Skocz do zawartości

Pillster

Brony
  • Zawartość

    307
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Pillster

  1. Zwariowałem! Jak Boga kocham, zwariowałem! Zła wiadomość jest taka, że kolejny fanatyk próbuje podrobić Fallouta, ledwo go znając (stąd zresztą tytuł - nie dajcie się zwieść). Dobra to taka, że nie wrzucamy tutaj broniaka, który zacząłby strzelać do kucyków, albo je wielbić. Ale to, co si tu dzieje, to i tak za dużo. Podziękowania dla Chiefa za asystę i korektę. A teraz - niech się zacznie koniec! *** Alicorny. Co o nich wiemy? Co stało się z Księżniczkami? Wielu wierzy, że zginęły... ale co, gdyby mogły się ponownie odrodzić? Powstać, by znów wydźwignąć Equestrię? Fallout: Profanacja Rozdział I
  2. Mógłbym prosić o prywatny kontakt gościa, który wylicytował ten wielki plakat za 65 złotych?
  3. Podejrzewam że fik poszedł w piach. Nie jestem mściwy, ale nie zapowiadał się dobrze. Może Poret nas jeszcze zaskoczy, ale raczej nie tym razem.
  4. Ktoś to pamięta? Umrę szczęśliwy. Ja sam czekam na tlumaczenia fallouta od Kkat, Project Horizons od Sombra i Crisis: Equestria.
  5. Według mnie to na Świętego Gdygdy, co nie wypada nigdy. Ale to już pytać autora - to tylko moja mała spekulacja.
  6. Miłe słowa, ale na razie fik staje. powód? Jadę do roboty do Anglii i nie ma mnie do końca października, a jak dobrze pójdzie - to listopada. Potem się zobaczy.
  7. Przestań płakać i weź to na klatę? No, przyznaję - pracę wspólną czytałem i niekończące się żale Dawidka aż się prosiły nawet wtedy o porządny kopniak i ukrócenie. Ale trudno, stało się - na to chyba pomógłby tylko porządny rewrite. Niemniej PW ma swój urok - mnóstwo wątków, dobrze oddane postacie, wartka akcja, humor no i deluxe Gdy czytałem fik rok temu, wciągał jak ośmiornica - nie wiem, czy teraz ten wynik by się powtórzył. W większości zachowałem z fika dobre wspomnienia. Nie ja jeden najwyraźniej, bo w końcu BA dostało nominacje. Max - nie powiem ci "nie łam się, wszystko będzie dobrze". Nie pogłaskam cię po głowie, ale dam przysłowiowego kopa. Moje wsparcie? Oto ono - niech inni nie widzą, jak się gniesz, ale jak wstajesz. PW jest do uratowania, potrzeba tylko czasu i dobrych chęci. No i najlepiej kogoś, kto powstrzymałby Dawidka
  8. Cóż mogę dodać po poprzednikach - dobra komedia, choć rozdziały nieco poszatkowane, ale o to już ktoś się zatroszczył. Plus za hity Disco Polo
  9. Oto i mój "Miażdżyciel" [Violence] Nieznany wróg o niemal boskiej mocy nieomal niszczy ogromne królestwo. Zapraszam do lektury.
  10. Postanowiłem również wziąć udział. Trzeba w końcu coś napisać i pokazać to światu, prawda?
  11. Fanfik trafia do chłodni i w najbliższym czasie nie będzie kontynuowany. Wszelkie prace nad kolejnym rozdziałem zostają wstrzymane do odwołania.
  12. Fanfik trafia do zamrażarki. W najbliższym czasie nie będą prowadzone dalsze prace. Nawał zajęć, brak czasu, - a nade wszystko chęci - sprawiają, że opowieść stanie w miejscu do odwołania.
  13. Ludziom się komentować nie chce, widać tą tendencję. Dawniej koment na komencie, teraz po kilka dziennie w dziale fikcji - nie licząc shitstormów wokół dzieł, które kiczem zwracają na siebie uwagę. To smutne, bo jak powiedzieli przedmówcy - autor porusza się na ślepo. Nie wie, czy to, co pisze, jest dobre, czy może od pięciu rozdziałów idzie złą drogą. W mojej opinii lepiej usłyszeć kilka razy "zje***eś", niż nie usłyszeć nic, błądzić we mgle i stracić chęci do pisania. A przecież wstawienie komentarza na trzy zdania to mniejszy wysiłek, niż napisanie rozdziału na 30 stron.
  14. może jestem gruboskórnym ignorantem, ale kwadraciaki jego autorstwa są dla mnie warte tyle, co jego nazwisko. A Poret, pomimo dziesiątek komentarzy z wyszczególnionym, cóż... wszystkim, co powinien poprawić, cały czas idzie w schemat, który większość po prostu odrzuca. Tutaj - o ile nie zajdą fundamentalne zmiany w założeniach - też będzie tak samo jak w Aniołku czy Nzn. Jeśli faktycznie chcesz nam pokazać, że w twoim uczniu jest talent i potencjał, i jeśli masz na niego wpływ, to poradź mu, jak pisać.
  15. Nie do końca zrozumiałem tą wypowiedź (jkami, jaśniej proszę?), więc powiem wprost. Kolejne remake'i Call of Octavia nie będą trącane, ponieważ Silveria jest tam dosyć istotnym elementem, a ona należy do Verarda. Dwa razy ją skopałem, sporo kwasu było, trzeci raz mi się nie chce szarpać cudzych i własnych nerwów. Human in Equestria? Temat chodliwy i dobrze mi znany. Może jeśli w najbliższym czasie spróbuję coś napisać, ale to są obietnice palcem po wodzie. Co zaś do Call of octavia 2.0: FIK NIE BĘDZIE KONTYNUOWANY Do dyspozycji waszej zostaje to, co jest. Medale mają swój rytm, jak ktoś chce moją sztukę zobaczyć, zapraszam do nich.
  16. Fanfik umarł, żuk nie żyje. Kto nie pisze, ten nie pije. Edit - jak chcecie mój fik, idźcie Trzy Strony Medalu komentować. Trzy tygodnie po aktualce i ani jednego komentarza. Chamstwo!
  17. No więc wchodzę, patrzę - kolejny fik. Co ciekawe, zaczął go pan poret50, z którym ja i kilka innych osób mamy niezbyt przyjemne doświadczenia. Przyznam się bez bicia - wchodząc do dokumentu, spodziewałem się czegoś, co będzie prezentowało poziom poprzednich fanfików autora (czy muszę wspominać, że był on raczej niszowy?). Nie zawiodłem się. Jedziemy. - człowiek słaby, wyszydzany, wyśmiewany, wyszydzany na całego w szkole - check! (notabene, nie spoilerując, jakby moi rodzice mieli takie kontakty, to wszyscy zaczęliby oglądać nawet teletubsie, byleby mi się przypodobać. Dziur logicznych tego typu znajdzie się więcej). - człowiek, który okazuje się bardzo ważny dla Equestrii/Księżniczek/Księżniczki którejkolwiek - check! - człowiek, który trafia do Equestrii za sprawą Księżniczek/Księżniczki którejkolwiek - check! - Love Poison - bo tego nie udało się również uniknąć. Ja wiem - jest to zmontowane tak, by miłość matczyna doszła do głosu, ale i tak rozjechane za szybko. Dla mnie matka, której nigdy nie znałem, byłaby obcą kobietą. Mimo, że jest to w jakiś sposób uzasadnione, nijak do mnie nie przemawia. - Zmiana głównego bohatera w alicorna - still in progress? czyli w sumie standard - ale nawet ze standardu da się coś wycisnąć. Tutaj? Ciężko w to uwierzyć i zrozumieć, nawet biorąc pod uwagę fakt, że to fikcja. Słuchaj, poret50. Nie chcę cię rozjeżdżać po raz kolejny, więc powiem to, co kiedyś powiedziałem Trahallowi, i za co mi (o dziwo) podziękował. Opowieść ma być czymś, co czytelnik będzie czytał dla własnej przyjemności, zaś ty po raz kolejny spisujesz nam swoje marzenia - to, jak TY byś chciał, żeby się stało. Każdy może marzyć, takie fantazje na pewno nie są niczym niezwykłym, ale ja sam już dawno przekonałem się, że ordynarne wstawianie ich na widok publiczny w formie opowiadania naprawdę nie jest dobrym pomysłem. Skoro chcesz się wczuć w bohatera, pisz - ze wstawianiem jednak radzę czekać, aż sam uznasz, że potencjalny czytelnik będzie zadowolony z efektu. Przemówiłem w ten sposób do innych początkujących pisarzy, przemawiam i teraz. Marzenia i fantazje nie są niczym złym, z nich składa się każda fanfikcja, ale zanim przerzucimy je na papier, zadbajmy, żeby nie była to kalka tego, czego w głębi duszy pożądamy, bo skutki mogą być - tak jak tutaj - opłakane. Słów kilka odnośnie stylu - źle nie jest, ale znowu skaczemy z miejsca na miejsce bez wyjaśnienia, w dodatku razi brak opisów i literówki.
  18. Zły temat odkopujecie, tam Medale w zapomnieniu gniją, i Fallen Angel w MLN.
  19. Abominacja, bezeceństwo, ciężki, dobry, efektowny, fajny - czyli alfabet, jakim można określić najnowszy rozdział. Sieczka na całego, i co najważniejsze - nie w stylu "amma jednoosobowa army! See maj pałar!" Nasz hero musi kombinować - i to mi się podoba.
  20. Amerikan stajl to błąd? No cóż... Nie sprzeczam się i już poprawiam.
×
×
  • Utwórz nowe...