-
Zawartość
713 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Cuddly Doggy
-
Nie wiem, jak dokładnie przełożyli to tłumacze na język polski, ale w oryginale mówi, że "pracuje z najlepszym atletą", a że atleta to sportowiec więc punkty otrzymuje krystipon. A, dokładnie kiedy to było, w odcinku Applebuck season był taki fragment, gdzie Applejack próbuje wystrzelić RD w powietrze po kilku nie udanych próbach, Rainbow właśnie wypowiada te słowa. NEXT za 1 pkt. Nad którym kucykiem Rainow Dash zajmuje łóżko w pociągu jadącym do Appleoosy?
-
W sumie temat Firefly był już tutaj. Firefly została ochrzczona przez fanów jako matka Rainbow Dash, gdyż to ona była pierwszą wersją Rainbow- ten sam charakter, podobny znaczek, więc w sumie jest taką matką... Ale szczerze wątpię, żeby ją w serialu pokazano.
-
Yarpen był pierwszy, zdobywa 2 pkt i wysuwa się na prowadzenie, tzn. sam nie prowadzi, no ale. Kolejne. Również 2 pkt. W którym odcinku Rainbow Dash nazywa AJ najlepszym sportowcem w Ponyville?
-
To było za łatwe, jasne, że jako pierwsza. Arashel Jajir zdobywa 1 pkt. Pytanie za 2pkt. Dlaczego Rainbow dash uważała, że Trixie nie powinna się popisywać?
-
Ale tu cicho... chyba wszyscy pomarli z głodu, wycieńczenia, albo od ataku zombie, albo... albo... od jakiejś choroby zakaźnej, albo od WIRUSA, którego wypuścił rząd na nieświadomych niczego mieszkańców tego domu. Wygląda na to, że ja przeżyłam, a skoro ja jedyna przeżyłam, to chyba ja powinnam dostać nagrodę, bo nie mam już kim rywalizować.
-
Jasne, to był S01E02 Kolejne pytanie, tym razem 1pkt Jako która w klasie RD zdobyła Cutie Mark?
-
Jasne, to był FAŁSZ Rainbow Dash w piosence WInter Wrap Up pojawia się jako druga.
- 169 odpowiedzi
-
- Rainbow dash
- zabawa
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Jasne, to C jest. Tamara i plo dostają po 3 pkt i tym samym plo wychodzi na prowadzenie Następne jest za 2pkt W którym odcinku, którego sezonu Rainbow Dash salutuje po raz pierwszy?
-
Jasne, że C. I mimo, że Kitsun zarzucił bardzo fajnym obrazkiem, to Mrs. Octavia była pierwsza. Pytanie za 3 pkt W odcinku Swarm of century Paraspirit obsiadając Rainbow Dash poukładały się w następującej kolejności: a) pomiędzy przednimi kopytkami były: jeden różowy, brązowe, jeden różowy i jeden fioletowy pomiędzy tylnymi kopytkami były: dwa brązowe, dwa niebieskie i pomarańczowy b) pomiędzy przednimi kopytkami były:różowe, fioletowe, jeden brązowy i jeden pomarańczowy pomiędzy tylnymi kopytkami były: brązowy, dwa niebieskie, pomarańczowy c) pomiędzy przednimi kopytkami były: fioletowe, brązowe, jeden różowy i jeden pomarańczowy pomiędzy tylnymi kopytkami były: dwa niebieskie, pomarańczowy i brązowy d) żadna z powyższych odpowiedzi nie jest poprawna
-
To był FAŁSZ. Następne Podczas sprzątania zimy na jednym z kadrów widzimy jako RD sprząta wraz z innymi kucykami śnieg z dachu.
- 169 odpowiedzi
-
- Rainbow dash
- zabawa
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Witajcie, Czas na ogłoszenia, YAY! Pierwsze, jest możliwość zdobycia działowej nagrody. Póki co jest to nagroda za quiz, szczegóły tutaj. Nagroda wygląda następująco: Za jakiś czas pojawi się nagroda przyznawana za aktywność w dziale, ale to później. Po drugie, pojawił się wpis w pamiętniku Rainbow Dash, ale to wiadomo z zamieszczonego ogłoszenia. Ważniejsze jest to, że powstał osobny temat do oceniania pamiętnika. O tutaj. Bardzo by mi zależało na ocenie, moich ostatnich dwóch wpisów oraz stwierdzeniu, który z nich jest lepszy, żebym wiedziała w którą stroną kierować się przy pisaniu kolejnego. Oczywiście, można tam umieszczać swoje propozycje dotyczące przygód klaczki. Sprawa numer trzy, najmniej ważna, ale skoro już piszę tutaj, to nie zaszkodzić wspomnieć o tym, że Rainbow Dash odpowiedziała na pytania, które ostatnio pominęła, z braku czasu. Odpowiedzi są tutaj, jak zwykle.
