-
Zawartość
2133 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
34
Wszystko napisane przez Airlick
-
OK... Maud Pie rozwalała mnie od samego wejścia aż do ostatniej sceny. Każdą jej kwestię (czy też milczenie) nagradzałem salwami śmiechu, które dorównywały natężeniem mojej reakcji na wiejską gwarę Rarci z "Simple Ways". Bez dwóch zdań najlepsza postać epizodyczna w G4, zaraz po Discordzie. Co jeszcze, oprócz Maud, zapadło mi w pamięć? Rarcia dawno nie pokazywała się w przerośniętym kapeluszu, więc to przyjąłem z radością. Ale ogólnie rzecz biorąc, to był w 99% jej odcinek. Dałem 10/10 z czystym sumieniem, IMO najzabawniejszy odcinek tego sezonu, ale z pewnością także najdziwniejszy w całej G4.
-
Po pierwsze - widziałem, że spieraliście się na temat ich płci. Otóż Fluttershy kilka razy mówi o Sea Breezie "on", a on sam ma jednak trochę niższy głos od pozostałych Brazzies (przynajmniej moje uszy przekazały mi taką informację). Na koniec jeszcze jego domniemana partnerka podaje mu dziecko. To jest bajka dla dzieci, scenarzyści na pewno nie zagłębiali się w takie detale, jak sposób rozmnażania insektów. Ma być zrozumiale dla dzieci, a zrozumiale oznacza - tak, jak jest u nas. Sam odcinek - IMO najsłabszy z 4 sezonu, zaraz po "Power Ponies". Brazzies to najbardziej infantylna rzecz, jaka pojawiła się w serialu, zaraz po Spajku. Wszystko, od ich głosu po wygląd, krzyczy "G3 WRACA". A chyba mogę w tej kwestii wypowiedzieć się za większość fandomu - my nie chcemy, żeby MLP wróciło na tory G3. Dlatego Brazzies mówimy stanowcze nie. Odcinek był zwyczajnie nijaki, i to w najgorszym tego słowa znaczeniu. Pojawiły się Brazzies, Flutterka jak zwykle dała się zdominować, Brazzies posiedziały u niej w domu, chlapnęły po kilka naparstków, po czym wesoło odleciały w siną dal. Zero emocji, zero klimatu, zero zabawy, zero zapadających w pamięć momentów. Jedynym plusem było to, że jak zwykle Spajk wyszedł na kompletną ofiarę losu. Ale kolejną wadą jest to, że nie dostał od Flutterki z liścia za swoje grzechy. Oceniłem na 2/10 i chyba nie skrzywdziłem tego odcinka...
-
Z pewnością jeden z najlepszych filmów Tarantino, dla mnie zaraz za Reservoir Dogs i Pulp Fiction. Postać Landy = mistrzostwo, ale tu zapewne należą się gratulacje głównie dla Christopha Waltza - niewielu jest aktorów, którzy udźwignęliby tą rolę. Kiedy trzeba, był śmieszny, kiedy trzeba, przerażający, ale cały czas czuło się, że to on rozdaje karty w całej historii - dzięki temu zresztą końcówka była jeszcze lepsza. W każdym razie, masa nagród, którą za tą rolę dostał, jest w 100% zasłużona. Szkoda tylko, że w Django Tarantino dał mu praktycznie taką samą postać do odegrania.
-
OK, ja mam trochę pomysłów na ten temat. Najważniejszy jest taki, że powinniśmy mieć większą rozpiętość kar. Nie szukając długo przykładów - niesłusznym jest, że za obrazek z krwawiącą kulką można dostać tyle samo %, co za prawdziwe/bardzo realistyczne gore. Dalej, na temat regulaminu. Przede wszystkim, regulamin jest poskakany, a rzeczy, które powinny podpadać pod jeden paragraf, są rozpisane w kilku różnych punktach. Trzeba się przekopywać... I. Słowo wstępu. Do tego całego punktu zastrzeżeń nie mam, techniczny bełkot, w zasadzie nikomu niepotrzebny, ale znajdujący się w regulaminie każdego forum, żeby później nie było niedomówień. Można zostawić, jak jest. II. Postanowienia ogólne. Tutaj jest trochę rzeczy, które można zmienić. Chyba z perspektywy czasu okazało się, że NLR/SE nie jest tak shitstormogennym tematem, jak obawiano się, kiedy blokowano dostęp do tych działów i zakazywano rozmów o nim na SB. Martwe prawo, IMO do usunięcia. Znowu martwe prawo. Poza tym, mamy blocki i paragraf dotyczący spamu, a także inne, w razie gdyby ktoś zaczął robić rzeczy przeszkadzające innym userom w korzystaniu z SB. Znowu do usunięcia. Tu nie jest jasne, czy w takim przypadku delikwent podpada pod karę przewidzianą za reklamę, bo stricte reklamą to nie jest. Zdaje mi się, że tak, ale może warto byłoby to sprecyzować. Miałem jedną sytuację, w której ktoś wrzucał coś takiego, i nie byłem pewny, czy mogę coś z nim zrobić. Dobrze wiedzieć, że mogę wypłacać warny za wrzucanie karykaturalnych obrazków z Rarcią, które zdecydowanie ranią moje uczucia. (dla niekumatych, to był żart, którego nie musicie komentować ) III. Zakładanie tematu, pisanie postów Tutaj znowu właściwie bez zastrzeżeń, punkt jaki jest, każdy widzi. SB Tutaj wszystko jasne, ale powinno się dopisać, że dopuszczalne jest zajęcie naraz 4 linijek, 5 linijek może skończyć się warnem, chyba że zostały napisane w odstępie np. 5 minut (od ostatniej do najnowszej), bo w nocy tak bywa, że mówi się do siebie. V. Taryfikator ostrzeżeń: Tutaj będzie trochę inaczej. Jak napisałem na początku, regulamin jest poskakany, a rozpiętość kar jest zbyt mała. Tutaj pytanie do adminów i grafików - czy możliwe byłoby zrobienie takiej małej aplikacji, w której po kliknięciu na dane przewinienie wyskakuje okienko/dymek, w którym opisane są rzeczy, za które można otrzymać warna, z przykładami itd? Powiedzmy, że wyglądałoby to tak, jak obecny taryfikator, ale byłby interaktywny. Dzięki temu wszystko byłoby w jednym miejscu, zamiast, jak jest teraz, porozrzucane po całym regulaminie. Ułatwiłoby to życie zarówno Inkwizycji, jak i zwykłym userom, którzy wiedzieliby, od czego się odwołują. Przykład tego poskakania. W taryfikatorze mamy punkt "reklama", a o całą stronę wyżej 3 punkty dotyczące tego: Czyli zamiast mieć wszystko w jednym miejscu i punkcie, musimy skakać po całym regulaminie, żeby znaleźć interesującą nas część. Nawet jeśli zrobienie takiego interaktywnego taryfikatora byłoby zbyt czasochłonne, to regulamin koniecznie trzeba uporządkować. Na razie nie będę pisać o rozpiętości kar, oprócz jednego przykładu. Weźmy r34/gore. W tej chwili mamy za to przewidziane 40%. I tak jak mówiłem, za krwawiącą kulkę dostaje się tyle samo, co za realistyczne gore. Za kucyka w ledwo prześwitującej koszulce, którego trzeba mocno przybliżyć, żeby dostrzec to, co trzeba, dostanie się tyle samo, co za jakąś realistyczną scenę czy ludzkie porno - jeśli tylko jakiś mod uzna, że "r34 to r34, tyle jest w taryfikatorze i tyle się należy ". I to jest chore, bo można się zwyczajnie pomylić. Więc, dla przykładu, r34/gore powinno mieć rozpiętość, na przykład - 30-60% - gdzie realistyczne sceny = do 60%, bardzo lekkie to najwyżej 30%. I to samo tyczy się kilku innych punktów, o których napiszę więcej, jeśli uznacie, że to dobry pomysł. Co dalej... Dalej na razie nie będę się rozpisywać, poczekam na reakcję.
- 242 odpowiedzi
-
- 4
-
- regulamin
- nowelizacja
- (i 5 więcej)
-
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
-
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
-
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
Cóż... -
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
http://puu.sh/7sCsK.png -
Fani serii powinni ucieszyć się wiadomością, że będzie HD remake obu części, i prawdopodobnie pojawi się też kolejna część. Co prawda nie mogłem dokopać się do informacji na temat daty premiery odświeżonych wersji, ale sam news może wywoływać poważny nerdgasm... Ja nie mogę się doczekać.
