-
Zawartość
506 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Panda Hippis
-
A co tam.. Strateg ze mnie do kitu, ale spróbować zawsze warto ^ ^ Więc ja przejmuję władzę nad Farasi, tak? Wolnego czasu mam tyle, że starczy mi na odpowiadanie w temacie. 3h dziennie. Oprócz teraz od czwartku do niedzieli + wyjazd 21 Lipca na dwa tygodnie. Potem mam wolne Doświadczenie... Pierwszy raz ^ ^ Rodacy! Nasze państwo jest u kresu sił! Zostaliśmy zepchnięci na margines społeczny! A przez kogo? No właśnie... Przez kuce! Uważają, że nie im nie dorównujemy! A to nieprawda! Wszyscy widzieliśmy co stało się z Changeą i Changelingami! O nie... Ja do tego nie dopuszczę! Nie będziemy siedzieć bezczynnie i czekać aż te kłamliwe kuce nas zaatakują! Od dziś nasze wojsko będzie ćwiczyć dwa razy ciężej w koszarach! Starsze źrebięta mają obowiązek przyłączyć się do harcerki! Kowale mają pracować całe dnie i noce na przygotowanie uzbrojenia, a zielarki mają przygotować wywary i opatrunki lecznicze! Nie pozwolimy by nasze dzieci dorastały w kraju objętym rządzonym przez kuce! Każde starsze dziecię pójdzie na wojnę, by zapewnić lepszy byt swojemu młodszemu rodzeństwu! Każdy musi być przygotowany na największe poświęcenie! A ja będę stać na czele i jako pierwszy rzucę się w wir wojny! Za zebry! Hurra, hurra, hurra!
-
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Odebrałam kubek od Silvera, ale szybko odstawiłam go na ziemię. Bałam się, że przez te buty go upuszczę i wyleję herbatę. Spojrzałam na ogiera i wtuliłam się w niego. - Silver... Nie przejmuj się. Te sny.. Może one nic nie znaczą? Może tylko za bardzo się tym przejmujesz? Ale pamiętaj... Cokolwiek by się stało, ja zostanę z Tobą - posłałam w stronę jednorożca szeroki uśmiech. - A teraz wypij do końca tą herbatę i połóż się spać. Ja zaraz do Ciebie przyjdę... Odsunęłam się od Silvera i spróbowałam swoją magią chwycić kubek i zbliżyć go do swoich ust. Po dłuższej chwili udało mi się to i wzięłam łyk napoju. -
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Ja wciąż spałam. Nagle poczułam, że moja głowa już nie leży na miękkim futerku, tylko na czymś twardym. Obudziłam się i przetarłam swoje oczy brudnym butem. Miałam przez to troszkę brudny pyszczek, ale jakoś się tym nie przejęłam. Byłam zbyt śpiąca. Rozglądnęłam się po namiocie, ale nie widziałam nigdzie Silvera. Posmutniałam trochę i wyszłam do przedsionka. Ogier siedział i czekał aż woda się zagotuje. - Ohh... Tutaj jesteś... - ziewnęłam i znów przetarłam oczy bucikiem. Teraz miałam połowę twarzy brudną od błota. - Nie możesz spać? Samej trudno mi zasnąć... - mówiłam cicho, po czym usiadłam przy Silverze. - Zrobisz mi też herbatkę? -
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Trochę się zdziwiłam dość zimnym tonem jakim mówił do mnie Silver. Niemniej jednak położyłam się przy nim i objęłam. - Wiem, wiem... Musimy spać - mówiłam cicho - Silver... Chciałam Ci podziękować. Za wszystko co dla mnie zrobiłeś... - wyszeptałam mu do ucha i pocałowałam w policzek. Przytuliłam mocniej ogiera i oparłam głowę na jego ramieniu. Pomyślałam sobie o moim origami. Może to jednak mój talent... Z tą myślą w głowie zasnęłam z głową opartą na ramieniu Silvera. -
Masz rację mój drogi przyjacielu. Jednakże pragnę dodać iż to tylko do Ciebie nie mam cierpliwości. A co do moich dołów... To prawda, mam je dosyć często, ale jakoś sobie z nimi radzę... Zazwyczaj to objawia się po rozmowie z kimś lub wieczorem..