- 12 odpowiedzi
-
- Rainbow dash
- Ogłoszenia
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
O tyle, o ile istnieje ogólny temat z propozycjami i uwagami co do działu, to co do pamiętnika nie istnieje, a że chciałabym by wpisy tam pojawiały się w miarę systematycznie, potrzebne jest wasza pomoc. Oczywiście, oceny co do wpisów, wytykanie błędów czy głaskanie po główce są mile widziane. Oprócz tego tutaj macie miejsce by ewentualnie zgłaszać swoje pomysły, co do wpisów, które bardzo będą mi pomocne- będę wiedziała, dzięki nim, o czym wy chcielibyście przeczytać. Ostatnio w pamiętniku pojawiły się moje dwa wpisy, które diametralnie się od siebie różnią. I tu powstaje pytanie, który lepszy? Osobiście lepiej się czułam, gdy pisałam o podniebnych walkach, niż o zagubionej owcy, ale to wy to będzie to czytać i chce się dostosować do waszych oczekiwań.
-
Tak właśnie, tak było! plo1154 otrzymuje 1 punkt. Następne! Tym razem za 2 punkty! Początkowo Rainbow Dash na Best Young Flyer Competition miała wystąpić z numerem: a)11 b)15 c)2 d)3
-
25 lipca, wieczór Zachmurzenie niewielkie, brak opadów deszczu/śniegu/czegokolwiek. Co jakiś czas odczuwalne mocniejsze podmuchy wiatru z południowego wschodu, jednak nie zapowiada się na wichurę. Deszczu też nie będzie, o ile jakaś pegazia fajtłapa po raz kolejny nie pomyli terminów. Bo po coś ten grafik na ścianie wisi, ale niektórym dość często myli się środa z czwartkiem, lub wtorek z piątkiem. Zdarza się, jednak kucyki ziemne zawsze strasznie narzekają na niezapowiedziane opady. W każdym bądź razie pogoda jest idealna do przećwiczenia kilku, może nawet kilkunastu sztuczek. Jak zawsze zaczęłam od rozgrzewki. Nie ma nic lepszego, jak rozruszać skrzydła po całej nocy, każdy pegaz to przyzna. Po krótkiej przebieżce, rozciąganiu i pompkach nadszedł czas na wzbicie się w powietrze. Obroty i beczki to codzienności, niezliczona ilość pętli, okrążeń, wprawiania pojedynczych obłoczków, wykradzionych z fabryki pogody w ruch. Wszystko to jest proste jak z płatka i mogę robić to z zamkniętymi oczami. Tego dnia obserwować mnie przyszła Fluttershy wraz z jej króliczkiem Angelem, za którym szczerze mówiąc nie przepadam. Jest, mały i niesympatyczny. Zastanawia mnie, czemu Fluttershy, ze wszystkich możliwych zwierząt trzyma w domu akurat jego. Ale bądź, co bądź, tą klaczkę trudno zrozumieć. Nie odzywała się zbytnio gdy wykonywałam kolejne rutynowe okrążenie i nie przeszkadzała mi, gdy dzięki swej niezwykłej prędkości wprawiałam obłoczki w ruch. Kończąc wylądowała z ogromnym wdziękiem na ziemi. - Eee…Rainbow Dash- wyszeptała klaczka. - Tak?- zapytałam Fluttershy będą trochę zawiedziona, że przyszła tutaj z jakąś sprawą, a nie dlatego, że chce oglądać moje wyczyny. - Pamiętasz może, tą małą, owieczkę, która była u mnie, bo się oderwała od stada, a żadna owca nie przyznawała się do bycia jej matką?- Fluttershy oczywiście wypowiedziała to wszystko swoim cichym głosikiem, co chwila krępując się i zacinając. -Yhy, pamiętam. Taka mała, co lubiła dużo skakać- zaśmiałam się, bo rzeczywiście owieczkę pamiętałam doskonale, nim dostała swoją małą, oddzielną zagrodę, która zbudowała jej Applejack mieszkała w domku Flutterki i robiła tam zawsze ogromny bałagan. Albo wskakiwała na meble i trudno było ją złapać, by ułożyć do snu. - No więc, tak się stało…że…że… - Że co?