-
O, tak, tego właśnie było mi trzeba. Wyszczerzyłem zakrwawione zęby w uśmiechu. Odgłosy bójki i widok tłukących się kucyków były ucztą dla moich zmysłów. Żałowałem tylko, że nie miałem czasu, żeby napawać się tą chwilą - miałem na głowie dwóch rozwścieczonych napastników. Niebieski ziemniak okazał się twardszy, niż myślałem. Zwykle kucyki, które miały nieszczęście oberwać moim lewym sierpowym, nie próbowały już potem wstać. Niebieski próbował, chociaż miała jeszcze minąć chwila, zanim mu się ta sztuka uda - jeśli w ogóle. Moim aktualnym problemem był jednak szykujący się właśnie do uderzenia pegaz. Nie miałem zamiaru dać się trafić jego tylnim kopytem. Kątem oka dostrzegłem długą deskę, pochodzącą z połamanej ławki. Robiąc unik, skierowałem się właśnie w jej stronę, planując strącić przeciwnika na ziemię...
-
- Tak, są straszne. - odpowiedziałem, zwalniając trochę. Nie spieszyłem się zbytnio, chcąc dać ewentualnym ocalałym czas na wyjście z kryjówek. Co prawda teraz, gdy zobaczyłem, jak wygląda miasteczko, zwątpiłem, że znajdę tu kogoś żywego, ale nic nie stało na przeszkodzie, żeby spróbować. - Ale w samochodzie jesteśmy bezpieczni. Są wolne i głupie, widzisz? Tak właściwie, to mogę spytać, ile masz lat, Matildo?
-
j/w. http://puu.sh/7qaiY.png http://puu.sh/7qaji.jpg http://puu.sh/7qakV.png Zepsuliście gwiazdki i logo. Weźcie to naprawcie.
-
Pytania dla osób spoza Górnego Śląska. 1. 22 lata, szkoła policealna. Meh, nie chce mi się więcej. 2. Nie. 3. Nie wiem, co może być na tyle ciekawego, żeby tam jechać. 4. IEM Katowice? 5. Z wunglem. 6. Yyy, Wieliczka? OK, Wielki Spodek. 7. Kutz? A tak z fandomu to Tarreth. 8. Śmieszna idea, nie wiem, po co ta autonomia.
-
Wskrzesiłem tłumaczenie "Flight of the Alicorn" - http://mlppolska.pl/watek/6587-flight-of-the-alicorn-pl-romance-adventure/?p=480200 zapraszam starych i nowych czytelników!
- Pokaż poprzednie komentarze [3 więcej]
-
Po prostu wypadłem z wprawy, coś tam czasem potłumaczę, ale nie ma porównania z tym, co było jeszcze parę miesięcy temu, kiedy tłumaczyłem praktycznie codziennie. Teraz jakoś zawsze mam co innego do roboty.
P.S. Wejdź na SB na chwilę, jeśli łaska.
-
Flight of the Alicorn [PL][NZ][Romance][Adventure]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
A jednak wróciłem do tego... I skończyłem rozdział numer 4: https://docs.google.com/document/d/1rhUW-btr7xFrl8xnYLKeZ4PmkyMFQim0-L1FtbQnTGY/edit?usp=sharing No, zapraszam do lektury. -
1. Avatar - zwykła przereklamowana bajeczka. 2. Każda polska komedia romantyczna - taśmowo produkowany chłam z kompletnie niewyróżniającymi się aktorzynami pokroju Karolaka, Szyca czy Kożuchowskiej. Można pójść w ciemno do kina i trafnie obstawić połowę obsady filmu, zanim się zacznie. 3. Hm... Kod da Vinci i reszta tego chłamu na podstawie niewiele lepszego książkowego chłamu wyciągniętego z rzyci Dana Browna. Nie chce mi się dalej wymieniać.
-
Łiii, mogę się wpisać! Kolejny osobnik, który zapoznaje się z urokami Księżyca: Alder. http://puu.sh/7o55K http://puu.sh/7o55h http://puu.sh/7o54A W swoich postach w tym temacie już wcześniej demonstrował wybitnie niski poziom wypowiedzi, nie poparty żadnymi sensownymi argumentami, w dodatku obrażał userów i walił byka za bykiem. Dlatego wczoraj dostał za to warna. Podczas dzisiejszej sesji, za którą dorobił się bana, w dalszym ciągu popełniał wspomniane niecne uczynki, z dwoma różnicami - argumentów nie stosował już żadnych, a jawne obrażanie innych uczestników zamienił na sugerowanie (w jego przekonaniu zapewne bardzo subtelne, ale w rzeczywistości subtelne niczym walec drogowy), że wszyscy są od niego głupsi, a on jest ponad tłumaczeniem im, maluczkim, dlaczego to on ma rację. Najwyraźniej myślał, że to ujdzie mu płazem. Pomylił się. Podsumowując: 50% za brak reakcji na upomnienia, mógłbym doliczyć jeszcze niski poziom wypowiedzi i ocieranie się o obrazę userów, ale ban jest banem, a 50% wystarczyło.
