Skocz do zawartości

Traktat o broni palnej


Sun

Recommended Posts

Czytałem (i nadal czytam) kilka różnych Fanficów gdzie została poruszona kwestia uzbrojenia indywidualnego kucyków. Pomysły były różne dlatego korzystając z mojej chorej wyobraźni postanowiłem zająć się tematem, rozebrać go na części, każda z nich przeanalizować i zebrać to do kupy tworząc krótką wizję odpowiedników naszych grup broni palnej gdyby zostały stworzone przez kucyki dla kucyków. 

Istnieje duże prawdopodobieństwo, żę macie lepsze pomysły i nie zgadzacie się z moimi dlatego też zachęcam do dyskusji na temat tejże publikacji i wyrażania własnego zdania na temat prawdopodobnego wyglądu uzbrojenia Equestriańskiej armii.

 

https://docs.google.com/document/d/17piO634dicWaF9lmsesPLHDDRDmAH3ogCC-SDFmEe_A/edit

Edytowano przez Nightmare Sun
  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuszna uwaga, dlatego teoretycznie gryfia broń mogłaby być najbardziej zbliżona do ludzkiej, ale wtedy będzie tylko ograniczona do użytku dla gryfów, jednorożców i alikornów, podczas gdy bronią przystosowaną do montażu w siodłach mógłby się posłużyć każdy. Mimo to dzięki za zainteresowanie tematem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kucyki natomiast są kompatybilne z każdą bronią "ludzką" pod jednym warunkiem.

 

1.Są jednorożcami

2.Są alicornami(przypadek bez sensu, istnieją tylko 4 alicorny)

3.Są pegazami(szybkość lotu + przypięty oręż może być zabójczym połączeniem.)

 

Ziemniaki(kuce ziemne) mogą trzymać dłoń w pysku. Jednakże kiepsko się to nadaje do celów militarnych. Ich udźwig i siła pozwala na uczynienie ich doskonałą żywą tarczą. (zakładamy zbroje i jest super)

 

Broń siodłowa uruchamiana za pomocą ... eee... co? Dobra, to możemy zostawić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stworzenie uniwersalnego pakietu broni dla uniwersum? Pomysł dobry :rdblink:

 

Myślę, że wszelkie siodła bojowe itp. można sobie darować.

 

Karabin zakładany na kopyto ma już sens, ale musiałby mieć lufę nie dłuższą niż kończyna (żeby dało się z tym chodzić/biegać), jednak język spustowy powinien znajdować się również pod koniec nogi, więc w grę wchodzi jedynie broń w układzie bullpup - najlepiej coś przypominające FN P90. Oczywiście po modyfikacjach korpusu w okolicach spustu (albo pusta przestrzeń w kształcie rurki na włożenie kopytka "od tyłu"). Magazynkami też trzeba by się zająć i tu widzę dwa rozwiązania: adapter na stanagi, gdzie wygodnie byłoby naciskać zwalniacz magazynka pyszczkiem lub drugie rozwiązanie - dorobienie zwalniacza na górze korpusu do standardowych magazynków. Opcjonalnie można wykorzystać rozwiązanie z Garanda - wyskakująca pusta łódka nabojowa.

 

Kolejny rodzaj broni, jaki uważam, że miałby rację bytu, to lekko przerobiona ludzka broń. Weźmy dla przykładu AK - wybijamy osłonę spustu, przedłużamy język spustowy, przesuwamy nieco do przodu gniazdo magazynka (w przypadku gdyby kopyto było zbyt grube, żeby zmieścić się bez tej modyfikacji), a chwyt pistoletowy zastępujemy obręczą/bransoletą przesuniętą bardziej w prawo (w przypadku kucyków prawokopytnych). Wtedy zgięciem kopytka (czy, jak to nazwałeś "nadgarstka") naciskałby spust, natomiast zginając je w drugą stronę - wciskałby zwalniacz magazynka. Do tego dać zawieszenie jednopunktowe bungee i strzelec mógłby spokojnie biegać, a za broń "chwytać" (czyt. wsuwać kopytko w tą "obręcz") tylko w razie potrzeby. A kilka metrów przejść na trzech kopytach kucyki umieją - widać to nieraz w serialu.

