Nightmare Napisano Styczeń 29, 2013 Share Napisano Styczeń 29, 2013 Za nimi już stał oddział Podmieńców, ale maszyny były tak głupie, że ich nie zauważyły. Kiedy się obróciły, dowódca oddziału wisiał przed nimi w powietrzu. - Co robicie w Changei i czemu niszczycie ogrody królowej? Link do komentarza
Komputer Napisano Styczeń 29, 2013 Share Napisano Styczeń 29, 2013 -Eeee jakie ogrody-próbował udawać głupiego, reszta maszyn strzeliła soczystego facepalma -Nic wam nie powiem-reszta maszyn zaczęła się cofać to ciężarówki stojącej obok. Link do komentarza
Nightmare Napisano Styczeń 29, 2013 Share Napisano Styczeń 29, 2013 Dookoła było mnóstwo krzewów o różnych kształtach. Ciężarówka nagle wybuchła. Podmieńce zaatakowały maszyny. Po chwili nawet najmniejszy procesor był zniszczony. - Ech... Posprzątajcie ten złom - powiedział dowódca do oddziału i odleciał. Link do komentarza
Pawlex Napisano Styczeń 29, 2013 Share Napisano Styczeń 29, 2013 Pawlex i komputer oglądali całe wydarzenie na monitorze. - Smutne - Powiedział Pawlex, patrząc się w stronę komputera - Powiedz mi komputerze jak to jest. Mamy nad tymi dziurawymi mutantami o wiele, WIELE większą przewagę technologiczną, a oni i tak niszczą twoje oddziały jak chcą. Link do komentarza
Syrenka Katherine Napisano Styczeń 29, 2013 Share Napisano Styczeń 29, 2013 *wyjmuje patelnię* Co tu się dzieje? Link do komentarza
Lunaris Napisano Styczeń 29, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 29, 2013 Możemy zdobyć więcej! Potrzebujemy tylko czasu. Możemy też zaoferować kilka maszyn, które ukradliśmy komputerowi. W tym czasie... [Kucyk poproszony o to przenosi ukradzione maszyny do podziemnej szopy. Pole magnetyczne blokuje podsłuchy i kamery komputera.] Link do komentarza
Gandzia Napisano Styczeń 29, 2013 Share Napisano Styczeń 29, 2013 Na widok przybyłej osoby z patelnią Gandzia obejrzał się. -Oh, witaj. Jestem Gandzia, Minister Zuych Planów i szef GRU. Ty pewnie jesteś Katherine, czyż nie? Przepraszam, zapomniałem, jaką funkcję pełnisz na dworze Jego Mhroczności. Już cię wprowadzam. Otóż Dziurawi prawdopodobnie dążą do sojuszu z prolunarną bojówką, wymierzonego przeciw nam, Sombrzystom. Nie wiemy, na jakim etapie są ich rozmowy, bo ten szajs od komputera psuje się częściej, niż ten od Chińczyków, ale wysłaliśmy skargę do Luny.- -Szefie, nie zapomniałeś o kimś?- -Ah, tak. To są moi pomocnicy, Kozacy Zaporoscy, Iwan Antonowicz Giedajłow oraz jego bracia, bliźniacy Władimir i Borys.- -Czołem, waćpanna! Masz jakiegoś winiacza?- -Ej, nie pić mi na służbie!- Link do komentarza
Komputer Napisano Styczeń 29, 2013 Share Napisano Styczeń 29, 2013 -to był tylko patrol-podchodzi do mikrofonu-główne siły naprzód -no i to by było na tyle około 60 000 tysięczna armia szła w kierunku stolicy Changei na przodzie szli piechurzy z tyłu jechały czołgi a na końcu jechała artyleria i szły ogromne maszyny oblężnicze, te pająkowate maszyny o wielkości 1 kilometra uzbrojone w 2 najnowsze lasery i 30 wierteł bez problemu zburzą mury stolicy, w powietrzu leciały bombowce i myśliwce także to są roboty w środku w wozie dowodzenie stała jedna z maszyn po ubarwieniu można wywnioskować że to jeden z głównych generałów komputera -zacząć bombardowanie i przyspieszyć tempo marszu rozkazał jeśli wszystko pójdzie dobrze to zwycięstwo będzie gwarantowane komputer mówi do pawlexa-i teraz zobaczysz prawdziwą rozróbę hehe. Link do komentarza
Gandzia Napisano Styczeń 29, 2013 Share Napisano Styczeń 29, 2013 -Szefie, szefie!- krzyknął nagle Borys. Albo Władimir. Kto ich tam wie. -Co chcesz?- -Przez radio przyszła wiadomość, że komputer z armią ruszył na Changeę!- -Co za baran! Toż to da casus belli Dziurawym. Mało tego, to my będziemy agresorami. Normalnie nic bym do tego nie miał, ale tam wciąż są Księżycowi. W takim wypadku sojusz zostanie zawiązany od razu, a misja dyplomatyczna u Luny będzie zagrożona... Dawaj to radio... Komputer, słyszysz mnie? Odwołaj armię, powtarzam, wycofaj się na pozycje wyjściowe!- Link do komentarza
Komputer Napisano Styczeń 29, 2013 Share Napisano Styczeń 29, 2013 -słyszę słyszę-w między czasie wysłał odpowiednie rozkazy do armii generał słucha rozkazów komputera-zrozumiałem! wychodzi z wozu dowodzenia i mówi-Wycofać się-godzinę później cała armią się wycofywała się ku centrum dowodzenia -idę do tych idiotów już ja z nimi pogadam! Link do komentarza