-
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
I znowu muszę wrzucać teksty Avana. -
Eee, że co? A kiedy to Polsza pokazała Rosji gdzie jest jej miejsce? Może wtedy jak nasz ś.p. prezydent Jacek, co ukradł Księżyc, pojechał do Gruzji machać szabelką i został ostrzelany przez samych Gruzinów? Czy jak Rosja przejęła wrak Tupolewa, a pieski Tuska z MONu i MSZ nawet nie warknęły, żeby go odzyskać? Czy może teraz, jak nasi światli wybrańcy narodu pojechali wysławiać banderowców na Majdanie? Czy jak, znacznie wcześniej, negocjowano nową umowę o import gazu, a Polsza uzyskała najgorsze warunki ze wszystkich importerów rosyjskiego gazu? Odśwież mi pamięć, bo chyba naprawdę mam poważne problemy z nią. Ostatnim razem, kiedy Polska pokazała Ruskim, gdzie ich miejsce, to chyba było w wojnie polsko-bolszewickiej, a sam na początku posta jęczałeś o tym, że ja żyję w latach 90-tych. To ty w takim razie żyjesz w początku XX wieku? W przypadku wojny przekonalibyśmy się, czy to Europa, czy Rosja przetrwałaby dłużej, zanim ich ekonomia całkiem by się zapadła. I o tym mówię, kiedy mówię o państwie samowystarczalnym.
- 237 odpowiedzi
-
- ruscy
- kozacy zaporoscy
- (i 2 więcej)
-
Haha. Czyje wojsko by wystarczyło? Całego zachodu Europy? Tak, prawdopodobnie by wystarczyło. Tyle że historia pokazała już wielokrotnie, z jaką jednomyślnością działają Francja, Anglia czy Niemcy w obliczu wspólnego zagrożenia - a armie innych europejskich państw się po prostu nie liczą. Ale ja i tak mówiłem nie o NATO, tylko o machaniu szabelką przez naszych polityków i osobników podatnych na manipulację i wierzących we wszystko, co usłyszą w TVN-ie.
- 237 odpowiedzi
-
- ruscy
- kozacy zaporoscy
- (i 2 więcej)
-
Właśnie, dyskutujesz z kimś, kto zachodnią propagandę chłonie jak gąbka. Oszczędź sobie, nie warto zwracać na to uwagi. Rosja jest w 100% samowystarczalna, czego o Europie w żadnym wypadku nie można powiedzieć. W najgorszym wypadku (czytaj: wojnie na większą skalę i zerwaniu handlu z Europą) uruchomią swoje rezerwy, podczas gdy Europa padnie na ryj w momencie, w którym najważniejsi partnerzy handlowi nie będą dłużej chcieli z nią handlować. A gazociągów do innych państw poza Rosją nie da się wyczarować w ciągu dnia. O ile państwa zachodnie jakoś wyżyją na imporcie z Norwegii i Afryki, o tyle my sobie pomarzniemy - ciekawe jak długo wtedy co poniektórym będzie się chciało machać szabelką na Rosję.
- 237 odpowiedzi
-
- 2
-
- ruscy
- kozacy zaporoscy
- (i 2 więcej)
-
Miałem tego dość. Widać było, że nie dojdziemy do niczego rozmową. Ci dwaj nie odpuszczą, a moja przemowa nie wywarła na gapiach takiego wrażenia, jakiego się spodziewałem. Oni ciągle nie mogli nic udowodnić Rusty'emu - ale on sam wyglądał, jakby zamierzał przyznać się niezależnie od tego, czy zrobił to czy nie, byle tylko zakończyć tą sprawę. Ale ja BARDZO nie lubiłem, jak ktoś podchodził tak blisko mnie. I dawno nie dałem nikomu w pysk. Stanąłem więc na tylnich nogach i zamachnąłem się, mierząc lewym sierpowym w szczękę ziemnego kucyka.