-
Doświadczenie: Wiecie... Pierwszy raz taki duży projekt. Ogólnie to zawsze byłem uczestnikiem, ale Moonlight zawsze mnie namawiała, że gdyby ona pojechała gdzieś, to ja mam prowadzić sesję. Powiedziała, że umiem, że dam radę. Natomiast ja odmawiałem. Nie czułem się na siłach, ale teraz... Postanowiłem spróbować. Trzeba się kiedyś ośmielić... Jakie INNE realia mógłbyś zaproponować?: Inne realia... Na sam początek to oczywiście My Little Pony. Później można spróbować m.in. Sesje w klimatach postapokaliptycznych (coś jak "The Last of Us"), świat Gwiezdnych Wojen, świat gry Warframe (bardzo zbliżonej klimatem do Mass Effect), klimaty westernowe, może też być skomputeryzowany świat (Watch_Dogs), postaram się też nie zepsuć świata Metra... Ogólnie mogę się również dostosować do światów proponowanych przez uczestników. Będę po prostu pisał jakie światy są do dyspozycji, a inni mogli dawać swoje propozycje. Ja się przygotuję i wybór świata należałby do użytkowników. Dlaczego Ty?: Dlaczego ja... To takie pytanie na które dość ciężko mi odpowiedzieć. Mogę powiedzieć, że przychodzi do mnie taki czas, że mam chęć pisać różnego rodzaju historie. Można powiedzieć, że tylko to jeszcze jakoś mi wychodzi... Rano nachodzi mnie sporo pomysłów, więc często cierpię na depresję, że nie mogę nigdzie tego spisać. Mogę dodać to, że mam kilka pomysłów na sesje w tych klimatach, które wymieniłem. W moim mózgu roi się od pomysłów. To mnie czasem przeraża... Więc oferuję dużą paletę do wyboru jeśli chodzi o sesje i pomysły na nie. Nie powinno być więc aż tak tragicznie. Mam też jako tako czas, więc nie powinno być problemu z odpisywaniem. Oczywiście to czas wakacji, więc zdarzy się, że wyjadę na obóz i do rodziny. Potem szkoła, więc odpisy mogą być nieregularnie, ale postaram się, by nie było to odczuwalne. Wady, zalety (swoje, oczywiście): To może zaczniemy od wad... - JA. JESTEM. LENIEM - to moja największa wada. Napady lenistwa mam codziennie, ale potrafię się przemóc (Tak jak teraz, kiedy to piszę). - Cierpię też na brak weny - to również zdarza się codziennie, ale są to krótkie napady, więc nie ma z tym problemu. - Często piszę spontanicznie, przez co zdarzają się błędy - nie jest to często, a ja sprawdzam również co napisałem, więc nie jest źle. - Niekiedy mam problemy z opisywaniem postaci. Po prostu piszę tak, jakby nikt tam nie miał uczuć - wiem, że to duży błąd, dlatego BARDZO często zwracam na to uwagę przy pisaniu. - Więcej grzechów nie pamiętam, ojcze Nicolasie. Za wszystko serdecznie żałuję i obiecuję, że będziecie ze mnie dumni. Zalety! - Jak wspomniałem, mam wiele pomysłów odnośnie sesji. - Może 3h dziennie na komputerze to nie tak dużo, ale wystarczy mi, by odpisywać w sesjach. - Chęci! Lubię pisać historyjki. Sprawia mi to frajdę. - Kolega mi kiedyś powiedział, że moją zaletą jest całokształt. Nie wiem czy się to przyda, ale piszę na wszelki wypadek. - Poczucie humoru! Czasem specyficzne, ale jest! Kontakt (mail / gg / aqq / skype): - E - mail (na którego wchodzę rzadko): [email protected] - GG: 32253334 - Skype: hippis19 Przykładowe WŁASNE opowiadanie: Storm Shadow spał spokojnie w swojej kajucie, kiedy nagle zabrzmiał alarm. Szybko zerwał się na równe kopyta i stanął przed drzwiami, które natychmiast rozsunęły się. Ogier zaczął biec w kierunku mostku kapitańskiego. W połowie jego drogi, statek przechylił się nieco na lewą stronę, przez co Storm stracił równowagę i przewrócił się. Okazało się, że dwaj zwiadowcy Steleerów odnaleźli statek i postanowili poprawić swoją celność. Ich posiłki były już w drodze, a krążownik Shadowa był słabo przygotowany na walkę. Zawsze w pobliżu krążyły pomniejsze myśliwce uzbrojone w dwie potężne wyrzutnie plazmowe, które skutecznie odpierały ataki niemilców. Zaś sam krążownik "Euforia" uzbrojony był w kilka karabinów laserowych i posiadało jedno gniazdo snajperskie, z którego doświadczony snajper potrafił zestrzelić myśliwiec wroga, gdy znajdował się dostatecznie blisko. Niestety ci dwaj byli sprytniejsi i nie zbliżali się do krążownika. Storm Shadow'owi wreszcie udało dobiec się do mostku kapitańskiego. Jego siwe ciało zdobiły sińce, gdyż statek