- rzuciłam zniecierpliwiona, moja przyjaciółka nieco przestraszyła się mojego tonu, więc tylko wywróciłam oczami, no bo, jak można być AŻ tak strachliwym. - że ona zniknęła Nie zaniepokoiłam się tym zbytnio. Mogła zawsze pójść gdzieś poskakać czy poszczypać świeżą trawę i wrócić, ale Fluttershy bardzo się niepokoiła, bo owca podobno zniknęła nocą, a noc to niebezpieczna pora dla małych owieczek. Na dodatek ślady kopyt prowadziły do lasy Everfree, czyli tam gdzie pegaz bała się wchodzić. Chcąc, nie chcąc musiałam iść z nią na poszukiwania zguby. Poleciałyśmy do lasu, to znaczy ja leciałam zwykłym, spacerowym tempem, a ona wlokła się gdzieś z tyłu. Musiałam więc w pewnym momencie zwolnić, bo czekanie na nią co kilka metrów nie było ciekawe. Minęły chyba lata za nim dotarłyśmy do lasu Everfree. Tu niestety musiałyśmy wejść pieszo. Gęsta roślinność nie pozwala na lot na wysokim pułapie, a poruszając się nisko, narazić się można na zderzenie się z gałęzią lub wpaść w jakieś kolczaste krzaki, ani to, ani to nie specjalnie przyjemne. Od razu jak wylądowałyśmy na ziemi Fluterka schowała się za mną cała się trzęsąc. Na mnie ta roślinność nie robiła już wrażenia, wraz z przyjaciółkami wchodziłam tam przecież nie raz. Westchnęłam i pomogłam przyjaciółce się podnieść. W końcu zniknęłyśmy między drzewami, a im bardziej zagłębiałyśmy się w las tym było ciemniej, chociaż to raczej logiczne, bo czym głębiej się wchodzi w las tym roślinność jest gęstsza i coraz trudniej się idzie, tym bardziej, że nie wszędzie były wydeptane ścieżki. Na szczęście owca nie zstępowała z tej prowizorycznej ścieżki i co jakiś czas znajdowałyśmy albo odcisk kopyta, albo kawałki owczej wełny. W pewnym momencie ślady zaczęły znikać, aż w końcu nie dość, że nie wiedziałyśmy w którą stronę poszła nasza zguba, to na dodatek nie miałyśmy pojęcia, gdzie jesteśmy. Znaczy się, wiedziałyśmy, że to las Everfree, ale niestety nie w jakiej jego części się znajdujemy. W tej chwili żałowałam, że w ogóle dałam się namówić na tę akcję ratunkową. Nagle usłyszałyśmy ciche pobekiwanie. Owieczka musiała byś gdzieś nie daleko. Wytężyłam słuch, a Fluttershy poszła za moim przykładem po chwili wiedziałyśmy z której strony dobiega jej wołanie o pomoc. Pogalopowałyśmy w tym kierunku. Bieg w tych warunkach był trudny, bo gałęzie uderzały nas w pyszczki, a błoto sprawiało, że ślizgałyśmy się po ziemi. Na dodatek trzeba było uważać na różnego rodzaju rośliny, które mogłyby nam zaszkodzić. Wciąż pamiętałyśmy o błękitnych kwiatach, które przecież narobiły nam swego czasu trochę kłopotów. W końcu naszym oczom ukazała się owieczka, która najwyraźniej sama się zgubiła. Siedziała za krzakiem, tak że mogłyśmy dostrzec tylko jej tył. Trzęsła się ze strachu. Fluttershy ostrożnie do niej podeszła i starała się uspokoić małą. Ta jednak cały czas się czegoś bała i nie miała zamiaru opuszczać swej kryjówki. Nie musiałyśmy długo czekać, żeby dowiedzieć się co to było. W gęstwie ujrzałyśmy kilka par złowrogo jarzących się oczu. Nie musiałyśmy nawet sprawdzać czy podchodzić bliżej, wiedziałyśmy, że