Skocz do zawartości

Sny o kucykach


Xan

Recommended Posts

Od momentu, kiedy zacząłem oglądać MLP:FIM miałem około 10 razy sen z kucykami w roli głównej. Ale tylko były w snach Mane 6 i Derpy. Czasami w normalnych kuyckowych wersjach a czasami zhumanizowane.

Jeśli uznajecie sny z kucykami w wersji zhumanizowanej to mogę opowiedzieć o moim ostatnim śnie.

Więc w tym śnie byłem w Berlinie razem z Mane 6 i Derpy w zhumanizowanych wersjach. Byliśmy tam, gdyż otrzymaliśmy od dowództwa Wojska Polskiego rozkaz zlikwidowania celu, który dąży do reaktywacji nazistowskich Niemiec. Gdy dotarliśmy pod bramę brandenburską zobaczyłem we śnie pod tą bramą moją mamę z jej koleżanką. Kazałem Mane 6 i Derpy się rozproszyć i ukryć w okolicy. Sam też to uczyniłem. Niestety... Tym celem do zlikwidowania we śnie była... Moja mama. Co się potoczyło po rozproszeniu drużyny ośmioosobowej i rozpoznaniu mojej mamy to nie wiem, bo w tym momencie sen się skończył. Oczywiście na początku pod Berlinem wysadził nas w tym śnie śmigłowiec Black Hawk.

Jeśli nie uznajecie snów ze zhumanizowanymi to ostatni sen z kucykami jako kucykami, który pamiętam, to taki, że byłem na imprezie u Pinkie Pie i świetnie się bawiłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieraz miałam jakieś sny z kucykami, nie pamiętam ich za bardzo, było ich kilka, mam tylko takie pojedyncze przeloty, wiem że śniłam o danym kucyku, że on był w moim śnie, ale dziś było coś dziwnego... Najpierw miałam jakiś trochę straszny sen (nie pamiętam go, wiem że był i że o nim myślałam w tym drugim), no ale przejdźmy do tego drugiego, bo śniło mi się jak jakaś część mojej klasy śpiewała "A True True Friend" (piosenka z finałowego odcinka 3 sezonu) na j.Polskim. To było dość dziwne, z jeden strony się cieszyłam, ale z drugiej było to dla mnie wielkim zaskoczeniem, bo nie znam nikogo z reala kto ogląda MLP. Najwyraźniej zapamiętałam jak śpiewali zwrotkę RD (ja nie śpiewałam, byłam tylko obserwatorem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz tak oto mój sen:

Jestem w Rainbow factory w dużym pomieszczeniu gdzie pod struwieniem światła była RD i Scoot. Scoot była przywiązana a RD nad nią cała prawie we krwi mówiła czy ma jakieś ostatnie życzenia a Scoota odpowiedziała po ang * you have beatiful eyes * i tu nagle wchodzi strażnik walczyłem z nim i wygrałem. Ja tak z nikąd dostałem ataku furii i oczy zrobiły mi się czerwone i rzuciłem się na RD walczyłem z nią tak długo aby Scoota mogła uciec. Lecz szczęście mi nie dopisało RD mnie przywiązała do tego stołu powidziała jeśli ona nie zginie to ja umre. Po czym nagle wzieła nuż i mnie nim dźgneła i się w tym momęcie budzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój sen był trochę dziwny, ale większość rzeczy z niego pamiętam. Działo się to w zwykłym lesie, którego w ogóle nie znałam. Nie wiedziałam jak się z niego wydostać i zaczęłam iść w głąb drzew (pamiętam, że na jednym drzewie siedziało coś podobne do dużej ćmy, ale nie ruszało się). Jak tak sobie szłam do dotarłam do miejsca w którym stał balon Twilgiht Sparkle. Był przywiązany do pachołka. W środku nikogo nie było. Nie pamiętam czemu, ale stałam przy tym balonie nieruchoma, jakbym się czegoś bała. Wtedy nadeszła Zecora i jeszcze jakiś kucyk (albo Pinkie albo Fluttershy). Zecora zaczęła mi zadawać pytania, ale za każdym razem, gdy chciałam odpowiedzieć uciszała mnie. Ten sen skończył się na tym, że dziwnym trafem wpadłam do czegoś w rodzaju kotła, w którym Zecora dusiła wszystkie kuce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio ja śniłam o tym, że chodzę do podstawówki. Siedziałam w przedniej, prawej ławce, nauczycielka miała biurko po lewej stronie, ale jej nie było, gdzieś z tyłu słyszałam kolegę z liceum. Siedziałam sobie na krześle, gdy reszta klasy się "bawiła". Nagle ktoś coś usłyszał i zgasił światła. Wszyscy ucichli i udawali, że śpią. Drzwi otworzyła wchodząca nauczycielka. Poszła do tylnej, lewej ławki. Delikatne światło wpadające przez zasłonięte koronkowymi firankami okna zarysowało sylwetkę ludzkiej nauczycielki i... Fluttershy. Nastawiłam uszy i wyłapałam, że nauczycielka mówi coś o dzisiejszych urodzinach Fluttershy, a był 6 marca. Po cichu zeskoczyłam z krzesła i zaskradałam się za nauczycielkę. Nie wiedziałam, co zrobić, więc usiadłam za nauczycielką tak, że nie byłam dla pegazki widoczna. W końcu wychyliłam się zza nóg nauczycielki i powiedziałam "happy birthday Fluttershy" :fluttershy4: Wtedy się obudziłam. Nie widzę w tym dużego sensu, ale już wiem, kiedy nasza Shy ma urodziny :fluttershy5:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze. Niezbyt przywiązuję uwagę do snów, dlatego będzie dość skromnie. Chyba niezbyt pasuję do Equestrii, skoro jedyne co pamiętam z ostatniego snu to ból, jaki spowodowała użyta na mnie magia Klejnotów Harmonii. To w sumie mój pierwszy sen związany choć trochę z kucykami. Może będą kiedyś następne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm sny...sny. Ha jednak miałem jeden,niezbyt dobrze go pamiętam,gdyż nie mam żadnych umiejętności w zapamiętywaniu snów.

