[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]

[Dead Radio Man]

(( But it's true, a poza tym to wszystko przez Mephisto. Gdyby wtedy z tym nie zaczął, to on jest zboczony )) 

 

- Nie - Rin odparł szybko - Nie mam już dzisiaj sił na nic. Może kiedy indziej co?

[Mephisto The Undying]

((Tłumacz się tłumacz.))

 

- Okej. - powiedział Jonathan siadając na krześle. 

[Dean Ambrows]

(( on ma rację. Nie wiemy co to znaczy spotkać prawdziwego zboczeńca bo jeszcze się z Phoenixem nie spotkaliśmy prywatnie. Prawda?))

[Dead Radio Man]

((to jest prawda, teraz jeszcze na mnie zrzuca winę ))

 

Rin zrobił sobie kanapkę i zjadł ją. Dopił resztę trunku. 

- Pójdę położę dzieci do łóżka - Zabrał dzieci do ich pokoju. 

[Szeregowa WW]

(( Ale to ty Phoneix zacząłeś z tym wszystkim noo~ No i Astaroth ma racje ^^ ))

- Taaak... Chodźmy spać... - mruknęła Emily i zamknęła oczy.

[Dean Ambrows]

(( wreszczie się z czymś ze mną szeregowa zgadza.))

Dante usiadł w fotelu i przymknął oczy.

[Mephisto The Undying]

Law po chwili zamknął oczy i zasnął.

 

 

 

Jonathan podszedł do Lorence. 

- Ej, mam pytanie, mógłbym zostać u ciebie na noc? - zapytał. 

[Szeregowa WW]

Emily po chwili również zasnęła.

 

 

Lorence spojrzała na Jonathana.

- No pewnie że tak, możesz zostać u mnie na tyle ile tylko będziesz chciał. - powiedziała z uśmiechem.

[Mephisto The Undying]

- Dzięki. - powiedział Jonathan z uśmiechem. 

[Szeregowa WW]

- To co, chcesz jeszcze zostać czy idziemy? - zapytała Lorence

[Mephisto The Undying]

- Poszedł bym już w sumie. - powiedział Jonathan. 

[Szeregowa WW]

Lorence przywołała krąg teleportacyjny i stanęła w nim razem z Jonathanem.

- Dobra, to cześć wam. A no i Rin, nie dołuj się tak, wszystko się ułoży. - powiedziała z uśmiechem. Po chwili oboje zniknęli i pojawili się w domu Lorence.

[Mephisto The Undying]

Jonathan rozejrzał się.

- To co robimy? - zapytał. 

[Szeregowa WW]

- A nie wiem. Jesteś może głodny, albo zmęczony, czy coś? - zapytała.

[Mephisto The Undying]

- W sumie nie. - powiedział rozglądając się po mieszkaniu niepewnie. - Mogę usiąść? - zapytał. 

[Szeregowa WW]

- Eee no nie pytaj się o takie głupoty, pewnie że możesz. - zaśmiała się.

[Dead Radio Man]

(( Ja tam wiem swoje i nikt mi niczego nie wmówi))

 

 

Rin poczytał dzieciom na dobranoc i kiedy usnęły zszedł na dół. Rozpalił ogień w kominku i nalał sobie whisky, otworzył książkę i zaczął czytać.

Edytowano Styczeń 2, 2015 przez Phoenix Luce

[Mephisto The Undying]

Elesis podeszła do Rin'a i stanęła za nim. Zakryła mu oczy.

- Rin - powiedziała melodyjnie. - Narzekałeś że mamy mało czasu, a czy teraz jest czas? - wyszeptała mu do ucha.

 

 

((Bycie pijanym ujawnia prawdziwą naturę lad ;v )) 

[Dead Radio Man]

- Mhm - Odłożył książkę i wziął ją za dłonie i pocałował. - Nie wiem co bym bez ciebie zrobił. Jesteś moim własnym cudem.

[Mephisto The Undying]

- W takim razie. - powiedziała siadając mu na kolanach. - odpowiesz mi na kilka prostych pytań. - powiedziała. 

[Dead Radio Man]

- Zależy jakie - Rin przytulił ją do siebie. - No ale pytaj. 

[Mephisto The Undying]

- Mianowicie, po tej swojej nieprzytomności zacząłeś się zachowywać jakby cię coś martwiło. Wyjaśnij mi co. - powiedziała. 

[Dead Radio Man]

Rin chwilę pomyślał.

- Po prostu, nie wiem ile czasu mi zostało z wami. Mogę zginąć w każdej bitwie... - Gdy wpadnę w furie, dokończył w myślach - Po prostu czuje że jestem za słaby żeby chronić was a zarazem chcę być z wami jak najdłużej. - Z jego oczu wypłynęły łzy - Po prostu się boje a nie chce was narażać, i rodziny Dante na niebezpieczeństwo. 

[Mephisto The Undying]

- Jest coś jeszcze. - powiedziała chwytając jego twarz w dłonie. 

[Dead Radio Man]

- Naprawdę muszę to mówić. Nie wiem czy to dobry pomysł...