 

Jak w obu opcjach kucyk wymieniałby magazynek? Pyszczkiem. Ładownice miałby wtedy umieszczone na piersi, bądź na lewej nodze (odpowiednik ludzkiej ładownicy udowej).

 

W przypadku karabinów snajperskich - dwójnóg i tak, jak w AK przedłużenie języka spustowego i wybicie osłony spustu. Takowy karabin obsługiwany byłby w pozycji leżącej, w zasadzie w taki sam sposób jak u człowieka.

 

 

Nie lubię zbytnio kombinować, więc powyższe sposoby uważam za najlepsze :rd6: Może komuś też się spodobają.

Edytowano przez Foley
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lord. Słabszy odrzut można powstrzymać magią, a do czegoś mocniejszego (snajperka czy shotgun) można by stworzyć dokładane kolby (Tak jak istnieją karabiny ze zdemontowanymi) Reszta, to kwestia wyprofilowania. Poza tym, kto broni jednorożcowi korzystania z siodła gdy ten chce dźwigać CKM?

Poza tym istnieją takie wynalazki jak hamulce wylotowe (kierujące część gazów prochowych do tyłu zmniejszając odrzut), układ cofającej się lufy, stosowanie tłoków gazowych zamiast sprężyn czy ruch mechanizmu zamka w dół zamiast w tył (stosowane w PM Criss Vector). Poza tym, jeśli zacząć rozważać siły oraz kierunki ich przyłożenia można by wypracować technikę lewitacji, która pochłonie część odrzutu.

Folley. Bardzo długa i ciekawa wypowiedź. Twój pierwszy pomysł jest dobry, pod warunkiem, ze mówimy właśnie o systemie bezkolbowym. Choć przytoczony przykład niestety niezbyt szczęśliwy, bo P90 nie jest karabinkiem tylko Pistoletem Maszynowym. Nawet jeśli korzysta z amunicji o podobnym wyglądzie. (swoją drogą jednej z najlepszych jakie stosuje się w broni z tej grupy). Niemniej pomysł dobry, o ile właśnie lufa nie będzie za długa (Czyli co najwyżej subkarabinki w układzie bezkolbowym). Magazynek jak w Garandzie nie jest pozbawiony wad (charakterystyczny dźwięk, mała pojemność, której raczej nie da się zwiększyć) chociaż ten pomysł może można rozwinąć. Na przykład stosując magazynek harmonijkowy (jak w Sabace Metro 2033). Po prostu magazynek wypada i ładujemy kolejny.

Drugi pomysł również ciekawy. choć nie wiem czy nie zrezygnować by z pasa na rzecz brezentowej kabury. (Pas może być zbyt luźny albo za krótki).

Co do przeładowania, to w 1 przypadku może użyć lewego kopyta, opierając się na prawym, a w drugim rzeczywiście jest nieco gorzej, ale twoje pomysły są dobre. 

 

Zastanawia mnie jeszcze czy nikt nie ma zastrzeżeń do pozostałych broni (Tak, wiem, ze pistolety maszynowe, karabiny i strzelby można rozważać za jednym zamachem). I jestem wdzięczny za tak duże zainteresowanie. Widać, że temat się podoba. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do granatów - omawiałem już to kilka razy z pewnymi osobami.

Granat zazwyczaj ma zawleczkę która trzyma łyżkę. W przypadku kuca zakłada się że łapie on granat, zębami łapie zawleczkę i po kłopocie.

Kłopot zaczyna się w tedy, kiedy z jakiegoś powodu kuc nie może chwycić pyskiem za zawleczkę - broń wtedy staje się bezużyteczna.

I tu przybyło rozwiązanie - zamontować na granacie guzik z "kapslem". Kapsel wyglądający jak zwykły korek od plastikowej butelki chroni używającego przed przypadkowym pociśnięciem zapalnika. Uderzasz o cokolwiek(podłoże, kant stołu, drugie kopyto) kapslem - ten odskakuje. Pociskasz guzik i sru.

