Skocz do zawartości

Smoki


Evening Sailor

Recommended Posts

Hejka,

właśnie skończyłem oglądać "Jak wytresować smoka" i wzieło mnie na rozmyślania, gdyby...

Gdyby mity o smokach okazały się prawdą...

W zasadzie nie widzę żadnych przeciwswkazań, aby nie mogły one istnieć, nawet w trochę innej formie niż są zazwyczaj opisywane. Może nie ziały by one ogniem, posiadały tylko jedną głowę, czy nawet nie potrafiły latać(szybowanie to nie latanie). Można sobię z łatwością wyobrazić takie zwierzę. Za tym, że smoki nie są jedynie wytworem wyobraźni przemawia także ich wszechobecność. Możemy je spotkać zarówno w mitologii chińskiej, jak i rzymskiej.

Gdyby smoki nadal żyły...

No właśnie, co wtedy? Wyobrażacie sobie jak wychodzicie z domu i widok 5 metrowego smoka lecącego kilkadziesiąt metrów od was nie byłby niczym dziwnym? Jak ludzie byliby do nich nastawieni? Może chcieliby je wyniszczyć, chronić za wszelką cenę, a może byłyby nam one obojętne jak psy, czy koty?

Co Wy o tym wszystkim myślicie? Temat stworzony do ogólnej dyskusji o smokach, jeżeli już taki istnieje, to przepraszam, ale jestem zbyt leniwy, żeby użyć opcji szukaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoki... czuję że ten temat jest dla mnie, bo ubóstwiam te nieistniejące stwory. Jednak jak każde mistyczne stworzenie jest dowolnej interpretacji i nie ma nic w tym złego. Każdy widzi je inaczej, ja widzę jako potężne, czworonożne bestie z jedną parą skrzydeł. Smoki to dla mnie (może dla mojej powieści) rodzaj, bądź nawet rodzina (jeżeli chodzi o systematykę), a gatunków samych w sobie jest mnóstwo, które różnią się wieloma rzeczami, rozmiarem itp. Ale pierwsze co mi na myśl przychodzi to właśnie ogromna bestia, która jak właśnie pokreśliłeś, w prawdziwym życiu nie mogłaby ze swoją budową ciała latać, a jedynie szybować.

Jednak niestety nie wierzę, że coś takiego istnieje. Czemu? Zawsze na myśl "a może te mistyczne stworzenia i rasy istnieją?" Myślę sobie "A to czemu akurat człowiek pisząc powieść fantasy był tak bliski prawdy, nie widząc tego wcześniej?".

Chciałabym mieć smoka, pragnę tego, dlatego też w mojej powieści spełniam swoje marzenie, które nigdy się nie spełni.

A czy smoki przetrwałyby w naszym świecie? Ciężko powiedzieć. To wszystko zależy od tego, czy byłyby to stworzenia agresywne, mięsożerne itp. Wiele czynników by na to wpływało, bo na ogół w naszym świecie ogromne bestie wyglądające groźnie są raczej roślinożerne i nie są drapieżnikami. A smoki... tak jak mówiłam, dla mnie to by zależało od gatunku smoka. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu ktoś, kto również uwielba smoki. Według mnie rozmiar mógłyby być problemem, jednak nie na tyle dużym, żeby od razu skreślać możliwość istnienia. Musiałyby tylko dużo polować(jeżeli byłyby mięsożerne) na duże zwierzęta, lub jeść dużo roślinek(jeżeli byłyby roślinożerne). Co do różnych gatunków... wystarczy spojrzeć na ptaki. Przystosowały się one perfekcyjnie do warunków, w których żyją, więc czemu ze smokami miałoby być inaczej? Przykładowo smoki mieszkające w górach polowałyby na zwierzęta tam mieszkające(ze względu na brak odpowiedniej roślinności), a nad morzami/jeziorami/oceanami możnaby spotkać smoki nurkujące po ryby.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym rozmiarem to nie chodziło mi wcale że wielkość byłaby problemem do istnienia. Jedynie do latania, ale zauważ że raczej gdyby takie ogromne stworzenia miałyby być drapieżnikami to raczej dla ludzi byłoby to kłopotliwe. Chociaż z drugiej strony mogłyby żyć w odludnionych miejscach. W każdym razie... nie życzę smokom by żyły w naszym świecie. Nasz świat jest zbyt brutalny i szybko te stworzenia by poległy przez chciwość i żądze władzy. Smoki w fantasy sobie żyją, dlatego że na ogół fantasy ma realia średniowiecza bądź coś mniej więcej renesansu i też ludzie nie mają zbytniej możliwości by zmusić stworzenia do uległości.

