym jesteśmy, to ostatnio też mnie poniosło tu i tam i zbyt nachalnie/ mało rozważnie się wypowiadałam, ale postaram się ogarnąć. Wiem, że nieprzyjemnie będzie ci to czytać Mon, ale naprawdę robisz sobie antyreklamę aż przykro patrzeć, a i mi to nie pomaga, kiedy też próbuję podjąć podobne tematy z ludźmi.
Możemy sobie dyskutować o preferencjach politycznych w konkretnych tematach i możemy się nie zgadzać, ale co staje się wtedy wkurzające dla mnie? Zjawisko kompletnego zapomnienia, zignorowania, niezrozumienia przekazu kreskówki MLP. Chodzi o przyjaźń i wiecie co? Nie musimy się zgadzać politycznie, żeby być przyjaciółmi, żeby zaraz w każdym temacie, na każdej płaszczyźnie kojarzyć negatywnie ludzi o których wiemy, że popierają inne partie- czasem oni też mają rację, a nawet jeśli nie, to produkują się żeby coś napisać bo mają dobre intencje i wierzą w słuszność swoich opinii. Przyjaźń odwołuje się do o wiele bardziej uniwersalnych rzeczy niż polityka, dlatego nie powinniśmy mieszać jej do fandomu aż tak jak niektórzy robią to teraz. Kiedy spotykamy się na meetach wszystko to powinno iść w zapomnienie, spotkaliśmy się żeby adorować fajną animację, fajną muzykę, twórczość fanów i ogólnie pewien rodzaj sztuki, który ma łączyć, a nie dzielić. ....i żeby poszpanować przypinkami, czy co tam macie. I TYLE! Sama mam najlepszych przyjaciół Korwinistów i jakoś kurna żyję i pomagamy sobie nawzajem i wspieramy się i nawet rozumiemy. I mam nadzieję, że tak samo będzie w fandomie.