Skocz do zawartości

[gra]Zawodówka Śmierci


Mephisto The Undying

Recommended Posts

Felix poszedł do mieszkania jego i Zacka. Wewnątrz jak zwykle nikogo nie było.

- Pewnie nadal siedzi u Thery  - powiedział sam do siebie, po czym zalęgł sobie wygodnie na kanapie, biorąc do ręki swój szkicownik. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zack spoważniał. "Ten Dave to taki cwany skurczybyk czy tylko tak rzucił?" - Nooo, to zależy. Jakby to był Issei, to bym się nawet nie zdziwił, ostra z niego pipka. Ale jakby to był Almur, albo...ekhem, Felix...myślę że nie miałbym z tym...problemu. Chore pytanie zadałeś Dave. - Zack skrzywił się i zakręcił. Wypadło na Therę. - Dobra skarbie, pytanie czy zadanie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-I co ja mam z Tobą zrobić skarbie? - chłopak się zamyślił.

-Patrzcie. Znaczy się słuchajcie. To będzie dobre. - mruknęła Cindy

-Rozpętaj wojnę na poduszki między Tobą, Cindy a Emi. - uśmiechnął się szeroko.

-Czekaj...co? Cholerny fetyszysta. - Cindy ponownie schowała twarz w dłoniach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Felix w tym czasie siedział w pokoju, szkicując w zeszycie. Kolejne bazgroły, tym razem z różnego rodzaju kociakami. 

- Tyle siedzę tutaj sam, że przydałby mi się jakiś zwierzak - powiedział sam do siebie, marszcząc brwi. No właśnie! Musi się zorientować, czy Zackowi by to przeszkadzało. Jak nie, to z chęcią sobie coś by tutaj ogarnął. Zaczął bazgrać jaszczurkę na kolejnej pustej kartce, a potem węża. - Tylko jaki zwierzak, hm... - znów pomyślał na głos. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna wstała z podłogi.

- Ee... takie zadanie... - jęknęła udawając smutek. - Mogłam przed tobą tańczyć, całować przez kilkanaście minut albo bóg wie co, a ty wybrałeś bitwę na poduszki! - powiedziała zrezygnowana. Złapała poduszkę i uderzyła nią Cindy w głowę śmiejąc się przy tym cicho.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Zack...- Cindy była blisko wybuchu wściekłości, szczególnie po ciosie poduszką od Thery. Zack nieustannym śmiechem tylko ją dobijał. W końcu chwyciła najbliższą poduszkę i trzasnęła nią obydwie, tak że się przewróciły. Usiadła po turecku, poprawiła stanik i okulary, westchnęła głęboko patrząc na Almura. "Przynajmniej on jest normalny. No i Dave, tak jakby. Ale on nawet nie widzi co tu się dzieje."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thera upadła po uderzeniu Cindy. Uderzyła się mocno w głowę i złapała się za bolące miejsce, z którego zaczęła się lekko sączyć krew.

- Idiotko! Rozwaliłaś mi głowę! - krzyknęła z całej siły w kierunku dziewczyny. Próbowała wstać, ale miała plamki przed oczami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy na Dave'a przewracała się Emi ten wyciągnął rękę tak że powstrzymał ją przed upadkiem na niego. 

- Szkoda że nie widzę co się tu dzieje. - stwierdził.

 

((Znaczy, on wyciągnął tę rękę praktycznie w tym samym momencie co ona zaczęła się wywalać.)) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-I tak się właśnie kończą pomysły Zacka. - stwierdziła zdecydowanym tonem.

-Cindy, udław się tą swoją powagą. - mruknął Zack i podbiegł do Thery. Złapał ją i położył sobie w ramionach. - Ciiii, skarbie. Już dobrze. Jestem tu. Chcesz to przemyć w łazience?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cindy prychnęła. - Gdyby ktokolwiek spytał mnie o zgodę w tej zabawie.

Zack zaprowadził Therę do łazienki. Posadził ją na toalecie i zaczął szukać rany. Nie była duża. Obędzie się bez szpitala. Wyjął z szafki bandaż i wodę utlenioną. - Ostrożnie kochana. Będzie piekło. - chciał już polać wody i zrobił się cały czerwony - Chwila. Nie tak to miało zabrzmieć. Oj no wiesz o co mi chodzi. - powiedział i polał ranę. Następnie osuszył papierem i przyłożył tam wacik. Obwiązał bandaż wokół górnej czesci głowy Thery. - No. Powinno się trzymać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thera uśmiechnęła się pod nosem słysząc, co mowi chłopak.

- Mam nadzieję, że będzie. Wyglądam strasznie - mruknęła patrząc na swoje odbicie w lustrze. - Cindy jest skrajnie nieodpowiedzialna. Ona nie ma przecież czterech lat. - dodała czując, jak kręci jej się w głowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Bym powiedział że jest raczej nazbyt dojrzała. I nerwowa. I wybuchowa. Jakbym wybrał wojnę na krzesła to miałabyś o wiele większy problem. - Zack zamyślił się - Dam głowę że pół roku temu zareagowałbym identycznie. Ona potrzebuje miłości. Albo przyjaźni. Felix nie jest zainteresowany. Podrzucimy jej Almura?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...