Skocz do zawartości

"Nie ma nadziei" Wizio


KougatKnave3

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 406
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Ruszyłeś prosto na bestie po czym wyskoczyłeś i celując kolczastym kopytem pomiędzy oczy trafiłeś go, lecz on nie upadł. Złapał cię i wyrzucił prosto na ścianie, Lemon to zauważyła i cię złapała za pomocą telekinezy po czym przeniosła cię do siebie. - Tak go nie pokonasz, trzeba go od tyłu zajść jeśli się chce go zabić - powiedziała przy czym niszczyła kolejne fale zombiaków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszyłeś prosto na potwora, kiedy wyskoczyłeś widziałeś jak w niego strzelił jakiś promień co go tak zdezorientowało że aż się obrócił wystawiając ci tył szyji. Butem trafiłeś w pień mózgu co spowodowało gwałtowne zejście potwora. Podbiega do ciebie SL - Naszą dwójkę nikt nie pokona - powiedziała. Zauważyłeś że w miarę szybko rozgromiliście hordę zombiaków. Inne rasy miałby z tym problem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Zaraz wrócę - powiedziała po czym zniknęła. Usiadłeś na ławce, popijając alkoholem. Myślałeś nad tym co się stało, o ostatnich dniach, nie było kontaktu z żadnym miastem czy wsią. Nagle teleportowała się do ciebie Sweet Lemon, córka kapitana, i jakiś starzec. - Dark, mamy problem - powiedziała córka kapitana

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie wiadomo, ale w Canterlot już nie jest bezpiecznie. Musimy opuścić to miasto inaczej mamy przechlapane - powiedziała Córka kapitana - Jeśli można, to ja mam propozycję. Z tego co mi wiadomo to zaraza rozrosła się jak na razie do Ponyville, więc moglibyśmy dostać się do Manehattanu albo do Appleosy. Co ty na to Dark - spytał się starzec

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Serio musisz udawać takiego dupka? Pałac upadł przez ciebie - powiedziała Córka kapitana, starzec tylko przytaknął. - Jak to przez niego? Nie rozumiem - spytała się Sweet Lemon - Kiedy leciałam do więzienia po matkę, zatrzymałam się na chwilę na jednym z budynków, widziałam jak wybiegł tunelami nie zamykając za sobą, drzwi. Skazał pałac na zgubę - odpowiedziała jej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- I dobrze. Traktowaliście mnie wyłącznie jak mięso armatnie. W dupie mieliście, że ktoś ginął i żyliście sobie normalnie. My musieliśmy wychodzić tam, a ja musiałem kuć bronie dla tej całej hołoty. Teraz mam was wszystkich w dupie. Nie myśleliście wcześniej o tym i wasze ego was dopadło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Cywile nie umieli kuć broni ani walczyć, wiec wystawialiśmy kogo się dało. A co do braku wspułczucia to ty nie masz go, kiedy ktoś zginął przyszłeś na jego pogrzep? Jakoś cię tam niewidziałam, bo wtedy przezywałeś mojego ojca o braku wspułczucia, i nas śmiesz nazywać bezdusznymi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sweet Lemon przyglądała się wam, starzec obserwował czy nic nie nadchodzi. Córka kapitana zaczęła tracić nerwy - Skoro myślisz że jesteś najbardziej współczującą istotą w całej Equestri to powiedz to tamtym którzy zginęli przez ciebie. Straciłam przez ciebie ojca - powiedziała po czym się odwróciła by strzelić ci kopytami w twarz. Upadałeś przy czym bardzo cię nos bolał - Skoro taki twardziel z ciebie, to sobie sam radź - powiedziała po czym zaczęła iść za starcem w stronę kościoła, po chwili się odwróciła - Ej Lemon, idziesz? - dopiero się teraz zorientowałeś że ona została przy tobie. - To nie jego wina że twierdza upadła. Ja z nim zostaje - odpowiedziała. Córka kapitana zrobiła się cała czerwona ze złości - Jak chcesz, choć Angry Pool - powiedziała po czym wraz ze starcem zniknęli za bramą więzienia. SL popatrzyła się na ciebie. - To co teraz robimy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...