 

Co do cięższego uzbrojenia klasy CKM - kuce ziemi są zbudowane różnorako - od tych mniejszych(patrz Pinkie) po te bardziej pociągowe(patrz BigMac) i tutaj proponuję nie udziwniać - kto jest w stanie unieść karabin, niech nim walczy. A kto nie ten niech sięgnie po coś mniejszego. Opcjonalnie niech taki duży kuc trzyma mu tą pukawkę kiedy mniejszy będzie ją obsługiwał(przenośne gniazdo CKM niech będzie przykładem).

 

To samo tyczy się pegazów - słyszałem już wersje że taki może trzymać broń skrzydłem.

Kiedyś trafiłem na pewien ciekawy artykuł o właściwościach kucy, ich swoistej magii.

Bo jak to jest że skrzydła potrafią unieść coś fizycznie nie do uniesienia? Albo jak kuc ziemi może mieć taką siłę w kopytach, siłę której najwyraźniej jednorożce i pegazy nie posiadają?

I jakby się tak nad tym zastanowić to ma to pewien sens. I idąc tym tokiem rozumowania, można przystosować broń do konkretnego gatunku, choćby i wagowo/rozmiarowo.

A skoro to by było możliwe, to można iść o krok dalej i zacząć masowo produkować broń z konkretnymi właściwościami.

Przykład:

Zmiana magazynku w trakcie walki to dla kuca w większości mordęga. Broń trzeba przytrzymać, trzeba odblokować pusty magazynek a potem szybko i celnie wpakować kolejny do środka. Rozwiązaniem może być odpowiednio duzy/pojemny magazynek, który starczy na daną walkę(ewentualnie kilka walk) albo można zrezygnować z jako takiego magazynku i w broni zamontować automatyczny system wypluwający magazynek w chwili jego opróżnienia. Broń robi klik, wypluwa w bok magazynek(lub taśmę jak kto woli) a kuc tylko pakuje do środka kolejny. Tyle tylko że musiał by być on odpowiednio poręczny i łatwy w obsłudze.

 

No i najważniejszy punkt.

Kuc to nie ludź.

Niby proste a wiele osób o tym zapomina.

Skoro kuc =/= ludź, to czemu myśleć jak przerobić "naszą" broń na ich?

Trzeba myśleć odrobinkę poza schematem. Nie jak przerobić "nasz" karabin żeby kuc mógł go obsługiwać, ale jak kuce wymyśliły "swoje" karabiny, wygodne w obsłudze dla nich.

Trzeba brać pod uwagę, że kuc który potrafi ciągnąć wielki wielokilogramowy wóz może w ogóle nie odczuć odrzutu z broni mniejszej jak karabin i z tego też powodu nie potrzebować kolby czy hamulców wylotowych.

A to tylko czubek góry ukrytej pod lodem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że P90 klasyfikuje się jako pistolet maszynowy, nie ucz Twilight książek czytać :rd4: Słowa "karabin" użyłem jako synonim dla ogólnego "broń palna" i myślę, że póki będę pisał na forum dla kucykolubów to mogę używać nieprecyzyjnego słownictwa, które przynajmniej nie namiesza w głowach osobom mniej siedzącym w temacie. Rozumiemy się? :lazyrainbow:

Co do wad Garandowego magazynka - dźwięk to mit. W trakcie walki jest kiepsko słyszalny w ogólnym rozgardiaszu strzelaniny. Pojemność? Cóż, pisząc "jak w Garandzie" miałem na myśli sam system. Pojemność w kucykowych karabinach można zwiększyć choćby poprzez wydłużenie magazynka - najprostrze jest często najlepsze :rdblink:

Brezentowa kabura? Dłuższy czas dobycia broni, ryzyko wypadnięcia (niby można zrobić zapięcie, ale wtedy czas wydobycia jeszcze się zwiększy)... Już lepsza byłaby kabura z tworzywa typu "klips". Ale i tak pozostałbym właśnie przy jednopunktowym pasie typu bungee - nie ma opcji, żeby był za luźny czy za krótki, wystarczy go tylko indywidualnie wyregulować i zero problemów.

Co do pozostałych rodzajów broni: rewolwerów nie lubię, więc ominąłem, granatniki jakoś nie wydają mi się niezbędne. Strzelby... tutaj ciężko byłoby kucykowi wykonałc klasyczny ruch "pompowania", więc można ograniczyć się do strzelb samopowtarzalnych (odpowiedniki M1014 czy AA12).

