Spinwide Napisano Styczeń 24, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 24, 2013 Kapitan, obudziwszy się wstał z łóżka i wyszedł z kajuty. Niemal od razu podbiegł do niego pirat siedzący na bocianim gnieździe mówiąc, że daleko na horyzoncie majaczy ląd. Wreszcie dotarli na kamienną wyspę. Dobra, event niedługo pora zacząć, czekam tylko na potwierdzenie od paru osób (oni już wiedzą kto) i mniej więcej w sobotę zaczynamy. Więcej informacji podam jutro bo dziś późno @Down Chodzi mi o tych którzy mają go prowadzić (sam nie dam rady) Brać udział może KAŻDY. Link do komentarza
Nightmare Napisano Styczeń 25, 2013 Share Napisano Styczeń 25, 2013 (Ja biorę udział, jeśli jestem w tych paru!!!) Smoczka wstała i przeciągnęła się. Zupełnie zapomniała o wczorajszej furii na nowych. Rozejrzała się. Ziewnęła i wyszła na pokład. Od razu usłyszała o lądzie i postanowiła to jakoś uczcić. Wskoczyła do wody i złowiła kilkanaście ryb. Wszystkie zmieniła w paluszki rybne na plastikowych tacach i podała każdemu, nawet nowym. Na koniec pobiegła do Sophie i położyła jej paluszki rybne obok łóżka. Sama usiadła obok niej i zwinęła się w kłębek, ale nie zasnęła. Link do komentarza
Dżuma Napisano Styczeń 25, 2013 Share Napisano Styczeń 25, 2013 Sophie po przebudzeniu czuła się lepiej. Otworzyła powoli oczy i przeciągnęła się. Zatrzymała na czymś rękę. To coś miał łuski. Zauważyła smoczycę. - Część Night. - ziewnęła - Coś się działo nowego ? - Zbliżamy się do lądu i zrobiłam wszystkim paluszki. - uśmiechnęła się z podekscytowania Night pokazując talerz paluszków rybnych. - Dzięki nie musiałaś. - związała włosy i nałożyła buty - A ty już jadłaś? Link do komentarza
Nightmare Napisano Styczeń 25, 2013 Share Napisano Styczeń 25, 2013 - A tam, w każdej chwili mogę zamienić mydliny w wiadrze na pokładzie w... np. hamburger. Mam pytanko... Czemu wczoraj byłaś taka... nie w sosie? Taka podenerwowana... Link do komentarza
Dżuma Napisano Styczeń 25, 2013 Share Napisano Styczeń 25, 2013 - Wstałam dosłownie i w przenośni lewą nogą. No i nie wiem? Nie lubię jak ktoś mnie ciągnie po pokładzie wraz z kawałkiem masztu. Naprawdę ostrzegaj mnie przed takim czymś. - zaśmiała się - Teraz przepraszam ale trzeba przygotować kolano na zejście na ląd. Link do komentarza
Nightmare Napisano Styczeń 25, 2013 Share Napisano Styczeń 25, 2013 - Ale... co się wczoraj wydarzyło? - smoczka przekrzywiła główkę. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Styczeń 25, 2013 Share Napisano Styczeń 25, 2013 Drzwi uchyliły się wyjrzała przez nie głowa Dearme. -Przepraszam, ale miałam zajmować się rannymi, prawda? - Wyszczerzyła się. W jej oczach było widać sadyzm. Link do komentarza
Dżuma Napisano Styczeń 25, 2013 Share Napisano Styczeń 25, 2013 - W napadzie szału na nowo przybyłego wyrwałaś kawałek masztu. Byłaś przywiązana do niego liną a ja razem z tobą. Po prostu... - rozmowę przerwała Dearme, pytająca się o kolano - ... kolano jest moje, ale pomocy nie chcę. Sama sobie dobrze radzę. Bez żadnych magicznych rzeczy. Smoczyco muszę się przygotować, jak chcesz możesz iść ze mną, ale krwi trochę będzie. Link do komentarza
Nightmare Napisano Styczeń 25, 2013 Share Napisano Styczeń 25, 2013 - Wolę zostać. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Styczeń 25, 2013 Share Napisano Styczeń 25, 2013 -To co mam robić? I komu? -spytała. -Przy leczeniu nie używam magii. Link do komentarza
Elizabetta Napisano Styczeń 25, 2013 Share Napisano Styczeń 25, 2013 Obudziła się. W kajucie jak zawsze panowała cisza przerywana jedynie szumem wody. Wilczyca otworzyła pysk w geście ziewnięcia, ukazując ostre jak brzytwy kły. Po chwili ją zamknęła. Wstała i leniwym krokiem wyszła z kajuty. Weszła na pokład. Na początku poszła do "kucharza". Trzeba było coś zjeść, obojętne, czy jej smakowało, czy też nie. Szybko zjadła śniadanie i zajęła się robotą. "Im szybciej się tym zajmę, tym szybciej skończę... mam nadzieję." pomyślała. Link do komentarza
Dżuma Napisano Styczeń 25, 2013 Share Napisano Styczeń 25, 2013 - Dearme nie trzeba sama potrafię - pokuśtykała do wyjścia. W kajucie lekarskiej zauważyła nowy zbiór leków. Przydadzą się - pomyślała. Link do komentarza