-
Mah lawd, ty jesteś kompletnie pozbawiony zdolności logicznego i racjonalnego myślenia, a także przyjmowania do wiadomości opinii innych osób, że już nawet nie wspomnę o czytaniu ze zrozumieniem. Nie wiem, po co wdaję się z tobą dyskusję, ale powiedzmy, że jeszcze jednego posta napiszę. Twoje "argumenty" przedstawiają się tak; "HURR DURR ROSYJA JEST ZUA I UPADA I MA SUABA ARMIE A SPECNAZ SSIE!!!!111111oneone". Taaa, ciekawe. Ilu żołnierzy może mieć GROM? 500, wliczając nie tylko samych komandosów, ale też resztę personelu? A ilu może mieć Specnaz? 5 tysięcy samych komandosów? I ty wyjeżdzasz z takimi głupimi tekstami, że GROM uczestniczy w akcjach na taką skalę jak Biesłan czy Dubrovnik. Naprawdę, śmiech pusty mnie bierze. O GROMie nie wiemy PRAKTYCZNIE NIC, równie dobrze mogą zawalać połowę akcji, ale się tego nie dowiemy. Jak już powiedziałem, a co do ciebie nie dotarło, NIE DA SIĘ zatuszować takich operacji w środku dużego miasta, jak w Biesłanie czy w Moskwie. GROM tymczasem działa głównie na zadupiach, z tego co wiemy. "Z całą pewnością rosyjscy komandosi są mocno zdeterminowani, doświadczeni, a w ich działaniu dominuje obok profesjonalnego wyszkolenia osobiste poświęcenie. Przykładem tego jest śmierć jednego z operatorów w Biesłanie w trakcie zasłaniania dzieci przed wybuchem granatu." - faktycznie, żołnierzom Specnazu chodzi tylko o to, żeby wystrzelać terrorystów, nie bacząc na straty wśród zakładników... A poza tym, znowu coś, co do ciebie nie dotarło - Solaris dał ci listę znanych akcji odbijania zakładników, w których inne siły specjalne miały O WIELE niższą skuteczność niż Specnaz, pomimo działania na nieporównywalnie mniejszą skalę. Tobie chyba się wydaje, że akcje odbijania zakładników to jest jakaś gra, w której mogą wczytać sejva, jeśli umrze im jakiś zakładnik, i próbować od nowa, a terroryści nie słyszą tego, co się dzieje w innym pokoju i czekają z rozwalaniem więźniów, dopóki jakiś komandos nie pojawi im się w polu widzenia. Prawda jest niestety taka, że NIE DA SIĘ ocalić wszystkich podczas akcji na taką skalę jak w Biesłanie. I znowu, chyba ci się wydaje, że terroryści czekali z przygotowywaniem się na odparcie szturmu, dopóki Specnaz nie miał gotowego planu ataku. Musieli najpierw ściągnąć wystarczająco komandosów na miejsce, zdobyć plany budynku, a potem musieli opracować plan. Niestety pauzy nie mogli włączyć, więc w czasie gdy to robili, terroryści zaminowywali budynek i spędzali zakładników w obronne miejsca. Ale na pewno inne siły specjalne byłyby w stanie sztumować budynek 5 minut po dotarciu na miejsce akcji... Naprawdę nie chce mi się kontynuować tej dyskusji, żałuję tylko, że nie mogę opisać ciebie tak, jak na to zasługujesz, bo mam za dużo procentów. Wiedz jednak, że rzucam na ciebie pogardę.
- 237 odpowiedzi
-
- ruscy
- kozacy zaporoscy
- (i 2 więcej)
-
Gwarantuję ci, że dla zakładnika nie ma żadnej różnicy, czy odbija go GROM, jacyś Rangersi czy właśnie Specnaz. Tak czy inaczej masz ogromną szansę dostać kulę zarówno od terrorysty, jak i komandosa, i ta szansa nie zwiększa się tylko dlatego, że komandos jest Rosjaninem. Poza tym, GROM nie działa i nigdy nie działał na taką skalę, co Specnaz. W dodatku ciężko znaleźć cokolwiek o działaniach GROMu i ich "statystykach", a takich akcji jak w Biesłanie czy w moskiewskim teatrze raczej nie dałoby się zatuszować. Więc naprawdę nie wiem, jak chcesz porównywać te jednostki. I tak jak Solaris udowodnił, Specnaz wcale nie ma złych statystyk, jeśli chodzi o odbijanie zakładników. Biesłan czy Dubrovka zakończyły się taką masakrą, bo terroryści mieli dużo czasu na przygotowania i OGROMNĄ ilość zakładników. A jest poważna różnica między trwającą 3 minuty akcją odbicia 2 zakładników, a oczyszczeniem dużej szkoły i uwolnieniem 800 osób...
- 237 odpowiedzi
-
- ruscy
- kozacy zaporoscy
- (i 2 więcej)