Skocz do zawartości

PrinceKeith

Brony
  • Zawartość

    1481
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Wszystko napisane przez PrinceKeith

  1. Dziewczyna zaczęła powoli spojrzywać posiłek. - Dobre. - stwierdziła po czym dalej zabrała się za jedzenie. Jadła niezwykle wolno co nieco cię zdziwiło.
  2. Shiro spojrzała na Ezreala. Patrzyła na neigo czekając na jego ruch. Nie chciała sama decydować jednak jej wzrok mówił o tym, że chyba lepiej będzie posłuchać. Bo prawdopodobnie to co powiedział mężczyzna było rozkazem, nie propozycją. Z drugiej strony dziewczyna bała się, że żywność może być zatruta. Zadrżała lekko.
  3. - Żniwiarz nas znalazł. Jest gdzieś blisko bazy. W razie czego będę bronił młodzież. - powiedział. Usłyszałeś strzały a potem nie słyszałeś już kompletnie nic.
  4. Dziewczyna ruszyła za tobą. Po chwili byliście u ciebie. Dziewczyna usiadła i patrzyła jak ty gotujesz. Jeszcze raz przeliczyła pieniądze by wiedzieć, że nic nie zgubiła po drodze.
  5. Wzruszyła ramionami. - W sumie czemu nie. Lepsze to niż jedzenie czegokolwiek w trakcie powrotu do bazy. - stwierdziła.
  6. Zaśmiała się. - Obserwator nie siedzi w jednym miejscu. Raz jest tu, raz tam, a innym razem w jeszcze innym miejscu. Musiałbyś podać mi solidny argument bym u ciebie została. - powiedziała.
  7. Wzruszyła ramionami. - Nie masz co mi współczuć, serio... - powiedziała cicho patrząc na ciebie, ponownie przeliczyła pieniądze. Będzie mogła kupić to czego obecnie potrzebowała.
  8. Wzruszyła ramionami. - Od dziecka? Musieliśmy sobie jakoś radzić z Willem a to był jedyny sposób by mieć jak żyć. - powiedziała. - Byliśmy młodzi gdy zostaliśmy sami. Ja miałam ledwo sześć, a on dziesięć lat. Mieliśmy chęć pozostania przy życiu....
  9. Dziewczyna zachichotała. - Oczywiście, że nie. Wiesz niektórzy chcą wiedzieć więcej o swojej żonie, albo córce albo kimkolwiek innym z rodziny... - powiedziała patrząc na ciebie.
  10. Spokojnie dolecieliście na miejsce. Spokój, tak się tylko wydawało. W tym momencie usłyszałeś głos Helena przez komunikator. - Artur? Mamy problem.
  11. Lena szybko usiadła na stanowisku drugiego pilota i zapięła pas. Otworzyłeś ekran hologradiczny od Shiro. Znajdowała się tam dokładna lokalizacja a także wskazówki jak dolecieć.
  12. Shiro zaczęła stukać w klawiatury. - Mam. Znajduje się w Brazylii. Dokładne dane prześlę wam zaraz na ekran holograficzny. - powiedziała rzucając Jack'owi niewielki prostokąt z przyciskiem włączania.
  13. D.Va przybiła Lenie żółwika. Ta tylko mignęła w stronę Artura. - Ale jeśli sobie coś zrobisz, to ci nie wybaczę. - powiedziała. Shiro tymczasem zaczęła się rokładać przy terminalach. Spojrzała nana Helena. - Podasz mi pendrive? Ten czerwony z cyfrą dwa. - poprosiła. Helen zaczął grzebać w jejstronę torbie wyjmując przy tym kilkanaście czerwonych pendrive'ów jednak po chwilii znalazł ten o który chodziło. Podszedł do dziewczyny która już usadowiła się na krześle i go jej podał.
  14. Iva i Kakeru uśmiechnęli się momentalnie. Stanęli na baczność. - Będziemy zaszczyceni! - powiedzieli w tym samym czasie, gdy to do nich doszło zaśmiali się. Również Lena i D.va stojące obok siebie zaśmiały się.