Jeżeli miałyby istnieć smoki jako drapieżniki to musiałyby być bardzo małe, nawet mniejsze od wilka, ponieważ ze swoimi predyspozycjami miałyby za łatwo o jedzenie, a na same smoki nie miałby nikt polować ze względu na ich twardość łusek, rogów i tak by zniszczyły równowagę biotopu tego miejsca. Zauważ że smoki mają cechy roślinożercy, ale też i drapieżnika. Mają grubą skórę pokrytą łuskami i rogi do obrony, a w dodatku pazury, kły oraz skrzydła, którymi mogłyby bez problemu polować.

Także... Po prostu nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę źle myślisz. Smoki nie byłyby zwierzętami idealnymi. Przy ich gabarytach nie mogłyby poruszać się zbyt szybko, więc inne zwierzęta mogłyby łatwo przed nimi uciec. Niedźwiedź też jest "zwierzęciem idealnym", a jednak nie poluje on na zwierzęta o trochę mniejszych od siebie gabarytach, a na ryby - dlaczego? Jego budowa ciała byłaby problematyczna przy polowaniu na inne zwierzęta, bo są od niego szybsze i zwinniejsze. Podobnie byłoby pewnie ze smokami - nie byłyby zwinne, ani wybitnie szybkie. Tak jak pisałem w pierwszym poście. Smoki mogłyby istnieć, jednak z dużumi ograniczeniami w porównaniu do tych z gier czy ksiazek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogromcy smoków nie są tacy źli. Hobby jak każde inne, jednak nie mogę się zgodzić, że są nieuchwytni. Śmierć do tej pory każdego łapała i wątpie, żeby się to kiedykolwiek zmieniło.

 

Chyba mamy po prostu odmienne wiadomości na temat pogromców smoków :C

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co powiedzielibyscie na sesje? Jaskier byłby ociężałym smokiem :v

 

Jestem za! :v

 

jaki rodzaj smoka najbardziej lubicie?

 

martwe :3 A tak na prawdę to chyba te klasyczne... czyli ogromne krwiożercze bestie z wielkimi skrzydłami i ziejące ogniem. Fajne są zielone smoki :3

 

The_green_dragon_by_Amisgaudi.jpg

Edytowano przez FirstChoice
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podejrzewam, że gdyby smoki istniały w naszym świecie, to najpierw bojące się ich plemiona pierwotne by je czciły, a potem biali wybiliby je niemal do zera, z łusek robiąc biżuterię. Jeśliby się do tego nadawały, to przetrwałyby jako zwierzątka domowe, ale to by skreślałoby ich za******ość. Jeśli ludzie nie wybiliby ich do 20 wieku, to jacyś obrońcy przyrody ocaliliby kilka tysięcy sztuk w parkach narodowych, zoo i oczywiście naukowcy w klatkach. Niestety jako cywilizacja nie umiemy dobrze traktować zwierząt, więc nie sądzę, żeby tu był wyjątek.

