Pawlex Napisano Sierpień 9, 2014 Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Tak, nic tu po nas - Odparł. Teraz pozostało wyciągnąć informację od jakiegoś Hutta. Wiedział że to co działo się u tej pary kolekcjonerów to nic w porównaniu do tego co czeka na niego w pałacu ślimaka... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 9, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Nie wiem, gdzie masz zamiar potem lecieć, ale mógłbym załatwić jeszcze jedną... sprawę? - zapytał, wychodząc przed pałac. - Mam coś komuś do powiedzenia. To będzie krótka rozmowa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Sierpień 9, 2014 Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Dobra, mnie już się od dawna nigdzie nie śpieszy - Odpowiedział idąc za nautolaninem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 9, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Nawet wyglądasz na takiego. No, dobra. Widzisz to ohydne coś, przypominające gniazdo robali? - zapytał, wskazując na ogromny, kulisty budynek poprzecinany pasami okien. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Sierpień 9, 2014 Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Mam go zburzyć, wysadzić, wyrżnąć wszystko co tam żyje...czy może cały budynek podnieść mocą? - Zapytał pół żartem pół serio. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 9, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Nie, chciałem powiedzieć, że to faktycznie jest gniazdo robali. A co z nim zrobisz po wizycie, to twoja sprawa - dodał z uśmiechem. Wejścia do pałacu strzegło czterech gamorreańskich strażników. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Sierpień 9, 2014 Share Napisano Sierpień 9, 2014 - W takim razie co masz do załatwienia w tym gnieździe? - Sith zaczął badać wzrokiem strażników. Typowy widok na Huttcie. Gamorreańscy strażnicy uzbrojeni w prymitywne siekiery. Już nawet padawani są większym zagrożeniem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 9, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Tutaj to ty masz coś do załatwienia - odpowiedział Nautolanin. - Chciałeś jakieś informacje, nie? Jak gdyby nigdy nic ruszył przed siebie, próbując zignorować strażników. Niestety, oni nie zignorowali jego i zagrodzili mu drogę. - Co za bezczelność! Co powie wasz pan, kiedy dowie się jak potraktowaliście tak zacnego gościa? Prowadzę samego Dartha... Dartha... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Sierpień 9, 2014 Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Argus. Darth Argus. Takie robaki jak wy nawet nie mają prawa na mnie patrzeć! - Powiedział do strażników. Podszedł do tych którzy zagrodzili chłopakowi drogę i odepchnął ich bez najmniejszego problemu. - Mam sprawę do waszego pana, przeszkodźcie mi a zrobię z waszych wnętrzności gulasz... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 9, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 9, 2014 Gamorreanie popatrzyli po sobie i przepuścili obu "honorowych gości" do środka. Nautolanin, kiedy już znaleźli się wystarczająco daleko, zachichotał. - Zawsze chciałem to zrobić! Świetny gość z ciebie, wiesz? Nigdy nie posądzałbym kogoś takiego jak ty o poczucie humoru... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Sierpień 9, 2014 Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Widzisz, nawet wśród Sithów zdarzają się wyjątki które nie są sztywnymi bucami. Załatwmy sprawę z tym przerośniętym ślimakiem...a potem go ubijmy i zgwałćmy niewolnice - Odparł śmiejąc się pod nosem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 9, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 9, 2014 - No wiesz ty co... Ja tam wykorzystuję swój niesamowity urok i nie trzeba przeciwko nikomu używać przemocy, tak to się załatwia... - odpowiedział. - Chociaż fakt, ty możesz mieć z tym problem. Dotarli do sali, na końcu której było wejście do głównej komnaty. Już zza drzwi słychać było hałas towarzyszący Huttowi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Sierpień 9, 2014 Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Czyli atak na niewinnych strażników to też był twój tak zwany niesamowity urok? - Zapytał. Podszedł do drzwi i wyjątkowo otworzył je własnymi rękoma. - Teraz patrz jak mistrz zgnoi cwanego Hutta Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 9, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Nie, to była perswazja, równie niesamowita - odparł. Sala była wielka i ciemna, bo niewiele wpadało światła przez małe okienka tuż przy sklepieniu. Hutt siedział na wielkiej poduszce pod balustradą, otoczony - tradycyjnie - niewolnicami. Na podwyższeniu po lewej stali muzycy, ale szyscy ucichli, gdy Sith otworzył drzwi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Sierpień 9, 2014 Share Napisano Sierpień 9, 2014 Victor zaczął powoli zmierzać w kierunku Hutta. Rozglądał się po otoczeniu ale nie spodziewał się innego widoku. - Spodziewałem się czegoś więcej księciuniu - Odezwał się gdy już dostatecznie zbliżył się do grubego kosmity. - Gdzie są pijackie bijatyki, basen wypełniony środkiem igiełek śmierci? - Mówił sarkastycznie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 9, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 9, 2014 - W innej komnacie. Czego chcesz? - zapytał Hutt. Niewolnice odsunęły się od niego, nie chcąc narażać się na ewentualne uszkodzenia zadane przez jednego z rozmówców. Nautolanin stanął kilka kroków za Victorem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Sierpień 9, 2014 Share Napisano Sierpień 9, 2014 Sith zerknął na niewolnice. Już bardzo dawno nie widział tak "przyjemnego" widoku. - Chcę informacji. Właściwie to jedną informację. Zakon Sithów, gdzie ma siedzibę? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 9, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Na Coruscancie pewnie... Siedzi ich tam większość. W końcu rządzą większością Galaktyki, nie? - Przyglądał się Victorowi z nieufnością i lękiem. - A, bo ty pewnie nie wiesz, że oni rządzą Galaktyką.. - szepnął nautolanin. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Sierpień 9, 2014 Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Naprawdę? Dobrali się do władzy bez żadnej konsultacji z moją osobą? - Zapytał w sumie bardziej samego siebie. - Pewnie jestem starszy niż każdy obecny Sith. No cóż skoro rządzą to faktycznie najprawdopodobniej są na Coruscant. Tam się też udam Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 9, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Świetnie, świetnie - mruknął Hutt z odrobiną irytacji. - Miło nam było gościć, żegnam! Wszyscy wokół zaczęli się już uspokajać, mając nadzieję, że nie dojdzie do żadnej rzezi w pałacu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Sierpień 9, 2014 Share Napisano Sierpień 9, 2014 Victor spojrzał zaskoczony na chłopaka, lecz na jego "twarzy" widniał podstępny uśmiech. - Widzisz to ośmiornico? Hutt który nie chce oszukać starego człowieka. Jednak wiele się zmieniło pod moją nieobecność... Sith w mgnieniu oka dobył swój blaster i strzelił do Hutta. Celował prosto między jego szpetne oczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 9, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 9, 2014 Przez chwilę Hutt wyglądał na bardzo zdziwionego tym , co właśnie się stało. Potem jego ogromne cielsko przekrzywiło się i padł martwy na ziemię, prawie przygniatając jedną z niewolnic. Wszyscy zamarli. Zapanowała cisza. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Sierpień 9, 2014 Share Napisano Sierpień 9, 2014 Victora zawiodła taka reakcja. Spoglądał na każdego na sali...i nic. Nikt nie zamierzał nic zrobić. - No co jest? Gdzie ochrona? Właśnie zabito waszego księciunia - Sith zastrzelił dwie przypadkowe osoby które nawinęły mu się pod lufę. - Co się z wami dzieje? Jakiś wariat chce was zamordować. Atakujcie go! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 9, 2014 Autor Share Napisano Sierpień 9, 2014 Kilku strażników - ludzi, jakby się obudziło i zaczęło strzelać do Victora, cała reszta zaczęła uciekać, albo próbować się ukryć. Zapanował chaos, a ponieważ w sali było naprawdę wielu ludzi, wzmogło to też hałas, jaki wydawali. Nautolanin stał zagubiony obok Victora z wyciągniętym blasterem i strzelał do strażników. - Przy okazji - krzyknął. - Przydadzą ci się te plany z Tythonu? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Sierpień 9, 2014 Share Napisano Sierpień 9, 2014 - Tak, tak mogą się przydać! - Odparł strzelając do strażników, sporadycznie ciskając w nich błyskawicami. Próbował sobą zasłaniać chłopaka, na wypadek gdyby jakaś zagubiona strzała chciała go trafić. Victor nie połasił się nawet aby użyć miecza. Pociski potrafił odbijać mocą a gdyby nie zdążył jego implanty dawały niemałą ochronę przeciwko laserom. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts