Skocz do zawartości

Komputer

Brony
  • Zawartość

    1576
  • Rejestracja

Wszystko napisane przez Komputer

  1. Su-35 znalazły się nad bazą POZ, na początek zrzucono ulotki rekrutacyjne a potem myśliwce podchodziły do lądowania na równym terenie. Gdy były blisko wysunęły podwozie i zaczęły już lądować, po minucie stały już spokojnie na ziemi. Cud że je nie zestrzelono.
  2. Kristian uśmiechnął się - Najpierw francuska taktyka a potem reszta... - Poczym podniósł słuchawkę - Pan Alain Charpentier? - Tak. Kto pyta? - Tu twój dowódca Kristian, masz nowe rozkazy. Użyjmy taktyki która narodziła się w twoim kraju. - Chyba nie mówisz o "tym"? - Oczywiście że mówię, a teraz żegnaj muszę się zająć pilnymi sprawami - Po czym odłożył słuchawkę, lubiał tego 70 letniego francuza. Pięć Su-35 startowało z przesyłką dla POZ, o której wkrótce się dowiedzą. Alain miał nadzieję że to pomoże w odniesieniu celu RFL, jeden był do celów dyplomatycznych. Nie chciano na razie walki. Po czym samoloty wystartowały.
  3. - Ale zauważ że zabili wielu naszych ludzi, FOL są za słabi aby stawić nam czoła. Mamy przewagę liczebną, siłową i technologiczną. Wystarczy że znajdziesz bazę POZ to ja się resztą zajmę, a teraz idź i mnie nie zawiedź.
  4. - Najpierw musimy wyeliminować POZ lub przynajmniej osłabić, więc musisz znaleść ich bazę a ja zajmę się resztą dobrze? Nowy sprzęt nam pomoże.
  5. - Warto wiedzieć, i cieszę się że ciasto smakuje. Czyli kwestia rozwiązana, i tak afryka to jedna wielka pustynia to sądze że wasz klimat się tam przydada. - Kristian słuchał tej piosenki, trochę dziwna ale można wytrzymać. - Więc Rewolucyjny Front Ludzkości obiecuje pomóc w obronie kucy i cywilów, ale trzeba jeszcze jakieś czystki zrobić bo niektórzy krzyczą że pomoganie wam to błąd. I jeszcze jedno pytanie, czy Luna naprawdę się podkochuje w Aleksandrze? Bo to jest trochę... niezręczne.
  6. - Co to... było? - Zapytał zdezorientowany Kristian, ciężki dzień. - Może ciasta bananowego? A jak to wygląda z magią, jest podzielona na tą dobrą i złą? Oraz jak widzisz nasz buntowniczy FOL który się od nas odłączył, podobno używają starych metod. Zamierzam ich potem spacyfikować... i powiedz mi Equestia będzie miała wielkość porównowalną do jakiego państwa na ziemi?
  7. ( Cóż to za herezja? Jaki FRL? RFL jak już, ta zniewaga krwi wymaga.) - Oczywiście! Jak wygląda u was sprawa z magią? Zawsze mnie interesowały te sztuczki z lewitacją, teleportacją i tarczą. Technologia nie zapewnia aż tak dobrej jakości rzeczy. - Po tych słowach wziął łyk kawy, trochę śpiący był po papierkowej robocie. - Oraz jak to u was z rasami, nie ma u was żadnych problemów etnicznych?
  8. ( Celestia dobrze wie czym jest trollowanie... ) Kristian razem z fotelem uderzył w ścianę za sobą, przez minutę się nie odzywał. Po tym czasie przemógł, uścisnął kopytko nie wiedząc co robić w tej sytuacji. - Witaj Celestio! - Po tych słowach wyciągnął plik kartek z biurka po czym położył go na nim - Na tych kartkach są dokumenty które trzeba podpisać, po tym poprostu małe głosowanie u nas i mamy można powiedzieć pokój. Mam nadzieję że ci to nie sprawia kłopotu - Do pokoju weszło kilka kucharzy z galeretkami, ciastami i lodami w kubkach. Można powiedzieć że ślinka leciała na sam widok deserów - Życzę smacznego! - Dodał po czym włączył telewizję, akurat leciała powtórka jego przemówienia. Dziwną popularność ma.