co rusz przechylał się na różne strony od strzałów zwiadowców, natomiast jego czarna, długa grzywa była w kompletnym nieładzie. Ogier szybko ustawił się w szeregu, razem z innymi żołnierzami. Wszyscy wpatrywali się w fioletową postać siedzącą na krześle tyłem do nich. Po chwili tenże kucyk odwrócił się do czekających ogierów. Była to klacz. Miała długą, fioletową grzywę z różowym pasemkiem i gwiazdą na swoich bokach. Była to komandor Twilight Sparkle. Spojrzała na wszystkie ogiery i zaczęła przemawiać. - Słuchajcie! Zwiadowcy Steleerów nas znaleźli - klacz mówiła donośnym głosem, więc wszyscy ją słyszeli - Niestety nasi obrońcy polecieli zrobić zwiad, więc jesteśmy znacząco osłabieni - komandor spojrzała się w stronę siwego jednorożca - Ty! Jazda na gniazdo snajperskie! A reszta do broni i pozycje! Musimy zestrzelić tych cholernych zwiadowców! - te ostatnie słowa fioletowa klacz wręcz wykrzyczała. Storm Shadow pędem pobiegł do windy, która zabrała go na najwyższe piętro. Kiedy wysiadł, podbiegł do drabiny na środku pomieszczenia i wspiął się na swoje miejsce. Stąd miał doskonały widok na otaczające okręt myśliwce wroga. Wziął leżące na podłodze pudło amunicji, po czym załadował swój karabin snajperski i zaczął ostrzał. W tym czasie reszta ogierów pobiegła do zbrojowni, która znajdowała się na najniższym poziomie krążownika. Wszyscy wzięli karabiny plazmowe oraz po dwa granaty, które wybuchały, gdy tylko zetkną się z jakąś powierzchnią. Każdy z żołnierzy wziął też mały pistolecik, którym mógł wystrzelić owe granaty. Po zabraniu uzbrojenia, każdy z ogierów rozbiegł się w swoją stronę, by zająć stanowiska bojowe. Kiedy się już rozłożyli, zaczęli ostrzał obydwu myśliwców. Po długiej i intensywnej wymianie ognia jeden z wrogich stateczków wreszcie został zestrzelony. Nie była to jednak zasługa Storm'a, lecz żołnierzy, którzy wykorzystali gdy myśliwiec zniżył nieco lot. Widząc, że nic więcej nie zdziała, ogier zszedł ze swojego stanowiska. W tym samym czasie przez tunel czasoprzestrzenny dotarło wsparcie wrogich sił. Jeden krążownik, zbliżony rozmiarami do "Euforii" oraz kilka pomniejszych, silnie uzbrojonych myśliwców. Statek snajpera nie miał praktycznie żadnych szans, lecz żołnierze, którym udało się zestrzelić jeden z myśliwców Steleerów nie poddawali się. Ogier, który zszedł z gniazdka snajperskiego znajdował się w zbrojowni. Wziął ostatni karabin plazmowy oraz pistolet laserowy. Kiedy miał już wychodzić, kątem oka zauważył wiszącą na ścianie katanę. Wziął ją na wszelki wypadek i wybiegł z pomieszczenia. Po chwili znów znalazł się na mostku kapitańskim. - Komandorze Twilight! - krzyknął stanowczo. Fioletowa klacz odwróciła się w jego stronę i uniosła nieco brew. Było widać, że nie jest zadowolona z widoku Storma. - Co Ty robisz z tym karabinem i kataną? Miałeś siedzieć na górze i ostrzeliwać myśliwce do cholery! - jednorożka powoli schodziła po schodach i krzyczała na ogiera. - Proszę o pozwolenie na użycie Wardash'a - jednorożec odpowiedział ze stoickim spokojem. Komandor zaśmiała się i spojrzała z politowaniem na ogiera. - Wardash? Na serio? A co niby... Taki nieudolny snajper mógłby nim zrobić? - fioletowa klacz wręcz naśmiewała się z Shadowa. - Chcę włamać się do krążownika wroga i spowodować samozniszczenie - Storm nadal mówił spokojnie, jakby nie słyszał szyderstw pani komandor. - No dobra... W zbrojowni jest twój egzemplarz zbroi. Weź i idź do kapsuły. Ona sama podleci do krążownika - klacz mówiła równie cicho jak czarny ogier. Po chwili uśmiechnęła się szyderczo, jakby wiedziała, że to się nie uda. Tymczasem jednorożec udał się po raz kolejny do opustoszałego już pomieszczenia w którym znajdowała się broń. Rozglądnął się dookoła i zauważył wiszącą na ścianie białą zbroję z czerwonymi elementami, która pokrywała całe ciało razem z głową. Szybko założył owego Wardash'a. Zbroja nie dość, że była niebywale odporna na pociski, pozwalała również stanąć ogierowi na dwóch kopytach. Storm Shadow wybiegł ze zbrojowni i udał się do doków, które znajdowały się na tym samym poziomie. Znalazł korytarz, który prowadził do kapsuł ratunkowych. Wszedł do jednej z nich, po czym