A i teraz opis:

Byłem w jakimś domu, raczej w stylu Ponyville (żółto, różowo, i kwiaty) I nagle pojawia się Discord......., po krótkiej chwili do domku wszedł nieznany mi kuc ziemny koloru ciemnozielonego w czrnym płaszczu i trochę rozmawiali, gdzy Discord coś zrobił i zmienił nieznajomego w Pegaza od tak...., potem zaczął się jakiś rytuał i kuc zmieniał

się kolejno w jednorożca, ziemnego, smoka, kurczaka i parę innych rzeczy. A na koniec udało mu się osiągnąćpostać człowieka, który podziękował Panu Chaosu i wyszedł.

A Diskord tylko wyszeptał: "Już niedługo, już niedługo...."

I tyle, jako ciekawostkę dodam, że mój brat rano poinformował mnie, że w nocy wszedłem na lunatyku do pokoju (jego) i dotykałem jego twarzy. Mam nadzieję, że to nie było związane z tym co powiedział Discord.

Jak tak to ładnie opowiedziałem, to ładny fanfik by wyszedł. Nigdy wcześniej ich nie pisałem, ale może czas zacząć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio miałem 2 sny z kucykami (właściwie to z kucykiem - ale znowu w zhumanizowanej wersji) jednej nocy.

Podczas pierwszego snu (w tym śnie chodziłem jeszcze do gimnazjum) to podczas przerwy chodziłem sobie po korytarzu aż nagle zobaczyłem 10ciu gimbusów w damskiej toalecie. Podszedłem do jednego z nich i zwróciłem uwagę, że to damska toaleta ale oni zaczęli nagle z wulgarnymi tekstami na mnie wyjeżdżać, powiedziałem im że takie teksty mnie nie ruszają, ale potem zdziwiło mnie, że mimo że było ich 10ciu to bali się mnie jednego, potem jak sobie poszli to nagle coś mi kazało wejść do toalety a potem to co w niej zobaczyłem zszokowało mnie... Te gimbusy pastwiły się nad Fluttershy. Oczywiście potem przemyłem jej twarz i zabrałem ją do siebie do domu (oczywiście zwalniając się wcześniej z reszty lekcji - a i nie muszę tłumaczyć, że we śnie miałem chatę dla siebie całą), spytałem się jej dlaczego tak okrutnie jej dokuczali a ona opowiedziała mi wtedy przerażającą prawdę o swojej przeszłości. Jakby sama wyczuła, że przy mnie jest bezpieczna. Powiedziała, że jak była klaczką zamordowała swoją matkę a ojciec zabrał ją do naszego świata i w naszym świecie się nad nią znęcał w ramach "kary" za to co zrobiła a tych gimbusów to on nasłał. Gdy zaczęła płakać to oczywiście ją przytuliłem i powiedziałem jej, że matka zrobiła jej ogromną krzywdę i że nie zasłużyła sobie na to co ją spotkało i że to jej rodzice nie zasłużyli na tak wspaniałą... hmm... istotę(?) jak ona. A potem Fluttershy w tym śnie wyznała mi miłość i po kilku pocałunkach (oczywiście jak już przestała płakać dzięki mojej trosce) wypowiedziała tekst, który skojarzyłem z Wiedźminem :D A dokładnie powiedziała: "Mam powiedzieć wprost czego mi się chce, czy sam się domyślasz".

Oczywiście po tym zdaniu (na szczęście :) ) sen się zmienił.

