Skocz do zawartości

Wilcza wataha: Dołącz i wędruj z nami!


Nightmare

Recommended Posts

GÓRY

Patrzyłam z wielkim zdziwieniem na Jacoba. Nie wiedziałam co w niego wstąpiło. Gdy pobiegł, ale zaraz się przewrócił, wstałam. Podeszłam powoli nie śpiesząc się. Stanęłam nad nim i popatrzyłam bezradnym wzrokiem, ale on ukrywał jedynie gniew.

- Teraz to musisz iść do Mordimera. ... Proszę cię groźby takie jak tamte nic nie robią. Zawsze drwiłam sobie i byłam arogancka dla wilków, większych, groźniejszych itp.. A to że byłeś w jakiejś tam watasze i powybijałeś jakieś stado mało mnie obchodzi liczy się teraz to co się dzieje. Teraz akurat przenosimy się z watahą a ty potrzebujesz opatrzenia ran przez specjalistę, więc nie odpuszczę choćbyś miał mnie zabić.

Link do komentarza

Ihnes patrzył na mapę ułożoną z kwiatków i zastanawiał się gdzie wolałby się przenieść. Brał pod uwagę różne za i przeciw. W końcu powiedział:

- Ja wolę to miejsce przy morzu. Stamtąd jest blisko i do puszczy i do gór.

Link do komentarza

Poszłam po zapachu jednak poczułam coś znajomego. Ciekawość sięgała granic. Przeszłam przez krzaki.

-Wave!

Sprawdziłam czy bije serce,b o z pierwszej pomocy tylko tyle umiałam. Miał wbite strzałki-domyśliłam się o co chodzi

Wyjęłam je. On obudził się po chwili. Ledwo co rozumiał, więc wzięłam go do watahy.

-Zobaczcie kogo znalazłam!

Link do komentarza

*myślałem sporo i w końcu zdecydowałem* Góry, jest mniejsze ryzyko, że moja wataha nas znajdzie niż jeżeli udamy się nad morze. Poza tym, nienawidzę plaż......więc, jakieś pomysły kiedy się przeniesiemy? i gdzie pobiegła animal z jacobem? nie powinni już wracać z polowania?

Link do komentarza

Przez całą drogę jęczałem. Widziałem Asianne i inne wilki przy czymś przypominającym mapę. Słyszałem jakby coś mówili lecz strasznie mi w głowie szumiało. Nie czułem nóg ani skrzydeł, tylko jak wilk który mnie zanosił mną tak jakby podrzucał.

( znowu zapomniałem imię twojego wilka bećka oraz dzięki za pomoc. )

Link do komentarza

(Możesz mi mówić po prostu bećka, bo to takie jakby tez funkcjonalne imię. A to właściwe to Lejla :P I nie ma za co)

-Wave lepiej cię zaprowadzę Specjaliscy i sprawdzi czy wszystko z tobą okej. Ja umiem tylko bandażować i robić opatrunki ziołowe-ktoś minie tego nauczył. Dobra lepiej choćmy, bo się rozgadam za bardzo

Link do komentarza

Rem wstał wypoczęty jak nigdy. Zachwiał się lekko i podszedł do śpiącej siostry, po czym trącił ją lekko nosem.

- Iladri, musimy się zabierać do naszych. Podziękujemy szamanom i nas już nie ma.

- No dobrze, powiedziała Iladri zaspanym głosem po czym wyszliśmy i podeszliśmy do szamana który leczył resztę ran których nie wyleczył Mordimer.

- My będziemy się zbierać. Dzięki za opiekę - Po czym we dwoje pognaliśmy w las w stronę polany.

Link do komentarza

Obudziłam się, nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam. Wstałam. Czułam się o wiele lepiej. Dalej byłam trochę obolała, ale już tak nie kulałam. Podeszłam do wilków siedzących nad mapą. - Ja jestem za morzem. - Powiedziałam. - Czyli mamy się już spakować, tak? - Podeszłam do krzewów, wyrwałam duże liście i zrobiłam z nich dwa worki. Wlazłam na drzewo, zerwałam lianę i złączyłam nią worki tak, aby można było przewlec je przez plecy i nie będą przeszkadzać. Do pierwszego worka wsadziłam borówki, jagody, maliny i truskawki. Tyle ile się zmieściło, worki były dosyć pojemne. Weszłam w las i poszłam do miejsca gdzie byłam kiedyś z Lejlą. Wdrapałam się na wysokie drzewo i strzepnęłam z niego siedem sporych plastrów miodu. Zeskoczyłam na ziemię i schowałam do drugiego worka miód. Weszłam z powrotem na polanę. Worki położyłam obok szpitala. Usiadłam obok wilków siedzących nad mapą i słuchałam rozmowy.

Link do komentarza

Jacob spojrzał na Nasze w wielkim gniewie. Jego oczy były czerwone ze złości. Powiedział do niej ostrym tonem

- Nie rozumiesz. Najlepiej odejdź jeśli chcesz zostać przy życiu. Nie jestem teraz sobą.

Jacob z bólem wstał i chciał zacząć biec, ale się przewrócił. Warczał ze złości.

------------------

Tymczasem Jane wyszła ze szpitala. Zaczęła węszyć i szukać Jacoba żeby go zmusić do badania. Poczuła ślad Jacoba i zaczęła biec jego śladem.

Link do komentarza

WaveX miał straszne omamy nie wiedział co zrobić, zapytał się strasznie się przy tym trzęsąc ponieważ mało widział

- G...gdzie ja jestem ?

Słyszał nadal niewiele ponieważ nadal mu szumiało w głowie.

Myślał sobie co się z nim stało że kiedy wbiegł w krzaki nagle zasnął.

Link do komentarza

Asianna nagle stanęła przed Jacobem. Szybkim ruchem przyparła go do ziemi.

- To, co chcesz zrobić, to samobójstwo. Jesteś ranny i musisz iść do szamana, choćbym miała cię tam ciągnąć siłą. - za nią był zawalony pień z dziurą, w której leżały dwie sarny.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...