zamknął drzwi. Usiadł w fotelu i patrzył się na pole bitwy. A na nim działo się naprawdę sporo. W pewnych momentach nie można było odróżnić czyje pociski laserowe są czyje. Jednak sprawne oko mogło zauważyć żołnierzy "Euforii", którzy strzelali zielonymi wiązkami lasera. Walka była bardzo zacięta. Myśliwców wroga było już znacznie mniej, ale nie obyło się również bez strat na pokładzie krążownika jednorożca. Kiedy Storm był już niedaleko wyjścia awaryjnego statku Steleerów, doszło do wybuchu na pokładzie dowodzonym przez komandor Twilight. Wybuch był w dokach. Tych samych, z których kilka chwil temu czarny jednorożec odlatywał w kapsule ratunkowej. Gdyby dłużej zwlekał z podjęciem decyzji o próbie dostania się do wrogiego krążownika, prawdopodobnie już nie zdążyłby odlecieć. Na szczęście kapsuła razem ze Stormem na pokładzie bezpiecznie doleciała na miejsce. Ogier wywarzył drzwi, po czym otworzył swoją kataną otwór wentylacyjny i wszedł do niego. Zmieścił się w nim bez problemów. Po chwili czołgania się, postanowił wyciąć w podłodze dziurę, przez która zejdzie na pokład. Jak postanowił, tak zrobił. Wyciął kataną nieduży otwór przez który się przecisnął i zszedł po cichu na pokład krążownika. Stanął na dwóch kopytach i zaczął powoli przemieszczać się do środka statku. Storm już nie raz studiował anatomię krążownika Steleerów. Zbiór korytarzy, a w środku wielkie pomieszczenie, gdzie na środku stoi wielka kolumna z panelem sterowania. Shadow co prawda nie do końca wiedział, którym korytarzem ma iść, ale wiedział, że w którymś momencie oba z nich się ze sobą łączą. Więc nieważne którędy pójdzie i tak dotrze do swojego celu. Wybrał lewy korytarz. Był to dobry wybór, gdyż znajdował się tam tylko jeden strażnik, który go pilnował. Steleer wyglądał wręcz jak pancernik. Z twarzy może przypominał kucyka, lecz reszta jego ciała już nie. Poruszał się na dwóch łapach, a jego brzuch i plecy były dobrze opancerzone. Storm mógł użyć katany i odciąć mu łapy, lub wbić ją w łeb. Mógł również strzelić karabinem w jego pancerz i liczyć na to, że laser go przebije. Ogier zdecydował się jednak na to pierwsze rozwiązanie. Wziął katanę i gdy strażnik tylko się obrócił, wbił mu ostrze w głowę. Trysnęła z niej krew ochlapując kombinezon Storma, jak i ściany dookoła. Jednorożec jednak się tym nie przejął i pobiegł dalej. Biegł tak jeszcze przez kilka korytarzy po cichu zabijając patrolujących go strażników. Za każdym razem jego Wardash stawał się coraz bardziej czerwony od krwi. Kiedy wreszcie udało mu się dotrzeć do głównego pomieszczenia, szybko schował się za jakąś zasłoną. W tym przypadku był to kontener magazynowy. Dosyć mały, ale dzięki temu nikt nie widział Storma. Teraz musiał zmienić taktykę. Trzeba było zabić pięciu Steleerów, którzy pilnowali panelu sterowania. Na początek wyjął swój pistolet i strzelił w sufit. Grupa natychmiast rozbiegła się, co ułatwiło Shadow'owi sprzątniecie ich. Na pierwszy ogień poszedł strażnik, który patrzył się na dziurę, którą zrobił ogier. Dostał wiązką lasera prosto między oczy. Szybko podbiegł do niego jego przyjaciel. On również dostał laserem w głowę. Zostało jeszcze trzech. Już żaden z nich nie odważył się podejść pod kolumnę. Jeden z nich okrążał pomieszczenie dookoła. Kiedy gość stanął tyłem do Storma, ten szybko strzelił mu w tył głowy. Jeden ze strażników zauważył ogiera i biegł w jego stronę. Ten szybko podniósł swoją katanę i odciął głowę Steleerowi. Potem chwycił pistolet i strzelił kilka razy w pancerz nadbiegającemu strażnikowi. Obydwoje padli na ziemię. Teraz jednorożec mógł spokojnie zająć się panelem sterowania statkiem. Kiedy stał już przy kolumnie, przed jego oczyma pojawiła się holograficzna klawiatura numeryczna, a po chwili odezwał się kobiecy głos "Wprowadź kod". Storm niewiele myśląc wpisał "1234", po czym zaakceptował. Po jakichś pięciu sekundach znów odezwał się ten sam kobiecy głos "Kod poprawny. Autodestrukcja za jedną minutę.". Storm Shadow szybko ruszył do najbliższych drzwi. To nie była ta sama droga, którą tu przyszedł. Biegł ile miał sił w kopytach i błagał, by na końcu korytarza znajdowała się jakaś kapsuła ratunkowa...
