Skocz do zawartości

[luźna sesja] Włochata Equestria


Arceus

Recommended Posts

"Tam musi być coś jeszcze" pomyślał Pad

-Jestem głodny, a ostatnie co jadłem to tacos, które chybq nie pasowało mojemu żołądkowi, więc chciałem dopchać czymś... Bez mięsa? Wracając, pomyślałem, że możesz być głodny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Cóż, możemy się posilić, ja kucharzem nie jestem, Fluffle za to świetnie gotuje jednak teraz jest zajęta.-pomyślał przez chwilę i zawołał jednego changelinga.-Przyrządzisz coś? Tylko bez mięsa.

-Co?! jak "bez mięsa"? no dobra deser czy sałatkę?

-Wolę jakiś deser a Ty?-zwrócił się do Pada.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Changeling spiorunował Pada wzrokiem i wysyczał-głodnemu nie jest to obojętne.-Człowiek lufą karabinu odsunął go od jednorożca i skierował do kuchni, po czym odpowiedział

-Trochę racji ma.-i usiadł przy stole. Gestem zaprosił Pada aby także usiadł.

Po 5 minutach danie zostało podane: truskawki i jagody z cukrem w bitej śmietanie, a na górze ozdobnie i dla kontrastu wiśnia. Do popicia sok pomarańczowy. Changeling na stole położył także małą, białą buteleczkę z różowym sercem na środku, życzył im smacznego i wrócił do swoich z drugą buteleczką.

-Heh mały przemytnik-powiedział z drobnym uśmiechem ni do siebie ni do Pada, po czym ewidentnie do gościa powiedział-Smacznego.-i zaczął jeść. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Uniwersalna przyprawa changelingów. Albo po prostu miłość. Dwa łyku ci nie zaszkodzą ale będziesz widział wszystko bardziej radośnie i kolorowo, każde koło będzie w twoich oczach wyglądało jak serce, a ja nawet jakbym miał najsmutniejszą możliwą minę wyglądał bym na wesołego, wiem bo próbowałem, trochę przypadkowo, szybkie śniadanie, zmęczenie no nie zauważyłem że było napisane "zrobione z prawdziwej miłości i... No nic efekt trwa ok 30 minut. Można przypuszczać że Fluffle widzi świat w ten sam sposób.

 

Tym czasem Fluffle trzymała kopytka Chrysalis i Atunad i zamierzała wykierować je tak aby je sobie podały. Fluffle cały czas uśmiechała się zachęcająco do nowej znajomej i błagalnym spojrzeniem nakłaniała do tego Chrysalis. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-To ja to sobie zostawię na... No nie wiem, specjalną okazję? Tak jakby mnie jakiś changeling zaatakował.

-To ja to sobie zostawię na... No nie wiem, specjalną okazję? Tak jakby mnie jakiś changeling zaatakował.

-To ja to sobie zostawię na... No nie wiem, specjalną okazję? Tak jakby mnie jakiś changeling zaatakował.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-To skomplikowane, nie ufam im bo nie mogę im ufać, wewnętrznie ich lubię, ale na chwilę obecną muszę chociażby stwarzać pozory że ich nie toleruję. Słowem muszę być obiektywny i podchodzić do nich bez jakichkolwiek emocji, tylko troska, ciekawość i zasada ograniczonego zaufania, dlatego im nie ufam. Rozumiesz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek poczuł że coś ciągnie go za płaszcz, zajrzał pod stół i zobaczył changelinga z błagalną miną

-Nie.-powiedział człowiek stanowczo, changeling zbliżył się

... powtarzało się to tak długo aż changeling nie znalazł się na kolanach człowieka, ten posadził go na krześle między sobą a Padem.

-Siła woli uszczęśliwisz go? aha nimniejszym zakazuje Ci-oznajmił jednorożcowi po czym zwrócił się do changelinga-Ty nie martwisz się że w którymś momencie nie oderwiesz się od ziemi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Ja zaraz wracam, muszę po coś pójść-powiedział po czym poszedł na górę, wyjął buteleczkę, przelał troszeczkę do małego kubeczka folii aluminiowej, a buteleczkę schował najlepiej jak się da. Pad rzucił zaklęcie na folię i stała się ona maluteńką aluminiową( :rainderp: ) fioleczką, po tym schował ją do kieszeni. Chwilę jeszcze się krzątał po pokoju i zszedł na dół.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-"Psycholem" w wolnych chwilach a polega to na tym że gonię cię z siekierą po lesie w nocy. hehe psycholog, chciałeś się zapytać. Więc jest to zawód polegający na rozmawianiu i zapoznawaniu się z psychiką innych, w sensie ich światopogląd, myśli, spojrzenie na świat hierarchia wartości i tak dalej. Rozumiesz? I tak jestem lekarzem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie kończ.-powiedział dość nerwowo. Po skończeniu jedzenia Changeling wziął naczynia i włożył je do zlewu, po czym zniknął za nieprzekraczalnymi drzwiami, Człowiek też tam na chwilę znikł ale wyszedł błyskawicznie i w zmienionym braniu poszedł do ogrodu. Po wyjściu Arceusa do domu wróciła Fluffle z Chrysalis, która zmierzyła wzrokiem zdezorientowanego Pada, i Atunad na grzbiecie. Fluffle wytknęła język i zapytała Pada-Pfrbllbrt?-i wskazała na nieprzekraczalne drzwi. Chrysalis poratowała nieznajomego

-Fluffle pyta gdzie Arceus.-Za tłumaczenie Chrysalis zgarnęła huga od Fluffle która spojrzała wyczekująco na Pada. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fluffle zrobiła błagalne oczy, Chrysalis uśmiechnęła się i powiedziała z rezygnacją

-Dobra, ale to ostatni raz.-po czym zmieniła się w pewnego, łysego człowieka i poszła do ogrodu. Chwile później do domu wbiegł z krzykiem przerażony Arceus.

-Och nigdy więcej jasne? NIGDY!-zawołał do śmiejącej się Chrysalis i Fluffle.-No a teraz dajcie odpocząć powiedział i wyszedł.

Człowiek przespał się na hamaku, Chrysalis na łóżku nieobecnej Twi a Fluffle zaczęła rysować, tak minęła część dnia do imprezy u Pinkie. Domownicy, goście i Chrysalis stawili się w stodole AJ o wyznaczonej godzinie. Stodoła była ładnie, choć skromnie przygotowana, skromność ta miał coś wspólnego z ostatnią imprezą z Fluffle. Na stołach stały różne przekąski i napoje, na środku durzo wolnej przestrzeni na tańce, a po drugiej stronie budynku miejsce dla DJ'a. Fluffle odnalazła Pinkie, a Chrysalis odnalazła Fluffle, człowiek zniknął w tłumie 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...