Temat mi się podoba, bo raz - lubię militaria, dwa - sam w fanfikach wykorzystywałem broń palną, jednak musiałem niemal pominąć wszelkie zasady działania, bo 90% czytelników padłoby z nudów, nie rozumiejąc tego.

EDIT: Zegar, nie da się zębami wyrwać zawleczki granatu, jeśli założymy, że ludzkie granaty i zęby są równe kucykowym. Natomiast pozostałe opcje granatów - jak najbardziej, jestem na tak.

 

Kolejny EDIT: W celu uniknięcia ewentualnych nieporozumień dot. tego:

 

Skoro kuc =/= ludź, to czemu myśleć jak przerobić "naszą" broń na ich?

Wyjaśniam, iż wszystkie moje przykłady z ludzką bronią miały na celu obrazowe przedstawienie moich myśli a nie to, że wezmę młotek i inne narzędzia destrukcji i będę przerabiał AK tak, żeby mógł się nim pobawić kucyk :rd6:

Edytowano przez Foley
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo doceniam Twoją pracę, szczególnie, że sam jestem kucowym bronioznawcą i w swoich fanfikach wkładam w kopyta swoim postaciom Lugery, Mausery, Mosiny, a anwet spusty od Flaków.

 

Dlatego bardzo chętnie z Tobą popolemizuję na parę tematów ;)

 

 

 

 

Wychodzisz z założenia, że zręczność kucykowych kopyt jest zbliżona do prawdziwej, tzn występującej w  naszym świecie, a więc żadna, Stąd kucyk musi mieć siodła i spusty na linkach (wędzidło), aby w ogóle dały radę to obsługiwać. Dzierżenie giwery jak człowiek i chodzenie na dwóch nogach odpada:

 

macgun_by_jotodak-d4p4p8w.png

Pozostają siodła, stelaże itd:

mlwehrmacht_panzerfaus_by_dragonstrider-

battle_of_stalliongrad_cover_by_dragonst

Ok, to brzmi bardzo logiczne i choć w serialu zręczność kucyków czasem jest szokująca, to możemy na to przymknąć oko.

Tylko warto sobie zadać pytanie: skoro uznamy, że kucyki są niezręczne, to... kto i jak im produkuje tę arcydokładną broń? Skąd one ją biorą? Wszystko z importu? Tylko magia jednorożców? No chyba troszkę ciężko by było, więc chyba jednak bylibyśmy zmuszeni uznać, że mają wyższy poziom.

Co o tym sądzisz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc nawet o tym nie myślałem. Oczywiście możemy założyć, że w miarę zaawansowana broń nie jest już wytwarzana ręcznie/kopytnie (Patrz Tompson), ale w dużej mierze maszynowo (M3, MP40)Problem składania, rozkładania i czyszczenia to już zupełnie inna sprawa i szczerze mówiąc nie mam pod tym względem pomysłów. Nie możemy przecież powiększać małych komponentów, bo to bezcelowe. Pozostaje więc albo zmiana szczegółów konstrukcyjnych, albo produkcja broni wyłącznie przez jednorożce albo zwiększenie nieco możliwości chwytnych kopyt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


albo zwiększenie nieco możliwości chwytnych kopyt.

 

I to jest chyba najlepsze, gdyż w serialu mieliśmy nieraz pokazane, że kopytka naszych pastelowych stworzeń były zręczniejsze niż u znanych nam koni. No i autor fanfika może trochę bardziej puścić wodze fantazji :rdblink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się przyjrzałem problematyce i doszedłem do kilku wniosków.

1.Świat kucyków jest zacofany w stosunku do naszego, więc ogólnie możemy zapomnieć o broniach palnych wyższego "tieru" niż prymitywna armata(której koncepcja jest na 100% poznana przez to uniwersum)

2.Świat kucyków jest jednocześnie o wiele lepiej "uzbrojony" ww rzadkie i najrzadsze surowce, co zmienia trochę dostępność niektórych technologii, ale pełne wyjaśnienie tego będzie później.