Edytowano przez Phoenix13
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi jednoznacznie powiedzieć jakie smoki lubię, ponieważ trzeba się naprawdę postarać bym nie pokochała jakiegoś smoka. O ideałach smoków mówiłam w temacie o grach wszechczasów, teraz jestem na kom i nie bardzo mogę zacytować, jak wrócę do domu w niedzielę i nie będzie za dużo postów to zacytuje, ale możecie też sami zobaczyć szukając w grze Spyro oraz Dark Souls. Co do sesji to sami jesteście ociezali XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do smoków... Ciekawe, naprawdę. Ale to jedynie mityczne bestie. Bardzo honorowe i z zasadami :) Pokazane jest to w filmie "Ostatni Smok" np. Smoki widnieją też po stronie rodu Targaryenów w "Grze o Tron". Ale to  jednak mityczne stwory. A, jak ktoś chce obejrzeć PSEUDO DOKUMENT o tej rasie, to zapraszam na seans :)

 

 

Ps: Smok to moje ulubione zwierze z mitologii. Z IRL jest to Delfin. A z bajek? Kucyki. Jakby kogoś ciekawiło, ale wiem, że nie będzie :D

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Gdybym spotkał takiego smoka to pierwsze co bym zrobił to bym się mu dokładnie przyjrzał, i jeśli wyglądało by że mogę podejść to bym podszedł :drwhooves: (to samo bym zrobił ze wszystkim co powinno nie istnieć), ewentualnie uciekałbym jak najszybciej. jest wiele miejsc na świecie gdzie potencjalnie mogłyby istnieć smoki, wcale nie muszą one być wielgachnymi potworami siejącymi spustoszenie tam gdzie się pojawią :discord2: . Smoki wielkości konia czy słonia nadal są możliwe. Mówienie że spotkania ze smokami w przeszłości to były tylko pozostałości po latających dinozaurach jest trochę naciągane, bo skąd taki np pterodaktyl miałby zionąć ogniem? dlaczego były takie wielkie, różne i skąd ich tak pełno na całym świecie(praktycznie tam gdzie człowiek tam i smoki, a do tego zawszę wyglądające odpowiednio do regionu).

Mam nadzieję że ktoś zrozumiał moje wypociny :godpony: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie zacytować Sękola:

"W smokach nie ma ani krzty gracji. Toż to kilka ton ziejącego ogniem cielska z mózgiem wielkości agrestu"

Są lepsze potworki fantasy np. słowiańskie strzygi i kelpie. Smoki obrzydły mi z powodu umieszczania ich w praktycznie każdej możliwej książce fantasy. Poza tym, jeśli spojrzymy na to z widoku ludzi którzy takowego stwora wymyślali, to był on raczej ciężki to polubienia: ucieleśnienie grzechu i wszelkich strachów człowieka, prynajmniej w kulturze Zachodniej.

 

Jedyny lubiany smok to Borch Trzy Kawki i Saskia.

PS do Mistrzyni Jaskier: Iorweth <3

Edytowano przez MewTwo Eilhart z Tregoru
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


"W smokach nie ma ani krzty gracji. Toż to kilka ton ziejącego ogniem cielska z mózgiem wielkości agrestu"

Jak pisałam wcześniej, każdy twór fantasy jest inny i nie ma czegoś takiego że dane stworzenie MUSI jakieś być. Widocznie w jego twórczości smoki są takie, w innej niekoniecznie, więc ten cytat tutaj jest raczej bezcelowy :v

 


PS do Mistrzyni Jaskier: Iorweth <3

Iorweth :eww: elfy :eww:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat trochę przycichł. Czyżby na forum było zaledwie kilku entuzjastów smoków? No coż, nie każdy przepada za tymi mitycznymi stworzeniami. Bywa. Jednak miałem pisać o czymś innym. Kojarzy ktoś z Was grę "Smoki Nightwood"? Grałem w nią kiedyś, ale nie pamiętam passów, więc nie mam czym się chwalić. Gra ktoś? Jakie lvl? Chwalić się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Iorweth <3

Iorweth zwykły skurwysyn. Rada ode mnie Spar'le Bloede Scoia'tael."Wiem, że jest źle gramatycznie, ale nie chce mi się tego odmieniać"

 

Smoki (tanniyn) istniały tylko troszkę inaczej je teraz nazywamy-dinozaury.

