Skocz do zawartości

Recommended Posts

Lucas zdziwił się zachowaniem dziewczyny. Spojrzał na nią. ,,Cholera czemu ty się tak na nią gapisz. Uzna cię za dziwaka, którym zresztą jesteś...'' skarcił samego siebie w myślach.

- Znaczy, myślałem że jesteś zajęta, ale jeśli chcesz mnie oprowadzić to będzie mi bardzo miło. - powiedział i uśmiechnął się, ponownie tak jak wcześniej czyli bardzo lekko, ale szczerze. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 204
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Angela dotarła do sierocińca. Chciała zrobić dla samej siebie niespodziankę więc cały czas miała zamknięte oczy. Policzyła do trzech i otworzyła je z szerokim uśmiechem na ustach, który po chwili zniknął. Nie tak wyobrażała sobie swój nowy dom. Do tego się spóźniła i wszyscy na pewno już są w środku. Mimo swych obaw podeszła powoli do drzwi i zapukała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emma znowu uśmiechnęła się szeroko i rzuciła okiem na zeszyt który miała w ręce.

- Nie jestem zajęta, pisanie tego jest nic nie warte zresztą prędzej czy później i tak to spalę... Ale mniejsza z tym, chodź, pokażę ci dom. - powiedziała wesoło. Chwyciła chłopaka za rękę i pociągnęła go w stronę gdzie była kuchnia. Nie widziała w tym wszystkim nic złego tak w sumie.

Opiekunka słysząc pukanie zeszła na dół i otworzyła drzwi.

- Oh, a ty nie miałaś przypadkiem przyjechać tu jutro? - zapytała ale po chwili uśmiechnęła się. - Ale mniejsza z tym. Witaj w swoim nowym domu. Naprawdę cieszę się że jesteś wcześniej. - powiedziała i zaprosiła dziewczynkę do środka ruchem ręki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dlaczego mówisz że to nic nie wartę? - zapytał po chwili milczenia, - W końcu, piszesz to, przez to ma wartość. - dodał i spojrzał na dziewczynę. Po prostu patrzał, mniej smutnym a raczej zaciekawionym wzrokiem. Jakby chciał ją poznać.

Edytowano przez Mephisto The Lone Wanderer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynka nie wiedziała gdzie zaszła pomyłka, bo okazało się, że nie jest spóźniona, ale jest wręcz za wcześnie. Nie interesowało ją to jednak w tej chwili.

-Dzień dobry-odparła wchodząc do środka i rozglądając się z zaciekawieniem.

Edytowano przez Mały Hehesz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emma na chwilę przystanęła i spojrzała na Lucasa. Natychmiast puściła jego rękę i schowała ją do kieszeni bluzy. Wyglądała jakby posmutniała, ale po chwili znów się uśmiechnęła.

- Dla mnie to nie ma żadnej wartości. I tak nikt tego nie przeczyta, a to co tam piszę jest głupie i bez sensu. - zaśmiała się.

Opiekunka patrzyła na Angelę uśmiechając się do niej przyjaźnie.

- Dołączysz do pokoju młodszych dziewczynek na górze, poproszę tylko kogoś by dostawił tam jeszcze jedno łóżko dla ciebie. - powiedziała kierując się na schody. - A teraz chodź, pokażę ci gdzie będziesz mieć pokój i z kim będziesz go dzielić.

(( Opis części pomieszczeń jest w poprzednich postach jak coś Heheszu xd ))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucas przyjrzał się dziewczynie. Zatem w tym notatniku coś jednak było, ona uważała to za bezwartościowe z jakiegoś konkretnego powodu. Nie wiedział z jakiego i sądził że nie jest to moment żeby zadawać pytanie. 

- Wybacz że popsułem ci moim gadaniem humor. - powiedział cicho spuszczając lekko wzrok, nie odwrócił głowę ale oczy kierował jakby w lewy dolny róg, gapiąc się na podłogę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna popatrzyła na Lucasa wciąż utrzymując uśmiech na twarzy.

- Ej no nic się nie stało. - powiedziała i podeszła do chłopaka. Pochyliła się tak żeby spróbować spojrzeć mu w oczy. - To nie twoja wina, naprawę. Nie popsułeś mi humoru, serio. Wszystko jest w porządku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucas niepewnie spojrzał dziewczynie w oczy. Nie za bardzo wiedział co ma powiedzieć, jeśli chodzi o kontakty między ludzkie to był w nich fatalny, zarówno przez własne zachowania jak i choroby. Szukał najlepszej odpowiedzi, jakiejś która miała by sens, po prostu neutralnej ale przyjaznej. Owszem, trwało to ułamki sekund ale dla niego był to normalny proces. 

