Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]


Dean Ambrows

Recommended Posts

- Ech... No to trudno, będziemy szukać po ciemku. - powiedziała Lorence. - Prędzej czy później chłopak i tak padnie. - mruknęła cicho pod nosem.

Emily nagle zorientowała się że ma przecież ze sobą telefon. Wyciągnęła go szybko z kieszeni i zobaczyła że jest już koło 22, ale faktem było też to ze nie ma tu zasięgu... Nie ma na co liczyć w takim wypadku. Westchnęła cicho. Jutro zbierze siły i się stąd wydostanie... Na pewno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorence wyciągnęła z torby butelkę wody i chusteczki. Nalała trochę wody na chusteczkę po czym przemyła chłopakowi ręce.

- Tak lepiej. - powiedziała i pogłaskała go po głowie.

Emily po jakimś czasie obudziła się i spróbowała się podnieść. Usiadła i oparła się o jedną ze skał. Nie wiedziała czemu ale było tu o wiele jaśniej. Myślała że pewnie to przez to że skały się zsypały ale to była robota Law'a i reszty, oczywiście nie wiedziała o tym.

- Zaraz się stąd wydostanę... - mruknęła starając się zebrać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy weszli między drzewa. Było tu dość chłodno i ciemniej ze względu na to że gałęzie zasłaniały niebo i były tylko niewielkie przebłyski światła. Przede wszystkim dominowała tu zieleń.

- Uh... Przydałoby się ogarnąć ten las najdokładniej jak się da ale nie możemy się raczej rozdzielić bo się nie znajdziemy. - mruknęła Lorence i ziewnęła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ależ oczywiście... Kapitanie. - powiedziała sarkastycznie Lorence po czym ruszyła przed siebie rozglądając się.

 

 

 

Emily po chwili pchnęła jeden z nie zbyt dużych kamieni i zaczęła tak robić z następnymi i po chwile cała masa skał się zsypała. Teraz dziewczynę poraziło dzienne słońce. Wyczołgała się z gruzowiska jednocześnie uderzając się dość mocno w kostkę. Złapała się za obolałe miejsce i odetchnęła głośno.

- Chcę jeść... - mruknęła cicho. Po czym wstała, rozprostowała nogi i lekko kulejąc ruszyła przed siebie. - Może mnie szukają... - mruknęła smętnie pod nosem po czym nagle wpadł jej do głowy pewien pomysł. Zdjęła niebieską kokardkę którą miała na włosach i położyła ją na jednym z głazów. - Może przynajmniej to znajdą i będą wiedzieć że nic mi nie jest albo wręcz przeciwnie. - powiedziała po czym ruszyła z stronę jakiejś polany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorence zastanowiła się chwilę.

- Law, zjedz coś bo opadniesz z sił. - powiedziała do niego.

Emily weszła na polankę i usiadła na ziemi opierając się o jakiś nie duży głaz.

- Muszę znaleźć drogę do domu. Nie ważne ile mi to zajmie po prostu muszę. Chcę do Law'a... Law... - powiedziała do samej siebie. Lewa powieka lekko jej zadrgała. Zaczęła zrywać trawę oraz gałązki i je wiązać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...