Nightmare Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 Maszyny przedzierają się przez lasy okalające Changeę. Nagle spod ziemi wyłoniło się stado czarnych kuców z krwawymi pręgami na całym ciele. Natychmiast utworzyła się pod nimi kałuża krwi. Ich dolne szczęki wyglądały jak przemielone przez maszynkę do mięsa. Przebijał się przez nie żółtawy, rozdwojony język, ciągnący się do ziemi. Napadły na pierwszą maszynę. Pociski rozdzierały ich ciała, ale stwory nie dawały za wygraną. Kiedy ich krew stykała się z metalem, ten zaczynał syczeć. Krew działała jak żrący płyn. Link do komentarza
Pawlex Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 - Komputer? Komputer gdzie jesteś? - Krzyczał Pawlex, szukając komputera w całym centrum dowodzenia. Nagle jego uwagę przykuł jeden z monitorów, pokazujący walkę maszyn z Bloody Hooves. - A mówiłem, zrób coś, aby te zabawki ochronić przed tą krwią, to nie Mężczyzna patrząc na pewną przegraną maszyn aktywował samozniszczenie. Eksplozje wybiły wszystkie żywe jednostki wroga, oraz sporą część lasu. - Haha, i co wy na to dziwne krwiożrące mutanty? - Satysfakcję z pokonania sił wroga jednym przyciskiem przerwała mu jedna myśl - Ale, jak ja wytłumaczę komputerowi że zniszczyłem jego zabaweczki.... Link do komentarza
Lunaris Napisano Styczeń 30, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 30, 2013 [silent poczuł mrowienie w ciele. Wiedział co to oznacza. Czuł to. Magia w powietrzu rzedła, oznaczało to dużą ilość maszyn w pobliżu. To pewnie komputer. Nagle wszystko wróciło do normalności, magia z powrotem przybrała właściwą formę. "Ta kupa złomu to faktycznie debil" pomyślał. "Żeby wprowadzać roboty do Changei, a potem je wycofywać. Wiele z nich pewnie zostanie zniszczone w drodze powrotnej... To może być wielka szansa!"] Królowo proszę wybacz nam, ale musimy już odejść,... [Myśli.] żeby przynieść więcej butelek. [Przyjaciele popatrzyli na niego jak na idiotę, ale dali się wyciągnąć z sali.] Zwariowałeś!? Teraz na pewno nie zawrze z nami sojuszu!! [Wylecieli z zamku za Silentem.] Komputer nasłał na Changeę swoje maszyny i wycofuje się! To może być wielka szansa! Teraz to nie nasza sprawa! Bez przymierza z Chrys nie będziemy się angażować! Jeszcze się uda! Nie kłamałem mówiąc, że przyniesiemy więcej butelek. Fanatycza miłość tych maniaków do Sombry powinna zadowolić Chrys! To może być też szansa dla Equestrii. Proponuję podzielić się na grupy. Ja i Freezy lecimy po naszą małą armię! Silent z Ladybug zatrzymają maszyny, a Heart zawiadomi księżniczki! [i rozdzielili się.] Link do komentarza
Gandzia Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 -Pięknie, komputer wywołał lawinę.- powiedział Gandzia, wpatrując się w monitor. -Na szczęście rozdzielili się. Dobra, mołojcy, słuchajcie. Borys, niech twój satelita śledzi grupę Księżycowych, która idzie na nas. Wyślij tam dodatkowe dywizje maszyn, niech robią ataki kamikadze. Iwan, twój satelita obserwuje drugą dwójkę. Jak zawrócą ku nam, to potraktuj ich Piołunem. Władimir, leć, powiedz Jego Mhroczności, co się wyprawia. Potrzebujemy danych na temat przeciwnika, nie poślę elitarnych jednostek antymagicznych w ciemno.- -Ta jest!- krzyknęli i zabrali się do roboty. Władimir wybiegł, by po chwili znaleźć Sombrę. Szybko wyjaśnił mu problem. Link do komentarza
Pawlex Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 - Że niby mobilizują jakąś małą armie, zaczepiają nasze mechaniczne oddziały i lecą po księżniczki? - Zapytał Sombra z lekkim zdziwieniem. - Czy to nie dziwne Władimirku? Te księżycowe barany chcą uzyskać wsparcie od podmieńców, a one niedawno co zaatakowały Canterlot. Drogi Władimirku, zanim cokolwiek postanowimy, leć do ministra Gandzi i zapytaj czy Luna odpisała na nasz liścik Link do komentarza
Gandzia Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 -Przekaż Jego Mhroczności, że list w wyniku lenistwa Syrenki Arjen utknął w kancelarii. Spróbujemy wysłać go jeszcze raz, tym razem innymi kanałami-(tak jest, sprawdź w zapytajce Luny...) -Tak jest!- powiedział Władimir i pobiegł do Sombry. -Szefie, szefie, czy mamy dalej gromadzić wojska?- spytał Borys. -Skoro to nie jest takie wielkie zagrożenie...- -Racja. Upewnij się tylko, że sondy-samobójcy teleportują się dostatecznie blisko wroga. Iwan, jak u ciebie?- -Nadal lecą, ale Piołun już ich namierzył...- Link do komentarza
