-
Zawartość
307 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Pillster
-
AKTUALIZACJA: ROZDZIAŁ 18, CZĘŚĆ I Problemy z netem skłoniły mnie do wcześniejszego opublikowania kolejnego rozdziału. Nie moja wina że double post. Przy okazji - stanowisko korektora obejmuje Johnny, zaś pre-readerem zostaje GoForGold. Obu panom dziękuję i liczę na owocną współpracę. Autorów publikujących nowy rozdział reguła double-post nie dotyczy. Wszystko jest w regulaminie.~Dolar84
-
No więc tak... Może miłościwie nie skomentuję faktu, że połowa bohaterów ma w imieniu człon "Molest", o już od startu budzi złe skojarzenia. Dodać niemal bezpośrednie koligacje z Księżniczkami oraz ogólny overpower, który zakrawa na paranoję i jest raczej komiczny. Skoro jesteśmy przy overpower - mocy można było jeszcze dodać. Dlaczego tylko dwa skrzydła, a nie na przykład sześć? Byłby serafin. Dlaczego ograniczać się do kontroli pogody, skoro można jeszcze rządzić ziemią i wodą? Oczywiście ironizuję. Pamiętniki to fajna sprawa, wpisy to dobry pomysł, ale potraktowanie tego na serio i z należytą dozą powagi jest w obecnej formie niemożliwe - no chyba że autorkom specjalnie chodziło o wywołanie na twarzy uśmiechu politowania. Jeśli tak, zwracam honor. Imba alicorns są dobre dla początkujących pisarzy, ale bardziej doświadczonych i oczytanych koneserów z miejsca odstręczą. Tych mniej oczytanych pewnie też. Jedną szpilę jeszcze wbiję - Molestia ma róg kompaktowy jak pewna bohaterka baaaaaaardzo długiego fanfika... Kto wie, o kim mówię? Mały rożek, zwłaszcza jak na alicorna.
-
Project Equestria Underworld [NZ][Human][Grimdark][Shipping][Violence]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Primo - zatrudnijcie korektora. Tekst bije po oczach powtórzeniami, przesuniętymi spacjami i brakującymi słowami. Secundo - półtorej strony, przez które i tak trudno się przebić, w dodatku praktycznie nic z nich nie wynika. Nie będę spoilerował, ale fragment wydaje się oderwany od czegokolwiek. Wyłamię się i powiem, że nie czekam na następny rozdział, przynajmniej do czasu aż styl i forma nie zostaną doprowadzone do stanu jako takiej używalności. Przemilczę kwestię tego, jak trzem ludziom na półtorej strony udało się dopuścić tyle błędów. -
... Padłem, i to nie raz. Świetne i profesjonalne przedstawienie tego wszystkiego, czego powinno się unikać przy tworzeniu bohatera plus świetna końcówka. Pillster aprobuje i daje od siebie 9/10 (nie bierz tego do siebie, dziesiątkę dostało tyko niedoścignione Past Sins )
-
Bez sensu. I don't get it. Co to ma być w ogóle? Fik, nie fik? Komedia, nie komedia? Zachęcony przez Dolara, przeczytałem wszystko (na szczęście nic nie ma więcej, niż dwie strony). Jeśli celem tego... czegoś byłoby wywołać uśmiech, to bym zrozumiał, ale zamiast tego mamy coś, co jest po prostu... Uhh, panie Dolar. Nie ma już czegoś porządnego do tłumaczenia i zdatnego do strawienia, tylko takie... coś podsyłać?
