Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]


Dean Ambrows

Recommended Posts

Emily związała gałązki, liście i inne takie tak że teraz wyglądały jak kukiełka.

- Mamy dziś piękny dzień, prawda Law? - zapytała lalkę po czym zaczęła się śmiać.

Lorence pogłaskała Law'a po głowie.

- Wszystko będzie dobrze. - powiedziała spokojnie. - Nie możesz denerwować się na zapas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Znając Emi pewnie siedzi gdzieś sobie teraz i je. - zaśmiała się. - Jeśli szybko ją znajdziemy najpewniej na tym nie ucierpi.

Emily przytuliła lalkę po czym wstała i przeniosła się nad strumyk. Umyła zakrwawioną głowę i przeciągnęła się.

- Zaraz znajdziemy coś do jedzenia i znajdziemy jakieś miejsce do spania. Dobrze, obozy harcerskie się przydają. - zaśmiała się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emily ruszyła przed siebie w poszukiwaniu czegoś do jedzenia gdy nagle zobaczyła drzewo, jak się okazało była to jabłoń. Dziewczyna wspięła się na nie i zaczęła zrywać owoce.

- No widzisz Law! Mówiłam że nam się uda. - powiedziała wesoło jedząc jeden z owoców.

 

(( Nie wiem skąd tam jabłonka ale kij :") ))

 

 

- Emily ma ode mnie nóż więc to jeszcze dodatkowo jej ułatwi. - powiedziała Lorence. - Nie musimy się o nią przesadnie martwić. Dziewczyna jest po obozie harcerskim, wie jak się zachować i ma broń. Da sobie radę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emily zdjęła kurtkę i ułożyła na nich jabłka po czym zawiązała całości tak że służyła za tobołek.

- Teraz znajdziemy miejsce gdzie będziemy spać. - powiedziała wesoło i zeskoczyła z drzewa.

Lorence ruszyła za Law'em.

"Mam nadzieje że nic jej się nie stało... Law by się załamał...." - pomyślała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorence po krótkiej chwili zrównała się krokiem z Jonathanem. Chwyciła go za kołnierz po czym przyciągnęła go do siebie.

- Musimy znaleźć Emily jak najszybciej. Mam przeczucie że coś jest z nią nie tak... - szepnęła do niego.

Emily ruszyła wzdłuż strumienia.

- Znajdziemy drogę do domu i wszystko będzie dobrze, prawda Law? - zapytała lalkę i przytuliła ją mocno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ta... coś jest nie tak. To miejsce wpływa na każdego źle. Ty też musisz uważać. - powiedział Jonathan do Lorence. - Law nie jest raczej osobą która tak dziko by na to zareagowała, starał by się analizować sytuacje nie szarżować jak kupa mięcha bez mózgu, starając się ją znaleźć. Zdecydowanie jest to złe miejsce. - dodał. Miał pewność że Law go nie usłyszy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...