Skocz do zawartości

Komputer

Brony
  • Zawartość

    1576
  • Rejestracja

Wszystko napisane przez Komputer

  1. Demontaż odechciano z powodu ryzyka, po czym poleciano na Pustynię San Palomino. Po dotarciu zaczęto przeszukiwać pustynię w poszukiwaniu czegoś ciekawego, tym razem modlono się aby skanery i oczy coś znalazły. Pustynia San Palomino
  2. Żołnierze RFL podeszli do ciemnych maszyn w Fabryce Tęczy i wzięli się za demontaż, może jest tam coś ciekawego? Przerażenie powoli ustępowało zdziwieniem.
  3. Krisitan przeszukiwał piwnicę w ratuszu Yanhoover, może jest tam coś interesującego. Yanhoover, piwnica w ratuszu.
  4. Żołnierze RFL zaczęli szukać wszystkiego w krzyształowych górach, najnowsze wykrywacze silnej aury magicznej powinny coś znaleść. Na razie są ustawione na poszukiwanie "złej" aury. Czyli dalej są w Krzystałowych Górach.
  5. Helikopter RFL wylądował w lodowych górach, od razu wzięto wykrywacze metalu i magii by znaleść coś. [Crystal Empire, Kryształowe góry] (Nikt nie mówił że tam jest bariera.)
  6. Żołnierze RFL weszli do budynku który nazywał się "Fabryką tęczy", przerażenie było na każdym kroku. Niektórzy nerwowo się rozglądali na boki, jeden mało nie popełnił samobójstwa. [Cloudsdale, Fabryka Tęczy]
  7. ( Ekhem... Komputer jest w bazie, poprostu wszystkie dane wysyłają do niego by mieć gdzie przechowywać. A Elizka, mógłbym prosić odpowiedzi o resztę miejsc :3?) Patrol składający się z jednego czołgu i 8 ludzi patrolował Ponyville poszukiwaniu wskazówek, na razie znaleziono kartkę w domku na obok lasu.
  8. Jakiś żołnierz podszedł do ochroniarzy dezertera, poinformował tylko o pamiętniku którego zawartość została skopiowana na główny komputer i kilku kartkach których też zawartość tam trafiła. Żołnierze w chatce wyszli i skierowali się gdzie indziej, tym razem skierowali się na bagna w poszukiwaniu czegoś interesującego. Kartę standardowo skopiowano. [Everfree, bagna] Kristian wyszedł śmiertelnie przerażony, jego żołnierze wzięli trochę diamentów. Postanowiono udać się teraz na pustkowia, po wylądowaniu zauważono wejście do jakieś dziwnej jaskini. [Pustkowia, tajemnicza jaskinia] Kolejni zwiadowcy dotarli do Yanhoover, na początek żołnierze weszli do wieżowca od razu idąc na dach. [Yanhoover, wieżowiec] Mały oddział w Cloudsdale skierował się do budynku który nazywał się "Fabryką tęczy", szybko żołnierze tam weszli. [Cloudsdale, Fabryka Tęczy]
  9. Postanowiono zrobić zdjęcie kalendarzowi, po czym podzielono się na dwie grupy i ruszono w kierunku ratusza oraz kopalni. [stalliongrad, Ratusz, Kopalnia] Oddziały w Ponyville zauważyły zdrajcę jednak postanowiono go zostawić, jedynie 4 żołnierzy go pilnuje. Czołg z 8 zwiadowcami pojechał do lasu, po drodze znaleziono chatkę w stylu afrykańskim. Postanowiono ją zbadać, czołg pozostał na zewnątrz. [Everfree, Dom Zecory]
  10. Kristian odskoczył przerażony, "Cholera wie co to było" pomyślał po czym skierował się do wyjścia. Według jego żołnierzy wszystkie zapiski jakie znaleziono były przepisywane i przechowywane w głównym komputerze, dla bezpieczeństwa. W Ponyville miał tylko mały oddział zwiadowczy składający się z 20 żołnierzy i 2 T-55, na razie przeszukują budynki. Sam Kristian poleciał do Stalliongradu (Jak tego miasta nie ma to nie wiem... ), na początek zwiedzono jedną z fabryk. [stalliongrad, Fabryka] Oficer dowodzący małym oddziałem wszedł do głównego budynku prasy, może tu będzie coś interesującego. [Manehattan, budynek prasy]