-
Spadające zainteresowanie fikiem (a konkretnie jego niemal całkowity brak) zmusza mnie do rewizji poglądów na temat sensowności dalszego jego tworzenia. W pewnym momencie fikcja stała się zbyt mroczna, klimat zmienił się... To już nie wesoła, wartka opowieść, coś poszło nie tak. Fabuła poszła w kierunku, który być może jest niepożądany, odstręcza swoją formą i dojrzałością. Z lekkiej i przyjemnej w odbiorze historii stała się jedną z tych historii, w których wszystko idzie źle... nie wiem. Nie mam pełnego obrazu sytuacji, nie mam pojęcia, co tu pasuje, a co nie. Wszyscy milczą... i nie wiem, co tak naprawdę nadaje się do kosza. Faktem jest jednak, że odkąd rozpoczęła się rewizja fika aż do chwili obecnej niemal nie doczekałem się pytań, sugestii dotyczących bieżących wydarzeń, tak jakby nikt (prawie nikt) tego w ogóle nie czytał. To przykre, wszak każdy autor pragnie, by jego opowieść cieszyła oko i radowała serca, no i chciałby mieć tego świadomość. Sama satysfakcja i zamiłowanie to zbyt słabe paliwo, nie zamierzam jednak żebrać o prośby i nakłanianie do dalszej pracy. Obecny obraz sytuacji w zupełności wystarczy. Dlatego też po zakończeniu rozdziału 18 (który będzie jednocześnie zamknięciem części drugiej) nastąpi przerwa w tworzeniu. Zapewne jako odskoczni wykorzystam jeden z kilku innych pomysłów, może się przełamie i będę z uporem pisał dalej... Lub nie. Możliwe, że części trzecia i czwarta nigdy się nie ukarzą. Jak widać Medale były dobrym pomysłem na określony czas. Ale ten czas... niestety... chyba już minął.
-
Listy od wkurzonej uczennicy [PL][NZ][Comedy]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
My Little Pony: Historia Prawdziwa Jak to określiła Twilight? "Ku***sko-zaj***ste". Nic innego mi do głowy nie przychodzi, a pewnie i tak nie wkleję tu tego grina, który zagościł na mojej twarzy podczas lektury :3 Powtórzę jeszcze raz - ku***sko-zaj***ste -
Mały ochłap - double post, ale to nie moja wina. Rozdział 17 jest już gotowy, więc w najbliższy wtorek spodziewajcie się 30 stron Medali, bo tyle właśnie sobie liczy najnowszy kawałek. jakie są wasze oczekiwania co do niego? Co powinno się w nim znaleźć, a może są jakieś obawy, lub domysły, w jakim kierunku to wszystko pójdzie? Zachęcam do dyskusji. No i mały fabularny spoiler na zachętę.
-
Uznanie czytelników to zawsze dla autora wielka radość, ale trzeba też pamiętać o zdrowym dystansie i nie dać się zwariować. Czy fik uzyska tytuł epic? Pewnie tak, choć sporo wody upłynie Co zaś do Legendary, to już tak pewny nie jestem, ale już dawno przekonałem się, że w pisaniu nie chodzi najbardziej o tagi, czy uznanie - to jest oczywiście bardzo przyjemne i budujące, ale to jedynie dodatek. Najważniejsza jest czysta radość, płynąca z tworzenia, dobra zabawa i obserwowanie, jak wizja z głowy staje się faktem. Tłumaczenia i tagi? Cóż, fajnie by było, ale nie nalegam. Trzeba zachować zdrowy dystans i nie dać się wodzie sodowej
-
