Skocz do zawartości

Wojna - Sombra kontra my!


Lunaris

Recommended Posts

Komputer właśnie rozmawiał z komandorem

-Czy da się jeszcze wycisnąć z działa Ar'ka więciej mocy?

-O tak nawet będzie miało 20% więcej mocy

-Świetnie! Przetestujmy!-po dojściu do działa Ar'Ka dało się zauważyć kilkanaście oddziałów przybocznych Wojowników Ognia i 6 Broadside'ów, po jakieś minucie działo wystrzeliło

 

Pocisk walnął w pierwsze lepsze miasto w Sombralandzie zabijając całą populację

 

Komputer zobaczył to przez satelite po czym powiedział

-To jest świetne! Jeśli dalej tak będzie iść to może uda nam się wyprzeć Gandzię z tej planety

Link do komentarza

(Jak cofnęliśmy czas, to nie było też mojej ostatniej ofensywy, prawda? Zakładam, że tak.)

Na terenach zajętych przez ZRR dokonano ostatecznej unifikacji. Dzięki braku zaangażowania w konflikty Armia Czerwona zachowała stan prawie początkowy. Tak więc z planów taktycznych wynikało, że kontynuowanie wojny w Changei może być odrobinę nieopłacalne. Przekroczenie rzeki spowoduje ogromne straty w ludziach i sprzęcie, dlatego trzeba znaleźć inny sposób. Komisarz postanowił zatem poszukać nowego celu. W końcu przybył tu z zadaniem zdobycia całej planety. 

- Zebrać sprzęt. Dwie dywizje Korpusu Granicznego mają udać się na południe, zorientować się w sytuacji. Wszystko poprzedzić zwiadem lotniczym. Wykonać! - rozkazał Kupała. Spojrzał na mapę.

- E-Q-E-S-T-R-I-A. - wydukał. - Co to za dziwaczna nazwa? Dobra, nieważne. To jest nasz cel.

 

Nad piękną kucykową krainą pojawiły się oznakowane czerwoną gwiazdą Jakowlewy. Polatały nad okolicą przez pół dnia, po czym zniknęły. Nie wykryto ruchów armii lub zgrupowań sił przeciwnika. Następnie wzmiankowane dywizje, w pełni wyekwipowane i gotowe, zachowując ostrożność wkroczyły na terytorium księstwa.

Link do komentarza

W międzyczasie prom konsularny z oznaczeniami Sombralandu w towarzystwie czterech myśliwców zbliżał się do Canterlotu. Gdy dotarł na miejsce, osiadł na placu przed pałacem, po czym ze statku wysiadł Gandzia wraz ze swoją strażą przyboczną. Cała grupa ruszyła do środka. Strażnicy zaprowadzili ich do pomieszczenia, w którym czekali już na nich sombralandzki ambasador oraz księżniczka Luna. Po wymianie uprzejmości natychmiast przystąpiono do rozmów.

-Z czym przybywacie?- spytała klacz.

-Jak zapewne wiesz, siły zdrajców i sojuszników Chrysalis usadowiły się na księżycu i ostrzeliwują nas ze swojego działa. Plugawią przy tym to niezwykle piękne ciało niebieskie, budując tam fortyfikacje i inne tego typu obiekty.-

-To oburzające! Jak mogą wykorzystywać tak MÓJ księżyc!-

-No właśnie! Możemy ich stamtąd przegonić, ale potrzebujemy czasu. Zanim nadciągnie nasza flota, komputer rozstrzela nas ze swojego działa z Nawarony. Na szczęście mamy plan, w którym odgrywasz pewną rolę, księżniczko.-

-Mów dalej...- powiedziała, spoglądając na niego z uwagą.

-Więc plan jest taki. Otóż musisz...-

(A takiego, nie zdradzę swojej sztuczki, bo jestem zły i zepsuty, muahaha!)

Link do komentarza

Jeden z ochroniarzy Gandzi zareagował natychmiast. Jego wyostrzone dzięki modyfikacjom genetycznym zmysły pozwoliły mu dostrzec zagrożenie.