to Patykowilki. Zbliżały się do nas powoli, powarkując i szczerząc zęby. Były coraz bliżej i bliżej, na moment sparaliżował mnie strach, jednak szybko otrzeźwiałam, chwyciłam pyskiem owcę za kark i wrzuciłam ją sobie na grzbiet, a zęby zacisnęłam na ogonie Fluttershy i wbiłam się w powietrze. Oczywiście, moja przyjaciółka mogłaby lecieć sama, gdyby tak się trzęsła i nie zaciskała skrzydeł tak mocno, że żadną siłą nie dało się ich rozłożyć. Leciałam taranując po drodze swoim ciałem drobniejsze gałązki, omijając większe konary i cały czas oglądając się za siebie czy aby Patykowilki się nie zbliżają, a zbliżały się. Biegły za nami skacząc, tak, że mało nie chwyciły za grzywę Fluttershy, która zamknęła oczy cała dygocząc i co jakiś czas cicho popiskując. Dawałam z siebie wszystko, na moim czole pojawiły się pierwsze krople potu, na moment zwolniłam, ale usłyszałam krzyki przerażonej przyjaciółki, którą jeden z drapieżników drapnął pazurem po pyszczku. Żeby jej się nic nie stało- powtarzałam sobie w myślach. Zarówno ja i mała owieczka byłyśmy bezpieczne na wysokości, którą udało mi się osiągnąć, jednak Fluttershy wciąż była za nisko. Próbowałam podlecieć wyżej, ale nie mogłam z powodu ciężaru, który za sobą ciągnęłam, a po za tym im wyżej tym drzewa były bardziej rozłożyste i lecąc nie widziałabym co jest nade mną, a jakbym uderzyła głową, w któryś z konarów to wszystkie trzy znalazłybyśmy się w paszczy Patykowilka. Machałam skrzydłami tak szybko jak mogłam. W końcu wypatrzyłam miejsce gdzie z pomiędzy liści drzew widać było niebo. Wystarczyło tylko tam dolecieć, a mi coraz bardziej brakowało sił, natomiast napastnicy mieli ich coraz więcej. By ich zgubić wlatywałam w ciasne przejścia w taki sposób pozbyłam się dwóch czy trzech, ale za nami biegło całe stado. Już, już blisko było do wyjścia, jeszcze tylko kilka metrów. W końcu znalazłyśmy się tuż nad miejscem w którym gałęzie się przerzedziły tworząc swego rodzaju otwór. Chciałam się wzbić wyżej, ale poczułam, że coraz mi ciężej, nic dziwnego, jeden z patykowilków zaczepił, swą łapą o grzywę Fluttershy, która przestraszona nie mogła się nawet ruszyć. Owieczka, jakby wiedziała co się przyszykowała wskoczyła na gruby konar, znajdujący się po za zasięgiem tych dziwacznych wilków. Objęłam Fluttershy w pasie ciągnąć ją w górę, klaczka piszczała głośno, odczuwając za pewne spory ból. W końcu nikt nie lubi być ciągniętym za włosy. Kilka chwili i już, już prawie łapa wilka zjeżdżała w dół. Ale utknęła w miejscu, gdzie pegaza splątała się. Nie zastanawiając się ani przez chwile zatopiłam swe niewielkie ząbki w łapie wilka. To wystarczyło, patyki pokruszyły się uwalniając moją przyjaciółkę. Tak szybko jak mogłam podleciałam w górę, po drodze zabierając ze sobą owce. Tym razem bez przeszkód dotarłyśmy do Ponyville.
-
No wiem, właśnie o tym mówiłam. O zabijaniu Ciebie. Tamara będzie musiała się zastanowić, gdzie schować trupa. W tym domu jest tyle zakamarków, że decyzja będzie trudna, no bo w końcu, który najlepszy? Musi być to miejsce absolutnie wspaniałe, żeby nikt, nigdy Ciebie, Moon, nie znalazł. A co do makaronu... to od makaronu wolę ciasto? Więc chyba lepszym pomysłem będzie upieczenie ciasta.
