Dżuma Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 W szpitalu zrobiło się pusto. Wszyscy wybiegli aby pomordować lub zgrywać bohatera. Leniwie wyszłam na polanę. Potruchtałam w stronę krzyku. Zauważyłam jedynie dwunożna istotę, która walczyła z Jacobem. Dziwne patykowate coś leżało na środku. Dwunożna istota zaczęła po to coś iść. Patyk wystrzelił w WaweX'a. Dwunożne coś z uśmiechem zaczęło podchodzić do Wawex'A. Podbiegłam i podhaczył istotę. Patyk upadł i wydał z siebie huk. Podbiegłam do niego i za bezpiecznie wyglądającą drewnianą końcówkę wzięłam i pobiegłam w las. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 Mój wątek się nie rozwija... Co do Jacoba - wpada sobie do wschodniej watahy jakby nigdy nic. Mamy wojnę. Nasz była kiedyś członkiem tej watahy więc można zrozumieć, że tam weszła. Za to ty tam wpadłeś, wskoczyłeś na stół rady wschodniej watahy i obiłeś jakiegoś generała. Nie do końca rozumiem czy po prostu sobie to jakiś żart bo chyba nie zrozumiałem. Jestem zdziwiony, że dałeś się uderzyć człowiekowi. Ty immortal wolf... Musiałem o tym napisać. Za to ja cały czas czekam na rozwój mojego wątku bo nam tu Nasza razem z tym nowym(sorry że nie mówię po "imieniu", ale nie chce mi się teraz zjeżdżać na dół i szukać posta) wykrwawi. Link do komentarza
Adm1RED Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 W uszach mi huczało. Jedyne co pamietam że pistolet zabral jakiś wilk. - Aghhhh... Krzyknąłem i zemdlałem. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 Kula na szczęście tylko ją drasnęła. Usłyszała przybiegające wilki i poczuła ulgę. Podbiegła do Wave'a i do Jacoba - leżeli blisko siebie. Bała się ruszyć Wave'a, żeby nie pogorszyć jego stanu, podeszła więc do Jacoba, utykając na przednią łapę. Nie miał większych urazów, raczej był ogłuszony. Zaczęła szarpać leżącego wilka, warcząc groźnie. Może wtedy się obudzi? Link do komentarza
Adm1RED Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 Wstałem miałem resztki sił, zkierowałem się do szpitala. Kiedy dotarłem na polane, zaczeło mi być dziwnie ciepło na całym ciele, nie widziałem nikogo kto mógłby mi pomóc i nagle chciałem zasnąć. Mówiłem do siebie - To jednak teraz śmierć mnie dopadnie. I znowu te szelesty. - Kto to ! A zresztą i tak zaraz padnę. Link do komentarza
Nightmare Napisano Luty 23, 2013 Autor Share Napisano Luty 23, 2013 (Sorry, ale mi brat zabrał kompa, bo mam nową grę...) - Szybko, na polanie! Nasza była cała we krwi i prawie nie oddychała, kiedy pobiegłam po ciebie! Link do komentarza
Evelinna Eve Pie Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 Jestę Wilkię, niezwykły biały wilk, z różową grzywą i czarnymi skarpetkami, jestę samicą alfa, żyję w odosobnieniu i będę za wami podróżować^^ Link do komentarza
Adm1RED Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 - Dla mnie jest minimalna szansa na przeżycie. Powiedziałem to wstając i idąc za pięknym srzydlatym wilku. Tylko myślenie o niej mnie pobudzało. - Czy morzesz podać mi truskawki i pokrzywę. To uleczy poważniejsze rany ale te mniej ważne zostaną będzie trzeba je wyleczyć. Powiedziałem to robiąc sobie i Naszy miksturę Link do komentarza
Ihnes Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 Ihnes leżąc po drugiej stronie polany błądził w swoim świecie. Strzały, huki, krzyki... a on nic. "Nic nie wymyślę... Ciekawe co u innych?" Wstał i poszedł poszukać pozostałych wilków. Zamiast czegoś wesołego dostrzega krew, ranne wilki i wszyscy są w stanie jakby dopiero co wrócili z męczącej wyprawy. Teraz Ihnes nawet nie myślał o niczym śmiesznym i wesołym. - Co tu się... Co tu się stało? Zamyślił się na chwilę i po chwili rzekł: - Dlaczego mnie tu nie było? Czemu wam nie pomogłem? Wilk posmutniał. Przyglądał się tylko miejscu gdzie miała miejsce walka. Link do komentarza
Adm1RED Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 Podszedłem do smutnego wilka - Nie smuć się. Przeżyliśmy to i to jest najważniejsze. Gdyby nie wasza przywódczyni to zamiast mnie by leżał tam zimny trup. Próbował pocieszyć Ihnesa, wskazując miejsce gdzie prawie umierał. Link do komentarza