Powiedzmy, ze metalurgia w Equestrii jest na poziomie bardziej zacofanym niż w XVIII-wiecznej Japonii(to tyczy się tylko metalurgii stali).Bo jest, dowodzą temu pewne fakty, takie jak:

Nieliczne odlewy(do tego trzeba hut, wyjątek stanowią lite, żeliwne osie od kół powozowych i parowozowych)

Wyroby w większości ze złota i metali nieżelaznych.(znowu niskie temperatury osiągane w procesach hutniczych)

Jednocześnie mamy technologię robienia blachy i wyrobów walcowanych!! (Ale nie cieszmy się tak,cynk i miedź są dosyć plastyczne, watpie aby były tam użyte wyroby z cechą nadplastyczności)

Mamy też wysokie budowle w metropoliach takich jak Manehattan.

To nie sprzyja robieniu broni palnej... Szczególnie tej z elementami tytanowymi.(nadplastyczość i sam fakt uzyskiwania tytanu)

Jednakże, mogą posiadać jakieś prymitywne jednostrzałowce. (Optymistycznie przyjmuję ze mają technologię materiałów wybuchowych w jakimś stopniu opanowaną.)

Powiedzmy, ze za pomocą magii można uzyskać dowolny mechanizm uruchamiający spust takiej broni. Pozwala to na używanie owej przez wiele ras. Jednorożce mają ułatwienie. Broń ma pewnie taki ciężar,że odrzut jest jakoś kompensowany.

Zakladam również, że posiadają wiedzę o każdej broni białej.

Małe wytrącenie do metalurgii. Parowozy mogą używać elementów żelaznych, gdyż nie pełnią one takiej ważnej roli w parowozach. (Problem stanowią szyny... mogą być wykonane z kiepskiej stali, kto wie co ile je wymieniają i czy przy tak niskim stopniu eksploatacji zużywają się szybko)

A teraz moja koncepcja!

Kuce mają spore zasoby kamieni szlachetnych! Ów kamienie są doskonałe jeśli chodzi o technikę laserową. Duże kamienie bez skazy i dobre źródła energii mogą być używane do stworzenia lasera (teraz się używa laserów gazowych, ale te na kryształy też są dobre)

Laser jest dosyć wdzięczną bronią, gdyż jest precyzyjny,ma spory zasięg,zero odrzutu i ekwipunek, który służy do jego zasilenia jest dosyć odpowiedni na naturalną krzepę kuców. Poza tym ... Wyobraźcie sobie co by mogły zrobić z tym jednorożce! Użycie magii do zasilania w miarę lekkiej broni = profit.

Kuce ziemne które ciągną za sobą generatory zasilające pokaźnych rozmiarów działo laserowe... A jak mamy laser... to mamy również plazmę!!! Kuce są stworzone do broni bezpośredniej energii! Olbrzymie zasoby metali rzadkich umożliwiają im tworzenie skomplikowanej elektroniki! Nie wiem tylko czy broń energetyczna zalicza się di broni palnej... Więc przepraszam za ewentualny, lekki offtop.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesujące, zwłaszcza, że w broni laserowej (a dokładnie w mechanizmach) nie występują duże siły, które wymagałyby solidnej konstrukcji. i jedyne czego bym się obecnie czepiał to źródła energii. Equestria nie wygląda na specjalnie zelektryfikowaną więc o bateriach fizycznych czy chemicznych dużej pojemności nie ma mowy. Zamocowany na plecach generator mechaniczny (spalinowy) byłby głośni i niewydajny. Pozostaje więc tylko gromadzenie czystej energii magicznej w kryształach i bezpośrednia jej konwersja na wymaganą energię świetlną (bez przejścia przez energię elektryczną by uniknąć strat). I tu wracamy do punktu wyjścia, bo albo będziemy czerpać energię z jednorożców, albo (co wymaga moim zdaniem nowoczesnych technologii) będziemy ładować kryształy elektrycznością, traktując je jako coś w rodzaju bardzo pojemnych kondensatorów, które są w stanie pomieścić duży ładunek i być naładowane bezstratnie.

Co do plazmy, to tu nie jestem pewien jak bardzo growa czy filmowa plazma odbiega od tej rzeczywistej. 