-
Magento, ciekawy wpis, a część o mnie jest najfajniejsza. Co do ciasta, owszem zjedzenie go będzie dobrym pomysłem, tylko nie wiem czy znajdą się chętni na pieczenie, bo wczoraj nikt nie chciał ze mną gotować makaronu, a byłoby party hard niczym z programu edukacyjnego dla młodzieży puszczanego w szkołach. Po za tym miło, że znów zrobiło się tu trochę tłoczno. No cóż, im więcej ludzi tym weselej, tym bardziej, że niektórzy próbują się nawzajem po zabijać ^^ SO AWESOME
-
Tak, to odpowiedź B, Legolas był pierwszy, a że pierwsza osoba, która da poprawną odpowiedź dostaje punkt, tak że na jego konto wędruje pierwszy, możliwy do zdobycia punkt. To może znowu coś z wcześniejszych odcinków. Znowu pytanie za jeden punkt, bo mimo, że brak odpowiedzi A,B,C to pytanie jest baardzo proste. Co RD krzyczy, gdy na Ponyville naciera pędzące stado krów?
-
What are we going to do tonight, Dashie? No chyba nie... Będziemy odpowiadać na pytania! To ten czarny ogier z taką grzywą? On jest całkiem szybki i sprawny, chociaż daleko mu do MNIE. Zresztą, komu do mnie blisko? Wszyscy są za mną daleko w tyle. Widzę, że bardzo skromna jesteś dzisiaj. O, tak. Też to zauważyłam! Wydaje mi się, że wbrew pozorom to całkiem spora grupa, więc rozmowa w takim tłoku byłaby trochę tak... dziwna? Nie żebym nie umiała przemawiać, ale zakładam, że wszyscy będą chcieli się o coś mnie zapytać i się zrobi harmider, bo każdy będzie mówił naraz i w końcu nie pogadamy. PO ZA TYM... LOL, NIE UŻYWASZ POLSKICH ZNAKÓW, NAWET JA, KTÓRA NIE MAM PALCÓW, UMIEM NACISKAĆ W KLAWISZE TAK, BY SIĘ ZROBIŁO "ł" LUB "ć". A ROBIĘ TO POSIADAJĄC TYLKO KOPYTA! JESTEM TOTALNIE, NIESAMOWICIE UZDOLNIONA! Wtedy to żeśmy popiły. Taka jazda była, że aż... Nie, nie tańczyłam z nim. To czyli co? A... już wiem: Chodzi Ci o ten film... Przykro mi, nie oglądałam go jeszcze. Fillydelphia- o to Ci chyba chodzi? Byłam, zwiedziłam, wróciłam. A Ty w tym czasie zdążyłeś mrugnąć. Taka jestem szybka! Nie wiem, nie zastanawiałam się nad tym jeszcze. Chociaż źrebięta? Ona są dla zwykłych klaczy... nie dla takich niesmowitości jak JA. Chociaż w sumie tej niesamowitości szkoda by było nie przedłużać. Tak epickie geny nie mogą się zmarnować... Czy co z nim robiłam? Rozmawiałąś? Co to jest? A... nie, nie, jeszcze się nie przekonałam co do Kamasutry. RainbowFire też ma do Ciebie pytanie Czy ja wiem? Nie ma tu innych kuców, macie dużo wysokich budynków, o które można by się rozbić i w ogóle, te spaliny, zanieczyszczenia... Chyba jednak wolę Equestrię. Wasz świat też ma dużo plusów. Aretra Dashu Hahahaha, Ty naprawdę jesteś taka naiwna? Nie potrzebuje ŻADNYCH opiekunów, lol, jakie pytanie. Ale dobre, dobre... zapamiętam sobie, opowiem ludziom z akademii będzie FUN! A Ty myślałaś, że skąd się ono wzięło w waszym świecie? Taaa... odpowiadając na ten pytanie i te jeszcze poprzedniejsze i te jeszcze, jeszcze bardziej poprzednie. To naprawdę składa się na dużo czasu. Uwierz mi. Tak duuużo, że aż nie do zliczenia. Po za tym, czasami rozdaje autografy, pozuje fotografom i udzielam wywiadów. Jestem niesamowita! Już nie taka nowa... chociaż w sumie, pamiętam jakby to było wczoraj jak oblewałyśmy mój sukces z koleżankami. Zabawa była przednia! Do tej pory w Akademii nie zauważyli braku kilku tych ich sprzętów, które właściwie nie wiadomo do czego służą... chociaż w sumie to pewnie dlatego, że zabrałyśmy klamkę od tamtych drzwi, albo jak... a zresztą nie ważne. Ale ona jest już członkiem Wonderbolts, prawda? A ja jestem dopiero w