Skocz do zawartości

Spontaniczne\Zorganizowane(niepotrzebne skreślić) Mini meety w Warszawie


KochamChemie

Recommended Posts

Ognisko się odbyło. Spotkaliśmy się przy wyjściu z Metra Kabaty, o 14:30 rozdzieliliśmy na tych co do Tesco i na tych co nie, podzieliliśmy się na jeszcze mniejsze grupy i poszliśmy na polanę. Byli tam już Donard i Olga, ale ogień rozpaliłem dopiero ja. Paliło się kiepskawo i dymiło, bo drewno było mokre. Donard miał siekierę, co sporo pomogło z tym drewnem.

Było nas tak ze 20 osób i mieliśmy ławkę bez dachu, bo było dużo innych osób na polanie. Koło nas siedzeli jacyś buce, którzy mieli grilla, ale i tak nie pozwolili nam wziąść kijów na ognisko. Wystrugaliśmy swoje, ale były kiepskiej jakości i trochę kiełbas wylądowało w ogniu. Donard zabłysnął, bo przyciągnął okrągły pieniek do siedzenia, ale później niestety wrzucił go do ognia kiedy przyturlałem drugi. Co prawda pozwoliło to wygodnie opierać kiełbasy, więc niektórzy byli zadowoleni, ale generalnie to nie jest dobry pomysł.

Arpegius przyniósł gitarę i było trochę muzyki. Ktoś namalował na ławce korektorem i moimi świecowymi kredkami głowę Rainbow Dash z dopiskiem "proud to be brony". Jak ktoś ma fotkę to niech wstawi. Niektórzy grali w berka, bo Chołon zapomniał Frissbie. Jedzenia było dość i ogólnie było fajnie. Rozeszliśmy się jakoś tak przed 20, jak jeszcze było jasno.
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok więc co do jutrzejszego dniam Linds pokieruje zwykłym spotkaniem na patelni o niezwykłej godzinie 12:00 

 

Potem będę szukać chętnych na aftera... w domu albo u mnie na ogródku działkowym (te co są przed mom blokiem), max 6 osób.

Edytowano przez Arpegius
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok więc co do jutrzejszego dniam Linds pokieruje zwykłym spotkaniem na patelni o niezwykłej godzinie 12:00 

 

Tak... zarządziłem nietypowo meet o godz. 12:00 na Patelni dzisiaj, w sobotę. 

Jestem ciekaw, jak to wpłynie na spóźnianie się ludzi... w każdym razie, o 12:10 wyruszamy z Patelni, na spóźnialskich nie czekamy. Będziemy w KFC przy D.H. Smyk. 

 

Ja niestety będę krótko. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie dla Ciebie :megusta: (w sumie, cycki prawie się zgadzają :derp2: )

 

A tak serio, "urzęduję" na akredytacji tak:

czwartek: 14-16; 20-22

piątek: 8-10; 12-14; 20-22

niedziela: 8-10

 

I mam jakieś godziny na szatni, ale to mniejsza o to :rainderp: w przerwach mogę nawet z kimś połazić po konwencie albo gdzieś skoczyć na żarcie.

Edytowano przez Amolek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie przejrzałem dokładnie planu tego konwentu, ale może pójde w niedzielę.

 

Około 15 spotkałem towarzystwo w KFC na placu MDM. Przyszło ze 20 osób i było głośno. Ekipa od RPG zagrała jedną partię Munchkin Cthulu, a większa część reszty siedziała na czacie Omgele i trolowała ludzi. Wyszedłem jakoś po 17 kiedy stwierdziłem, że nie mam nawet z kim porozmawiać :(