IronMoon, rozdział 1 Za szybko, zero wczucia, nie można się połapać w postaciach. Ciężko nawet wywnioskować, kto akurat mówi, i czy to wciąż jest mowa, czy już myśl. interpunkcja - dwója na zachętę. Ortografia, cóż. Dałem radę to przeczytać, więc pewnie już wprowadzono poprawki. Poza tym - zero jakiegokolwiek opisu (cały poranek na połowie strony, gratuluję - zawstydziłeś WinRar) Warstwa fabularna - dobra, zacznijmy od... zaraz, jaka warstwa fabularna?! Według mnie z rozdziału nic nie wynika. Tyle ułowiłem, że lubicie cmc, kropka. Reszta jest zbyt pomieszana i poszatkowana, za mało ujednolicona i za krótka, żeby mówić o fabule w ścisłym tego słowa znaczeniu, a tym bardziej - żeby porwać i zachęcić do dalszej lektury. Robson, rozdział 1: Tu tyle różnicy, że jest dłużej i są włączone komentarze. No i w oczy rzucają się suche dialogi na przemian ze ścianami tekstu. Popracuj nad formatowaniem, ortografią i tak dalej. Fanfik nie porywa, nie zachwyca, ani nawet nie zachęca w obu wersjach. Zbyt sztampowe, zbyt szybko napisane, bez myślenia czy umiejętności. Człowieki w Equestrii to obecnie bardzo śliski temat, do tego trza podejść z głową i wykazać się jakimiś umiejętnościami. To jest jak znalezienie sobie dziewczyny - nie ma szans, że od razu wyjdzie "o my gosh", trzeba najpierw poćwiczyć na małej skali i realnie ocenić swoje szanse. Bez doświadczenia, umiejętności i ogólnego ogarnięcia tekstu nie napiszecie wiekopomnego dzieła, a jedynie się ośmieszycie. Podpisano przez: Pillster
-
Prawdziwa kontynuacja powieści zaczęła się już w rozdziale 15, a i rozdziały 13 i 14 są naprawdę mocno przerobione. Dodano wiele nowych wątków i postaci, a akcja w Arcurion nie przypomina już tego, czym była przed przeróbkami, zaś rozdział 15 jest tym, czym miał pierwotnie być 16. Pomijam takie względy, jak nowe wątki i motywy, wiec jeśli miałbym strzelać - czytając dopiero rozdział 16, nie będzie w ogóle wiadomo, z czym zjeść zawarte w nim wydarzenia. Krótko mówiąc - polecam nadrobić zaległości w zakresie całego fika
-
AKTUALIZACJA: ROZDZIAŁ 15! Baśń leci dalej, nasza kochana Flash otrzymała kolejne zadania... jak się z nich wywiązała? Tego dowiecie się z rozdziału 15 - "Krąg Życia". Przy okazji - pomiędzy aktualizacjami musiałem zdublować posta. To był tydzień czasu ponad, a rozdziały jakoś... przeszły bez echa. Co za fenomen...
-
OGŁOSZENIE NADZWYCZAJNE! Prace nad rozdziałem 9 zostały ukończone, ale ukaże się on wraz z rozdziałem 10, a być może i 11. Chciałbym róznież oznajmić, że po trwajacym jeden rozdział okresie próbnym do ekipy na dobre dołącza panna Shiina, która obejmuje stanowisko głównej asystentki i konsultantki spraw fabularnych. Serdecznie witam w ekipie i wyrażam głęboką nadzieję na owocną współpracę!
-
Czytałem rozdział pierwszy i, niestety, musiałem przyznać, że to nie moje klimaty. Winę za to ponosi sama konwencja i ton, w jakim utrzymany jest fik. Rozchodzi się głównie stosunek postaci do siebie. Ja rozumiem - aniołek aniołkiem, ale robienie kumpli z postaci, które zazwyczaj wzbudzają respekt, sprawia, ze nie mogę potraktować całości poważnie. Są tu postacie, od których wiele zależy (święci, Bóg), a które zachowują się jak... no, kumple. More respect, my dear... (nie mówię, żeby robić tu Pogromców Piekieł a'la "Darksiders", ale postacie mogłyby wymagać choć trochę szacunku od głównego bohatera). To samo dotyczy księżniczek. To prawda, zachowują się jak gimnazjalistki, a tłumaczenie "bo mogę" ma w sobie tyle sensu, co parówki mięsa. Do bóstw powinno się mieć szacunek. Podsumowując - nie mogę poważnie podejść do głównego bohatera, nie mogę poważnie podejść do niebiańskich zastępów, nie mogę poważnie podejść do księżniczek... weźcie mi ktokolwiek wytłumaczcie, jak w takim układzie mam poważnie podejść do samego fika?