Drugi problem to fakt, że laser wymaga dość zaawansowanej elektroniki (wykraczającej poza automaty do gier) i niezwykle precyzyjnego wykonania. Pod tym względem broń palna może pojawić się wcześniej, ewentualnie równolegle jako tańszy i prawdopodobnie prostszy oręż.

Słusznie jednak zauważyłeś, że w obecnych czasach (dla serialu) nie ma technologi do wykonania jakiejkolwiek broni palnej (laserowej też nie). Zwłaszcza, że pozostaje kwestia amunicji zespolonej, która nie pojawiła się razem z 1 bronią palną. Ona również wymaga odpowiedniego dopracowania technicznego i chemicznego (Wpływ na działanie amunicji ma skład i gradacja prochu, budowa naboju, kształt pocisku, spłonka i wiele innych). 

Dlatego też można by stwierdzić, że broń palna pojawi się prędzej albo równolegle (zwłaszcza, że znana jest armata i czołg)

Edytowano przez Nightmare Sun
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Po pierwsze, dyskusja o poziomie technologicznym Equestrii, według mnie, mija się trochę z celem. Dlaczego? To proste - serial tworzą ludzie. Więc jeśli zajdzie jakaś potrzeba, to kucyki dostaną z miejsca to, co już my znamy. Przykładowo, gdyby serialowi była potrzebna scena, w której bohater idzie sobie na strzelnicę, to nie będą robić żadnych wyjaśnień, tylko po prostu wklepią tam karabin i tarcze :dunno: Więc myślę, że i autor fanfika będzie miał takie "prawo".

 

Po drugie, pozwolę sobie zacytować Spidiego z innego tematu: (zanim on to zrobi :D)

 

 

Gwoli wyjaśnienia wątpliwości dot. istnienia broni palnej i materiałów wybuchowych w kucach, oto lista przykładów. Nie jest kompletna, bo od końca IV sezonu nie miałem czasu jej dokończyć:



-żółw o imieniu Tank;

-piosenka "Art of the Dress", gdzie Rarity śpiewa, aby Rainbow nie była jak czołg (tylko wersja angielska!);

-"czas wytoczyć cięższe działa!" - RD w "Last Roundup/Ostatnia Gonitwa";

-"skąd weźmiemy armatę?" - Scootaloo w "Kronikach Znaczkowej Ligi";

-działo na notatkach Pinkie Pie w "Castle-mane'a/Zamkomania";

-działo Pinkie Pie w rekonstrukcji historycznej w odcinku "Testing, Testing... 3...2...1...";

-party cannon Pinkie Pie;

-czołg Cheesy Sandwicha;

-bomba Donut Joe'a w wizji Pinkie Pie;



+coś, co wygląda jak ładownice na pasie ochroniarza ze szpitala ("Read and Weep/Czytaj i Płacz");

+lasery w wizji Pinkie Pie w pociągu.
Edytowano przez Foley
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kucyki w serialu były w stanie trzymać w kopycie włócznie (gwardziści), a także pchać wózek kopytami, jak my dłońmi (AppleJack, w jakimś tam odcinku), poza tym można zawsze tą trochę kwestie można naciągnąć, jak kucyki złapie miecz lub broń palną. (mówię o "ziemniakach" i przy okazji pegazach)

 

Przeróżne siodła bojowe są niepraktyczne i niewygodne ( zamontowany karabin do kopyta na pewno zniszczyłby stawy itp., chodzi o odrzut) i w ekstremalnych warunkach "padnij!" mogłoby coś w końcu "strzelić" w tej konstrukcji. Tak więc to jest już takie kombinowanie, jak kuc pod górkę, bo to ludzka broń, którą próbuję się w "logiczny" sposób wcisnąć kucykom. A co, jakby broń się zacięła? No pozostaje jeszcze kwestia jej czyszczenia i rozkładania na części. Wiadomo, że AK składa się tam z chyba 8 części, no ale jednak. Broń to nie zabawka.

 

Broń palna został stworzona przez ludzi dla ludzi. Chińczycy wymyślając ją nie myśleli o kucach. No chociaż...