 

 

 

Czy przewleczesz kolce przez jego nozdrza albo hakiem przebijesz jego szczęki?

Czy zwróci się do ciebie z żarliwymi prośbami, przemówi do ciebie słodkimi słowami?

 Czy zawrze z tobą przymierze, abyś go przyjął na zawsze jako sługę?

Czy możesz z nim poigrać jak z ptaszkiem i uwiązać go jako zabawkę dla swych córek?

 Czy handluje nim cech rybacki i rozdzielają go między kupców?

 Czy możesz grotami podziurawić jego skórę albo jego głowę przebić harpunem rybackim?

 Jeżeli kiedy położysz na niego swoją rękę, pamiętaj o walce, już nigdy nie będziesz jej wszczynał.

 Nadzieja złowienia go okaże się złudna; już na jego widok byłbyś powalony na ziemię.

 Nie ma takiego śmiałka, który by go drażnił, a który by chciał stanąć przed jego obliczem.

Kto wystąpi przeciwko niemu, a wyjdzie cało? Pod całym niebem nie ma takiego.

 Nie mogę zamilczeć o jego członkach ani o wielkiej jego sile i wspaniałym uzbrojeniu.

 Któż odważył się odkryć wierzch jego szaty? Kto ośmielił się sięgnąć między jego zęby?

 Któż zdoła otworzyć wrota jego pyska? Od jego zębów wionie strach.
 Jego grzbiet, to rzędy tarcz, ściśle spojone jakby pieczęcią z krzemienia.
 Jedna do drugiej tak przylega, że powietrze nie dostaje się między nie.
 Jedna z drugą jest spojona; są nierozdzielnie złączone.
 Jego parskanie rzuca błyski, a jego oczy są jak powieki zorzy.
 Z jego paszczy wychodzą płonące pochodnie, pryskają iskry ogniste.
 Z jego nozdrzy bucha dym jakby z kotła rozpalonego i kipiącego.
 Jego dech rozpala węgle, a z jego paszczy bije płomień.
 W jego karku spoczywa moc, a przed nim krąży trwoga.
 Płaty jego brzucha szczelnie przylegają, jakby ulane na nim, nieruchome.
 Jego serce jest twarde jak kamień, twarde jak dolny kamień młyński.
 Gdy się podnosi, drżą nawet najsilniejsi, a fale morskie cofają się.
 Gdy się go uderzy, ani miecz się nie ostoi, ani dzida, ani włócznia, ani strzała.

 Żelazo ma za słomę, a miedź za drzewo zbutwiałe.

 Nie straszy go strzała z łuku, a kamienie z procy są dla niego jak sieczka.

 Maczugę ma za słomę i kpi sobie z poświstu włóczni.

 Pod sobą ma ostre skorupy, posuwa się po nich po błocie.

 Głębinę wprawia we wrzenie jak kocioł, morze wzburza jak wrzącą maść.

Za tobą pozostawia świetlistą smugę, tak że toń wygląda jak pokryta siwizną.

Na ziemi nie ma mu równego; jest to stworzenie nieustraszone.
Nawet na to, co wzniosłe, spogląda z góry; on, król wszystkich dumnych zwierząt.
Edytowano przez White Hood
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kocham smoki :3 

Uważam, że bestie te są majestatyczne, a najbardziej lubię...sama nie wiem, wiele jest rodzajów smoków, które mi się podobają, ale głównie są to te smukłe, jaszczurowate o czterech kończynach, długich szyjach i równie długim tułowiu oraz wielkich skrzydłach. Pyski oczywiście też smukłe. Ale lubię też fairy dragons. Takie na przykładzie tych z WoW'a. No i chińskie. Też Szczerbatek, Królowa ognioglizd i Śmiertnik Zębacz bardzo mi się podoba. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...