Skocz do zawartości

Wilcza wataha: Dołącz i wędruj z nami!


Nightmare

Recommended Posts

Jesteś pijany codziennie? Bo Twoja postać codziennie zachowuje się tak samo.

_________________________________________________________________

Nocturne przeszła przez polanę i ruszyła w stronę lasu. Dotarła do wodospadu i usiadła przy nim. To tutaj pierwszy raz widziała ludzi. To przez to spotkanie zaatakowali. Łapą zaczęła rozgarniać kamienie z dna strumyka. Woda była lodowato zimna, mimo iż dochodziły tu promienie słoneczne. Spojrzała w wodę. Niedaleko w małej sadzawce pływały drobne, srebrne ryby. Wilczyca ułożyła się przy owej sadzawce i zaczęła się w nie wpatrywać.

Link do komentarza
Jesteś pijany codziennie? Bo Twoja postać codziennie zachowuje się tak samo.

Tylko przez 2 dni XD

Jak coś pisz mi na gg : 20262643 to wszystko da się wyjaśnić

( wiem mam 14 lat prawie ale u kolegi rodzice nawet nie zauważyli kiedy se napiliśmy )


Wstałem Nie widziałem co ze sobą zrobić podszedłem nad strumyk na polanie aby obmyć sobie głowę z krwi. Woda była lodowata i trudno było mi zamoczyć w niej głowę. Kiedy skończyłem na głowie była jeszcze mała plama krwi lecz nie chciało mi się już zamaczać głowy w tej zimnej wodzie.

- No i co tu by robić ? Mówiłem sam do siebie kładąc się z powrotem pod drzewo.

Link do komentarza

(ja pierniczę......dzisiejsza młodzież mnie dobija raz za razem....) *Corra wstał, lekko pochylił głowę, a następnie cały wskoczył do strumyka. Woda była zimna, ale też bardzo orzeźwiająca. Nie pływał w niej, po prostu unosił się na powierzchni, pozwalając by zabrała ze sobą smutki minionego dnia.*

Link do komentarza

- Dzięki wszystkim tym co pomóc chcieli - odpowiedziałem - Nasza skoro masz jako takie pojęcie o ziołach to możesz powybierać z tych przyniesionych te które przydadzą mi się do innych operacji - mówiłem podczas operowania Raindrops - Zaraz powinienem wyciągnąć kule. Odkaziłem i przygotowałem ranę. Może zaboleć.

Link do komentarza

Wstałem strasznie mi w brzuchu burczało

- Przez to co tutaj przeżyliśmy nawet o jedzeniu zapomniałem.

I nagle wskoczyłem w krzaki szukając w okolic czegoś do jedzenia.

Znalazłem 2 dziki. Wskoczyłem na jednego z nich drugi uciekł.

Gryzłem dzika w kark aż padł. Nie sądziłem że krew tak smakuje.

Przyniosłem dzika na polanę i spytałem

- Chcecie coś do jedzenia ?

Link do komentarza

Jacob się obudził i wyszedł bez słowa. Rany i głowa go bolały jak nie wiem, ale mu to nie przeszkadzało. Położył się pod pobliskim drzewem, bo nic nie miał do roboty. Czekał co przyniesie los

---------

Jane chodziła tymczasem po lesie w poszukiwaniu borówek. Nagle poczuła zapach ludzi. Usłyszała jakieś głosy (albo coś podobne). Zwolniła i powoli podchodziła w stronę głosów (lub czymś podobnym). Nagle aż usiadła z zachwytu. Widziała wielkie budowle (namioty) i dużo ludzi z patykami. Wszyscy chodzili zaniepokojeni (chyba). Na środku obozowiska palił się ogień. Jane powoli okrążała polane na której było obozowisko. Zauważyła mniejsze wersje tych większych ludzi. Powiedziała do siebie

- To chyba młode?

Jane usiadła i obserwowała z ukrycia te stworzenia.

Link do komentarza

*wyszedłem z wody, otrzepałem się* tak....tego mi było trzeba, no chyba pora coś zjeść.*poszedł do lasu, znalazł jakąś łąkę z sarnami. Zgodnie z zwyczajem, wyszukał najsłabszej i zaatakował. Nawet nie próbowała walczyć. Zabrał ją na plecy i zaniósł na polanę do watahy* K...ktoś jest głodny?

