Skocz do zawartości

Wojna - Sombra kontra my!


Lunaris

Recommended Posts

-Oho, nie jest dobrze. Wróg atakuje Sombraland, 2/3 mają kłopoty, Pawlex w niewoli... Dobra, trzeba zrobić to inaczej. Iwan!- krzyknął do radia.

-Tak, szefie?-

-Daj mnie na głośnik we wszystkich naszych miastach! Czas na odezwę do narodu.-

Już po chwili ekrany w całym imperium pokazały twarz Gandzi.

-Obywatele! W dniu dzisiejszym equestriańsko-podmieńcze wojska napadły na nasz kraj! Nie możemy się poddać! Wzywa się wszystkich do obrony ojczyzny! Rozpoczynamy https://www.youtube.com/watch?v=9kBEY4EJ1mg-

Gandzia zakończył przekaz, po czym ruszył w kierunku grupy wojsk equestriańskich, dowodzonych przez Freezy i Moonlight.

Tymczasem w Changei.

-Ło, Borys, gdzie nas telepnęło?-

-Do jakiejś klatki... Te, patrz, to te potworki? Jak one się wabiły? Przeklęte Hooves?-

-Nieważne, musimy coś wymyślić.-

-Mam pomysła!- powiedział, po czym rzucił w bestie butelką wódki. Nie była to byle jaka wódka, ale specjalny bimber o mocy 150%, pamiętający jeszcze czasy bitwy pod Chocimiem. Już po chwili pijane Bloody Hooves rozwaliły drzwi klatki, dzięki czemu Giedajłowowie mogli pobiec dalej.

Link do komentarza

tymczasem w zamku jeden z mechanicznych generałów po komunikacie

-gandzia to umie zachęcić-powiedział wskazując na wiwatujący tłum

za oknem

wojska droidów się wycofywała grupa A uciekała las drzewa skutecznie utrudniały ich zauważyć, a grupa B uciekała przez rzekę droidy weszły na czołgi pokonywały rzekę w sumie czołgi miały generator lewitacji dlatego nie potrzebowały gąsienic

Link do komentarza

maszyny nie zwracając na nie uwagi poszły dalej już dość miały wrażeń jak na jeden dzień

maszyna krocząca cały czas próbowała wejść na samą górę tarczy ale jak już prawie była u celu ześlizgiwała się kilka maszyn które nie uciekły a było ich bardzo mało patrzyły wgapione w tą maszynę

Link do komentarza

W ogrodach Changei...

-Te, Borys, patrzaj! Kolejna morda sułtana!- powiedział Władimir, wskazując na posąg.

-Eee, za brzydkie. Czekaj, mam coś, co upiększy pomnik. Za mną!-

15 minut później dotarli do celu. Umieścili ładunki wybuchowe na cokole i wysadzili je z bezpiecznej odległości. Rzeźba Chrysalis rozpadła się na kawałki.

-Ło, ale walnęło! Koszowy byłby z nas dumny!-

-No, będą o nas śpiewać na całym Zaporożu!-

Wtedy ziemia zaczęła się poruszać i spod niej wyjechało kilka czołgów podziemnych. Z jednego z nich wyjrzała maszyna.

-Kto tam?- spytała.

-To my, Giedajłowowie. Podwieź nas!-

-Rozkaz, rozkaz!-

Kozacy wsiedli do jednego z czołgów i cały oddział zakopał się pod ziemię.

Tymczasem Gandzia dotarł wreszcie do lecących Freezy i Moonlight.

-Stójcie i zawróćcie, albo was rozwalę!-

Link do komentarza

Nagle czołgi pokryły się zieloną mazią. Z pałacu wyszła Chrysalis i jej straż. Każdy z Podmieńców spuścił z łańcucha Bloody Hooves. Stwory wbiegły do tunelu. Chrysalis machnęła rogiem i rzeźba wróciła do dawnej formy. Odłamki nie naruszyły posążka stojącego obok. Chrys odetchnęła i weszła do pomieszczenia pełnego klatek Bloody. Teleportowała wszystkie stwory w zbrojach do tunelu.

Link do komentarza

-Skąd ta maź?- spytał Borys.

-A bo ja wiem? Zresztą, te wózki zaprojektowano na wypadek, gdyby przez przypadek znalazły złoże ropy, czy inne podziemne jezioro, więc nas tak nie uruchomią. Tanki, wpieriod!-

Czołg prowadzący ponownie uruchomił świder i cała kolumna ruszyła wgłąb. Ostatni pojazd wystrzelił za siebie ładunek sejsmiczny, który zawalił tunel, zasypując przy tym ścigające ich bestie.

Link do komentarza

Bloody Hooves zakopały się i wznowiły pościg po odkopaniu. Unikały wszystkich pocisków, ale przeszkody trochę je spowalniały.

Tymczasem Dziurka zauważył dwa droidy na korytarzu.

- Hej, wy! Odwiążcie mnie! Nudno tu jak w kokonie!

Link do komentarza

-Borys?-

-Co?-

-A może by tak rozdzielić kompanię?-

-Dobry po...-

JEB!

-Ło w mordę, co jest?-

-Przebiliśmy się przez jakąś ścianę, sir!- odparł droid. Jeden z braci spojrzał przez peryskop.

-Jakaś komnata... Te, Pawlexa widzę!-

-Czołg tyłowy, włączyć pole siłowe!-

Pojazd wykonał rozkaz i całą kompanię otoczyło pole, odcinając ich od Bloody Hooves. Kozacy założyli maski pe-gaz, uzbroili się w pistolety, które wcześniej dał im Gandzia, i wyszli na zewnątrz, rzucając przy okazji granat z gazem usypiającym.

Link do komentarza

droidy spojrzały na dziurkę

-niby czemu mamy cię rozwiązać, pozatym jak cię rozwiążemy król nas zabije albo gorzej

-ta ale przyznasz że ten podmieniec jest taki słodki co nie

-no normalnie uroczość w każdym aspekcie

-a w ogóle jak się nazywasz mały bo my pierwszy raz tu cię pilnujemy a zawsze komputer mawia najpierw poznaj więźnia.

Link do komentarza

jeden droid westchnął

-będę hardkorem-podszedł do dziurki najpierw założył na róg pierścień anty-magiczny a potem wziął nóż i rozciął liny

-jakby co to nie my, a tu masz jedzenie położył tacę z zielonym żelem

-nie mam pojęcia czy ci to posmakuje

Link do komentarza

-Nie smiejut krylja alicornyje, nad Rodinoj lietat'...- śpiew obwieścił przybycie Iwana do celi Dziurki. -O, a to szto? Wypuściliście Dziurkę? Co to za niesubordynacja? A ty, mały, co powiesz? Wódki bym ci dał, ale nie wiem, czy tobie wolno...-

Link do komentarza

-no jaki ty szybki wiesz?-powiedział jeden z droidów do Iwana a potem do 2 droida

-przynieś trochę wódy z bimbrowni komputera opijemy nasze ostatnie chwile życia

-dobry pomysł poszedł po wóde

-<6 minut później>

droid przyszedł z pudełkiem pełnym butelkami napełnionym wódką większości każda znich miało 50% ale zdarzały się nawet tam z 200%

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...