-
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Przytuliłam się szybko do Silvera. Uspokoiłam się znów głaskając jego grzywę. - Dziękuję... To naprawdę... Miłe.. - pocałowałam go w policzek. Byłam wtulona jeszcze przez kilka chwil, po czym odsunęłam się od ogiera i podeszłam do swojego rysownika. Wyrwałam z niego kilkanaście kartek i zaczęłam zginać. Po kilku minutkach przede mną stał papierowy kucyk, mniej więcej mojej wielkości. Miał wycięte otwory na kopytach, przez co przypominał nieco Podmieńca. Musiałam jeszcze dorobić skrzydła i róg. Wyrwałam więc kolejne kilka kartek i poskładałam w kształty, które przypominały skrzydełka muchy i długi, ostry róg. Jedyne co.. Można by było pomalować papierowego kuca. Ale nie miałam już na to ochoty... Zwróciłam się w stronę Silvera. - Widzisz... Chciałabym, żeby to przypominało mi mamę... Można to pomalować, lub coś... - mówiłam cicho. Podeszłam bliżej ogiera. Zbliżyłam swój pyszczek do jego. Nieco się zarumieniłam. Nie wiem dlaczego, ale odczuwałam silną potrzebę pocałowania go... To mnie wtedy naprawdę uspokajało, a on był taki słodki... Cmoknęłam go szybko w usta, ale po chwili znów przywarłam do jego warg. Tym razem na dłużej... -
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
- Ohh.. Umm.. M-moją historię - troszkę posmutniałam - Dobrze... Mogę opowiedzieć... - mówiłam cicho. Przytuliłam się do Silvera. Pocałowałam go w usta i nieco się zarumieniłam. Odsunęłam się od niego i spojrzałam w jego oczka i głaskałam jego grzywę. Uspokajało mnie to, ale bardziej to, że on tu przy mnie jest. Westchnęłam cicho i zaczęłam opowiadać. - No więc... Urodziłam się w Changei... W tej biedniejszej części. Dom jak dom... Nie był specjalnie ładny, ale dało się w nim żyć. Mój ojciec... Był tyranem, despotą... A matka... O niej mogłabym mówić godzinami. Kochałam ją nad życie... Bawiła się ze mną, broniła przed ojcem - z moich oczu pociekły łzy - Tak... Ten cham bił mnie i matkę... Widziałeś moje siniaki... Ale miałam mówić o mojej historii.. Jak byłam nieco starsza, ówczesny król zapragnął podbić sobie ziemię gryfów. Wziął więc młode z takich slumsów jak moje, by nie narażać swojej armii... Przeżyłam tylko ja. Nie brałam udziału w walce. Schowałam się za najbliższym drzewem, gdy nikt nie patrzył. A gdy wróciłam do domu, tylko matka się ucieszyła. Byłam z nią naprawdę zżyta - uśmiechnęłam się lekko - Kiedy miałam już te naście lat, mama namawiała mnie bym uciekła z domu. Po wielu namowach, wreszcie to zrobiłam, a ona została... Ten gnój pewnie ją z.. - wtuliłam się bardzo mocno w futro Silvera. Zaczęłam płakać... To wszystko było silniejsze ode mnie... Tuląc się, powoli się uspokajałam... Przybliżyłam głowę do jego ucha i wręcz wyszeptałam mu resztę historii. Jak zamieszkałam w lesie, jak poznałam Irona... Mówiłam mu jak to się stało, że zmieniłam się w taką klacz.. Opowiedziałam mu nawet, że zamieszkaliśmy z Ironem w Ponyville i jak mnie okrutnie zdradził... I co się wtedy stało.. Czyli jak zasypał go ten śnieg. Nie przestawałam się tulić do Silvera. On mi dawał takie poczucie bezpieczeństwa. Czułam, że przy nim nic mi się nie stanie. Pocałowałam go w policzek i położyłam obok. - Taka... Jest moja historia... - wyszeptałam. -
Haha... Dragonporn jest epicki sam w sobie ^ ^ A jako remix... 9++/10 Oh... So.. Fuckin'... Epic! Byleby się kolorowy nie obraził, ale niech sam przesłucha i będzie wiedział, że nie ma słów by to opisać ^ ^ Dobra, Eternal... Wszyscy wiemy, że "One More Bottle" jest supah... A może jakiś lek na to? http://www.youtube.com/watch?v=LYU_oBXooZk
-
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Zdziwiłam się i to bardzo, kiedy ogier dał mi jednej z jego Zwojów. To było bardzo miłe z jego strony. Odebrałam zwój i rozwinęłam go. - Hmm... To całkiem... Ciekawe - czytałam z zaciekawieniem zwój - O! A to ciekawe... Klony... - mówiłam z coraz większym zainteresowaniem. Zwinęłam zwój i włożyłam do jednej ze swoich juk. Wyciągnęłam z niej też opakowanie tabletek od bólu głowy i połknęłam jedną z nich. Bez popitki było mi trudno mi ją przełknąć, ale dałam radę. - Później jeszcze poczytam... Teraz wolę patrzeć się w Twoje oczy.. I głaskać grzywę - zachichotałam i zaczęłam głaskać jego czerwoną grzywę - A chciałbyś, żebym zrobiła Tobie jakąś figurkę? Bo potem będę się tylko uczyła robić klony... - wyszeptałam Silverowi na ucho. -
