"Pierwszy Kontakt" kameleon317

[kameleon317]

- Oj trudno się z tobą rozmawia Tukaszenko. Podczas kiedy ja będę rozmawiał z dowódcą i załatwiał dla ciebie jakieś żarcie porozmawiasz z moim kolegą Parosem - powiedziałem po czym wyszedłem i dałem znak Vakarianowi żeby wszedł do środka.

[KougatKnave3]

- Teraz to się pobawimy - powiedział Paros ocierając ręce. Wyszedłeś z namiotu po czym udałeś się do sztabu.

===

Dotarłeś do sztabu, był tam Saren.

[kameleon317]

Zasalutowałem i zacząłem mówić:

- Z więźnia wyciągnałem to że zowią go Kamil Tukaszenko. Jesteśmy pierwszą rasą jaką spotkała jego rasa. Rasa Tukaszenki otwiera wszystkie przekaźniki masy i prowadzą politykę ekspansji. Politycy tacy jak u nas. Nic nie robią tylko dbają o siebie. Myślę że ta rasa jest podobna do naszej. Do tego mają inne DNA. To wszystko co pamiętam dowódco.. W tym momencie przesłuchuję go towarzysz Vakarian.

[KougatKnave3]

- Dobrze, i tak zajęliśmy ich planetę macierzystą więc opuszczam planetę by powiadomić dowództwo osobiście. Przejmiesz dowodzenie, i żebym tej decyzji nie żałował. Odmaszerować.

[kameleon317]

- Tak jest! - odpowiedziałem po czym wymaszerowałem z namiotu dowódcy.

Ja dowódcą? - pytałem samego siebie.

Czekając na wyjazd Sarena szukałem moich towarzyszy.

[KougatKnave3]

Twoi towarzysze byli w Mesie. Zauważył cię Sirrius

- Byłeś na dywaniku u Sarencia? Co przeskrobałeś?

[kameleon317]

- Gdzie salut żołnierzu? - spytałem Sirriusa - Rozmawiasz nowym dowódcą tej wyprawy - powiedziałem z uśmiechem i przysiadłem się do nich.

- Co na to powiecie? Ja nowym dowódcą...

[KougatKnave3]

Sirrius się uśmiechnął, a później wybuchł śmiechem.

- Ty? Dowódcą? Pokaż dowód a uwierzę.

[kameleon317]

- Dowodów na to nie mam. Tylko słowa Sarena i świadków. W sumie to do rządzenia mi się nie śpieszy. Może później. W końcu wszystko dla Hierarchi!

[KougatKnave3]

- Gratulacje. Co zamierzasz zrobić? - spytał się brat Sarena.

[kameleon317]

- Według Sarena zajęliśmy ich planetę macierzystą co nie zmienia faktu że mogą tu przybyć całą swoją flotą. Nie wiem jaką mają siłę ale będę trzymał wszystkich w gotowości. Rozkaże zbudować jakiś umocnienia na planecie. Jakoś się utrzymamy do powrotu Sarena. Mam też nadzieję że nie będę musiał bronić tej planety przed wściekłą flotą tej rasy.

[KougatKnave3]

- To co było koło przekaźnika to była ich jedyna flota, wyluzuj Kamil wszystko będzie dobrze.

[kameleon317]

- Wyluzować. OK. Co nie zmienia faktu że i tak musimy się tu umocnić. Gdzieś pewnie już organizują partyzantkę. Trzeba się przygotować i być czujnym - po czym uśmiechnąłem się - co nie zmienia faktu że bym się czegoś napił.

[KougatKnave3]

-Czekałem aż to powiesz - powiedział Sam podchodząc z tacą pełną alkoholu.

[kameleon317]

Polałem każdemu po czym podniosłem pełne naczynie i powiedziałem:

- Wznoszę toast za przyjaźń i Hierarchie!

[KougatKnave3]

- I nawzajem - powiedzieli wszyscy po czym się napiliście.

- Wprowadzisz jakieś zmiany? - spytał się Brat Sarena

[kameleon317]

- Pewnie nie. Hierarchia funkcjonuję bardzo dobrze. No i wciąż będę miał nad sobą Sarena itd. więc nie będę się zbytnio rządzić. Co u was? Działo się coś ciekawego kiedy mnie nie było?

[KougatKnave3]

- Nuda.

[kameleon317]

- Czyli po staremu. Tak przy okazji, widzieliście któregoś z nich? Chodzi mi o tą inną rasę.

[KougatKnave3]

- Nie za bardzo.

[kameleon317]

- Tak jak zauważyliśmy są posturą podobni do Batarian. Mają jedną parę oczu. Są dość... uciążliwi. I mało dyplomatyczni. Mają po pięć palców na każdą kończynę. No ogółem niezbyt się wyróżniają.

[KougatKnave3]

- Dziwni i szpetni, tyle powiem - powiedział Sam

[kameleon317]

- Tu się zgadzam, ale to nowa rasa po naszym władaniem więc trzeba się będzie do nich przyzwyczaić. Podobno do Volusów też nie mogli się przyzwyczaić, a jakoś żyją sobie pod naszymi rządami. Widzieliście Vakariana?

[KougatKnave3]

- Nie.

[kameleon317]

- OK. Pójdę go poszukać. On również przesłuchiwał tego obcego. Może wyciągnął z niego więcej informacji.