  11. ( Jest ok, na razie nic się nie dzieje. Ale musi się rozkręcić kiedyś.) - Ech cholera - Skomentował Kristian po czym wrócił do śmigłowca, kolejny cel to Baltimare. Po 20 minutach już tam był, teraz postanowił przeszukać ratusz. Jego żołnierze w Ponyville i Manehattanie poinformowali o odkryciach. [Baltimare, ratusz]
  12. ( 70 powiadomień?! Chwilę mnie nie ma a tu takie cuda... ) Flota RFL dotarła na miejsce, zatrzymano się w porcie w Manehattanie. Kristian który wcześniej przybył patrzył tylko na rozładunek żołnierzy i pojazdów, co jak co ale taka liczebność pozwoli zrobić szybki zwiad. Kristian wszedł do helikoptera po czym poleciał do Cloudsdale, po wylądowaniu ostrożnie wchodził do ratusza. Pierwszy raz w życiu poważnie się bał [Cloudsdale, ratusz]
  13. ( Ja tam robię tylko misję pokojową ) Rosyjski lotniskowiec płynął z pokaźną grupą okrętów, od groma było desantowców i krążowników. Niszczycieli trochę było i jeden pancernik flagowy, może dotrą przed innymi. Kristian miał przylecieć osobiście gdy będą już niedaleko. Zasoby są najważniejsze, przynajmniej na razie.
  14. - SIR! Bariery nie ma! - Krzyknął jeden z generałów wbiegając do biura - CO? JAK?! - Nie wiemy! Jakie rozkazy?! - Wysłać flotę desantową, zbadamy to wszystko! - Generał zasalutował po czym wyszedł Flota wojenna RFL właśnie wyruszyła z portów w Niemczech płynąc ku Equestrii, razem z nią były okręty rosyjskie i niemieckie. Może uda się znaleść tereny zasobne w ropę, to by się przydało. Jednak na razie był rozkaz nie atakowania cywili.
  15. ( Nie eliza, to nie do ciebie list tylko do POZerów) Kristian już zaczynał się niecierpliwić, zero odpowiedzi na list. Niedługo będzie pociąg, a za dwie godziny ważne zebranie. Przyjedzie wiele osób ze świata, ech ciężki dzień jak zwykle.
  16. ( Kur... ile powiadomień.) Kristian czuł się jak Hitler w 1945, podchodząc do biurka zauważył kartkę po przeczytaniu spojrzał na swych żołnierzy. - Emm... od kiedy chcę wyczyścić ziemię z kucy? - Sir! Od zawsze o ile mnie pamięc nie myli, podobno już ostrzegł POZ przed tobą. Szpiedzy działają, jakie rozkazy? - Wyślijcie im notę z zapytaniem jak to w końcu z tym sojuszem. - Tak jest! - Po jakiś kilku minutach wysłano krótki liścik o treści Drodzy sojusznicy! Jak to jest w końcu z tym sojuszem? Według wywiadu nie robicie nic by nam pomóc, prosimy o jak najszybszą odpowiedź. I ostrzegamy że zdrada nie jest rozsądnym wyjściem. RFL
  17. - Ależ tu nic nie ma oprócz kawałków muru po przebudowie. - Odparł Kristian, w jego głosie dało się wyczuć trochę gniewu. - Jak spotkasz Celestię powiedz jej że te listy od niej mam gdzieś.
  18. - Współpraca. Najpierw pacyfikacja FOL a potem się pomyśli - Odparł skupiając się na mapie leżącej na biurku, jeszcze musiał czekać na dostawy sprzętu z Chin.
  19. Kristian spojrzał na list i płytę z nagraniem, po odegraniu jej przemówił tylko do swoich ochroniarzy. - Co... to jest?- Wydukał jedynie - Więc co pan chce zrobić? - Nie odpowiadam, jak nie chce sojuszu to niech go nie będzie miała. Łaski bez. - Sir! To oznacza że możemy wrócić do pokazywania kucom kto tu rządzi? Brakuje tego naszym weteranom. - Teoretycznie tak... po Bitwie o Śląsk i Łódź może wrócimy do tego. - Odparł gniotąc płytę pod swoim butem, był trochę wściekły.