 

Według mnie nie ma co udziwniać. To jest świat przepełniony magią. Spróbujecie wytłumaczyć, jak buduje się domy. Jak tworzy się lizaki w fabrykach(które najpierw trzeba wybudować, przy pomocy "kopyt" i inny maszyn, które są "ludzkie" i wiele innych rzeczy. Jak oni obsługują ten cały sprzęt, skoro mają kopyta. Wiadomo, że Hasbor naciąga. Jak kucyk chwyci za broń palną bez siodła bojowego i inny gadżetów, mam odpowiedzi:  :crazytwi:

 

https://www.youtube.com/watch?v=RSf9aEETnvE

Edytowano przez Grento
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Świat kucyków jest zacofany w stosunku do naszego, więc ogólnie możemy zapomnieć o broniach palnych wyższego "tieru" niż prymitywna armata(której koncepcja jest na 100% poznana przez to uniwersum)

Nie mogę niestety się zgodzić. Equestria jest absolutną mieszanką wszystkich stylów w architekturze, poziomów technologicznych i koncepcji. Nie można tutaj określić precyzyjnie miejsca na drabinie technologicznej. W serialu widzimy nasze kochane włócznie i złote zbroje, a także automaty do gier, konsolety, hydroelektrownie i czołgi.

Co za tym idzie, nie wiemy, czy to XVIII wieczna Japonia, czy coś innego. Owszem, brakuje tam kilku wynalazków naszego świata, jak lotów kosmicznych, nowoczesnych komputerów i telekomunikacji innej niż radiowa (radio jest!).

Jednak jeśli mam być szczery, to nie istnieje coś takiego jak jedna i prosta drabina technologiczna jak w grach z serii Civilization, gdzie rozwijamy państwo i opatentowujemy kolejne wynalazki. Chociaż... już tam można było osiągnąć wysoki poziom bez znajomości niektórych rzeczy prymitywnych. W rzeczywistości jest podobnie. Możemy mieć, który posiada supernowoczesną broń (np. Korea Północna), ale technologia życia codziennego jest opóźniony w stosunku do średniej o wiele dekad. Podobnie świat arabski.

Bardziej jaskrawy przykład: II wojna światowa. Na zapadłej wsi na Ukrainie lub w Rosji pojawienie się czołgów było jakby piekło się otworzyło. Ci ludzie nierzadko nigdy nie widzieli prądu, roweru lub penicyliny, a tutaj nagle dostrzegli magiczne, stalowe potwory. A przecież ZSRR był sam w sobie państwem posiadającym nowoczesną technologię.

Wbrew pozorom jest możliwy rozwój bez znajomości wielu wynalazków.

Ten cały wywód służył temu, że kucyki mogą operować jakimiś prymitywnymi broniami jak włócznie podczas gdy poziom ich państwa może być wyższy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


1.Świat kucyków jest zacofany w stosunku do naszego, więc ogólnie możemy zapomnieć o broniach palnych wyższego "tieru" niż prymitywna armata(której koncepcja jest na 100% poznana przez to uniwersum)

 

Zależy o jaką dziedzinę Ci chodzi. Bo na przykład medycyna jest tam na wysokim poziomie. Mają szpitale i normalnie działając służbę zdrowie, czyli to my (Polska) jest zacofana pod tym względem.  :crazytwi3:  Ale jeśli chodzi o uzbrojenie, to jak najbardziej się zgadzam. Nieraz widzieliśmy zastępy bojowych ogierów, które dzierżył włócznie. No raczej coś takiego nie przeszłoby przeciwko dzisiejszym ludzkim armią.


czołgi.

 

Jak najbardziej jest mieszanką. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że często magia wypełnia luki w technologi. Tak samo umiejętność latania, więc kucykom z serialu nie było tak potrzebne lotnictwo. Nie pojawia się tam nic takiego. 

 

Wydaje mi się, że jest to po prostu "alternatywny" świat, w którym kucyki mówią, a co za tym idzie technologia poszła w trochę innym kierunku i jest różnie rozwijana. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ależ pojawia. Mamy dwa helikoptery, lotnie i balony. Istotnie, nie mamy samolotów, które w sumie jako jednostki transportowe ciężkich ładunków miałyby spokojnie miejsce.