- Em, ładnie byś wyglądała w warkoczu. - niestety zrozumiał że powiedział coś zupełnie durnego, ,,Idiota, idiota, idiota, idiota. Myślisz a nic to nie daje! Naucz się rozmawiać z ludźmi jak normalny człowiek a nie debil!'' skarcił się w myślach jednocześnie patrząc na dziewczynę i oczekując jej reakcji, chociaż w myślach dalej wyzywał się od idiotów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

Emma przyjrzała się chłopakowi przekręcając głowę na bok. Po chwili zaczęła się śmiać. Zastanowiła się nad czymś przez chwilę jakby próbowała sobie wyobrazić jakby to wyglądało.

- Serio tak uważasz? No dobra uczeszę się tak później jeśli chcesz. - powiedziała wesoło.

Edytowano przez Szeregowa WWhite Fox
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucas uśmiechną się lekko i odetchnął w duchu że jednak ta odpowiedź była na tyle w sam raz że nie stało się nic złego. ,,Nawet nie wiesz jakie masz szczęście idioto'' powiedział sobie myślach, po chwili chciał coś powiedzieć ale poczuł przypływ strachu i straszny hałas. Złapał się za głowę i wbił, przerażony wzrok w podłogę. Nie wiedział nawet czemu ale znowu miał nawrót, ataków z powodu PTSD. Po prostu stał. Przez chwilę można było mieć nawet nadzieje że w oczach zbierają się łzy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emma patrzyła na Lucasa. Zaczęło się z nim dziać coś dziwnego, właściwie to trochę wiedziała jak to być w takiej sytuacji, ale to teraz nie ważne, nie ma czasu na myślenie teraz o tym. Dziewczyna szybko odłożyła notatnik na jedną z komód i podeszła do chłopaka. Pochyliła się i popatrzyła mu w oczy. Miała ciepłe i miłe spojrzenie.

- Ej, ej spokojnie. Co się dzieje...? Lucas. - powiedziała, przez chwilę się zawahała, ale po chwili objęła go lekko. - Wszystko w porządku?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po około minucie takiego stania Lucas wreszcie puścił głowę, jego oczy wyglądały spokojniej. Zamrugał parę razy i wytarł je. 

- Wybacz za to... ja po prostu... - próbował się jakoś wytłumaczyć z tego co się właśnie stało, dopiero po chwili zauważył że dziewczyna go obejmuje. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emma uśmiechnęła się i przytuliła go mocno.

- Wiem, wiem, rozumiem. Nie musisz się tłumaczyć. Już wszystko dobrze. - powiedziała spokojnie i pogłaskała chłopaka po głowie. Po chwili odsunęła się od niego. Uśmiechała się pogodnie. - Wszystko już w porządku?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucas zdziwił się jeszcze bardziej, nie spodziewał się takiego zachowania ze strony dziewczyny. Po chwili kiwnął głową na znak że tak, jest dobrze i uśmiechnął się słabo.

- Jeśli chcesz o coś zapytać to pytaj... odpowiem. - powiedział po krótkiej chwili. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emma znowu pogłaskała Lucasa po głowie.

- Nieee nie teraz. To chyba nie jest dobra pora na zadawanie ciężkich pytań. - powiedziała. - Później cię zapytam o coś i może powiem parę rzeczy z mojej strony, dobrze? No chyba że chciałbyś porozmawiać teraz czy coś, to możemy przejść się na zewnątrz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angela poslusznie poszła za kobietą. Była ciekawa wyglądu pokoi i współlokatorów, ale z drugiej strony to całe miejsce sprawiało, że ciarki przelatywały jej po plecach. Miała tylko nadzieję, by ten dom zastąpił jej ten prawdziwy, rodzinny dom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opiekunka zaprowadziła dziewczynkę do pokoju w którym były Catarina, Devi i Anabelle.

- Będziesz mieszkać tutaj, za chwilę pójdę do któregoś z robotników i poproszę o przeniesienie łóżka dla ciebie z innego pokoju. Myślę że będziesz się dobrze czuła wśród nowych koleżanek. Możesz je popytać o takie podstawowe rzeczy typu o której idziecie spać i tak dalej. I pamiętaj że gdyby coś było nie tak to zawsze możesz na mnie liczyć. Przychodź do mnie w każdej, nawet najdrobniejszej sprawie jeśli potrzebujesz pomocy. - powiedziała uśmiechając się do Angeli po czym wyszła z pokoju i zaczęła szukać któregoś z robotników. Wyszła na zewnątrz bo wiedziała że są pewnie na tyłach domu.

Anabelle spojrzała na nową dziewczynkę po czym podeszła do niej i wystawiła rękę na przywitanie.

- Jestem Anabelle, miło mi cię poznać. - powiedziała wesoło a na jej twarzy zagościł uśmiech. Nagle wpadł jej do głowy pewien pomysł. Spojrzała na wszystkich w pomieszczeniu. - Co wy na to żeby zagrać w chowanego? Nie znamy jeszcze tego miejsca dlatego zabawy będzie więcej!

Emma już planowała coś powiedzieć gdy nagle przerwał jej przeraźliwy huk, który przerwał wszystkim to co robili i który było słuchać w całym domu. Co najlepsze, dźwięk nie był jednokrotny, tylko powtórzył się kilka razy. Przypominało to jakby ktoś uderzał z całej siły w ścianę starając się zwrócić czyjąś uwagę. Huk ten dochodził spod schodów, gdzie nikt, ale to nikt nie przebywał. Nawet robotnicy. Był tam schowek który był zamknięty i nikt tam nie wchodził.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucas zwrócił wzrok w kierunku hałasu. Potem spojrzał na Emme. 

- Masz pomysł co to może być? A jak nie to chodź to sprawdzić. - powiedział patrząc na dziewczynę, teraz wyglądał już bardziej poważnie, po chwili znowu zwrócił wzrok na kierunek z którego dobiegał hałas i poszedł w tamtą stronę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emma rozejrzała się w około, nie miała pojęcia co to może być chociaż jedno przychodziło jej na myśl. Szybko poszła za chłopakiem, a o notatniku zapomniała. Leżał sobie dalej na komodzie.

- To pewnie tamci co tu remontują. Wiesz jak to bywa przy remontach, duży hałas się robi i w ogóle. - powiedziała. Dźwięk zaprowadził ich pod schody, a gdy tylko się tam zbliżyli, ustał. Przez chwilę po prostu trwała cisza po czym nastąpił jeszcze większy huk niż poprzednio tym razem dodatkowo dźwięk łamania desek i znowu cisza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucas stał patrząc na drzwi, wpatrywał się w nie tym świdrującym spojrzeniem. 

- Nie brzmi to jak remont. - Powiedział po chwili, spojrzał na Emme. Gdy pojawił się kolejny huk Lucas wyglądał jakby trochę zabolały go uszy ale nic nie powiedział, po chwili położył dłoń na klamce od drzwi i spróbował je otworzyć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzwi przez jakąś chwilę się nie otwierały po czym chyba zamek dłużej nie wytrzymał przez starość i same się otworzyły mocno skrzypiąc. W środku nie było nic ciekawego, głównie to kurz, kilka dużych metalowych belek, które pewnie wcześniej służyły za huśtawkę, ale pod wpływem starości i rdzy nie wytrzymały. Nic jednak nie wskazywało na to żeby coś się tu połamało, ani żeby ktokolwiek tu był. Teraz nic już nie hałasowało, słuchać było tylko ciszę i ciche ćwierkanie ptaków za oknem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucas rozejrzał się po pomieszczeniu.

- Ja tu nie widzę żadnych śladów remontu czy też robotników. - powiedział robiąc krok w przód i wchodząc do pomieszczenia. Wciągnął powietrze, pachniało tu kurzem, więc typowo, jednak chłopak dalej się rozglądał. Podszedł do resztek huśtawki i dotknął ich. ,,Co tu mogło być?'' zapytał siebie w myślach. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ej nie wchodź tam! Mam złe przeczucia... - powiedziała dziewczyna, sama nie wchodziła do środka. Nagle dziwi przed jej nosem zatrzasnęły się z głośnym hukiem. W pomieszczeniu w którym przebywał Lucas było ciemno, praktycznie zupełnie. Emma patrzyła na drzwi z przerażeniem starając się otworzyć drzwi szarpiąc klamkę ale to nic nie dawało, jakby zostały zamknięte na klucz. - Ej! Lucas! Otwieraj, nie rób sobie żartów!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...