Ihnes Napisano Styczeń 25, 2013 Share Napisano Styczeń 25, 2013 Po przekopaniu notatek i map znalazł w końcu niedużą kartkę przypominającą list. Zamyślił się chwilę nad nią po czym schował ją i wyszedł z kajuty, a następnie wrócił do steru. Jakaś myśl go męczyła, nie dawała spokoju. Postanowił przejść się po pokładzie. Widok osób, których nie miał okazji poznać nie robił na nim wrażenia. Coś go dręczyło. W pewnym momencie stanął przy burcie, wyjął list i znowu rozmyślał. Link do komentarza
Dżuma Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Po obejrzeniu kolana które goiło się dość dobrze poszła do składziku broni. Sztylet który miała zawsze przy sobie wypolerowała i naostrzyła. Wzięła też szablę, z którą zrobiła to samo co ze sztyletem. Chciała wziąć pistolet, ale nie ufała dalej sobie. W magazynie wzięła średnią skórzaną torbę. Zapakowała do niej 20 bandaży, tyle samo leków przeciw bólowych i znieczulających. Swój ekwipunek położyła na hamaku w jej niby kajucie. Smoczycy już tam nie było. Przypomniała sobie o jedzeniu. W magazynie owinęła w materiał suszone owoce. Link do komentarza
Nightmare Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 - Gdzie idziesz? - zapytał głos za nią. Stała tam smoczka i trzymała na plecach wędzone śledzie. Link do komentarza
Dżuma Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 - Nigdzie, przygotowuję się do zejścia na ląd. Z tego co usłyszałam ostatnio jak byliście na wyspie syren nieźle się oberwało kilu osobom. Warto być przyszykowanym na każdą okazję. Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Wyszedł z kajuty i zobaczył że inni schodzą na ląd. - Ej poczekajcie, ja też idę. Link do komentarza
Nightmare Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Smoczka położyła wędzone ryby na ziemi. Spojrzała na Sophie i usiadła obok niej. Link do komentarza
Dżuma Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Ludzie my nie schodzimy tylko przygotowujemy się. Nie dotarliśmy do lądu zbliżamy się usuwać mi te posty! @down Chociaż jeden Link do komentarza
Harpen Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Zauważywszy iż wszyscy przygotowują się do zejścia na ląd Harpen wziął swą broń i dziwne mikstury. Zszedł pod pokład i zaczął ostrzyć swój miecz gdy skończył wziął się za robienie odtrutek na wszeklie pułapki czające się na na nowym lądzie. Link do komentarza
Spinwide Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 Dobra, event czas zacząć! Wygląda to tak: Będą dwie grupy, na lądzie i na statku (ale żeby nie było że jedna z grup jest pusta nie?) każda z własnymi zadaniami itp. Pierwszą grupę czyli tą na lądzie dowodzi Animal. Drugiej- na statku- przewodzi Elizabetta. (Ja nie mogę być *ciągle* w netach więc kto inny będzie prowadził event gdy mnie nie ma) Żeby było wiadome: Udział w evencie może wziąć *KAŻDY* więc nie ma "Nie pisze nic bo nie wiem czy mogę" tak więc dołączać do zabawy można w jej trakcie (o ile przeczytało się ostatnie posty i wie się mniej więcej o co chodzi). Obie szefowe grup wiedzą co robić, tak więc...Startujemy! Enjoy i niech SWAG! was prowadzi ;p @Down Omówiliśmy już to prawda? Pomysł może i niezły ale nie na taki event Link do komentarza
Nightmare Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 - Dobra, Sophie. Jesteś przywódczynią grupy lądowej. Idę z tobą! PS. Co z moim pomysłem Dziennik Podróży ? Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 - Ja też pójdę z tobą Sophie. Link do komentarza
Ihnes Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Ihnes przyglądał się jak inni wyczekują dotarcia do brzegu. Stanął znów przy sterze i pilnował aby wszystko przebiegało jak należy. Gdy usłyszał o ochotnikach chcących ruszyć na ląd zamyślił się chwilę. Nie wiedział co ma robić. Ostatnim razem prawie poległ. Dodatkowo coś go trzymało na statku. "Nie tym razem..." - Myślę, że dacie sobie radę beze mnie. - Powiedział dość niepewnie, jakby się czegoś obawiał. Nie chcąc wzbudzać żadnych podejrzeń, szybko zmienił ton i rzekł żartobliwie: - I ani myślcie umierać podczas wyprawy! Link do komentarza
Gość Zefir Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 - Ląd, dawno nie czułem stałego lądu pod stopami. Przespaceruję się z wami -Sophie wyciągnąłem z rękawa, kapelusz a wędkę zamieniłem z powrotem mój kostur. Link do komentarza
Recommended Posts