Link do komentarza

Wiecie co jakoś nie wiecie jak wasz własny gatunek reaguje na niebezpieczeństwo. Połowa ludzi, zamiast krzątać się po obozowiskach wzięłaby jakieś strzelby i powybijała watahę. A wy wszyscy traktujecie ludzi jakby byli ułomni, lub nie pełno sprawni. Co do odprowadzania psa. Ja na miejscu tego człowieka jak nie kiedy ty stałeś z tym psem to od razu po tym jakbyś się odwrócił strzeliła w głowę. Proszę was, sami wiemy że4 nasz gatunek jest bezwzględny i porywczy, a przede wszystkim panuje na ziemi, więc nie wmawiajcie mi no tu że ludzi będą patrzeć się na wilka. Obracam się wśród lasów i myśliwych i wiem co oni robią w takich sytuacjach.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

:ming: Ci ludzie widzę że potrafią tylko i wyłącznie strzelać w łapy :ming:

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ja tam mogę odgrywać zachowanie ludzi :D

Torebki można by było już z was robić, proszę cię jednym ciosem ? :ming: To my mamy tę watahę w Czarnobylu, bo ludzie jacyś słabi, jak i inne zwierzęta , a wilki super duper wypasione.

Link do komentarza

Jane nadal patrzyła na te dziwne stworzenia, ale wreszcie się jej już znudziło. Wyszła z kryjówki. Nagle ktoś wrzasnął. Jane obróciła głowę i zauważyła że ją zauważyli. Jacyś ludzi celowali w nią patykami. Nagle rozległ się huk. Jane wrzasnęła z bólu. Coś trafiło ją w nogę. Zaczęła uciekać w stronę polany. Biegła z płaczem. kilka razy się przewróciła, aż wybiegła na polanę.

-----------

Jacob spał

Link do komentarza

Ihnes widząc, że Nivyy jest już w dobrych ręk... łapach, odszedł i znów chodził po całej polanie. Nie za bardzo wiedział co ze sobą ma zrobić. Co chwilę zwracał się w stronę lasu, ale jakoś nie miach ochoty na kolejne "wyprawy".

Link do komentarza

Jacob wstał i zakołysał się. Zauważył płaczącą Jane. powiedział do niej

- Eh... no i na co ci to było?

Jane złośliwie się na Jacoba spojrzała i zemdlała z bólu. Jacob patrzył na to z wyrzutem. Wreszcie pobiegł na polanę i powiedział do reszty

- Ci którzy będą walczyć niech lepiej ustawią się szykiem, a reszta pochowa się! Proszę!

Link do komentarza

*był gotowy zaatakować, ale nie wiedział czy to ma sens* Posłuchajcie, ostatnio byliśmy wszyscy, a i tak 3/4 wathy jest w ciężkim stanie, jak damy sobie radę w 3? jeden wojownik na emeryturze, jeden zabójca który nienawidzi zabijać, i jeden ze skrzydłami, który nie może nawet polecieć, wierzycie, że to się uda?

Link do komentarza

Gdy wyszłam ze szpitala, zobaczyłam znowu jakąś krwawą sytuację.

-Czy ta wataha może wytrzymać jeden dzień bez rzadnych ran. Przeszłam obojętnie, jak nie ja. Połozy łam się pod jakimś drzewem.

-Jakby ludzie wrócili, lepiej uciekać,a nie jak to powiedziała Nasza zgrywać bohatera. Wiem wiele o ludziach. Tamten, którego uwiodłam miał jakiś plan i go na pewno zrealizuje.

(WaveX proszę, rozumiem że chcesz mieć wyjątkową postać, ale jedne raz masz złamane skrzydła i nogi, za chwilę znikąd pojawia się banadaż i nastawiasz sb kości, po chwili hasasz i zabijasz ludzi jednym machnięciem łapy... Proszę cię, nie tłumacz się, bo nie ma po co, ale mógłbyś przestać udawać Tarzana połączonego z cyborgiem)

Link do komentarza

*odwrócił się do pozostałej dwójki* posłuchajcie, to nie ma sensu, nawet jeżeli zaczniemy walczyć, niewiele to da, tylko niepotrzebnie ryzykujemy zranienie reszty....ja....ja ich odciągnę, mogę to zrobić, a wy w tym czasie coś wymyślcie *podniósł oboje uszu, wiedział, że tylko jak się zgodzą, ma sens, inaczej chaos doprowadzi do nieszczęścia jeszcze większego*

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...