-Padnij!- krzyknął. Custodianie - jak zwali się strażnicy przyboczni cara Sombralandu - zasłonili VIPów przed dalszym ostrzałem.

-Może powinniśmy przejść się gdzieś, gdzie nie ma okien?- zasugerowała Luna. Gandzia natychmiast przystał na tę propozycję.

Link do komentarza

Jako pierwsi do wybranej przez Lunę sali weszli Custodianie, przeszukując pomieszczenie pod kątem ładunków wybuchowych i innych takich. W międzyczasie monarchowie wpadli na genialny plan, który pozwoliłby im pogadać w spokoju. Gandzia zadzwonił po Zwiastuna Rozpaczy.

 

Nasz Kryptek odebrał połączenie, nie podnosząc nawet głowy znad ciała badanego changelinga.

-Tak, panie?- spytał.

-Słuchaj, jest sprawa. Potrzebuję kilku twoich obiektów doświadczalnych. Zrób coś takiego, by można było wykorzystać ich umiejętności do zmylenia przeciwnika i podeślij je do Canterlotu. Ile to zajmie?-

-Jakieś... dwie godzinki. Plus parę kolejnych na dojazd.-

-Doskonale. Bez odbioru!-

 

Gandzia spojrzał na Lunę, po czym odwrócił się w stronę Custodian.

-I co, macie coś?-

Link do komentarza

Na księżycu kończono właśnie wieże zakłócające przez co Luna i Celestia nie będą mogły sterować Księżycem

-HAHHA nikt tera nie ruszy tego księżyca bez MOJEGO pozwolenia-powiedział ucieszony komputer

-A teraz czas wytępić życie z Equestrii. Ognia!- działo Ar'Ka wystrzeliło, pocisk zabił zabił całą populacje w Appleloosie

Link do komentarza

(urwał, zorientował się. Tomek, ratuj!)

 

-Em... chyba mamy problem- stwierdziła Luna, po czym wyjaśniła zaistniałą sytuację Gandzi. carowi nie trzeba było tego dwa razy powtarzać. Natychmiast połączył się ze sztabem.

-Giedajłow? Wysłać jednostkę specjalną przez Osnowę. Zniszczyć tę wieżę!-

 

Do Bramy Osnowy skierowany został oddział uderzeniowy w składzie kilku kompanii Kosmicznych Marines i kilkunastu nekrońskich falang. Ze składu Floty Equestrii wyłączono jeden statek, który miał zapewnić wsparcie. Dzięki urządzeniom maskującym mógł on niepostrzeżenie przedostać się przez wrogą blokadę.

Link do komentarza

(Nie ze mną te numery, a poza tym mam nawet sposób na ten niewidzialny statek)

 

Przy wyjściu z Bramy Osnowy była baza Mrocznych Eldarów, sama Brama była pilnowana jak oko w głowie. Atak cóż to był głupi pomysł każdy by wpadł pod ogromny ostrzał poza tym na powierzchni czekało miliony żołnierzy Tau. Satelity miały specjalne urządzenie który wykrywało wszystko co było niewidzialne, więc nie było możliwości przejścia niezauważonym przez blokadę. Pocisk z działa Ar'Ka strzelił obok Canterlotu

Link do komentarza

Z księżycowej Bramy Osnowy wyłoniły się pierwsze jednostki Kosmicznych Marines. Nie były to jednak jednostki piechoty ani nawet lekkie pojazdy, ale duma Adeptus Astartes - trzy Land Raidery. Zwykły pośrodku, dwa Redeemery po bokach. Salwy pocisków z ciężkich bolterów kosiły piechotę Mrocznych Eldarów, pojazdy były niszczone wiązką laserową centralnej maszyny. Mroczni Eldarzy nie mieli dość sił, by przebić czołowy pancerz pojazdów z bezpiecznej odległości - każdy, kto odważył się podejść zbyt blisko, kończył w oczyszczającym ogniu dział Flamestorm Redeemerów. Zaraz za nimi z Bramy wyleciało kilka Kos Nocy, od razu przystępując do teleportowania na pole bitwy kolejnych falang Nekronów. Kilka maszyn poleciało w stronę działa Ar'ka, głównych elektrowni oraz najbliższych wież zakłócających, wysadzając po drodze desant.