Komputer Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 -no i moja kupa złomu gryzie ziemie i dobrze robię nowe maszyny-daje plany jednemu z ostatnich starych maszyn, zapytała-czy oby nie za dużo oglądałeś star wars-zapytał -taa ale przyznasz że te droidy z filmu to niezłe zabawki-faktycznie -produkuj wszystkie z filmu -tak jest! -i jeszcze jedno daj tym bliźniakom te plany działa oni będą wiedzieć co z nimi zrobić i jeszcze powiedz pawlexowi że za ten świetny manewr może dowodzić droidami. myśliwce miały przechwycić księżycowych 4 eskadry leciały w szyku by potem się rozdzielić, nagle zabrzmiał komunikat -wykryto wroga, analiza, wykryto księżycowych potem poleciały do ataku. Link do komentarza
Syrenka Katherine Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 Wasza Wszechmocna Wysokość, mam coś robić? *wymachuje patelnią* Link do komentarza
Gandzia Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 -No, działo. I co je niby mamy, urodzić je, czy jak?- spytał jeden z bliźniaków. -Albo wsadzić Dziurawej w oko, a?- -Właśnie. Ukraść też go nie ukradniemy. Możemy je najwyżej wprowadzić do produkcji. A komputer niech lepiej zbuduje jeden model o tego.- mówiąc to, podał maszynie kartkę z planem. -Ino czarna ma być! Tako każe Gandzia!- -A jak się zepsuje, to tak komputera szabelkami potniemy, że nie będzie wiedział, gdzie ma procesor!- -Właśnie!- Link do komentarza
Komputer Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 obok braci wyłączyła niewidzialność sonda szpiegowska komputera wysunęła mały głośnik było słychać -Słyszałem grozicie mi?!sx-370 walnij ich ode mnie-słysząc to maszyna walnęła każdego z nich po kolei w nos i poszła komputer znów coś powiedział -Jeszcze raz się to zdarzy to osobiście się pofatyguje do was zrozumiano? Link do komentarza
Gandzia Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 -Jasne, jasne.- odparł jeden z braci. Obaj podbiegli do odchodzącej maszyny i sprawnym ruchem szabli odcięli jej ręce. Kartkę z planami przykleili taśmą do korpusu robota. -Zapraszamy.- dodał po chwili drugi, po czym rozwalił sondę. -Też mi coś, Dziurawych nie potrafi śledzić, to na nas będzie szpionów wysyłał.- Link do komentarza
Komputer Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 W jednym z pokoi komputer patrzył na monitor po tym co się stało z jego sondą miał ochotę ich powystrzelać, minutę później weszła maszyna z przyklejoną kartką komputer wziął kartkę i powiedział -A to co?!-patrząc na plany chwile później podarł je wskazał na jedną z najnowszych maszyn-powiedz im że nie mam czasu ani chęci- -rozkaz! rozkaz! -ech jak to do nich nie dotrze to nie wiem. Link do komentarza
Pawlex Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 Minister Gandzia, oraz Kathusia zostali teleportowani do sali tronowej. - Zapewne zastanawiacie się czemu to zrobiłem - Powiedział król, który zszedł z tronu, podążając do dwójki osób. - Tak sobie myślę, może by podejść do tej sprawy trochę...psychologicznie. Może byśmy zrobili coś z tym pupilkiem Krysi, Dziurką jak mniemam Link do komentarza
Syrenka Katherine Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 A niby co mamy zrobić? *rozgląda się po sali tronowej* Link do komentarza
Gandzia Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 -Dycha, że będzie 2:2... o, przepraszam, Wasza Mhroczność, właśnie prowadziłem zakłady z Iwanem. Myśliwce komputera zbliżają się do dwóch Księżycowych, zastanawiamy się, który alicorn zniszczy więcej eskadr... Dziurka? Hmm, jeśli go porwiemy, będziemy mogli szantażować Dziurawą. Zdaje się, że są ze sobą zżyci. Tylko jak to zrobić?- Meanwhile in Sicz Sombrowska (chyba tak to się odmienia?) -Te, Borys, patrz, jak fajnie iskrzy!- powiedział Władimir, wskazując na kilka kabli, wystających z miejsca, gdzie posłaniec komputera miał głowę. -Ano, szkoda, że Iwan tego nie widzi. Ale, ale, co zrobimy z machiną dla szefa?- -Czekaj, znam jedną złotą rączkę w Ponyville.- -Masz na myśli...- -O to to!- -Ty to masz łeb! Bierz wódkę, ja biorę ciastka, i jadziem! Szefu się ucieszy!- Link do komentarza
Recommended Posts