Akademii, nie? Więc nie latałybyśmy razem w drużynie, bo ja się jeszcze uczę... Więc zawieram znajomości z innymi kucykami z Akademii. Dla którego fana? Phinbella Flynn postanowiła się najpierw przywitać: Ok, po takim powitaniu to mogę odpowiadać, czemu każdy tak do mnie nie pisze? Nie wiem, Rainbow, naprawdę. Ale rzeczywiście trzeba to zrobić. Zrobimy szabloniki, przygotujemy specjalny tęczowy papier i w ogóle wszystko... Zespół muzyczny? Taki zespół w którym się opierdalasz całymi dniami, ćpasz, sypiasz z ładnymi przedstawicielami płci przeciwnej i od czasu do czasu tworzysz muzykę? Grałabym taki rodzaj muzyki, który by nie przeszkadzał w tym co wymieniłam przed chwilą. Takie trochę stereotypowe jest to co napisałaś. Bardzo fajnie stereotypowe. Nie, najważniejsza jest lojalność, przyjaźń, uczciwość i ogólnie dążenie do celów. No chyba pokazałam to wam już w serialu. Więc nie rozumiem skąd pytanie. Buty kontra samochód. Wydaje mi się, że samochód jest bardziej wartościowy, więc SUPRA. Ale nie wymieniłabym swoich skrzydeł na nic. One są lepsze od samochodu, a co dopiero od butów. Zostanie Iron Pony, Applejack jest taka przebiegła, ale dzięki internetowi dowiedziałam się, że to było sprytne i chodziło o żelazko. KINGA Czemu akurat Kinga? No bo King, a czego ona jest niby królem? No chyba, że ona należy do króla... to wtedy miałoby trochę sensu, chociaż nie, nie miałoby. "Twoja chłopak"? Naprawdę? ma to jakieś znaczenie w ogóle? To chyba nie do nas pytanie. Nie jesteśmy mężczyznami... chociaż może jestem tak nieziemsko męska, że aż niektórzy mnie biorą za mężczyznę. Chodźmy dalej, to pytanie się tu znalazło przez przypadek... mam nadzieje, że to nie jest jakiś spam i że zaraz nie będą mi kazać kupować butów lub samochodów... czekaj. Chodzi Ci o taki co długo leży na żołądku i się nie da potem normalnie żyć, albo o taki po którym się ma dłuuugo nie świeży oddech? Cuddly, to chyba jakiś spam, reklama tabletek na wzdęcia czy coś... A to nie to samo? Jak się wybacza to się w pewnym sensie zapomina, a jak się zapomina to się zapomina i nikogo wtedy nie obchodzi czy się wybaczyło czy nie. To pytanie nie ma sensu. Tyle ile każda niesamowita klaczka. A nie, przecież tylko ja jestem NIESAMOWITA. Nie wiem, nie obchodzi mnie, ale pewnie to niesamowita liczba jest. Głupszego pytania się nie dało? A może ona chce Ci coś sprzedać... na przykład ochronę antyspamową? Domokrążca? To by się zgadzało, najpierw miłe powitanie, żeby wpuścić i przekonać do siebie klienta, potem niby coś mimo chodem o butach i samochodach, potem tabletki na wzdęcia lub gumy do żucia, teraz to. Domokrążca jak nic. Czy co mi się podoba? Wujek google twierdzi, że Ci o buty chodzi... lol, moda Idź z tym do Rarity. Serio? Do tej pory nie zauważyłaś. Co z Ciebie za fanka... żadna, pewnie rzeczywiście domokrążca. Dziękujemy, nic od Ciebie nie kupimy. Do widzenia. RainbowPony69 lol, kolejna osoba z "Rainbow" w nicku. Naprawdę myślą, że jak będą mieli w nicku moje imię, bo choć trochę tak fajnie jak ja Pływanie może być, te podwodne akrobacje, w których jestem tak samo dobra jak powietrznych. Transformersy mogą być, chociaż uważam, że jestem od niech sto razy lepsza, jak nie dwieście lub trzysta. fanRD też ma do Ciebie pytania! lol, ten samozwańczy mój asystent. Ciekawe... Nie jestem ani budowniczym, ani inżynierem, ja jestem sportowcem! Najlepszym na dodatek i najlepiej ze wszystkich dbam o pogodę, chociaż czasami to trochę nużąca praca, jak na przykład trzeba układać chmury na deszcz. Mają