[Zapisy][Gra] Internat

[Mały Hehesz]

Gdy wszyscy wyszli, Yuki zdjęła kaptur pokazując swoje czarne uszy kota.

-Czemu moje uszy muszą to znosić...-mruknęła

[Szeregowa WW]

- W niczym. Wcale mi to nie przeszkadza. - powiedziała.

[Mephisto The Undying]

- To czemu mówisz jakby to był problem? - zapytał. 

[Szeregowa WW]

- A sama nie wiem. Przepraszam. - powiedziała i uśmiechnęła się.

[Krulig]

- Mi obojętnie. Jesteś kobietą, to ty wybierz. - powiedził życzliwie Oz

[Cassidy]

- Możemy iść do lasu, uwielbiam je.

[Mały Hehesz]

Yuki rozejrzala sie czy nikt jej nie obserwuje po czym zamienila sie w kota. Miala całą czarną sierść. Chciala wyjsc na zewnątrz ale z drugiej strony, po co? Położyła sie w rogu pokoju i zasnela.

[Cassidy]

- Wiesz Oz, pogadałabym, ale niezbyt wiem o czym... możemy pogadać. - mówiła idąc w stronę lasu.

[Krulig]

((Baka ja xd))

- Może... nie.. to trochę głupie... - mówił

[Cassidy]

- O co chodzi? - zapytała - Lubię głupie rzeczy, głupie jest fajne, możesz mówić . A raczej MUSISZ bo już zacząłeś temat.

[Krulig]

- Chciałem się spytać czy wierzysz w dziwne istoty. Wiesz, wampiry, wilkołaki, demony i takie tam... - odrzekł po chwili ciszy

[Cassidy]

- Możliwe, że wierzę... - mówiła niepewnie - Hm... a ty co myślisz o tych sprawach?

[Mephisto The Undying]

Mark wyszedł z pokoju, nie wiedział czy Lord Protektor już go zauważył ale nie przejmował się tym. Przybrał pogodny wyraz twarzy i zapukał do pokoju numer pięć, nie usłyszawszy odpowiedzi uchylił lekko drzwi.

- Przepraszam że przeszkadzam ale... - popatrzył na kota. Uwielbiał je. Podszedł do Yuki i zaczął się jej przyglądać, nie wiedział jeszcze że to ona.  - Śliczny. - powiedział i zaczął głaskać kota po głowię. 

[Mały Hehesz]

Yuki obudzila sie. "Mark? Co on tu robi?"-pomyslala. Ale tak czy siak uwielbiala glaskanie i zaczela mruczec.

[Mephisto The Undying]

Mark uśmiechnął się. 

- Nie wiedziałem że można tu trzymać zwierzęta... chyba że jesteś kotołakiem... - powiedział. - Jesteś? - zapytał. 

[Krulig]

- Szczerze? Wierzę w te "bajeczki" i nie wiem czemu większość ludzi się "ich" boi. - kontynuował Oz spoglądając w niebo

[Mały Hehesz]

Yuki przestala mruczec. Nie wiedziala czy moze mu tak poprostu wyznac kim jest... ale coz... raz kozi śmierć. Odeszla troche od niego po czym przemieniła sie w człowieka i spojrzała na Marka. Przez chwile milczała.

-Skąd... ty wiesz? -zapytala

[Mephisto The Undying]

- Cóż, wiem że istniejecie. Widziałem kilka kotołaków, a w tym budynku nie można mieć zwierząt. I zawsze chodzisz w kapturze. - powiedział wstając. - Chociaż, podobają mi się twoje uszy, są urocze. - powiedział. 

[Cassidy]

- Oz znamy się półtora dnia, ale chciałabym się ciebie o coś spytać, no więc. Można ci ufać?

[Krulig]

Oz spojrzał na Agnes. - Oczywiście, że można.

[Cassidy]

Agnes uśmiechnęła się po czym usiadła pod jednym z drzew i zdjęła kaptur odsłaniając przy tym kocie uszy.

- No więc teraz już wiesz, na razie niestety jako jedyny, mam nadzieję, że zrozumiesz fakt taki jak ,,moja znajoma jest do połowy futrzakiem" ? Ale proszę cię, nie mów innym, boję się ich reakcji...

[Mały Hehesz]

Yuki usmiechnela się.

-Dziekuje.-powiedziala.

-A ty... czym jestes? Bo jakos nie chce mi sie wierzyć ze człowiekiem.

[Mephisto The Undying]

- Jestem pół-demonem... wielu korzyści z tego nie mam ale jestem nieco silniejszy. - stwierdził. - Może to dziwne pytanie ale, masz też ogon? - zapytał.

[Krulig]

Oz przez chwilę tak patrzył na Agnes, po czym podszedł do niej i podrapał ją za uchem - Urocze... - powiedział uśmiechając się - I sppkojnie. Nikomu nie powiem

((Dafug? Czy tylko moim zdaniem moje posty są głupie?))

Edytowano Sierpień 24, 2014 przez Krulig MaLinka

[Mały Hehesz]

-Jasne. Mam ogon. A czemu pytasz?