9/10 Oh so epic... Nic dodać, nic ująć ^ ^ Zarąbista muzyka, zarąbisty film, zarąbisty teledysk ^ ^ No to kolejna piosnka ode mnie: http://www.youtube.com/watch?v=fpJcgPrv_Ds
-
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Ucieszyłam się, gdy Silver wyjął ze swojej torby rysownik z tak wieloma kartkami. Odebrałam go i spojrzałam w jego oczy. - Dziękuję... Teraz będę miała jakieś zajęcie - zaśmiałam się. Wyrwałam z rysownika kilka kartek i ułożyłam sobie w głowie plan mojego następnego origami. To miał być kucyk. Nie naturalnych rozmiarów, bo tego jeszcze bym nie zrobiła, ale nieco mniejszy. Najpierw zabrałam się za kopyta. Wyrwałam 24 kartki i zaginałam po trzy kartki na każde kopyto. Po dłuższej chwili zaginania, udało mi się zrobić wszystkie cztery kopyta. Odłożyłam je na bok i zabrałam się za korpus. Wyrwałam tym razem osiem kartek i zaczęłam składać coś na kształt dużego, prostokątnego pudełka. Oczywiście było ono bardziej obłe. Wyrwałam kolejne dwie kartki i zwinęłam, by tworzyły szyję i wcisnęłam w jeden z otworów w korpusie. Teraz została głowa. Wyrwałam pięć kartek i zaginałam... Po kilku chwilach udało mi się stworzyć w miarę okrągłą głowę z uszami. Wyrwałam jeszcze trzy kartki i skręciłam z nich ogon. Włożyłam je do tylnego otworu w ciele. Następnie po kolei wkładałam wszystkie cztery kopyta. Postawiłam skończonego kucyka na ziemi. Utrzymał równowagę. Byłam z tego powodu bardzo szczęśliwa. Sięgał mi gdzieś do szyi. Byłam bardzo dumna z siebie, ale następnym razem chciałam stworzyć kucyka, który będzie tak samo wysoki jak ja. Spojrzałam znad mojego kucyka-origami na Silvera. - I jak? Udał mi się, prawda? - uśmiechnęłam się w stronę ogiera. -
Hmm... 8/10 Od SOAD znam tylko Lonely Day, ale to też jakbym skądś kojarzył... Całkiem fajne. Poprawiło mi humor od rana ^ ^ I Hippico wraca na swoje tory... Ale tym razem zaczynam nowy album Hollywood Undead ^ ^ http://www.youtube.com/watch?v=uDsPD6JTGyo
-
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Zarumieniłam się dosyć mocno, gdy ogier włożył mi moją różę za ucho. Potem jeszcze użył magii i powiedział, że się nie zniszczy. Przytuliłam go mocno... Bardzo mocno i zaczęłam mu szeptać na uszko. - Jesteś najlepszy ogierem... Mogę iść z Tobą wszędzie... - szeptałam cicho i pocałowałam go w policzek. Odsunęłam się od niego i spojrzałam w jego czerwone oczy. Były śliczne. Po chwili mój wzrok padł na jego torbę. Miałam nadzieję, że trzyma w nich więcej kartek. - Aaa... Umm... A masz może więcej kartek? Bo mam pomysł co zrobić.. - uśmiechnęłam się i znów spojrzałam w jego rubinowe oczy. -
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Spojrzałam jak Silver wyjmuje kilka arkuszy kartek. Czemu on trzymał tam te kartki? Myślałam, że tam są tylko drewniane nogi i tułowia! - myślałam ze zdziwieniem. Ale szybko o tym zapomniałam, gdy przytulił i pocałował. Miałam z tych kartek złożyć coś na kształt róży. Nie wiedziałam czy dam radę, bo róża to chyba trudne do wykonania. Tak czy inaczej chciałam spróbować... Pocałowałam Silvera w usta i zabrałam się do pracy w zupełnej ciszy. Najpierw wzięłam jeden z arkuszy i zaczęłam z niego składać część kwiatka. Odłożyłam zrobioną część na bok i zabrałam się za drugą część. Wzięłam drugi arkusz i zaginałam kolejno następne części papieru, aż zaczęły przypominać połowę róży. Połączyłam obydwie części róży, po czym wzięłam kolejną kartkę i zaczęłam ją zwijać by przypominała łodygę. Włożyłam ją w lukę pomiędzy dwoma segmentami róży. Skończyłam składać kwiat róży i pokazałam go ogierowi. To wszystko robiłam z taką łatwością... Nigdy tego nie próbowałam, a czułam jakbym robiła to od lat. To było takie... Proste. - Proszę... - wyszeptałam nieśmiało, bo nie wiedziałam, czy spodoba się Silverowi - To dla Ciebie. Moja pierwsza różyczka.... - uśmiechnęłam się i przytuliłam go bardzo mocno. Różę położyłam na bok, by nam nie przeszkadzała. -