leżeć tak, a nie inaczej, lol. Jakby kogoś to obchodziło jak leżą chmury, z których zaraz będzie woda lecieć. ta, można tak powiedzieć, chociaż mistrzem w lataniu to ona nie będzie. Czasami trochę to nudne, bo wolno ma być i ostrożnie. NUUUDY, a nie wolno i ostrożnie. Kolego, ja bronię cały Ponyville, a nawet całą Equestrię! Więc obrona jednego, małego kucyka nie jest dla mnie problemem. No chyba, że jestem zajęta, to wtedy nie. MasterDash Oh, tu powinno być pytanie "ile beczek", mój drogi fanie. Odpowiedź brzmi WSZYSTKO, mogłabym wypić cały cydr. Nie ważne, że następnego dnia miałabym mega kaca, grunt, że będę mogła się napić. Oh, zrozum, nie ma takiej opcji. Jak zginie świat, zginą też moje przyjaciółki i ja też, więc nie miałoby to sensu. Wybieram RATOWANIE świata. Zadowolony? Od kiedy mieszkam w Ponyville, czyli prawie od zawsze. Ale nie przyjaźnie się z nią jakoś specjalnie, działamy na zasadzie "cześć" "cześć, co u Ciebie", "Wszystko dobrze." "do widzenia" "pa". I tyle. Tak, lubię Fluttershy, ale nie w taki sposób w jaki za pewne byś chciał, żebym lubiła. W ogóle, jacy wy ludzie jesteście ciekawscy i niewyżyci. lol, w jakiej akademii? Gilda nie chodzi ze mną do akademii, bo do akademii chodzą tylko pegazy, lol. Gryfy- nie. To chyba trochę rasizm, ale co poradzić, ja zasad przyjęcia nie ustalam. Po za tym, po tym, co ostatnio ona odstawiła w Ponyville nie wiem, czy bym mogła się znowu z nią tak bardzo przyjaźnić, jak wtedy na obozie. Przecież wiadomo, że stałabym się nowym bogiem Chaosu. Tak! I to najpotężniejszym ze wszystkich. Trixie? Król Sombra? On się chyba zalicza do kuców, co nie? Takim czymś co jest wysokie, stoi i się na to wspina? Zdecydowanie NIE. Bo to nuuuudne być musi, takie stanie bezsensu. Chyba, że Ci chodzi o bycie "górą" jako bycie lepszą od innych. To wtedy... TAK. Chociaż, już jestem lepsza od innych.
-
A w dziale RD można dostać nagrodę! A wcześnie nie było można. łał. http://mlppolska.pl/watek/6765-best-of-the-best-czyli-nowy-lepszy-quiz/#entry342946
-
No niestety "D" nie jest poprawną odpowiedzią... cóż, radzę się wsłuchać co dokładnie nasza klaczka mówi w tym odcinku.
-
Przepraszam Cię bardzo moje posty miały więcej niż linijkę... po za tym widzisz nie każdy może się włóczyć po nocy :< Większość postów stąd właśnie jest z godzin późniejszych, kiedy większość osób już pewnie siedzi w domu. A powiadomienia usuń, ja też kiedyś obserwowałam ten temat przez jeden dzień, ale jak miałam 40 powiadomień z tego tematu to przestałam. Po za tym mam wrażenie, że chyba coś przespałam, ale nie żałuje sen jest potrzebny! Dzisiaj jest kijowa pogoda.
-
Ja nie zazdroszczę, ja po prostu dbam o oglądalność ^^ a że nikt nie chce tańczyć na stole, zrobić striptizu, whatever, więc na was padło. Chce żeby było ciekawie i się coś działo, bo nuuudy.
-
Bo ja śpię bez piżamki <fuck yea> i jest tak fajniej i przewiewniej. Lep Zeppelin nie będzie wolę Slayera Ku*wa. Żeby sobie włączyć chyba musicie z siebie zejść, możesz zawsze tak zejść, żeby Twojej partnerce się co nieco podwinęło, widzowie będą zachwyceni.
-
"WIĘCEJ, WIĘCEJ, WIĘCEJ, ROZBIERZ JĄ" krzyczałby rozentuzjazmowany tłum, gdyby taki tutaj był, ale go nie ma, więc trzeba zadowolić się ciszą... Coś mi mówi, że Linds rzeczywiście będzie miał iście ciekawy materiał.
-
To pójście na całość jest zakazane? :< SOOO SAD! To ja wam nie przeszkadzam w waszym zwykłym kizianiu-mizaniu, ale będę mieć was na oku. Nie chce niczego przegapić! A nie zapowiada się w sumie nic ciekawego...