-
Zawartość
180 -
Rejestracja
Odpowiedzi do statusów napisane przez Arekeen
-
Morduję się z No man's sky, eghmm
Polecicie coś w podobnych klimatach?
-
Elite Dangerous to w zasadzie symulator podróży po kosmosie (i planetach jeżeli masz DLC). Gra jest multiplayer, i chociaż możesz wybrać opcję prywatnej sesji przy wchodzeniu do gry to i tak wymagany jest internet żeby zrobić cokolwiek. Gra nie ma z góry określonego celu i daje wiele ścieżek, którymi można się zająć by nazbierać na swoją pierwszą Anakondę. Zaczynając na starożytnym handlu (space trucking), poprzez walkę i wykonywanie misji aż po przewożenie turystów przez galaktykę.
Najbardziej w ED podoba mi się exploracja. Mapa jest drogą mleczną przeniesioną 1:1 co do jednej gwiazdy, i mimo upływu lat ludzie wciąż nie przepodróżowali wszystkich z nich (właściwie to ludzie byli na około 1% ze wszystkich dostępnych gwiazd). Jeżeli wielbisz się w exploracji i szukaniu pięknych widoków do kolekcji screen'ów pt. "Tu byłem, i było zajebiście", ta gra będzie idealna.
Bugów jest mało, bardziej bym narzekał na problem z serverami. Społeczność jest bardzo pomocna i zawsze możesz się z kimś umówić na wylot poza zamieszkałe systemy by wspólnie zwiedzać pustkę (we dwóch zawsze raźniej, a całą grupą już full wypas). Istnieje część społeczności należąca do gildii Fuel Rats, która przemierza całą drogę mleczną aby cię odnaleźć i dać ci paliwo, kiedy ci zabraknie i o tym do nich napiszesz, i robią to za darmo.
Gra nie jest dla każdego. W sumie jest podobna do Dark Souls, będziesz wiedział czy to twoje klocki jak zagrasz. Jeżeli to będą twoje klocki, pożegnaj się z wieloma godzinami swojego życia. (Nie żartuję, jeżeli się wkręcisz i weźmiesz misję na Hutton Orbital, lepiej przygotuj poduszkę).
Osobiście polecam Outer Wilds. Jest podobne do NMS tematyką kosmosu i lataniem swoją szalupą, ale niczym więcej szczerze powiedziawszy. Outer Wilds jest przygodówką sandboxową z elementami logicznymi. Niezwykle wciągająca, ma wiele zakończeń i łatwo w niej umrzeć. Niewiele mógłbym o niej powiedzieć bez spoilerów, a tych nie będę dawał bo fabuła jest jedną z najlepszych jakie ogrywałem. Warta swej ceny, a nawet jej półtorejkrotność.
PS. ED pójdzie na ziemniaku sprzed dziesięciu lat (chociaż z klatkami przy wyjściu z nadświetlnej). Outer Wilds trochę gorzej ale komputer ze średniej półki nie będzie miał żadnych problemów.
-
-
Kiedy próbujesz zakleić dziurę po pierwszej grze grając w drugą, a ta robi ci większą ;-;.
-
To uczucie, kiedy dopisek "-chrzan", nie brzmi tak źle z Twoim nickiem...
-
Kto ma władzę nad światem?
-
Pytanie z Policyjnego testu psychologicznego xD xD xD
Oblicz średnią mandatów z 5 miesięcy, jeśli w styczniu funkcjonariusze wystawili 50 mandatów, w lutym 30, w marcu 35, w kwietniu 65, a w maju 20.
-
Metal nie jest taki zły
[GŁOŚNE]
-
Gimme Nekos! Kawaii Nekos!
-
Dlaczego w ogóle żyję.
-
Gimme Nekos! Kawaii Nekos!
-
Czy jest tu jakiś informatyk, któremu mógłbym podać specyfikacje komputera, a on powie czy to dobry sprzęt, czy kradzież w biały dzień?
-
Środa po południu to jakby już piątek.
-
-
Czytanie "recenzji" na Google Play jest śmieszniejsze niż demoty, "kwejki" i inne razem wzięte. Chociaż z drugiej strony takie kaleczenie języka jest przykre. I pomyśleć, że takie człowieki kiedyś dorosną
-
Czytanie "recenzji" na Google Play jest śmieszniejsze niż demoty, "kwejki" i inne razem wzięte. Chociaż z drugiej strony takie kaleczenie języka jest przykre. I pomyśleć, że takie człowieki kiedyś dorosną
-
I po środzie . Już wkrótce weekend. Jak wam minęła ta połowa tygodnia? Aha, bo zapomnę. Wszystkim Pegasis życzę wszystkiego najlepszego!
Niech Luna będzie z wami wszystkimi !!!!
-
Czytanie "recenzji" na Google Play jest śmieszniejsze niż demoty, "kwejki" i inne razem wzięte. Chociaż z drugiej strony takie kaleczenie języka jest przykre. I pomyśleć, że takie człowieki kiedyś dorosną
-
I po środzie . Już wkrótce weekend. Jak wam minęła ta połowa tygodnia? Aha, bo zapomnę. Wszystkim Pegasis życzę wszystkiego najlepszego!
Niech Luna będzie z wami wszystkimi !!!!
-
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
-
Próbuję ogarnąć niemieckie czasowniki nieregularne. Jest źle, bardzo źle.