 

Gandziowy stealth-okręt ukrył się w pobliskim polu asteroid.

Link do komentarza

(WTF?! Mamy wysyp uczestników o których nikt nie wie :/)

 

Na całym Księżycu bił alarm, ogłoszono pełną mobilizację. Osobiście każdy był pewny siebie siły Tau, Mrocznych Eldarów i Chaosu przewyższały wroga liczebnie. Land Raidery zaatakowały Drednoty Chaosu uzbrojone w wyrzutnie rakiet, oraz czołgi Predator. Wiedziano że wrogowi chodzi o działo, wieże i elektrownie więc tam była najpotężniejsza obrona. Lord Chaosu miał ochraniać wieże, Komandor Tau elektrownie a Archon włączył się osobiście do bitwy razem z wieloma Platforami Destrukcji które dzięki Mrocznej Kosie niszczyły Nekronów. Kosy Nocy spotkały się z zaciętą obroną p-plot nie pozwalając się zbliżyć do kluczowych budowli

 

Nad Canterlotem dało się zauważyć kilka krążowników Chaosu, wszystkie działa były wycelowane w miasto. Teleportowano oddziały CMS i Drednotów które zaczęły wchodzić do miasta zabijając wszystko co żyje po drodze

Link do komentarza

(a więc czas przenieść się na księżyc. Dlaczego zakładasz że jak gdzieś kogoś po coś wysyłam to tylko po to by zainstalował ładunki wybuchowe?)

-Aion i jak masz coś ciekawego?

-nie

-powiedz chociaż że...

-tak Luna wie o sojuszu Sombralandu z ZRR i mam kluczyki do transportera...

-fajnie że jej to uświadomiłeś... nie ma to jak latać wrogim transporterem narażając się na ogień sojusznika...

-no ale mamy coś lepszego?

-eh... nie... w drogę ja prowadzę.

*na księżycu po ciepłym (to tylko kilka tysięcy stopni) przywitaniu przez sojuszników*

-Komputer powiedz tym panom że nie muszą mnie zabijać.-powiedziałem i wskazałem na oddział kilkudziesięciu żołnierzy którzy we mnie celowali.

Link do komentarza

(o witaj! kilka spraw organizacyjnych 1 dla kogo pracujesz? Chrysalis czy Sombra-obecnie Gandzia 2 chociaż to dziwne teraz lejemy się na księżycu. 3 Uśmiech do snajpera proszę :) )

-Hej Arceus ktoś kogo nie znam uśmiechnął się do mnie.

-aha miło z jego strony... nie strzelaj! posłuchajmy co nam powie.

*nagle w krzakach (umówmy się za skałą) pojawił się ktoś*

-cześć.-powiedział Aion po czym miło się uśmiechnął.

Link do komentarza

(komputer - Drednoty nie mają urządzeń teleportacyjnych.)

 

Gandziowe oddziały wciąż wyłaniały się z Bramy Osnowy. Zaraz po Land Raiderach i Kosach Nocy pojawił się szwadron Tytanów, swoimi działami zmiatając wrogie drednoty i Predatory. Następnie pojawiły się Vindicatory, które od razu przystąpiły do odstrzeliwania wrogich Platform. Piechota oczyściła najbliższą okolicę, robiąc miejsce dla jednego z asów w gandziowym rękawie. Deathstrike wystrzelił zmodyfikowaną rakietę strategiczną. Pocisk poleciał w górę, po czym spadł na działo Ar'Ka, niszcząc je. Po wszystkim wyrzutnia wycofała się, ustępując miejsca kolejnym oddziałom.