W tym drugim śnie znalazłem się na mapie Kino der Toten (taka mapa zombie w Black Opsie) potem zobaczyłem, że zombie atakują Derpy (też w ludzkiej postaci, jak Fluttershy z poprzedniego snu) zamiast mnie. Oczywiście wyjąłem Colta z kabury i zacząłem strzelać do zombiaków. Potem jak wszystkich zabiłem, kupiłem Quick Revive, reanimowałem Derpy a potem kupiłem Olympię i M14. Oczywiście poleciłbym Derpy to samo, gdyby nie to że zez bardzo jej utrudniał celowanie, więc powiedziałem jej, żeby trzymała się blisko mnie. Udałem się razem z Derpy do włącznika zasilania, lecz pod nim zaatakował ją Hellhound, kupiłem M16 koło włącznika i zacząłem strzelać do pieska. Ukryłem Derpy w trudno dostępnym miejscu (dla zombiaków), a potem włączyłem zasilanie, kupiłem nóż Bowiego i 2 Juggernogi, lecz gdy wróciłem do Derpy... Ona, nie żyła :fluttercry:... Zombiaki ją zabiły. Wtedy wpisałem w konsoli, którą miałem na nadgarstku kod na "kaboom" (taka bombka co zabija zombie w trybie natychmiastowym), wtedy zostaliśmy na mapie tylko ja i Derpy, podszedłem do niej i zacząłem płakać nad jej martwym ciałem. Potem pojawił się Edward Richtofen i powiedział do mnie "Musiała tak skończyć, gdyż nikt jej nie chciał. Nikt nie chciał oglądać jej zeza i jej niezdarności. A żebyś wiedział co z angielskiego znaczy jej imię". Wtedy (nie wiem jakim cudem wyczarowałem na mapie z Black Opsa broń z Modern Warfare 2) wpisałem kod na Vectora z MW2 i zabiłem go i powiedziałem do niego "W imię Derpy skur*****nu". Po tym sen się skończył.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iluzja Pie

Sny normalne czy nienormalne dobre ale świadome najlepsze :D

A co do tematu to czasami mi się śnią kucyki. Ale większość snów zapominam po paru minutach rano :pinkie2:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc wczoraj i dzisiaj miałem znowu sny o kucykach (o tym uberkoszmarnym śnie, który zawdzięczam mojemu koledze-hejterowi nie opowiem na forum, bo był on uberkoszmarny - tylko jednej użytkowniczce opowiedziałem ten sen, w poście nie opisze ale jakby ktoś chciał poznać to PW albo GG)

Więc we wczorajszym śnie śniło mi się, że uciekałem przed natarciem Armii Czerwonej a potem wszedłem do jakiegoś lasu (nie był to las Everfree, raczej jeden z wielu polskich lasów), potem zobaczyłem w tym lesie całe Mane 6 i Derpy. Potem zabrały mnie do swojej kryjówki i ogrzały mnie (gdyż we śnie była sroga zima i mróz między -20 a -30 stopni). Potem jakoś przeczekaliśmy wkroczenie Armii Czerwonej (którą niestety tu ściągnąłem), a potem w tej kryjówce byłem uzdrawiany przez Twilight, gdyż... Podczas ucieczki nabawiłem się odmrożeń i Celestia wie czego jeszcze :D

A w dzisiejszym śnie chodziłem sobie na Placu Rodła i w drodze do Galaxy zobaczyłem panią od niemca. Gdy mnie zauważyła to wyciągnęła w moim kierunku rękę (niczym jak zombie) i powiedziała "Wracaj tu. Masz sprawdzian do zaliczenia". A ja uciekłem na przystanek linii 107 i wsiadłem do autobusu tej linii a w tym autobusie była Fluttershy. Gdy Fluttershy do mnie podeszła i spytała się "Co się stało", to zadyszany odpowiedziałem "Pani od niemca mnie goni i chce mnie porwać na ubertrudny sprawdzian, na który nic nie umiem". Gdy pani od niemca się zbliżała, wskazałem ją Fluttershy, potem Fluttershy podeszła do pani od niemca i posłała jej spojrzenie. Pani od niemca w wyniku tego spojrzenia rozpłynęła się niczym mgła a Fluttershy rzuciła tekstem "Sprawdzian odwołany", potem mnie przytuliła i powiedziała szeptem "Już dobrze, nie musisz się bać o niemiecki, teraz będziemy tylko Ty i ja".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kolejny sen.

Gram w jakąś grę, która wyglądała jakby ktoś połączył kwadratowe budynki z Minecraft'a i MLP, po jakimś czasie wchodzę do jakiego budynku i dostaję kopytem w głowę od Derpy. Później już nie gram tylko siedzę w Equestrii (czyt. patrzę się na ekran lub pole energii, które emituje obraz, a ja nie mam na niego wpływu) Twilight z niewiadomych przyczyn dostała szału urosła gdzieś do rozmiarów ratusza w Ponyville i chciała zniszczyć całe miasto. Potem znowu byłem w Equestrii tyle że Twi nie dostała szału, tylko goniła Derpy wraz z resztą M6 (Nie wiadomo czemu nie było tam RD), kiedy ją złapały Rarity wchłonęła jej duszę czy coś takiego. Później znikła i pojawiła się raz w rozmiarze zamku w Canterlocie, a potem w wielkości przeciętnego domku w Ponyville, pozbawiona skóry, mięśnie, które były odsłonięte miały biały kolor, gdyby nie to że był widoczny jej CM to bym nie wiedział że to jest ona. Następnie Twilight coś mówiła że po wchłonięciu duszy Derpy przez Rarity pozbyły się jej z materialnego świata lecz jej tzw. "Element Zemsty" tkwi w Rarity ztąd ta przemiana, po chwili Twi też wyglądała jak Rarity tylko jej mięśnie z kolei były fioletowe. Zaczeły się kłócić o nie znany mi temat aż w końcu Pinkie też zaczęła zmieniać swój wygląd jej mięśnie jednak nie były różowe tylko jasno brązowe (ciekawe dlaczego?) całość przemiany dopełniał jej śmiech i maniakalny śmiech Fluttershy, a potem się obudziłem, była gdzieś 3 w nocy.

Ciekawi mnie teraz kilka rzeczy:

1. Dlaczego Derpy miała głos ROJA o czym nie powiedziałem?

2. Czemu Derpy została Elementem Zemsty i na kim chciała się zemścić?

3. Czemu Pinkie po przemianie była brązowa?

4. Czemu takich snów nie mam więcej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym z moich snów o kucach był mój OC, ale pomijając go mam sny o kucach mniej więcej raz na 2-3 tygodnie. Praktycznie zawsze jestem pegazem jak w zwykłym my little pony, tylko ,że najczęściej sny się powtarzają, albo są podobne. Np. Obudziłem się w lesie i starałem się dotrzeć do Canterlotu, gdzie szukałem pracy. Pracowałem jako chemik, ale mnie wywalono za spowodowanie pożaru, a później osądzono. I skazano na prace społeczne i zapłacenie kary. Zostałem pomocnikiem ogrodnika książęcego ( nie ogarniam za wysoka jakaś ta posadka była :twilight8: ) i zajmowałem się cięższymi pracami do których staruszek się nie nadawał. Po pewnym czasie spotkałem księżniczkę Lunę i pogawędziłem z nią chwilę ( coś zbyt kolorowo) i tak zdarzało się co pewien czas. Pewnego dnia staruszek spadł ze schodów, a mnie posądzono o zabójstwo ( wtf? nawet mnie tam wtedy nie było), trafiłem do aresztu i mniej więcej tu zadzwonił budzik. XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj znowu miałem sen. Śniło mi się, że woźny którego nie lubię (nie lubię bo to szuja bez honoru, kiedyś coś powiedział niemiłego do mnie a ja mu odpowiedziałem to pobiegł z płaczem do dyrki) coś tam podskakiwał do mnie a ja zacząłem na niego bluzgać... Oj mocne to były teksty i wulgarne. Kiedy powiedział, że pójdzie do dyrektora to pojawiła się Twilight i zmieniła woźnego w dzidziusia... Po zaklęciu woźny miał co najwyżej roczek :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ja tam nie pamiętam dokładnie swoich snów niestety, powinienem je sobie gdzieś zapisywać, czy coś. A by zapamiętywać sny to chyba trzeba ustawić budzik na środek nocy, bo jak się obudzę rano to żadnych nie pamiętam, co innego właśnie w środku nocy. Co ciekawe kucyki śniły mi się wtedy, kiedy miałem mniej czasu na kucykowe rzeczy, a byłem zajęty innymi, heh. Śniła mi się jak dotąd Lyra, Celestia (dwa razy) i Fluttershy. W jednym ze snów było coś o tym, że Celestia oferuje zbawienie naszym duszom czy jakoś tak, a było to przedstawione przez nią za pomocą metafory opartej na jakby torze dla szklanych kulek, gdzie można łatwiej wepchnąć te kulki w górę gdy wygląda on jakoś tak. Nie mam pojęcia jaki w tym jest sens, ale tylko to pamiętam xD I taki mniej więcej kształt w 3D w kolorze różowym się unosił zwizualizowny w powietrzu. I jakby Celestia miałaby być tą za sprawą której te kulki by były popychane do wtaczania po tym etapami na górę..

Bazgroł poglądowy: b3UPpwY.png

Hm, no ale kto powiedział, że sny mają mieć jakikolwiek sens? heh

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...