[Zapisy] [Gra] Genetyczne krzyżówki.

[Mephisto The Undying]

- Do ciebie w zasadzie też. - stwierdził po chwili. 

[Szeregowa WW]

Mabel popatrzyła na Judas'a i uśmiechnęła się.

- A pozwolisz mi jeszcze pozwisać z drzewa? - zapytała z nadzieją w głosie.

[Mephisto The Undying]

- Przecież ci nie zabraniałem tylko powiedziałem żebyś nie powinnaś. A przynajmniej nie na takiej wysokości, na takich że jak spadniesz to nie złamiesz karku to pewnie. - powiedział. 

[Szeregowa WW]

- Yaaay~ - ucieszyła się i puściła Judasa, weszła na niższe drzewo i znów zaczęła zwisać głową w dół. - Świat z tej perspektywy wydaje się o wiele zabawniejszy.

[Mephisto The Undying]

Judas patrzył na dziewczynę. Po chwili sam wszedł na drzewo. Stanął na gałęzi obok nie a po chwili osunął się tak że zatrzymał się kolanami i wisiał obok dziewczyny. 

- W zasadzie trochę. 

[Szeregowa WW]

- Wszystko jest takie inne i ogółem weselsze. A może to tylko mi się tak wydaje... Eeee nie ważne~ - zaśmiała się.

 

Dipper w tym czasie spacerował po mieście zapamiętując gdzie co jest ot tak na przyszłość. Nigdy nie wiadomo co będzie musiał zrobić, więc lepiej wiedzieć. Przyglądał się różnym osobom w okół. Właściwie wszyscy wyglądali tu bardzo ciekawie.

[Mephisto The Undying]

- Krew odpływa ci do mózgu i masz lekką delire. - powiedział Judas i spojrzał na dziewczynę. - Znaczy temu zdaje się weselej. - dodał po chwili. 

[Szeregowa WW]

- Ano może i tak~ Ale i tak w ten sposób wszystko wygląda lepiej~ - powiedziała Mabel z uśmiechem.

[Mephisto The Undying]

- Jak dla mnie tylko zabawniej. Lubię patrzeć na ludzi gdy jednak mają twarz tak jak ja. - powiedział. 

[Szeregowa WW]

Mabel podniosła się do siadu.

- Ojej ojej głowa mnie boli... - mruknęła pod nosem.

[Mephisto The Undying]

- Bo za długo wisiałaś głową w dół. - powiedział i wrócił do siadu. 

[Szeregowa WW]

- Może... - powiedziała lekko się śmiejąc i łapiąc za głowę. - Ałaaaa...

[Mephisto The Undying]

- Lepiej zejdźmy. Musisz posiedzieć na ziemi. Najlepiej opierając się o coś prostego i idącego w górę. - powiedział.

Edytowano Luty 6, 2015 przez Mephisto

[Szeregowa WW]

Mabel zeskoczyła na dół i usiadła pod drzewem. Szybko zapomniała o bólu głowy i położyła się na trawie.

[Mephisto The Undying]

Judas zeskoczył z drzewa. Usiadł obok Mabel. 

- Będziesz mieszkać z bratem? - zapytał. 

[Szeregowa WW]

Mabel przytaknęła.

- Raczej nie mam innego wyjścia. - zaśmiała się i zaczęła machać nogami w powietrzu.

[Mephisto The Undying]

- Wydaje się w porządku. W sensie Dipper. - powiedział Judas. 

[Szeregowa WW]

- No bo jest w porządku, ale on mnie właściwie nie potrzebuje sam sobie świetnie radzi ogarnia co i jak i w ogóle. - powiedziała wzruszając ramionami. - Chociaż wiem że te całe więzi bo bla bla bliźniaki bla bla. Czasami przysparzam mu tylko same problemy i w ogóle. To bardziej ja potrzebuję jego niż on mnie~

[Mephisto The Undying]

- No możliwe... ale w sumie on nie ma teraz domu więc to on potrzebuje ciebie. - powiedział. 

[Dżuma]

Skręciła w jakąkolwiek uliczkę. Mieszkańcy wydawali się na prawdę mili, jednak Sauda odpuszczała sobie póki co wypytywanie o wszystko. Była wyczerpana tym wszystkim. Stres w ciężarówce wyraźnie nie był w niczym pomocny, odznaczając sie aktualnym wypraniem z chęci. Sprężystym szybko i zdecydowanym krokiem znów skręciła, szukając ogłoszeń lub czegokolwiek, co mogłoby byc wskazówką. Wynająć jakąś przestrzeń, pokój lub kupić. System informacyjny z pewnością był kiepski. Położyła po sobie uszy z niezadowolenia wraz lekko podwijającym się ogonem. 

[Szeregowa WW]

- A no też racja~ - zaśmiała się. - To właściwie takie miłe uczucie gdy ktoś cię potrzebuje.

[Mephisto The Undying]

- Ano... pewnie miłe. - powiedział i zaczął gapić się w niebo. 

[Szeregowa WW]

Mabel przekręciła się na bok i zamknęła oczy. Ostatniej nocy nie spała zbyt dobrze więc po chwili mimowolnie zasnęła.

Edytowano Luty 8, 2015 przez Szeregowa WWhite Fox

[Mephisto The Undying]

Judas przyjrzał się dziewczynie. Po chwili wstał i wziął ją na ręce.

- Nie powinnaś tu spać Lisia Dziewczyny. - powiedział cicho i poszedł z nią w kierunku jej domu, co za tym idzie najpierw wyszedł na ulicę. 

[Szeregowa WW]

Mabel tylko mruknęła coś przez sen i wtuliła się w Judasa. Czuła się całkiem dobrze i wcale nie miała ochoty się budzić.

W tym samym czasie Dipper szedł tą samą ulicą. Zobaczył Judasa i Mabel.

- No proszę... Kto by się spodziewał. - zaśmiał się pod nosem i wyciągnął książkę. Zajrzał do niej i skręcił w jedną z uliczek idąc przed siebie.