Dżuma Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 Wróciłam zmęczona. Ten dziwny patyk zakopałam, aby nikt tego nie dotykał. Spojrzałam na pobojowisko. Dwie istoty leżały zabite. - Wiecie że to się źle skończy? Może ich przyjść więcej, bo ci zginęli. Nie dość że może być walka ze wschodem, to ci "ludzie". W sumie ja się nie odzywam, takie bezmyślne rozlewy krwi do mnie nie przemawiają. Minęła Ihnesa który wypytywał się nas co się stało. Minęłam go tylko ciężkim krokiem. Co raz to trudniej było mi oddychać. Obiecałam sobie że choćby wszyscy mieli by być rozszarpani to ja muszę odpocząć. Nadwyrężanie uszkodzonych łap nie było dobrym pomysłem. Link do komentarza
Nightmare Napisano Luty 23, 2013 Autor Share Napisano Luty 23, 2013 (sorry WaveX, ale mnie nie ma na polanie. Ja jestem Asianną, a nie widziałam nawet tych ludzi, bo pobiegłam po szamana) Link do komentarza
Adm1RED Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 - Gdy będzie taka potrzeba to sie przeniesiemy? Ale narazie wszyscy solidnie odpocznijmy. Mówilem to do wszystkich. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 -Wybacz mi Naszo, jeśli się mylę, ale to dwunogi chciały pozabijać nas. -Nocturne mówiła z trudem, taszcząc Jacoba razem z Jane. -Mnie, dokładniej. Uciekałam, ale ciągle natrafiałam na tych dwóch. Wave i Jacob zaatakowali w mojej obronie, a ja zabiłam żeby ratować ich. -Przestała targać wilka i pokuśtykała do Naszy. -Nie wiem jak ci pomóc. Jeśli znasz się na leczeniu, daj mi instrukcje. Link do komentarza
Adm1RED Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 - Po prostu daj tem wywar niech wypije lecz drobniejsze rany wyleczyć sama będzie musiała. ( lol trochę jak yoda ) Mówił dając miksturę. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 Wilczyca spojrzała podejrzliwie na Wave'a. -Idź. I. Się. Nie. Ruszaj-ostatnie słowo zostało wywarczone. -Ona nie jest chora. Jest połamana. Kładź się, zanim zrobię ci krzywdę. -Przybrała wyraz pyska sugerujący, że pobyt w piekle byłby przyjemniejszy niż sprzeciwienie się jej. Link do komentarza
Adm1RED Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 - Ten wywar wspomaga regenerację kości i ran. Ja tylko próbuje pomóc. Ale jeśli nie chcecie mnie tutaj to mogę odejść. Link do komentarza
Ihnes Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 Oczy Ihnesa straciły swój śmieszny wygląd. Wilk obiecał sobie, że dorwie któregoś z ludzi przy najbliższej okazji. Teraz powiedział tylko: - Przepraszam... Potem ruszył w stronę ciemnych krzaków. Chciał być sam. (Nie będzie mnie przez całą niedzielę. Wrócę w poniedziałek. Możecie zostawić moją postać w krzakach i kontynuować zabawę. Potem jakoś się dostosuję do sytuacji.) Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 -Tam jest twoje miejsce-Wskazała drzewo, pod którym wcześniej leżał Wave.-Poradzę sobie, a Tobą zajmie się ktoś ze stada. I nie pusz się. Skrzydła mi nie imponują. Link do komentarza
Adm1RED Napisano Luty 23, 2013 Share Napisano Luty 23, 2013 Smutny wilk idzie na pokazane miejsce. - Czemu ona jest taka zimna. Zimniejsza od lodu Link do komentarza
kameleon317 Napisano Luty 24, 2013 Share Napisano Luty 24, 2013 - Nasza? Że mnie to nie dziwi... - uśmiechnąłem się - wy dwaj - krzyknąłem na moich pomocników - Mój przyjaciel ma być cały i zdrowy jak wrócę. Od tego zależy wasza przyszłość jako szamanów - pożegnałem się z Remem po czym szybko zapakowałem trochę ziół i podszedłem do Asianny - Ty też nie za dobrze wyglądasz... Link do komentarza
Adm1RED Napisano Luty 24, 2013 Share Napisano Luty 24, 2013 Skulony pod drzewem zamlnąłem się w sobie. Nie bardzo myślę aby ktoś mnie wyciągnął z tego stanu. Link do komentarza
L'estaca Napisano Luty 24, 2013 Share Napisano Luty 24, 2013 Ściemniało się. Wbiegłam na polanę z płaczem. Szukałam kogoś bezradnie kto mógł mi pomóc. Dostrzegłam ludzi-zabitych ludzi. Płakałam jeszcze bardziej. Szukałam w dalszym ciągu pomocy Usiadłam powoąchałam jakiś woreczek i się uśmiechnęłam. -Hej! Szukałam kogoś kto mnie wysłucha i odpowie na pytania. Link do komentarza
Adm1RED Napisano Luty 24, 2013 Share Napisano Luty 24, 2013 - Hej co się stało ? Usłyszałem płacz i natychmiast wstałem z uszami ustawionymi pionowo. ( bećka nwm jak twój wilk ma na imię ) Link do komentarza
Nightmare Napisano Luty 24, 2013 Autor Share Napisano Luty 24, 2013 - Mniejsza ja, ona się wykrwawia! - krzyknęła do Mordimera. Nie mogą czekać. Czas im się kończył. Link do komentarza
Recommended Posts