Bosman Napisano Grudzień 11, 2016 Share Napisano Grudzień 11, 2016 Chłopak już chciał coś powiedzieć, jednak wtedy dziewczyna wstała. Westchnął i patrzył na nią, jak wychodziła. Kiedy upadła zareagował odruchowo. Pobiegł na zewnątrz i podniósł dziewczynę. Wziął ją na ręce i zaniósł do swojego pokoju. Tam położył ją na łóżku, otworzył okno i poszedł do łazienki, bo tam miał apteczkę. Przyniósł ją do pokoju a następnie zaczął powoli cucić dziewczynę. Sprawdził jej tętno, oddech. - Naho jesteś tam? Naho odezwij się. Powiedz coś do mnie - Mówił do niej. Chłopak starał się jak najszybciej sprawić, żeby dziewczyna ponownie kontaktowała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Grudzień 12, 2016 Autor Share Napisano Grudzień 12, 2016 Naho zakasłała, odkaszlając nieco krwi. Gwałtownie otworzyła oczy. Spojrzała na ciebie. Dalej była lekko blada. Milczała patrząc na ciebie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Grudzień 12, 2016 Share Napisano Grudzień 12, 2016 Chłopak westchnął z ulgą, widząc, że dziewczyna się ocknęła. Wytarł jej usta z krwi i popatrzył na nią. - Nie ruszaj się na razie - Powiedział i poszedł do kuchni po szklankę wody. Po chwili wrócił, postawił szklankę na stoliku i usiadł przy dziewczynie. Złapał ja za rękę. - Dobrze a teraz proszę powiedz mi co Ci Jest, i czemu nie chcesz mojej pomocy - Powiedział spokojnie, lecz stanowczo. Ewidentnie coś się stało. A on musiał wiedzieć co. A w razie kłopotów musiał Po porozmawiać z Zero. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Grudzień 12, 2016 Autor Share Napisano Grudzień 12, 2016 - Nic mi nie jest. - powiedziała. Po chwili jednak zdjęła płaszcz i dopiero teraz zauważyliście ranę na boku. Nie była głęboka ale sączyła się z niej krew a sama rana była pokryta fioletową substancją. - Trucizna... - wydukała przestraszona Naho. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Grudzień 12, 2016 Share Napisano Grudzień 12, 2016 Chłopak nie uwierzył, że dziewczynie nic nie jest. Zbyt długo był w wojsku, aby puszczać takie rzeczy. Kiedy dziewczyna zdjęła płaszcz i zobaczył ranę zaklął pod nosem. - Nie ruszaj się z łóżka. Ruch sprawi, że trucizna szybciej się rozejdzie - Powiedział cicho. Teraz zaczynał myśleć jak wojskowy, Czyli krótko i skutecznie. Szybko sięgnął po komórkę i napisał do Shiro: "Naho została ranna i zatruta jakąś fioletową substancją. Potrzebuję odtrutki. Jestem u siebie w domu". Liczył, że ona będzie wiedziała co to jest. Albo przynajmniej powie mu gdzie szukać odtrutki. Bo niestety nie mógł sobie pozwolić aby pójść do bazy wojskowej, po lekarstwo dla niej. A raczej mógł, ale musiałby ją ukraść. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Grudzień 12, 2016 Autor Share Napisano Grudzień 12, 2016 Milczenie. Naho oddychała ciężko, jej puls był nierówny. Cokolwiek bie robiła Shiro musiała się pośpieszyć. Wzrok dziewczyny był jakiś taki nieobecny. Usłyszałeś dzwonek do drzwi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Grudzień 12, 2016 Share Napisano Grudzień 12, 2016 Chłopak zaczął się martwić. Shiro powinna już odpisać. Patrzył na dziewczynę i martwił się jeszcze bardziej. Widział, jak gaśnie. Chłopak bał się, że to jest coś bardzo poważnego, i martwił się o dziewczynę. Kiedy usłyszał dzwonek wstał. - Nie ruszaj się - Powiedział chłopak do dziewczyny po czym pobiegł i otworzył drzwi. W biegu liczył, że to jest Shiro lub Teo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Grudzień 12, 2016 Autor Share Napisano Grudzień 12, 2016 Za drzwiami stała Shiro trzymając w dłoni jakąś butelkę. Znajdował się w niej lekko żółtawy płyn. - Nie masz za co dziękować, serio. - stwierdziła po czym weszła i sama skierowała się do miejsca gdzie leżała Naho. Westchnęła podając jej butelkę z cieczą. Białowłoda wypiła wszystko taktakie jak o to poprosiła Shiro. Potem blondynka przemyła dokładnie ranę Naho, tak by nie było śladów fioletowej cieczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Grudzień 13, 2016 Share Napisano Grudzień 13, 2016 Chłopak ucieszył się, widząc Sporo za drzwiami. - Dziękuję - Powiedział mimo słów dziewczyny. Następnie poszedł za