  9. Kristian był już z lekka skołowany, zignorował Aleksandra odprawiając go gestem ręki. Po czym wziął jedną z ostatnich kartek. Droga Celestio! Niecierpliwie wyczekuję twego przybycia, już przygotowywane są desery. I przekonałaś mnie z tym "romansem" ale dalej nie jestem pewien co do tego, jakbyś mogła nie "trolluj" kilku weteranów bo to się różnie kończy. Widzimy się w budynku RFL a konkretniej w moim gabinecie, i jaki wolisz smak galaretki bananowy czy truskawkowy? Pozdrawiam, Kristian. - A wiesz co? Idź znajdź bazę POZ, jak ich wyelimujemy lub wymusimy pokój to zajmiemy się FOL. A teraz idź bo niedługo Celestyna przybędzie. W RFL skończyły się wyboru na skład dowództwa, 12 osób na każde. Oraz zwiększono wydatki na machinę propagandową, nikt nie lubiał POZerów.
  10. - Dziś nie ma nic do roboty, jedynie dowódcy mają głosowanie na to kto będzie w dowództwie wojskowym i cywilnym. A poza tym czemu do cholery jasnej nie powiedziałeś mi że masz jakieś pseudo-romantyczne spotkania z tą Luną? - Kristian był trochę wytrącony z równowagi, przynajmniej na razie. Szybko wziął kolejną kartkę i zaczął pisać list. Droga księżniczko! Cywile mogą wrócić w każdej porze, wyślij tylko swe służby i po sprawie. Dziękuje za doniesienie na mojego żołnierza, już mu się dostało. Również zapraszam na spotkanie, data dowolna. Sądzę że nasze spory da się zakończyć zwykłą rozmową, no chyba że jestem w błędzie. Pozdrawiam, szef RFL Kristian Konig.
  11. Mundury RFL są teraz takie same jak ruskie, tylko z wyjątkiem białego napisu po bokach "RFL". Również trwa ponowna reorganizacja armii, w związku z zamachem zwiększono patrole na terenach kontrolowanych przez Front. Kristian mało nie zemdlał gdy dowiedział się ze Celestia wie że kuce są w obozach, czy oni mają tv? Szybko napisał odpowiedź i ją wysłał Droga księżniczko! W związku z działaniami wojennymi wszystkie kucyki na terenach kontrolowanych przed RFL są wysyłane do specjalnych obozów, tam są podstawowe budynki mieszkalne. Mają wszystkie rzeczy potrzebne do życia ale w gorszej jakości, jednak nic na to nie poradzę. Obawy przed niektórymi rzeczami dają o sobie znać, co do naszego stałego kontaktu zawsze można zrobić linię telefoniczną między tobą a mną. I proszę powiadomić Aleksandra że mu się dostanie za spotykanie się z drugą księżniczką bez mojej wiedzy. No to do zobaczenia.
  12. Zaproszono reporterów i telewizję do bazy FOL, wszystko dlatego że będzie ogłoszenie o zmianie nazwy z FOL na RFL. Na salę weszedł Kristian w eskorcie dwóch żołnierzy, już każdy reporter zaczął nagrywać i robić zdjęcia. - Dziękuję że się tu zebraliśmy! Jak wiecie ostatnio był zamach na moje życie! Jednak nie o tym dziś rozmawiamy, za chwilę nastąpi zmiana nazwy FOL na RFL. Dlaczego? Nazwa FOL kojarzy się wszystkim z terroryzmem, jednak Rewolucyjny Front Ludzkości będzie nową, odswieżoną organizacją. Dalej będą akcję pomaganie ludziom! A teraz ktoś ma pytania? - Jakaś reporterka podniosła mikrofon i zapytała - Czy dalej będą prowadzone akcje przeciwko POZ? - Oczywiście że tak. POZ nie chce pokoju bo nie dostaliśmy żadnej noty, więc jesteśmy dalej w stanie wojny. Ale potężniejsi! - Teraz kto inny zadał pytanie. - Co będzie z kucykami? Ostatnio wsadzacie je do obozów. - Kucyki zostaną uwolnione jeśli księżniczka osobiście się pofatyguję lub skończy się wojna z POZ! - I ostatnia osoba zadaje pytanie - A jak wyglądają wasze stosunki z Rosją i IV Rzeszą? - Z tymi państwami mamy świetne stosunki, ale POZ wspiera Anglia i USA. Na razie nikt nie wie o naszym nowym sprzęcie dlatego nic nie wysyłają! A teraz czas na zmianę nazwy - Po tych słowach nacisnął guzik po czym z ściany wychylił się napis "RFL". Całe przemówienie było transmitowane na żywo w Polsce i Europie, z pominięciem Anglii.