  15. Ana spojrzała na ciebie. - Zgłaszam się do grupy obraniającej. - powiedziała tylko. - Czy znajdzie się zadanie dla hakerki? - zapytała Shiro. Helen spojrzał na nią. - Na pewno. To ja takrzetakrzezgłaszam zgłaszam się do grupy broniącej. - powiedział. - Oczywiście, że pragnę się znaleźć w grupie atakującej. - powiedziała D.Va uśmiechając się. - Lena pewnie też.
  16. O dziwo nic się nie stało. Do stolika przy którym usiadła kobieta siadł mężczyzna w garniturze, zadbany, zapewne jakiś biznesmen. Spojrzał na nią a ona uniosła brew. - Masz informacje? - Dziewczyna wyjęła z pod płaszcza kopertę i przesunęła ją w jego stronę. Wyjął pieniądze i przesunął w jej stronę. Dziewczyna przeliczyła je. - Jesteśmy kwita - rzekła. Mężczyzna oddalił się a wy sami po kiku minutach wyszliście z budynku.
  17. Helen spojrzał na ciebie, jego oczy lekko się zaszkliły. - Coś mi uderzyło do głowy, pewnie nie wziąłem tabletek. - wymamrotał. - Do tego ciężko było patrzeć jak Lena cierpi a Shiro nie może jej pocieszyć. - powiedział.
  18. Lena poszła za tobą. Przez drzwi nagle wpadli Helen i Shiro, niezwykle zdyszani. - Przepraszam za spóźnienie, mieliśmy drobne problemy. - powiedział zzipany. Szybko jednak zauważył ciebie. - Artur? Bracie, czy tyy czasem nie zginąłeś? Jak to się stało, że tu jesteś? I czemu nie masz ręki? - zapytał stając obok ciebie. Shiro stała za nim i tylko skinęła do wszystkich głową w geście przywitania.
  19. Zaśmiała się cicho. - W miejsce gdzie obserwatorzy dostają wynagrodzenie za swoją pracę. - Dojście tam zajęło wam trochę czasu. W końcu jednak byliście na miejscu. Obdarty z tynku budynek skrywał jakiś bar. W środku siedziały raczej "te złe osoby" pijąc alkohol. Różni członkowie gangów, zabójcy na zlecenie i osoby do których zaliczała się Naho, obserwatorzy. Grała tu głośna muzyka, było ciemno, całe pomieszczenie rozświetlały tylko niewielkie kolorowe światełka, do tego pachniało tu alkoholem i krwią. Naho usiadła przy jakimś stoliku w kącie zarzucając kaptur na głowę. Zaczęła stukać palcami o blat czarnego stołu, czekała.
  20. Iva spojrzała na ciebie smutna. - Obrażasz się na mnie? - zapytała cały czas skupiając swój wzrok na tobie, po jej policzku popłynęła łza. Lena stała obok Kakeru i oboje patrzyli na was czekając na rozwój wydarzeń.
  21. Dziewczyna lekko zmrużyła brwi. - Spokojnie, to dalwko od terwnu wojskowego. - powiedziała patrząc na ciebie. Gdziekolwiek szła pragnąłeś podążyć za nią by w razie czego ją obronić.
  22. Iva spojrzała na ciebie nieco podejrzliwie. - Jeśli chcesz coś powiedzieć tato, to się nie powstrzymuj. - powiedziała.
  23. Dziewczyna nieco odchyliła się na krześle przeciągając się przy tym. - Nie wiem, nie mambyłeś pojęcia. Miałam jeszcze wpaść w jedno miejsce... - stwierdziła.
  24. Iva pojrzała na Artura. - Skoro o to ci chodzi, to tak, chodzimy ze sobą. - Lena spojrzała na ciebie z podziwem. Dosyć szybko wyciągałeś z młodej informacje.
  25. - Tak jest! - powiedziała po czym spojrzała na chłopaka. - A tak, mamo, tato to jest Kakeru. - przedstawiła ci chłopaka. Ten lekko skinął głową na przywitanie.
×
×
  • Utwórz nowe...