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem sobie na ten konwent na PW. Okazało się, że część w Gmachu Głównym była dostępna za darmo. Byli tam sprzedawcy, oraz odbywały się wykłady. U sprzedawców widziałem "Lancre", grę w Świecie Dysku gdzie chodzi się czarownicami po planszy i rozwiążuje problemy takie jak ciąża, złamana ręka, król elfów, itp. W odróżnieniu od Ankh-morpork tam się raczej współpracuje. Gra kosztowała 150 PLN, więc nie kupiłem. Widziałem też "Casserone" czy jak to tam się nazywa, ale ma to już jeden z naszych, więc też nie kupiłem. Była też cyberpunkowa bizuteria, kości (tylko jakieś udziwnione) i nawet filcowy pokrowiec na telefon z Rainbow Dash. Niestety prawie nigdzie nie było cen, a mi do niskiej charyzmy doszedł jeszcze debuff za wczoraj, więc prawie nie rozmawiałem ze sprzedawcami.

Na wykładach z ciekawych rzeczy jakiś Metalowiec prowadził pogadankę o wierzeniach i zwyczajach członków zorganizowanej przetępczości w róznych krajach i w różnych czasach. Trafiła mi się też końcówka wykładu o algorytmach oraz o inżynierii genetycznej i jej zastosowaniu np. do produkcji żywych czujników. Kiedy już trafiłem na te wykłady, to już tam zostałem.

Niestety nie zwiedziłem tego co było na MiNI i IŚ, bo odstraszył mnie płatny wstęp za te kilka godzin. Gdybym jednak wcześniej doczytał się, że wykłady w Gmachu Głównym są bezpłatne, to poszedłbym tam wczesniej, np. wczoraj.

Lindsa ani dziewczyny przebranej za Linę Inwerse nie widziałem. Zresztą nie widziałem żadnych Cospleyowców, a trafiłem na samych nerdów i w ogóle było jakoś mało ludzi. Może byli w tej płatnej części? Tylko na odchodnym, już w metrze, widziałem jakiegoś Metala z dziwną torbą i dwoma mieczami.
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Dzięki Cessator, ale jednak nie poszedłem.

Spotkanie w sobotę było dosyć udane. Przyszło dużo ludzi i poszlismy do KFC na placy MDM. Niecałe 10 osób grało w RPG takie bez kart postaci. Prowadziła jedna z dziewczyn i towarzystwo wyglądało na zadowolone. Apregius i Plothorse grali w karty kucykowe od Hasbro, a Szanias grał a kilkoma osobami w MtM. Nawet fuksem z nim wygrałem, bo miałem rękę z której na początek wystawiłem dużo słabych kreatur a na koniec nie miał mi czym zablokowac instanta. W mojego munchkina i Parasprite Panic jakoś nikt nie chciał grać. Zastanawiam się po co ja to w ogóle przynoszę. Zresztą po tym jak Arpegius i Plothorse zmyli się na jakąś imprezę nawet nie miałem z kim porozmawiać.

Jakoś tak przed 18 przyszła Olga. Wczesniej ktoś mi pokazał, że załatwiła mu karty do gry (takie 2,3,4,..., król, as, ale z 6 kolorami). Ma dziewczyna niezłe dojścia. Poprzednio załatwiła nam salę kinową.

Około 19 Olga i Asia musiały iść, to jakoś tak poszli wyszscy i po pożegnaniach w centrum została mała grupa która poszła na spacer. Ja wróciłem do domu, bo mnie od dwóch miesięcy boli noga i nie moge chodzić.
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak przed 18 przyszła Olga. Wczesniej ktoś mi pokazał, że załatwiła mu karty do gry (takie 2,3,4,..., król, as, ale z 6 kolorami). Ma dziewczyna niezłe dojścia. Poprzednio załatwiła nam salę kinową.

To ja mam karty (Olga z resztą też ma swój zestaw). Żadne dojścia, tylko internet i pierwsza lepsza drukarnia (link do kart) :v

Acz trzeba jej przyznać, że fajny miała pomysł ze znalezieniem ich i prezent (gdyż były one właśnie prezentem dla mnie od niej) wyszedł jej wyśmienity. Przedni pasjans z nich wychodzi :P

Edytowano przez Spring Apricot
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...