nią do sypialni i patrzył jak ta zajmuje się Naho. Poczekał aż ta skończy po czym podszedł do Shiro. - Co to było? Pierwszy raz widzę taką truciznę - Przyznał David, obserwując dziewczyny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Grudzień 13, 2016 Autor Share Napisano Grudzień 13, 2016 Shiro podeszła do ciebie. - I tak byś nie wiedział. W niewielkich ilościach uśmiesza ból, w dużych jest trucizną. - tutaj zakasłała. - David, mam proźbę, wpadnij potem do mojego labolatorium, zgoda? - powiedziała gdy ubierała buty, ponownie zakasłała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Grudzień 13, 2016 Share Napisano Grudzień 13, 2016 David skinął głową. - Dobrze Pani profesor. Przyjdę jak tylko będę mógł - Odparł i usiadł na skraju łóżka. Popatrzył na Naho. - Jak się czujesz? Wystraszyłaś mnie - Powiedział z lekkim usmiechem. Obserwował, czy dziewczynie się nie pogarsza. Ale wierzył, że Shiro zadbała o wszystko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Grudzień 13, 2016 Autor Share Napisano Grudzień 13, 2016 Dziewczyna wyglądała już normalnie, nie była tak blada jak wcześniej. - Jest okej ale... Kto to był? Z twarzy wyglądała trochę jak Charlotte. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Grudzień 13, 2016 Share Napisano Grudzień 13, 2016 Chłopak spodziewał się takiego pytania. Więc wcześniej zaczął myśleć nad odpowiedzią. - Może. Ale wydawało ci się. To przez tą truciznę. A to jest profesor, z którą pracuję. Nazywa się Shiro - Powiedział chłopak spokojnie. Chciał brzmieć przekonująco. - Ważniejsze jak ty się czujesz? I czy mogę cię teraz zostawić w domu samą na chwilę? Bo muszę iść do laboratorium - Powiedział i poszedł przebrać się w mundur wojskowy. - Naho proszę nie ruszaj się stąd. Musisz odpocząć - Dodał po czym nachylił się i pocałował ją w czoło. - Za niedługo wrócę. Obiecuję. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Grudzień 13, 2016 Autor Share Napisano Grudzień 13, 2016 Zapewniła cię, że możesz. Więc poszedłeś. Kiedy wszedłeś do pomieszczenia usłyszałeś jak Shiro kaszle. Brzmiało to tak jakgdyby zaraz miała się udusić. Spojrzała na ciebie. - Hej. - powiedziała cicho. Podszedłeś do blatu przy którym siedziała by zobaczyć co robiła. Siedziała nad szkicem czegoś, co wyglądało jak płuca jednak miało być mechaniczne. To było podejrzane. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Grudzień 13, 2016 Share Napisano Grudzień 13, 2016 Chłopak wszedł do laboratorium. Już od wejścia słyszał, że Shiro kaszle jakby miała zaraz zejść z tego świata. Podszedł do niej i zobaczył co ona rysuje. - Na co chorujesz Shiro? - Zapytał widząc szkice płuc. Zmartwił się. - Bo widzę, że czujesz się tragicznie. I do tego ten kaszel oraz to - Wskazał ręką na szkic. - Co się dzieje? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Grudzień 13, 2016 Autor Share Napisano Grudzień 13, 2016 Shiro spojrzała na ciebie. - Podczas ostatniej misji byłam wolontariuszem. Ratowaliśmy ludzi przed szkodliwymi oparami. To było zanim pojawiła się nowa pani gubernator. Nie wiedziałam, że dałam się dostać tej substancji do organizmu. Z moich obliczeń wynika iż wszystkie moje narządy będą wysiadać w różnym czasie, jedynym organem który wytrzyma będzie serce. Świat mnie potrzebuje dlatego wymienię wszystko co siada na mechanizmy. I tu jest moja proźba, przekaż pani gubernator kartkę z tym co potrzebuje. - powiedziała podając ci kartkę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Grudzień 13, 2016 Share Napisano Grudzień 13, 2016 Chłopak był mocno zszokowany, słysząc jej słowa. Nie wiedział nawet, czy to co mówi jest możliwe. - Jesteś pewna Shiro? Podobno jesteś w 4 stadium. Myślałem, że nie możesz umrzeć - Powiedział cicho po czym wziął od niej listę. - Ale dobrze. Skoro mówisz, że musisz to zrobić to dobrze. Już idę do pani gubernator. Ale zrób coś dla mnie. Wyślij Teo do mojego domu, żeby miał na oku Naho. Bo widzę, że ta dziewczyna jest bardzo uzdolniona a przy tym bardzo uparta. A powinna teraz odpoczywać, po tej truciźnie - Westchnął i poczekał z wyjściem jeszcze do momentu, kiedy dziewczyna jej odpowie. Po tym udał się wprost do gabinetu pani gubernator. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Grudzień 13, 2016 Autor Share Napisano Grudzień 13, 2016 - Wyobraź sobie, że twoje narządy jeden po drugim wysiadają... Nie masz kompletnie siły a twój organizm nie działa tak jak powinien. Nadal życie wieczne brzmi dobrze? - zapytała patrząc na niego. Wyglądała na przygnębioną całą tą sprawą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Grudzień 13, 2016 Share Napisano Grudzień 13, 2016 Chłopak wysłuchał tego, co powiedziała dziewczyna, westchnął i popatrzył na nią. - Rozumiem. Cóż... w takim razie już będę się zbierał do pani gubernator - Powiedział po czym przytulił ją do siebie. - Nie martw się Shiro. Będzie dobrze. Zaufaj mi - Powiedział David po czym wyszedł z laboratorium i skierował się w stronę gabinetu pani gubernator. Liczył, że nie będzie problemów z dostaniem się tam. W końcu był jej rycerze. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Grudzień 13, 2016 Autor Share Napisano Grudzień 13, 2016 Po chwili byłeś na miejscu. Nie miałeś większych problemów z dostaniem się tam. W pomieszczeniu przy biórku z, czarnego drewna siedziała Kalypso przeglądając papiery znajdujące się na blacie. Całe pomieszczenie było raczej utrzymane w ciepłych, jasnych kolorach. Spojrzała na ciebie, uśmiechnęła się. - Dzień dobry. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Grudzień 13, 2016 Share Napisano Grudzień 13, 2016 Chłopak widząc uśmiechniętą panią Gubernator uśmiechnął się lekko i skłonił. - Witaj, księżniczko Kalypso. Przepraszam, że przeszkadzam ci ale mam wiadomość od pani doktor Shiro - Powiedział i pokazał jej listę potrzebnych materiałów. - A przy okazji chciałbym zapytać jak tam zdrowie i rozmowy z Zero? - Zapytał podchodząc do biurka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Grudzień 14, 2016 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2016 Czytała wzrokiem listę. - Bardzo dobrze. - stwierdziła. Po chwili spojrzała na ciebie, jakgdyby zmartwiona. - Doktor Shiro chyba ostatnio nie za dobrze się czuje, co? W sumie nieco się martwię, bo nic mi nie mówiła, a mogłaby wziąć chorobowe. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Grudzień 14, 2016 Share Napisano Grudzień 14, 2016 Chłopak skinął głową. - Też to zauważyłem. Ale proszę mi wierzyć. Pracowałem z doktor Shiro Skoro na tyle długo, że wiem o niej parę rzeczy. Na przykład to, że jest bardzo uparta, i nie weźmie sobie wolnego, zanim nie skończy tego, Co zaczęła - Powiedział chłopak uśmiechając sie lekko. Cóż nie był do końca pewny, czy to jest prawda, Ale wiedział, że Skoro jest bardzo uparta. Po chwili dodał. - Coś mam nadzieje, że Pani będzie się dobrze czuła jeszcze długo. W końcu jest Pani zbawieniem dla wszystkich Japończyków - Pozwolił sobie na trochę odwaznieksze słowa Ale była to szczera prawda. Pani Gubernator była aniołem Japonii. Dzięki niej mogło być tutaj o wiele lepiej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Grudzień 14, 2016 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2016 Uśmiechnęła się. - Bardzo mi miło, że tak uważasz. - powiedziała. Porozmawialiście jeszcze chwilę a potem postanowiłeś iść do Shiro, zobaczyć co robi, porozmawiać by dowiedzieć się więcej. Kiedy wszedłeś do labolatorium ta miała na sobie ciemne okulary ochronne, cięła płyty z metalu, tak, że sypały się iskry. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Grudzień 14, 2016 Share Napisano Grudzień 14, 2016 Chłopak ucieszył się, że na razie wszystko jest ok z panią Gubernator. Wrócił do laboratorium. Widząc, jak Shiro tnie metalową płytę założył swoje okulary przeciwsłoneczne, żeby cokolwiek widzieć i podszedł do niej. - Przekazałem twoją listę pani gubernator. Powiedziała, że postara się jak najszybciej załatwić wszystko - Powiedział chłopak po czym dodał. - Ona też się martwi o ciebie. Uważa, że powinnaś wziąć wolne - Tutaj zaśmiał się cicho. - Powiedziałem jej, że jesteś zbyt uparta by zrobić sobie wolne - Chłopak wiedział, że Shiro i tak najpierw zrobiłaby to co chciała a dopiero potem pomyślała o wolnym. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts