Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. ((Bardziej Erze moim zdaniem. Ale w tym wydaniu nie ma miecza )) - Jesteś królową? No tego się nie spodziewałam. Ja jestem gońcem. - odpowiedziała. - Idę się ubiorę bo chyba nie będę raczej biegać tak. - powiedziała i poszła na strych, przebrała się w jakieś jeansy i koszulkę. Zeszła na dół. - Ok. - powiedziała.
  2. - Nie, nie jest. A właśnie, jaką figurą jesteś? - zapytała.
  3. - Fakt, nie mieliśmy raczej dobrej okazji. - powiedziała. - Elesis Scarlet jestem. - powiedziała uśmiechając się. - A co z tobą mate?
  4. Jonathan po chwili puścił Lorence. - Cześć. - mruknął i poszedł do samochodu, wsiadł do środka i pojechał razem z rodzicami na lotnisko.
  5. - Dziękuje. - powiedział. Pocałował Lorence. - No to. Cóż, do zobaczenia. - powiedział. - Muszę iść.
  6. - Ja też ci dziękuje. - powiedział.
  7. - Ja też nie chcę wyjeżdżać. - powiedział przytulając dziewczynę. - Też nie chcę... - mruknął.
  8. - Dzięki za chęci. - powiedział. - Mam około pięć minut. - dodał.
  9. - Ta. - odpowiedział. - Znaczy najpierw jadę na lotnisko. - powiedział.
  10. - Drzemki? Ja będę spać do piętnastej. - mruknęła pod nosem gdy Rin wyszedł. Dokończyła śniadanie. Odniosła talerze do kuchni. - Siemka. - powiedziała do Franklina. ((Ona jest w samej bieliźnie ))
  11. - Nie spoko, nie chce mi się dziś nigdzie iść. Ostatnimi czasy sporo się nachodziłam. - powiedziała uśmiechając się. - Chyba sobie jeszcze pośpię. - dodała.
  12. Jonathan akurat wychodził z mieszkania. Zszedł na dół z walizką. Postawił walizkę obok samochodu, po chwili jednak zauważył Lorence. - Um, zaraz wrócę. - powiedział do rodziców i pobiegł do Lorence. - H...hej. - mruknął. - Dzięki. - mruknęła Elesis spinając włosy. - Mam nadzieje że ci nie przeszkadza że wepchnęłam ci się do łóżka. - powiedziała. Przeciągnęła się. Usiadła przed talerzem i zaczęła jeść. - Dobre. - stwierdziła.
  13. ((I watch you sleep... )) Elesis otwarła oczy. Wstała. - Hej Rin. - mruknęła poprawiając włosy.
  14. - Do zobaczenia. - powiedział. Po chwili ruszył do siebie. Wszedł do domu, jego rodzice spali. Widział że jego rzeczy są już spakowane, wszedł do pokoju. - Blair. Wyjeżdżamy stąd. - powiedział do chowańca. Ta spojrzała na niego tak jakby chciała powiedzieć że wie. Jonathan usiadł na łóżku. - A...ale ja tego nie chce... - mruknął i ukrył twarz w dłoniach. - Po prostu nie chce... - dodał. Nie był jedną z tych osób co płacze. Nie ważne co się działo, nigdy nie płakał. Był smutny, ale nie płakał. Blair usiadła obok niego i przytuliła go. - Dzięki Blair... - mruknął. - Chodźmy spać. - powiedział. - Jutro czeka mnie ciężki dzień. - powiedział.
  15. - Ta. - powiedział. - No to Lorence... - nachylił się. - Do widzenia. - powiedział i pocałował ją.
  16. - Postaram się ogarnąć strefy czasowe tak żeby nie dzwonić jak będziesz w szkole albo będziesz spać. - powiedział.
  17. - Fakt. Proszę. - podał dziewczynie swój telefon.
  18. - Niestety... - powiedział. - W sumie, może uda mi się kiedyś ogarnąć te całe portale i będę mógł cię odwiedzać. - powiedział wychodząc razem z Lorence ze szkoły. - Mhm. - mruknęła Elesis. - Dobra, jestem śpiąca, i ty pewnie też. Śpijmy. Już prawie druga. - powiedziała. - Dobranoc. - dodała zamykając oczy.
  19. - branoc. - powiedział. - I w sumie żegnaj. - dodał ciszej. - No to idziemy? - zapytał Lorence. ((Czy ja wiem czy Elesis przebrała by się w piżamę? Raczej została by w bieliźnie.)) Elesis położyła się obok Rina. - Musi wyjechać z kraju tak? - zapytała.
  20. - Ja niestety muszę już iść. - powiedział. - Ale dziękuje wam za wszystko. - Dodał.
  21. - Dzięki. - uśmiechnął się. - Jeśli będę miał kiedyś okazje przyjechać wcześniej to to zrobię. - powiedział. - I dzięki za wskrzeszenie mnie. Jakby nie było bez ciebie leżał bym w grobie. - powiedział do Rina.
  22. - Racja, nie śpi się w ubraniu. - powiedziała Elesis wstając i ściągając fartuszek. - Czy ty się masz zamiar rozebrać? - zapytał Jonathan.
  23. - Wybacz że przerywamy ten romantyczny mome...- znowu nie dokończył bo kula ognia niemal nie spaliła mu twarzy. - Mówiłam zgaś to światło! O cześć Rin. - Elesis uśmiechnęła się do Rina.
  24. - Ta, dobry pomysł... Swoją drogą Rin szybko ją zaciągnął do łóżka. A może to ona zaciągnęła jego... hmm. - mruknął. - No cóż, spróbuję. - powiedział i wszedł do pokoju, zapalił światło. - Ekhem. Przepraszam że przerywam ale... - nie zdążył dokończyć bo dostał w twarz butem którym rzuciła Elesis. - Jest noc gnoju! Gaś to światło. Potrzebuje snu dla urody! - krzyknęła w stronę Jonathana.
  25. - C się stało Lo... - niedokończył. Widok Rina i Elesis w jednym łóżku sprawił że opadła mu szczęka. - c...co?! - powiedział. Zauważył że Elesis jest w stroju pokojówki. Spojrzał na Lorencei uśmiechnął się lekko. Wyobraził sobie ją w tym stroju.
×
×
  • Utwórz nowe...