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Również objęłam Silvera. Trochę mnie pocieszył. Uspokoiłam się... Głaskałam jego grzywę. Była naprawdę miła w dotyku... - Ale ja mam dwadzieścia... Znaczy... Wiem dlaczego jest pusty, ale... Jednak mi smutno - mogło to brzmieć jak użalanie się, ale mi naprawdę było smutno. Ciągle głaskałam jego grzywę... Nie mogłam się oderwać od tego. Myślałam nad tym, co powiedział o tym origami... Coś mi się kiedyś obiło o uszy, ale nie wiedziałam co to tak naprawdę jest. W głównej mierze wszystko rozchodziło się o papier... - Coś mi się kiedyś obiło o uszy z tym... Origami - zaczęłam mówić - To chyba chodzi o składanie papieru, tak? - spytałam dla pewności i kontynuowałam - Tylko... Że my tu nie mamy papieru. No chyba, że wyciągniesz ze swoich juk - zaśmiałam się cicho i spojrzałam na Silvera. -
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Posmutniałam, gdy Silver przerwał pocałunek. To było naprawdę świetne! Mogłabym tak trwać w nieskończoność. On chyba też... Odsunęłam się od niego, wytarłam łzy i spojrzałam mu w oczy. - Silver... Jesteś najlepszym i najmilszym ogierem... Jakiego miałam okazję poznać.. Tuż po tym jak na mnie wpadłeś - zachichotałam i przywołałam sobie w myślach tą sytuację. Teraz to było nawet zabawne. Szybko się do niego przytuliłam i pocałowałam w policzek. Nie wiem czemu, nie mogłam się przemóc, żeby pocałować go w usta. Gdy leżałam tak wtulona, kątem oka zauważyłam jego Uroczy Znaczek. Kukiełka na sznurkach. To wyglądało tak ładnie... Wtedy przypomniałam sobie, że mój bok jest pusty... Wiedziałam oczywiście czemu tak jest, ale zrobiło mi się smutno. Odsunęłam się od ogiera, ale starałam nie okazywać po sobie negatywnych emocji. - Wiesz... Masz bardzo ładny Uroczy Znaczek - uśmiechnęłam się lekko i spojrzałam w jego oczy - Szkoda, że ja nie mam żadnego talentu... Głupio mi z tym, że mój bok jest taki pusty... Czuję się z tym dziwnie - mówiłam cicho, starając się nie płakać. Patrzyłam tylko w jego oczy nie przejmując się, czy ktoś nas widzi przez otwarcie namiotu... Wyglądałam jakbym zastygła w miejscu i nieprędko miałabym się z niego ruszyć. -
Hmm... 8,5/10 Całkiem, całkiem ciekawe. Nutka fajna, wokal też nie jest zły ^ ^ Takie na wieczór do posłuchania, do relaksu. To ja może coś polskiego... Hippis zadziwia świat ^ ^ (Ale i tak potem wracamy na rapcore) http://www.youtube.com/watch?v=WZeFVqsxSpU
-
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Nieco się zdziwiłam, gdy ogier tak nagle pocałował mnie prosto w usta. Na początku chciałam go odtrącić, ale po chwili się ogarnęłam i odwzajemniłam pocałunek. Przywarłam do jego ust jak magnes. Jego usta... Takie miękkie, słodkie... Nie chciałam by ta chwila tak szybko się kończyła. Chciałam tak trwać w nieskończoność. Zamknęłam oczy i również go objęłam. Parę łez pociekło z moich oczu, ale nie przejęłam się tym i dalej całowałam mojego ogiera. Nie chciałam nic mówić, bo nie chciałam przerywać naszego słodkiego pocałunku. Jedynie jeszcze mocniej go przytuliłam. -
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Kiedy Silver położył się obok mnie od razu się do niego przytuliłam. Słyszałam jak mnie chwali, ale nie interesowałam się jego słowami. Miałam głowę w jego ciepłym, miękkim futerku. Mogłabym tak leżeć przez wieczność. Głaskałam jego grzywę i myślałam o tym całym czasie od którego on na mnie wpadł. Wreszcie się przemogłam i odkleiłam się od jego futerka. Spojrzałam po raz enty w jego czerwone jak rubin oczy. Były takie piękne. W połączeniu z grzywą dawało to nieziemski efekt. A jego umarszczenie... Takie same jak moje. Może to coś znaczy? Tylko, że ja miałam wszędzie siniaki i blizny... Zrobiłam się cała czerwona, gdy Silver powiedział do mnie, że jestem jego małą śnieżynką. Ja... Nigdy nie słyszałam takiego komplementu. To było... Miłe. - Umm.. Uhh... D-dziękuję... - jąkałam się niemiłosiernie - T-ty... Jesteś niezwykły, mój lalkarzu... A może... Kapłanie? - zachichotałam cicho i pocałowałam go w policzek... Ale było to już bliżej ust. -
