Skocz do zawartości

[Gra][DeadRadioMan]Dalsza część historii...


PrinceKeith

Recommended Posts

Z trudem łapała oddech. Leżała na ziemi przytrzymywana nogą przez Czarną Wdowę. Bała się. Cały bok miała rostrzelany, okropnie krwawiła. Bała się. Ledwo łapała oddech. Broń była za daleko by ją dosięgnąć. Zadrżała. Próbowała wziąć pełen oddech, nie dała rady. Zamiast tego poczuła przeszywający ból w klatce piersiowej. Zakaszlała, po brodzie spływała jej stróżka krwi. Broń była za daleko by ją dosięgnąć, nie da rady. Czy to miał być koniec? Nie była tego pewna. Jeśli jednak to miał być ten moment, przynajmniej do niego dołączy. Kobieta o bladej cerze śmieje się szyderczo i rzuca jej pogardliwe spojrzenie.

- No i jak? Gdzie się podziała nasza Smuga? Chyba wyparował z ciebie entuzjazm. Sprawię, że życie też z ciebie wyparuje. - Chwyciła broń tak by strzelić i zadać ostateczny cios. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 187
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

W tej samej chwili pewna osoba wskoczyła w wir bitwy szalejącej w tym mieście. Skoczył i uderzył tempom stroną włóczni Wdowę i odrzucił ją 50 metrów dalej wbijając w budynek. Mężczyzna miał czarno czerwone włosy, nie miał ręki i miał na sobie jedynie postrzępione spodnie ledwo zakrywający uda. Na całym ciele miał pełno blizn i jeszcze świeżych ran. Odwrócił głowę do leżącej na ziemi Leny. Wbił włócznię w ziemię. Mogła rozpoznać jego twarz, przypomnieć sobie przez kogo cierpiała tak długo. To był Artur, strasznie okaleczony, bez ręki, z skórą taką jak by dostał jakiejś infekcji i pełną gamą ran. Pochylił się nad nią, miał spokojny wzrok który nic nie zdradzał. Położył na niej rękę i nagle Lenie zachciało się spać. Jej rany się zagoiły. Gdy już wszystko było w porządku Lena poczuła że jest sparaliżowana. Artur używał demonicznej aury.

- Poczekaj tutaj. - Powiedział jej tak dobrze znanym tonem głosu, po czym ruszył w stronę Wdowy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smuga wstała z jego pomocą. Na jej twarzy malowało się zmieszanie ale także lekki strach. Kilka łez spłynęło jej po policzku. Nie miała na sobie gogli, leżały one kilka metrów dalej kompletnie stłuczone. Lekko zadrżała. Patrzyła na ciebie swoimi piwnymi oczami pełnymi obojętności.

- Może, zachowam je dla siebie... - mruknęła cicho po czym podeszła do niego i go przytuliła. Była dosyć ciepła, czułeś to. Lekko drżała, miała przyśpieszony puls i oddech.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lena zwiesiła głowę. Zaczęła cicho szlochać.

- Poległ. Poległ jak większość osób z Overwatch... Organizacja była bardzo słaba, Blackwatch postanowiło ją zniszczyć raz na zawsze. Nie wiem gdzie twój brat i Shiro, zapewne także polegli. - powiedziała. Jej głos był pełen załamania, smutku. Rozpaczy i strachu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Rozumiem - Powiedział dosyć sucho, był w lekkim szoku. Cóż kilka lat mogło zmiękczyć większość ludzi. Szkoda, ale mówi się trudno. - Czas wstać z kolan, pokażemy im co potrafimy. Zbierzemy się do kupy tak jak za czasów pierwszej generacji i dokopiemy im. Nie ma teraz czasu na płacz, musimy działać. Lena wiesz czy John żyje? Znaczy dowódca. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Odszedłem ponieważ nie byłem sobą. Pamiętasz moje opowieści o snach gdy byłem raniony a potem przez sen się leczyłem? Widziałem wtedy piekło. Te prawdziwe, miałem w sobie demona. Nie potrafię tego wytłumaczyć dokładnie, ale gdy mnie leczył przenosił moją jaźń do piekła a ciało się leczyło i ja byłem w nim. Gdy przylecieliśmy do Polski i pojechałem z Helenem na patrol zostałem tak jak by zabity. Klątwa demona przeniosła moje ciało i duszę do piekła, próbował mnie pożreć lecz go pokonałem. Wtedy stałem się czymś czego sam nienawidziłem, byłem plugawy. Wiedziałem że nie mam nad sobą kontroli, że jeśli bym ją stracił przy tobie prawdopodobnie w jednej chwili bym ci mógł zrobić krzywdę. Nie mogłem tego znieść i dlatego odszedłem, zacząłem walczyć z Blackwatch niszcząc ich kryjówki jedną za drugą. Gdy już zniszczyłem ostatnią wróciłem do piekła żeby polować na demony. Pewnego razu zszedłem do jednej z warowni jednego z czarcich lordów i uratowałem anioła, ten w akcie podziękowania zaproponował mi pomoc z pozbyciem się klątwy. Cóż to było dosyć ciężkie ponieważ jeden z króli piekła się do na dołączył i odgryzł mi rękę. Jestem ciekawy czy mu smakowałem. - Zażartował, opowiadając włączył laptop i podłączył się do sieci. Odnalazł informacje które go interesowały. - Jedziemy do Londynu, hmmm jesteśmy w Paryżu, nie będzie to trwało długo. Ruszajmy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur kiwnął głową, wiedział że Lena tak szybko nie zapomni o tym co jej zrobił. Tak czy inaczej czas zrobi swoje a i on sam nie miał zamiaru spoczywać na laurach. Cóż przynajmniej przy odprawie nie musiał się męczyć bo miał na sobie tylko stare zepsute spodnie, wywoływał tym samym duże zamieszanie na lotnisku. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lena próbowała na ciebie zaczekać, co było jednak ciężkie. Skrzywiła się lekko.

- Muszę na ciebie czekać? Muszę zobaczyć co się tam dzieje. Po prostu, do nas dołączysz. - powiedziała i w jednym momencie mignęła. Kiedy doszedłeś na miejsce zobaczyłeś Lenę, Anę, Roghoaga oraz szefa. Walczyli z omnikami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...