Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Jutro


Mały Hehesz

Recommended Posts

Nick poczuł coś i otworzył oczy. Przed sobą zobaczył wampirzycę.

-Witam cię droga Sereno Palownik.- Wstał i skłonił się lekko. Widać było, że darzy ją szacunkiem.- Wyglądasz jak zwykle wspaniale. I nie zmieniłaś się przez te ponad 1000 lat.- Dodał z lekkim uśmiechem. Ale powiedz mi czemu wyszłaś ze tego... ponuraka.- Nick już chciał powiedzieć coś niemiłego ale ugryzł się w język.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Rozumiem. Cóż przynajmniej nie przyjęłaś jego nazwiska- Zaśmiał się cicho Nick. Po chwili jednak spoważniał.- Zastanawiam się co tutaj robicie. Zdawało mi się, że mieszkacie gdzieś indziej.- Zastanawiał się Nick.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Niby racja.-Przyznał Nick. W tym czasie jego oczy stały się czerwone.- Jednak wiesz jaka jest sprawa między mną a Vladem. A poza tym jest jeszcze jedna sprawa. - Popatrzył na nią swoimi czerwonymi oczami.- Wiesz może kto zaatakował ludzką dziewczynę? I czemu wy zamieniliście ją w wampira?- Zapytał jakby z wyrzutami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie wiemy, nie musimy znać każdego wampira na tym świecie tylko dlatego że jesteśmy jednym z najsilniejszych rodów. - powiedziała. - I nie zmieniliśmy jej, zaczynała już się zmieniać, ja po prostu skróciłam jej cierpień i przyśpieszyłam proces. Zamiast męczyć się w tydzień wszystko skończyło się po jednym dniu. - powiedziała spokojnie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Po prostu przyśpieszyłaś proces?- Nick popatrzył na dziewczynę ze złością w oczach.- Mogliście ją po prostu zabić. Nie byłoby problemu.-Dodał ze złością w głosie.

Edytowano przez Bosman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-To trzeba ją było zabić!- Praktycznie krzyczał na wampirzycę. Miał już dość wampirów na głowie.- Wystarczyło zrobić jeden ruch i nie byłoby problemu! A teraz co?! Stworzyliście kolejnego wampira! I po co?!- Krzyczał na nią. Jego włosy pokryły się czerwonymi paskami. Był już zły. Nie wiedział, jak na to zareaguje dziewczyna. Nigdy wcześniej na nią nie podnosił głosu. Lecz teraz nie dbał o to . Musiał się wyżyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nick oniemiał po jej słowach.

-Było lepiej?- Uspokoił trochę swój głos. Mimo swojej złości wiedział, że ona miała racje.- Naprawdę uważasz, że stworzenie kolejnego wampira byłe lepsze niż po prostu zabicie jej?- Nick usiadł na łóżko.- No tak zapomniałem, że lubisz otaczać się wieloma sługami. -Powiedział ze złością w głosie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Dobrze zatem mam do ciebie sprawę- Powiedział poważnym tonem. Wstał i patrzył w oczy kobiety.- Pilnuj swoich wampirów jak i nie swoich w tym mieście. A zwłaszcza tą dziewczynę.- Miał na myśli Jess,- Jeśli dowiem się o jakimś ataku to ona będzie moim pierwszym celem. A wy kolejnym. Mam już dość waszych wampirów. A od dawna nie polowałem na krwiopijców. -Powiedział z nutką złości i czegoś jakby szczęścia w głosie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ciągle popełniasz jeden błąd. - powiedziała stając na parapecie. - Jesteś zbyt pewny siebie. I ja też mam dla ciebie informacje. Tkniesz moją rodzinę, a uduszę cię twoimi własnymi jelitami. -  powiedziała i wyskoczyła. 

Edytowano przez Mephisto von Pheles
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Durna wampirzyca.- Powiedział, kiedy ta wyskoczyła. Wiedział, że teraz musi pilnować czy w mieście nie nadarzają się ataki wampirów. A raczej nawet na to liczył. Przynajmniej miał by co robić. A teraz usiadł na ramie okna i patrzył w gwiazdy.

-A niech was wszystkich wampirów szlak trafi.- Powiedział jakby sam do siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Aremira także poszła. Jak codziennie wieczorem zaszła nad jezioro w celu wzięcia kąpieli. Zdjęła ubrania i zanurkowała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fen już dawno dotarł do mieszkanka, w którym powitała go zgraja zwyczajnych kociaków, grasujących po meblach. Rozczulający widok. Niby zasadniczo koty lubią mieć swoje terytorium, ale kotołakowi zwykłe futrzaczki nie przeszkadzały. Większy był problem z jego starszym bratem, bo jak to Fen zwykł twierdzić "zajmował za dużo miejsca", ale tyle dobrego, że tamten nie musiał się tu wybierać do szkoły, a pracował nocami. Przez to wyjdzie na to, że będą się mijali i niewiele ze sobą rozmawiali. 

- Co tam maluchy? - zapytał jednego z kociaków, rudzielca, po czym podszedł do lodówki by zorganizować sobie jakiś posiłek. Tak na kolację, bo skoro będzie musiał przestawić się na funkcjonowanie głównie w dzień, to trzeba zacząć nocami sypiać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Nie zapominaj że jak ją wkurzysz to wyrwie z ciała Nicka krew i zaciągnie go do kościoła gdzie przybije go do krzyża. :v ))

Serana wróciła do domu. Wciąż była spokojna, nie martwiła się tym demonem, wiedziała że nie jest tak groźny jak sam uważa.

 

 

Chung wstał. - Odprowadzę cię. - powiedział do Jessy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nick zszedł z okna. Następnie popatrzył po swoim pokoju. Zamknął okno i położył się na łóżku. Musiał przemyśleć co teraz może zrobić.

Wiedział, że wampirzyca nie żartowała. Od wielu setek lat wiedział, że ona rzadko żartuje. Musiał jednak pilnować tego co się wokół dzieje. I musiał mieć na oku wampirów w swoim otoczeniu.

-Cholera czemu zawsze ja muszę mieć tyle wampirów na głowie.- Powiedział do siebie po czym zasnął.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...