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Zarumieniłam się bardziej, gdy Silver pocałował mnie w policzek. Spojrzałam już na prawie wykończoną lalkę. Wyglądała... Ładnie. A jeśli dobrze zrozumiałam, to miałam przymocować jej nogę do reszty ciała. Spojrzałam jeszcze raz na ogiera, a potem znów za lalkę. Westchnęłam cicho i zabrałam się do roboty. Najpierw miałam umieścić łożysko w nodze. Chyba po to, by mogła się poruszać w przód i w tył. Starałam się z chirurgiczną precyzją dopasować łożysko do drewnianej nogi. Kilka kropelek potu pociekło mi z czoła. Chciałam być jak najdokładniejsza. Po chwili mojej walki z łożyskiem i nogą, wszystko było gotowe. Teraz tylko przymocować to wszystko do korpusu. Chciałam się popisać przed Silverem, że umiem używać swojej magii, więc chwyciłam nią cały mechanizm nogi i przymocowałam ją do reszty ciała.... Na odwrót. Gdy spostrzegłam swój błąd, zaczerwieniłam się ze wstydu. - Ohh... Wybacz, to mój błąd - przeprosiłam ogiera, który teraz pewnie ma mnie za idiotkę. Szybko starałam się naprawić mój głupi błąd i już po kilku chwilach noga była w odpowiedniej pozycji. Uśmiechnęłam się i położyłam na śpiwór. Spojrzałam na lalkę, a potem na Silvera. Co prawda lalka wyglądała pięknie, ale nie tak pięknie jak ten czerwonowłosy jednorożec. -
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Odsunęłam się nieco, by zrobić miejsce dla Silvera. Obserwowałam w ciszy jak tworzy nową marionetkę. Przyznam, że było to całkiem ciekawe. Jeszcze nigdy nie widziałam jak ktoś to robi, a tutaj nie dość, że widzę dokładnie co on robi, to jeszcze robi to dla mnie. Uśmiechnęłam się lekko i dalej wpatrywałam się w jego pracę. - Oj, chyba nie... Wychodzi Ci całkiem nieźle - skomplementowałam jego pracę i spojrzałam w jego oczy - Umm... Bo robi to utalentowany lalkarz... - zarumieniłam się nieco i patrzyłam w powstającą lalkę. - A może... Jakoś Ci pomóc? - zaproponowałam Silverowi. -
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Odkleiłam się od Silvera i położyłam się obok. Spojrzałam w jego czerwone oczka i westchnęłam. - Rozumiem... To pewnie dla Ciebie bardzo trudne, co? - nie oczekiwałam od niego odpowiedzi, bo wiedziałam jaka będzie. Szybko go przytuliłam - Ale gdyby tak się stało, to na pewno będziesz świetnym kapłanem - uśmiechnęłam się szeroko - No i.... Wiesz... Ja mogę pójść tam razem z Tobą. Nie chciałabym Cię zostawić w takiej sytuacji... I po tym wszystkim... - posłałam Silverowi ciepłe spojrzenie i pogłaskałam go po grzywie. -
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Zachichotałam cicho i uspokoiłam się trochę. To jednak nie były koszmary. Z ciekawością słuchałam jego snów. Trzy sny, ale bardzo ciekawe. Również zaczęłam się zastanawiać co mogą oznaczać... Zamknęłam oczy i skupiłam się. Po chwili namysłu... Dalej nie wiedziałam co mogą oznaczać. Ale pomyślałam, że powiem mu o swoich domysłach. - Hmm.. Ten pierwszy oznacza pewnie, że będziesz tym... Najwyższym Księdzem, tak? Czy coś pokręciłam? - uśmiechnęłam się głupio i kontynuowałam - No i... Ja tam będę razem z Tobą... Przyjęta do Waszego narodu - znowu się chwilę zamyśliłam - W tym drugim... Może chodzi o to, że boję się, a troszkę na pewno, innych Podmieńców. Niektóre z nich są odwrotnością mnie. A Ty... Obronisz mnie przed każdym złem... - przytuliłam mocno Silvera, jakbym mu za coś dziękowała. Znowu chwila na przeanalizowanie trzeciego snu i moje przemyślenia - A ten trzeci... To może chodzi o to, że Twoja mama będzie próbowała zeswatać Cię z inną, ale nas to nie będzie obchodzić... - tu się zamyśliłam na dłużej i uśmiechnęłam. Położyłam się razem z Silverem na łóżko. On mnie dotykał po twarzy i głaskał tak, jak ja jego. To było całkiem przyjemne. Kiedy powiedział, że jestem piękna, zalałam się na nowo czerwienią. - Umm.. D-dziękuję... Ty też... - speszyłam się i starałam się coś powiedzieć, ale bardzo się jąkałam. Jeszcze nie byłam przyzwyczajona do takich komplementów. - Masz... Ładną grzywę i te oczka - zachichotałam i przytuliłam go, po czym dałam mu kolejnego całusa w policzek. Nie puszczałam go jeszcze przez dość długi czas. Chyba zaczął się dusić... -
"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka (Podejście drugie)
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Leżąc tak rozmyślałam nad całym dzisiejszym dniem... Spotkanie z Secretem, potem z Silverem... Niby minęło od tego kilka godzin, ale pamiętałam każdy szczegół. Zamknęłam na chwilę oczy. Widziałam tylko Silvera. Nic więcej... Uśmiechał się.... Nagle usłyszałam jak coś się rusza. Myślałam, że ktoś wszedł do namiotu i szybko przytuliłam się do ogiera obok. Tymczasem okazało się, że to właśnie on się poruszył. Obudził się i siedział. Spojrzałam na niego lekko zaniepokojona. - Czy... Coś się stało? Miałeś koszmar? - pytałam zmartwiona - Myślałam o Tobie... Jakoś nie mogę przestać. Na stałe zapadasz w pamięć - zachichotałam, mając nadzieję, że polepszę mu nastrój.