 

Krążowniki Chaosu zostały zaatakowane przez sombralandzką flotę. Pancerniki Gandzi związały walką wrogie krążowniki, stopniowo zyskując przewagę nad przeciwnikiem, odcinając przy okazji wrogie siły lądowe od posiłków. Kilka Kos Nocy pomknęło ku Canterlotowi, wysadzając na miejscu desant, który miał odeprzeć wroga lub wytrzymać do czasu przybycia posiłków.

Link do komentarza

Do Canterlotu wkroczyli Marines Zarazy, którzy zabijali kuce z niezwykłą szybkością. Do tego w mieście była zaraza, Wielki Nieczysty który też przybył robił niezłą rzeźnie z wszystkiego. Na nieszczęście broniących na pole bitwy dotarli siły Tau które szybko sunęły naprzód

 

Komputera wszedł do zmodyfikowanego czołgu Hammerhead po czym udał się do środka kontroli wież antymagicznych, w tymczasie sondy Kasty Ziemi próbowały naprawić działo Ar'Ka z szczątków. Kilka Tytanów rozwaliły lasery orbitalne które były poza zasięgiem wrogich rakiet

Link do komentarza

(A kto mówił o desancie? Jeśli ci chodzi o siły Tau pisałem wcześniej że moje siły zaczęły zajmować ważniejsze porty więc mogli więc mogli z jednego z nich przybyć)

 

-Załatwiaj bo długo nie pożyjemy, no może poza mną ja mam tylko tymczasowe ciało. W całej galaktyce znajdziesz moje procesory więc nie szans na wyłączenie mnie a tym bardziej zniszczenie. Jestem takim superkomputerem, a załatw to wsparcie tylko byle załatwić wroga

Link do komentarza

Do pomocy flocie Sombralandu rzuciły się trzy radzieckie niszczyciele, które od kilku ładnych tygodni krążyły sobie wokół planety (tak, jeden wcześniej zniszczyła Nightmare). Z nimi razem przyleciały cztery krążowniki. Celem było zdobycie bazy przeciwnika. Niszczyciele natychmiast przystąpiły do ostrzału sił wroga na powierzchni Księżyca. Pojedynczy krążownik wylądował na ciele niebieskim. Reszta czekała w odwodzie. Karne oddziały Sowietów wylały się z wnętrza, za nimi wyjechały pojazdy opancerzone. Wszystko oczywiście przystosowane do walk w kosmosie. Pierwszym celem były baterie dział utrudniające życie Gandzi. Zostały wstępnie ostrzelane rakietami, potem wkroczyła tam piechota. Walka była zażarta i toczyła się ze zmiennym szczęściem. W końcu jednak, z ogromnymi stratami, działa wzięto. Użyto ich przeciw flocie Chaosu, oczywiście tych, które działały.

 

 

W międzyczasie dwie piesze dywizje, nie niepokojone przez nikogo, wyszły na rubież Stalliongradu. Przynajmniej tak wynikało z mapy. Do miasta wjechali posłowie na motocyklu by negocjować przystąpienie go do ZRR. Znów poleciały samoloty zwiadowcze, tym razem nieco dalej.

Link do komentarza

Stracone działa zostały ostrzelane przez artylerie by wróg jej nie używał, siły Tau przeprowadziły sprawny kontratak jednocześnie umacniając swoje pozycje. Jedyne co zniszczono to 6 krążowników, czołgi się wbijały w siły wroga niczym nóż w masło. kilka krążowników zaatakowało niszczyciele

 

W międzyczasie komputer dojechał do centrum kontroli wieżami, po wyjściu z czołgu powitał go obraz wwiercanych bomb plazmowych które miały wysadzić księżyc w razie porażki

-Przynajmniej jak przegramy doprowadzimy Lunę do rozpaczy-powiedział do każdego kto był niedaleko jego

-Dobra zamieniamy tą planetą w kupę spalonej ziemii póki mamy czas?-zapytał Arceusa

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...