-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
- Ach, nie nie potrzebuję. - powiedział spokojnie do Jonathana. - Ładny wystrój. - stwierdził, skłonił się lekko i odszedł, gdy upewnił się że nikt go nie widzi wyszedł na zewnątrz.
-
- Dobranoc zatem, ja nie idę spać... - powiedział zakładając frak, i poprawiając apaszkę, wyszedł z pokoju. Usłyszawszy krzyk podszedł bezszelestnie na tyle blisko by widzieć sytuacje. Udawał jednak że podziwia architekturę posiadłości.
-
Alexander uśmiechnął się do Amy. Gdy zeszli na dół puścił ją. - Teraz mamy historie magii. - powiedział, - idziemy?
-
Jonathan wstał, podwinął rękaw i włożył rękę do ognia. Po paru sekundach wyciągnął, nie było śladów. - Cóż, ogień jest ciepły... Moje łóżko jest bliżej więc może chcesz się zamienić? - zapytał.
-
Audience - Tale of forget king (czyli gra o zwierzątkach) [Gra] [Zapisy]
temat napisał nowy post w Archiwum
Power uśmiechnął się. - Zamiast nagrody masz to. - powiedział i uśmiechnął się. -
- Nie, w sumie. Takie temperatury to moje ulubione. No i nie czuje zimna tak bardzo jak ludzie. - stwierdził ściągając frak i kładąc go na łóżku.
-
Alexander przewiesił torbę przez ramię. - Pomóc też zejść? Wiesz, masz kule i tak dalej... - zapytał łapiąc ją delikatnie pod ramię.
-
Jonathan czekał aż lokaj wyjdzie, gdy zrobił to usiadł na łóżku i rozwiązał apaszkę. - Eh... Jak można w tym wytrzymywać. - wyciągnął tasiemkę z włosów (wtedy przecież nie było gumek ani spinek) pokręcił głową. - Ach, od razu lepiej. - mruknął do siebie. - I co? Jak podobał się dzisiejszy towarzysz tańca? - zaśmiał się.
-
Alexander podszedł do Amy. - Może ci pomóc? Tu jest trochę schodów i w ogóle. - zaproponował nim zaczęła schodzić na dół.
-
Audience - Tale of forget king (czyli gra o zwierzątkach) [Gra] [Zapisy]
temat napisał nowy post w Archiwum
Power westchnął. - Chcesz też jechać? W końcu król się zgodził. - powiedział do Salt i zaczął zbierać, różne narzędzia i inne takie przydatne rzeczy. ((w końcu ma głośno mówiący )) -
Alexander ściągnął okular, i przetarł je. Po chwili założył oparł się o rękę i spojrzał na Amy kątem oka i uśmiechnął się delikatnie.
-
Audience - Tale of forget king (czyli gra o zwierzątkach) [Gra] [Zapisy]
temat napisał nowy post w Archiwum
- Bez żartów... Kiedy? - zapytał wzdychając. - I czy mogę wziąć osobę towarzyszącą? - spojrzał na Salt. -
Audience - Tale of forget king (czyli gra o zwierzątkach) [Gra] [Zapisy]
temat napisał nowy post w Archiwum
Power westchnął i odebrał. - Tak? O co chodzi tym razem? Jeśli o urządzenie do podsłuchiwania to zostało mi jeszcze kilka testów. -
- Kto by pomyślał... - pomyślał Alexander patrząc na Sagitte. Potem przekierował wzrok na nauczyciela, a ostatecznie na ławkę.
-
Alexander spojrzał na Amy, - Albo ona jest tak urocza jak się rumieni albo ja się zakochałem. - pomyślał. Po chwili spojrzał na Sagitte. Odpisał że się zgadza, zrobił z papieru ptaka, a gdy profesor się odwrócił wysłał go Sagittcie.
-
- Rzecz która zmienia twoje życie w strach... bogin to nic... To coś zamyka cię w twoim własnym umyśle... Jesteś we własnym koszmarze... - powiedział. - Niestety, ale więcej tajnych podmiotów nie znam. - dodał.
-
- Tak, ale nie jest tak szybki... i wygląda straszniej... Ale jest słabszy od anioła... Jednak są rzeczy które są gorsze... - powiedział spokojnie.
-
- Ręcznie... Jeśli tak można nazwać jego przednie kończyny. Po prostu ,,odczepia'' głowę... - powiedział wzdrygając się lekko.
-
- Istota, która niegdyś żyła na wolności ale obecnie jedyny egzemplarz znajduje się na najniższym piętrzę departamentu taje... O boże ojciec mnie zabije... - powiedział zasłaniając usta.
-
- W sumie, to stworzenie podobne do obiektu SCP-173... ale 173 zabija w trochę inny sposób.
-
Audience - Tale of forget king (czyli gra o zwierzątkach) [Gra] [Zapisy]
temat napisał nowy post w Archiwum
Power kiwnął twierdząco głową. - I jak? Ciekawa praca? - zapytał. -
Alexander przesunął książkę bliżej Amy. - Proszę. A co do aniołów. To istoty które zabijają dotykiem, a poruszają się tylko jak mrugasz. - powiedział do Ari.
-
Jonathan przyglądał się każdemu tańczącemu. Sam nie miał na to ochoty. Wziął łyk szampana. Spojrzał na Elizabeth i jej towarzysza i uśmiechnął się pod nosem. - Może, jednak się zakocha... - pomyślał.
-
Alexander spojrzał zdziwiony. - Faktycznie... Ale to jest za wysoki poziom jesteś pewna że masz właściwą książkę? - powiedział i spojrzał na okładkę. - To jest do klasy siódmej... - powiedział lekko rozbawiony.
-
- Ja nie widziałem. - stwierdził opierając się o ławkę. - Ale bym posłuchał Iron-ów...