-
Czym jest człowiek, jeśli nie pyłkiem miotanym przez wiatry, i to pyłkiem myślącym? XD
-
Jakie mi to wyszło... Jeez.
Dlaczego akurat atrybut? Atrybut jest słowem określającym przedmiot mający znaczenie nie tylko użytkowe, ale też pokazowe. Ciało nie może nijak wykorzystać duszy, zaś dusza jest "uziemiona" w ciele w czasie, kiedy ma ono predyspozycje do utrzymania jej. Nie są to więc wzajemne atrybuty.
Ciało nie ogranicza duszy, bowiem bez niej ciało byłoby tylko przedmiotem. Przynajmniej dla tych, co wierzą. Logicznym wyjaśnieniem jest, że to serce nas napędza od fazy płodu aż po śmierć. Ale to miniemy.
Czy dusza ma jakieś "możliwości"? Poltergeist'y or some shit może, ale wszystko jest wersją umowną, mogącą się zmienić w czasie. Ogólnym zamysłem duszy jest być bytem istniejącym po śmierci. Trudno bowiem ludziom wyobrazić sobie brak czegokolwiek w postaci żyjącej, myślącej i mogącej pojmować.
Skoro jest bytem niematerialnym, to skąd wiadomo akurat, że to dusza? Nie wiadomo, jak wygląda, ani skąd się wzięła.
Musimy tutaj wziąć pod uwagę samo słowo. Dusza jest tylko słowem. Wyraża ono byt niematerialny o kształtach i możliwościach niepotwierdzonych. Jeżeli więc za duszę wstawię, dajmy na to, makrelę dając sobie prawo do zmieniania znaczeń ogólnie przyjętych, to będę w stanie uczynić makrelę duszą. Zrobiłbym to z tego tytułu, iż jest to tylko SŁOWO. (Słowotwórstwo kłania się aż po same kule)
No i, przechodząc do meritum, nie można wiedzieć, że w ogóle dusza to dusza, nawet z inną nazwą, ani czy cokolwiek. Wszystko bowiem nie jest potwierdzone. Jako byt niematerialny jest to byt niewidzialny. Tak samo nie widzimy powietrza. (oczywiście zakładam tutaj, że dusze umieją pałętać się po świecie po śmierci).
Znaczy to i tak jest strasznie wyogólnione. Dusza może istnieć, ale nie musi. Może mieć umiejętności, ale nie musi. Może utrzymywać ciało ludzkie, ale nie musi. Jest to poparte tytułem niedokładności, którą określa brak doświadczenia w danej kwestii. Przekładając na prostsze - Nie dowiemy się, dopóki nie umrzemy.
Myślę, że jako byt niematerialny dusza nie musi opierać się na ograniczonych ramach wyglądu. Może wyglądać jak coś, czego nie pojmujemy, może być wielkim okiem ("Oczy są zwierciadłem duszy" :V), projekcją człowieka, kulką, mgiełką, czy co tam będzie się chciało.
Skąd się wzięła? Najszybszą przychodzącą odpowiedzią jest: Od boga. Nie jest to jednak nijak potwierdzone. Równie dobrze liczba dusz może być limitowana i przechodzić po śmierci do innego, prosperującego, możliwe też, że młodego ciała. Na poparcie tej tezy umieszczę tu fakt, iż to mózg jest magazynem wszelkich informacji. W takie sytuacji dusza może utracić całą zdobytą w życiu wiedzę wraz ze śmiercią. Tu pojawia się jednak pytanie: Skąd wzięły się dusze pierwotne? (chyba nikt tutaj nie chciałby, żebym to też opisał XD.)
W sumie mi też jest ciężko odpowiedzieć na to pytanie, bowiem, o ile ludzie zastanawiają się na temat pośmiertny, to przed narodzinowy jest rzadszym tematem rozmów.
No i, oczywiście, to, co tutaj napisałem jest oparte na domysłach, logicznym myśleniu i odrobinie wiary, że to ma sens. W tym temacie nic nie jest naprawdę pewne, a ja sam nie stoję po stronie żadnych tez, psychotez i innych dyrdymałów. Umrę, zobaczę. Czas pokaże.
-
-
Czym jest człowiek, jeśli nie pyłkiem miotanym przez wiatry, i to pyłkiem myślącym? XD
-
Istnieje sama w sobie, bowiem nie jest niczym nakręcana. Sama, nie posiadająca ciała dusza nie jest napędzana sercem, czy też innym narządem, ponieważ jest bytem niematerialnym, co czyni ją też niepodatną na urazy mechaniczne. Innymi słowy dusza jest samowystarczalnym bytem, który to istnieje bez konieczności posiadania ograniczającego przymiotu fizycznego. Zazwyczaj są to organizmy żywe, aczkolwiek ludzie lubią też mówić, że przedmioty ją posiadają.
-
-
Czym jest człowiek, jeśli nie pyłkiem miotanym przez wiatry, i to pyłkiem myślącym? XD
-
A różnie to z tymi ludźmi...
Znam takiego jednego dresa. TYPOWEGO DRESA. Adidasy to jego drugie imię, chodzi z kastetem na łapie i ogólnie figo fago. A tylko go przezwij, że worek na mięso, to się wielce obruszy, skręt o 180 stopnia i marsz w nieznane.
Głupota ludzi jest niepojęta, aczkolwiek w przypadku niektórych niepojętość to lekkie słowo...
-
-
Czym jest człowiek, jeśli nie pyłkiem miotanym przez wiatry, i to pyłkiem myślącym? XD