 

No tak, ale wiesz o co mi chodzi. Lotnictwo, czyli miałem na myśli jednostki wojskowe. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Mamy dwa helikoptery...

 

Mamy dwa helikoptery na poziomie wykonania i projektów Leonarda da Vinci. Lotnie są banalnej konstrukcji. Balon też nie wymaga zastosowania skomplikowanych rozwiązań.

Nie widziałem tam natomiast nowoczesnych samochodów(ba, jakichkolwiek samochodów)

Pojawia się w serialu komputer!!! (Tam gdzie Twilight bada "szósty" zmysł Pinkie. ), więc... technologię na krzemie mogą tam mieć. Natomiast środki transportu są tam bardzo zacofane. (mieszanina wszystkich epok... ale bez naszej epoki :< ). Możemy sobie pomarzyć o czołgach z drugiej i pierwszej wojny światowej.

Mówię, Equestria posiada bogate zasoby metali rzadkich oraz pięknych, duuużych i cennych kamieni szlachetnych.

 

 


Bardziej jaskrawy przykład: II wojna światowa. Na zapadłej wsi na Ukrainie lub w Rosji pojawienie się czołgów było jakby piekło się otworzyło. Ci ludzie nierzadko nigdy nie widzieli prądu, roweru lub penicyliny, a tutaj nagle dostrzegli magiczne, stalowe potwory. A przecież ZSRR był sam w sobie państwem posiadającym nowoczesną technologię.

 

Tutaj jest trochę inaczej. W małej Equestrii  pomieszana technologia dociera do wszystkich jednocześnie i bez opóźnień. Przykładem jest wieś Ponyville. Dociera tam nawet linia kolejowa to Canterlotu i do Appleloozy!

Być może duże metropolie stanowią jakiś wyjątek, ale nawet tam mamy technologiczny misz-masz!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy dwa helikoptery na poziomie wykonania i projektów Leonarda da Vinci

Aj, znowu się nie zgadzam, aby to był Leonardo:

vlcsnap-00120.png

Nie widziałem tam natomiast nowoczesnych samochodów(ba, jakichkolwiek samochodów)

Fakt, tych nie ma, ale za to są asfaltowe drogi (na co w takim razie?).

W małej Equestrii

Och, skąd znamy powierzchnię Equestrii? Tzn, ja też sądzę, że jest nie większa od Francji, ale twardych dowodów nie ma.

Natomiast środki transportu są tam bardzo zacofane

Mają pociąg z silnikiem diesla (Three is a Crowd).

mieszanina wszystkich epok... ale bez naszej epoki

Zależy jak definiujesz nasza epokę. Nie mają komórek i PCetów, ale jak słusznie zauważono, szpitale wyglądają całkiem współcześnie.

Możemy sobie pomarzyć o czołgach z drugiej i pierwszej wojny światowej

Zgidnie z koncepcją designu My Little Pony, przedstawiony czołg jest trudny umiejscowienia w czymkolwiek. Czołgi jednak są, wsppmina się je aż 3 razy.

tam nawet linia kolejowa to Canterlotu i do Appleloozy!

Haha, za Niemców też tak u nas było :PP
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Aj, znowu się nie zgadzam, aby to był Leonardo:

 

Ale ona tam pedałuje w tym helikopterze. XD Więc współczesny to to na pewno nie jest. 

 


Fakt, tych nie ma, ale za to są asfaltowe drogi (na co w takim razie?).

 

Być może właśnie na te taksówki, do których zaprzęgnięto taksówkarza. Tylko to tam widziałem, jako środek lokomocji po ulicach Manehattanu.  Ale nie wykluczone, że jest coś jeszcze. W każdym razie tego nie widzieliśmy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Defacto superszybki wyciskacz soku był samochodem i to raczej nie pierwszym. Poza tym, od kiedy to rząd chwali się super najnowocześniejszymi wynalazkami na potrzeby armii czy coś? A jeśli weźmiemy pod uwagę, że wszystkie fanfiki z uzbrojonymi kucykami (te w których nie ma ludzi) dzieją się w przyszłości, to można uznać, że taka broń może zostać niedługo wynaleziona

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...