  13. - Pomyślę... ja się tym zajmę a ty masz na razie wolne żegnaj. - Po czym wrócił do wymyślania nazwy - Może Rewolucyjny Front Ludzkości, inaczej RFL. Nawet niezłe, no to mamy nową nazwę. Za godzinę poinformuję o tym na przemówieniu, a potem kolejne zmiany.
  14. - W zbrojowni jest, a teraz żegnaj idę zająć się papierkową robotą. - Po dojściu do gabinetu Kristian zajął się wymyśleniem nowej nazwy i myśleniem nad rozpoczęciem czystki.
  15. Kristian spojrzał na list - No już lubię tą księżniczkę, trzeba się kiedyś umówić na pogawędkę. Ale mniejsza jesteśmy na miejscu - Helikopter wylądował w głównej bazie FOL, a Kristian z niego wyszedł kierując się do swego gabinetu. Musiał jeszcze zmienić nazwę organizacji na co innego, FOL kojarzy się z terroryzmem dlatego trzeba zrobić zmianę.
  16. - Według mnie aż, ale mniejsza z tym 20 minut i będziemy a wtedy pokaże zdrajcom kto tu rządzi. Jeszcze rozwali się jakieś biuro bo nowy eliksir potrzebny.
  17. - Tia lecimy, dziś będzie czystka w FOL. Nawet myślę nad zmianą nazwy ale to potem. Jak było za barierą? - Zapytał po dłuższym przeklinaniu, helikopter będzie w bazie za jakieś 40 minut niestety.
  18. - Fiolka... - Kristian zaczął szukać jej po kieszeniach - K**** nie mam, rozbiła się pewnie podczas zamachu... - Eurocopter się podniósł z ziemii i wystartował lecą ku głównej bazie FOL.
  19. Kristian zauważył lądujący Eurocopter, czyli jest uratowany. Wsiadł bez większych oporów i czekał na snajpera aka zabójcę, szykuje się polowanie na czarownice w FOL. Tego był pewien.
  20. - Cholera! - Krzyknął Kristian odskakując w bok by go nie rozwaliły pociski, odleciał dwa metry dalej przez falę uderzeniową. Podnosząc się pobiegł, z zadowoleniem znalazł jakąś polanę. Zatrzymał się by złapać oddech, dziś ma ciężki dzień nie co. Dorwie tego zdrajcę choćby mieli go ponyfikować. Zastępca włączył sobie telewizor oglądając Fakty, chciał usłyszeć komentarze na temat ich akcji. Była sukcesem to trzeba było przyznać.
  21. - Cholera jasna! - Powiedział do siebie Kristian biegnąc przez największe krzaki, szybko wyjął telefon i zadzwonił - Ja? Kto dzwoni? - To ja Kristian! Pomogliście by trochę! Wiecie gdzie jestem dobrze bo pod hełmem mam takie fajne urządzenie. - Wysyłamy Eurocopter Tiger, jest dość przestarzały ale to jedyne co możemy zrobić. - A niech cię szlag, ale dobra byle szybko. - Po czym się rozłączył robią zygzaki po całym lesie, byle nie być trafionym czy coś. Nagle kto inny dzwoni do niego - Co? A to ty, na razie jestem zajęty. Jestem goniony przez helikopter, zdrajcy parszywi...
  22. ( Nie zapominaj Gandzio że moja postać ma również zbroję na korpusie, a nie napisałeś konkretnie gdzie strzelili więc to wykorzystam... ) W Kristiana poleciało kilka pocisków które rozbiły się o jego zbroję, nie mają większego wyboru skoczył w dół. Szykuje się komuś niezły w******l, miał już plan jak dotrzeć do głównej bazy FOL. Zastępca Kristiana w bazie FOL, chodził w po gabinecie. Żołnierze nazistowscy którzy byli ochroniarzami patrzyli tylko na to nic nie robiąc, Kristiana za długo nie było zdradą śmierdziało, komuniści to samo mówili. Jednak póki był zastępca to rozpad FOL był odległy, kilka rosjan chodziło po budynku szukając czegoś.
  23. - Czy wy czasem nie pomyliliście kierunków? - Coś Kristianowi śmierdziało na kilometr zdradą, wstał i gestem ręki pokazał aby ruszyli do bazu a nie nad las.
  24. Mi-24 wylądował przed Kristianem, ten szybko wsiadł na pokład i patrzył coś na telefonie.
  25. - Dobra - Po czym Kristian wyjął komunikator, po jakieś minutowej rozmowie w języku niemieckim schował go. - Będą może za jakieś 30 minut.
×
×
  • Utwórz nowe...