  20. Rozpoczęcie zimowej ofensywy! 6 brygad piechoty, 3 pancernych wyposażonych w czołgi Leopard 2 i 2 p-lot. Ta armia ruszyła na na Łódź, przewidywany czas dotarcia to dwa dni lub krócej. Z nimi jest również jedna brygada inżynierna, wsparcie lotnicze też będzie. Zdrajcy z FOL muszą być pokonani.
  21. ( Da się przedostać przez taki śnieg, trochę to potrwa ale się da) Żołnierze RFL zignorowali strzały na tyłach i dotatli na rynek, wysłano pluton na stację który tam dotarł bez walki. Szybko się tam okopał i czekał na rozkazy, brygada p-lot jechała ku ratuszowi. A czołgi podzieliły się na trzy grupy po dwie kompanie, jedna jechała zabezpieczyć szlak zaopatrzeniowy, drugi miała zabezpieczyć magazyn a trzecia miała zająć główne supermarkety. W bazie RFL przygotowywano kolejny szturm na Łódź, tym razem to miała być większa armia. Jak przyjdą pierwsze raporty ruszają kolejne oddziały.
  22. - Miło że się zgodziliście, Bóg wam to wynagrodzi! - Odparł podając ręke, najwyraźniej był chrześcijanem - Normalnie nasz dowódca osobiście by tu przybył ale miał ciężki dzień, zamach i tym podobne. - Dodał po czym skierował się do wyjścia Oddziały jadące na Śląsk miały się dobrze, kamuflaż zimowy oraz ciepłe ubrania zapewniały dobre morale. Po jakiś 30 minutach dało się zauważyć cel ofensywy, czołgi T-55 wjeżdzały powoli do miasta z eskortą piechoty. Na razie trzeba było opanować rynek, ratusz i stację. Po tym można myśleć nad resztą, jako pierwszy cel wybrano rynek. Każdy żołnierz rozglądał się wokół siebie, T-55 były bezbronne przeciwko wyrzutniom rakiet ale było jeszcze 10 T-72. Przygotowywano również wsparcie lotnicze, jak się uda ten atak to rozpocznie się kolejny.
  23. Posłaniec chwilę się zawahał po czym wszedł do pomieszczenia, rozejrzał się po nim po czym zwrócił wzrok na dowódcę. - Witam pana! Przychodzę z RFL, a konkretniej z propozycją. - Tu zaczął chodzić w lewo i prawo - Prosilibyśmy o pomoc w walce z buntownikami z FOL, nie chcą zaakceptować naszych zmian to podnieśli bunt. Chcielibyśmy waszej pomocy, bo można by ich oskrzydlić i otoczyć dość szybko. Więc w imieniu Rewolucyjnego Frontu Ludzkości proszę o pomoc, skoro nie tępimy kucy to możemy się dogadać, czyż nie?
  24. - Wiesz... możesz pomóc naszym. Wysłaliśmy oddziały na Śląsk, możesz im pomóc jak chcesz. -Odpowiedział dalej patrząc na mapę.
  25. Jeden z pilotów wyszedł z myśliwca kierując się do budynku, był odprowadzany niezbyt miłym wzrokiem. Jednak miał ważniejsze rzeczy na głowie, wchodząc do budynku skierował się do lady. - Chcę się widzieć z waszym dowódcą! Jestem posłańcem. - Powiedział do gościa który się tym zajmował. W tym czasie w bazie RFL. Dowództwo wojskowem miało ważne zebranie dotyczące FOLu. - Więc proponuję panowie skoncetrowany atak na Śląsk, dzięki temu oskrzydlimy ich. - Skończył objaśniać swój plan generał Leto Ceja Aponte, kilku zaklaskało. Teraz Kristian przemówił - Panie Leto, twój plan się może udać. Przez tych buntowników straciliśmy wschodnie tereny, wyślijmy może wojska? - Generałowie przytaknęli po czym wydano rozkazy. Siedem plutonów piechoty, trzy kompanie czołgów i jedna brygada p-lot jechała w kierunku Śląska by go odbić. Porażka nie wchodziła w grę, wsparcie lotnicze powinno przechylić szalę zwycięstwa.
×
×
  • Utwórz nowe...