Skocz do zawartości

Tymczasowe /sb/


Siper

Recommended Posts

Jest poniedziałek, siódmy stycznia roku 2016. Wczoraj, w święto Objawienia Pańskiego (nieprzypadkowo), za zgodą Kondominium Rosyjsko-Niemieckiego pod Żydowskim Zarządem Powierniczym, odbyło się narodowe referendum w sprawie przyjęcia syryjskich uchodźców – tfu, imigrantów – pod polskie strzechy. Z frekwencją równą 94% i zgarniającą pulę 99,3% głosów odpowiedzią NIE, decyzja była jednoznaczna: uchodźców (to znaczy imigrantów) w Polsce nie będzie!

Zawrzało. Pierwszy istotny incydent należał do Janusza Korwin-Mikke. Widząc tak druzgocące zwycięstwo demokracji i pogrzebane nadzieje na taniego brązowego lokaja, popełnił on bukkake korkociągiem do win francuskich. Po śmierci wodza, jedna połowa jego armii poszła w jego ślady do grobu, druga zaś wróciła uczyć się na klasówkę z matematyki.

W ramach protestu, syryjscy uchodźcy (składający się w 99,837% z mężczyzn), żyjący od miesięcy na socjalu w pozostałych krajach europejskich, zgodnie i synchronicznie zdetonowali ładunki nuklearne, które każdy z nich nosił u pasa, a następnie zasiedlili zgliszcza, rodząc po 20 dzieci każdy.
- A mówiłem, żeby zdelegalizować masę krytyczną – mówił w wywiadzie Krzysztof Komorowski, logistyk łódzki.

Z kosmosu Europa jawiła się jako płonące pobojowisko z pojedynczą plamą życia w kształcie Polski.
- Obiecałem Polskę jako zieloną wyspę – relacjonowały spopielone szczątki Donalda Tuska z Brukseli – słowa dotrzymałem.

Wyszedłem na ulicę. Widok był wspaniały. Dzieci machały biało-czerwonymi proporczykami, dorośli rozwijali bannery z napisami DEUS VULT. Hymn Polski płynął zewsząd i zapętlony przetaczał się nad tłumem jak niekończący się grom. Fajerwerki w kształcie białego orła rozbłyskały to tu, to tam na niebie. Polska zwyciężyła.
W Warszawie po Alejach Jerozolimskich paradowała husaria. Rozentuzjazmowany tłum polskich patriotów w całym kraju wyrywał z radością kostkę brukową i rzucał nią w tłum niczym confetti. Poczułem, że szósty stycznia stanie się nowym jedenastym listopada. Wszak teraz dopiero Polska jest niepodległa.
- Jednak młodzież umie bawić się bez alkoholu – powiedziała stojąca obok mnie staruszka.
- Wilno nasze! – krzyknął ktoś.
Nieopodal grupka ludzi przetapiała latarnię na pomnik Jana Pawła II.

Szedłem przed siebie, rwany tłumem niczym wezbraną rzeką, pijany powszechną radością, która kipiała z drzwi, okien i wszystkich otworów ciała przechodniów. Nagle poczułem nieśmiałe puknięcie palcem w ramię.
- Kierowniku, nie masz może papieroskiem poczęstować?
Oczy mnie nie myliły. Był to nie kto inny, jak pan Paweł Kukiz, działacz społeczny, muzyk i prawie prezydent. W ręce trzymał niemal pustą już butelkę Żytniej. Oczy miał przekrwione i zmęczone.
- Paweł, przyjacielu! – wykrzykuję wesoło do niego – co się stało? Dlaczego taki markotny jesteś? Przecież świętujemy zwycięstwo Narodu Polskiego. Czysta rasa, biała rasa i takie tam sprawy.
- Chuj mnie tam biała rasa. – Spluwa na chodnik. – Weź tu spróbuj teraz jowy wprowadzić w całym tym burdelu.

Sesja? :derp3: 

Link do komentarza

Ten nowy silnik jest do bani, piąty raz usiłuję ukryć sygnaturę Garina, ale nie mogę :spike:

Zajebistości tak łatwo ukryć się nie da.

>ecchi

Jeden stopień wyżej od porno to wciąż dno i metr mułu, y'know.

Nie zgadzam się, podobnie jak w innych "normalnych" gatunkach anime/mangi trafiają się czasami fabularne perełki, ale również niestrawne gnioty.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...