-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
- Wyjechał do swojego kraju tak? - zapytała.
-
((Phoenix, napisz coś plz)) - Ten co musiał wyjechać był ci bliski? - zapytała Lorence.
-
- Jeśli jesteś głodna to nie martw się. Mam w domu jedzenie. - powiedział.
-
- To chodźcie. - powiedział i skierował się w stronę swojej posiadłości.
-
- Ty też idziesz? - zapytał Alice. - Spokojnie, nikt cię tam nie zje. - powiedział uśmiechając się.
-
- To też niebezpieczne. Twoi rodzice to ludzie prawda? W moim domu nie ma żadnych ludzi, tam będzie bezpieczniej. - powiedział.
-
- Dziś i jutro to będzie niebezpieczne. Na razie powinnaś poczekać. Zaraz po staniu się wampirem będzie nieposkromiona i głodna. Będziemy musieli poczekać. - powiedział. ((Szeri twoja postać jest z nimi?))
-
- Słuchaj, wiem że to trudne, zwłaszcza że jesteś jednym z najbardziej nienawidzonych obecnie nie ludzi ale niestety. Jeśli chcesz mogę ci pomóc się przyzwyczaić.
-
- Zaraz się dowiesz. - powiedział, gdy byli już dostatecznie daleko od gapiów. - Cóż, to co cię ugryzło to był wampir. Jakiś słaby najpewniej, ale uciekł nim zdołał cię zabić. Tylko ugryzł, zgaduje iż ścigała go moja matka lub ojciec. Aha, jestem wampirem, a nazwisko które czytają na listach nie jest moim prawdziwym. Zaraził cię zwykły wampir, ale odkręcić się już tego nie da, do jutra będziesz już w pełny przemieniona. Jakieś pytania? - zapytał.
-
- Powiem wam za chwilę, musimy się oddalić. - powiedział. - I powiedzmy że masz problem z mojej dziedziny. - dodał.
-
- To coś to nie było raczej nic miłego. Chodź, potrzebujesz dnia wolnego. - powiedział, złapał Jess za nadgarstek i pociągnął za sobą w kierunku miasta.
-
- Powiedz mi proszę, poczułaś może że coś ukłuło cię w szyje gdy wczoraj wracałaś do domu? - zapytał Jess. - Nie mam pewności ale to chyba wampiryzm. - powiedział szeptem do Nicka.
-
- Nie do końca. - powiedział. - to coś gorszego. - Westchnął.
-
- Owszem. Stało się. - mruknął. - A ty Nick, chodź, przydasz się. Poczekaj chwilę Jess. - powiedział i odszedł kawałek.
-
- Hmm... pewnie wkrótce będziesz. - stwierdził. - Poczekaj tu chwilę. - powiedział do Jess. - A ty Nick chodź no za mną. - zarządził.
-
- Hmm... Muszę coś sprawdzić. - mruknął. - Nie zamykaj oczy. - naciągnął lekko skórę z dołu jej twarzy tak by lepiej widzieć oko. - Hmm... jesteś może głodna? - zapytał. - Na coś mięsnego. - dodał.
-
((Bo lubię.)) Chung zauważył kilka osób. Zastanawiało go co od niego chciał ten demon, nie spotkał go jednak w nocy. - Blado wyglądasz. - powiedział do Jess. ((Kurde, ja też siedzę na ławce!))
-
((Moja postać żyje w nocy... w dzień gotuje krew w rondelku i robi z niej wino...))
-
((No kurde ten czarci pomiot Hehesz zrobił dzień...))
-
((Hejce cię Hehesz... Moja postać to stworzenie nocne...)) Chung siedział na budynku szkoły od czwartej rano. Udało mu się wcześniej zabić jakiegoś byle jakiego maga. O siódmej zszedł na dół, usiadł na ławce i czekał na innych ludzi i nie ludzi.
-
- Och, dzięki bogom, nie będę musiała chodzić w tym stroju. - powiedziała Ara. Wstała, wzięła włócznie. - Jestem gotowa. - stwierdziła.
-
((Geez, pomyliłem się tylko...)) Chung rozejrzał się po mieście, nie czuł zapachu niczego czym mógłby się posilić, zaczynał być coraz bardziej głodny.
-
((W zasadzie to w tej sesji ja większość opisałem, ale jestem nieco zmęczony i wybacz jak się pomylę))
-
(( Hehesz, jako iż ja wymyśliłem opis większości z ras w tej zabawie ja się będę bawić w tego kto nadaje moce oke? Zatem magia demonów dzieli się na chaos i ułudę. Zwykli magowie nie mogą jej używać. Ale. Droga magi chaosu daje możliwość używania zaklęć bitewnych takich jak ,, Czarcie Ognie'' i inne takie. Ułuda zaś daje demonowi przykrywkę i daje im możliwość zdobywania informacji na temat osób, no i można dzięki niej zmienić się w zwierze, ale nie wszystkie. )) Chung wstał po pewnym czasie. Był głodny. Westchnął i wyszedł z domu. Szybko udał się do miasta (bo mieszka w posiadłości w pobliżu miasta) szybko dostał się na jakiś budynek i zaczął słuchać jakiegoś celu.
-
- Elesis Scarlet. - powiedziała siadając. - Miło poznać. I nie dzięki, nie jestem głodna. - dodała.