[gra]Zawodówka Śmierci

[Ukeź]

((Oh well, to ja w przeskoku przyjmuję że Feluś sobie wczoraj pofarbował swoje czarne kłacze na rudo, bo taki kaprys, ha.))

 

Felix obudził się rano. Kiedy wczoraj kładł się, wyjątkowo wcześnie jak na niego spać, to nawet nie widział już swojego współlokatora. Cóż, nie jego sprawa o której ten wracał do domu, nie? Poszedł do łazienki się ogarnąć, z zamiarem, by później zaparzyć sobie herbatę. Tak o. Na pobudkę. 

[Szeregowa WW]

Emi przekręciła się i położyła się na Davie.

- Mogę tak? Tak mi wygodnie... - powiedziała cicho.

[Mephisto The Undying]

- Pewnie że możesz. - powiedział i uśmiechnął się, po chwili zaczął delikatnie głaskać dziewczynę po głowie.

 

((rozumiem iż większość ma tę sesje w dupie.)) 

[Ukeź]

((Tak zasadniczo to nie mam, ale jak nikt poza wami nie pisze to mi też się samemu ze sobą ciągle pisać nie chce </3))

[Szeregowa WW]

Emi po jakimś czasie leżenia otworzyła oczy, pocałowała Dave'a i podniosła się do siadu. Oczywście nie zeszła z niego, no bo po co.

- Zrobię śniadanie. Na co masz ochotę Króliczku? - zapytała z uśmiechem.

[Mephisto The Undying]

- Zjadłbym jajka z bekonem. - stwierdził Dave po chwili namysłu. 

[Szeregowa WW]

- Robi się~ - powiedziała Emi. - Jakby coś było nie tak albo byś czegoś potrzebował to mnie wołaj. - uśmiechnęła się i pocałowała Dave'a w czoło. Wstała, przeciągnęła się i poszła do kuchni.

[Mephisto The Undying]

Gdy dziewczyna odeszła Dave uśmiechnął się pod nosem. 

- Już wiem co dziś wieczorem będę robić. - powiedział do siebie i uśmiechnął się. 

[Szeregowa WW]

Emi zaczęła przygotowywać jajka z bekonem tak jak prosił Dave, oraz kanapki do szkoły. Chwilę później, gdy wszystko było gotowe dziewczyna nakryła na stół.

- Łatwo przyszło łatwo poszło. - zaśmiała się. - Daaaave! Śniadanie! - zawołała a sama poszła się przebrać.

[Mephisto The Undying]

Dave wstał z łóżka, przeciągnął się i ruszył do kuchni.

- A ty gdzie Emi?! - zawołał.

[Szeregowa WW]

Emi zaczęła się przebierać.

- Zaraz przyjdę kochanie, tylko się ubiorę. - powiedziała na tyle głośno by chłopak usłyszał.

[Mephisto The Undying]

- W porządku. - zawołał a następnie, usiadł przy stole i wymacał widelec i zaczął się nimi bawić.

[Szeregowa WW]

Emi ubrała się w jasno niebieską bluzkę odsłaniającą brzuch i krótkie jasno fioletowe spodenki. Uczesała włosy i umyła zęby i twarz. Po chwili przyszła do kuchni i usiadła Dave'owi na kolanach.

- Jestem już~ - powiedziała z uśmiechem.

[Mephisto The Undying]

- Postanowiłaś pokazywać brzuch? - zapytał dotykając jej brzucha, miał dość zimne palce.

[Szeregowa WW]

Emi wzdrygnęła się gdy Dave dotknął jej brzucha. - No w końcu jest gorąco i w ogóle. - powiedziała z uśmiechem. - Przecież mogę~

[Mephisto The Undying]

- Nie zabraniam, tak tylko stwierdzam że chodzisz z gołym brzuchem. - powiedział do dziewczyny. 

[Szeregowa WW]

Emi uśmiechnęła się i pocałowała Dave'a w czoło. Wstała z jego kolan i usiadła obok na krześle.

- A teraz czas jeść, smacznego! - powiedziała wesoło.

[Mephisto The Undying]

- Smacznego. - powiedział i zaczął powoli jeść. - pyszne. - uśmiechnął się.

[Szeregowa WW]

- Dziękuję Króliczku~ - powiedziała wesoło Emi. - Zrobiłam nam też bento do szkoły na drugie śniadanie~ - powiedziała z uśmiechem.

[Mephisto The Undying]

- W porządku. - powiedział i uśmiechnął się do dziewczyny, potem ją pogłaskał. Po chwili wrócił do jedzenia śniadania. 

[Szeregowa WW]

Gdy Emi i Dave zjedli śniadanie dziewczyna zaczęła sprzątać wszystko co było na stole.

- Idź się ubierz kochanie. - powiedziała i pocałowała chłopaka w czoło.

[Mephisto The Undying]

- W porządku. - powiedział i ruszył do pokoju. Tam się przebrał w jeansy i czarną koszulkę nez nadruku. Potem zszedł na dół.

[Szeregowa WW]

Emi posprzątała kuchnię, zmyła talerze i zamiotła podłogę po czym wzięła swój plecak.

- To jak, idziemy? - zapytała z uśmiechem.

[Mephisto The Undying]

- Mhm. - powiedział Dave i wstał, wziął swój kijek. Złapał dłoń Emi i ruszył razem z nią do wyjścia. 

[Ukeź]

[Ta sesja ma jakiś zamiar bardziej ożyć? Chyba się wypisuję. Bo i tak nikt nic nie pisze, a w romans dwóch postaci się wcinać nie będę, no.]