-
Zawartość
2755 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
113
Syrth's Achievements
Kucykowy specjalista (9/17)
3.7k
Reputacja
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje Syrth
-
Ostatnio naszła mnie taka refleksja... pracuję w maku, często siedzę na drajwie, gdzie z samochodu ludzie zamawiają żarło. Nie raz ludzie rozmawiają przez telefon (bo przecież nie można te 3-5 minut wytrzymać, by normalnie przywitać się z pracownikiem, złożyć zamówienie i zapłacić, ale mniejsza, nie o tym zamierzam pisać) i tak ogromnie widać jak rozmowa przez telefon niszczy w człowieku skupienie, szczególnie jak prowadzi samochód. Regularnie ludzie, którzy rozmawiają przez telefon w samochodzie omijają okienko zapłać i nie, nie dlatego, że myślą, że uda im się dostać żarcie bez płacenia, bo wtedy przy drugim okienku muszą wychodzić z samochodu i podchodzić do pierwszego. Parę razy zdarzyło się, że mimo przejechania przy COD (tym głośniczku, gdzie się zamawia), mimo że przywitałam gościa to on zapomniał zamówić, bo rozmawiał przez telefon. Raz gościu zapłacił 50 zł i kiedy mu wygrzebywałam z kasetki resztę to on odjechał bez - oczywiście rozmawiając przez telefon (potem niestety przyszedł po ten hajs). A najlepsi są ci, co kłamią w żywe oczy. Raz baba rozmawiając przez telefon ominęła okienko zapłaty, to na słuchawkach mówię, że nie zapłaciła, więc osoba na drugim mówi, że Pani nie zapłaciła... jej wymówka? "Pilnowałam dziecka"
Nie żalę się głupimi ludźmi, a po prostu chodzi mi o to, skoro już ludzie mają taką trudność w skupieniu się na prowadzeniu samochodu podczas rozmowy telefonicznej, kiedy muszą wykonać parę czynności, które specjalnego skupienia nie wymagają, to co dopiero kiedy mają na prawdziwej drodze prowadzić... Większość wypadków, jak nie przez osoby pijane, to zapewne przez osoby, które rozmawiają przez telefon, jest spowodowane.- Pokaż poprzednie komentarze [3 więcej]
-
Ile razy to z kimś jechałem i ktoś obok, z naprzeciwka itd dziwnie, pierdołowato, bądź niebezpiecznie jechał, to właśnie okazywało się że gadał przez telefon. Ostatnio jedna baba się zagapiła na prostej i rodzicom na czołówkę jechała, odbiła dopiero po trąbnięciu... Jeszcze zrozumiem jak ktoś ma telefon na takim wieszaczku i rozmawia na głośniku, mimo że też nie powinno tak się robić, ale taka typowa jazda z jedną ręką na kierownicy a drugą przy telefonie to największa porażka. Szkoda gadać