Skocz do zawartości

Wojna - Sombra kontra my!


Lunaris

Recommended Posts

Jakby nie patrzeć Sowieci są Słowianami z pochodzenia, co znaczy, że ich duch był silniejszy niż na to wyglądali. W imprezie udział oczywiście wzięli, bo czemu niby nie, lecz pozostali goście dostali luksusowe pokoje w pobliżu Mirogrodu. Teraz tkwią tam pod strażą jako jeńcy wojenni. A ofensywa, choć zwolniła, trwa. Potrzeba jeszcze czasu na całkowite przerzucenie wszystkich zgromadzonych sił Armii Czerwonej. W międzuczasie jednostki, które przeszły rzekę jako pierwsze osiągnęły rubież następnej naturalnej przeszkody i zatrzymały się tam, czekając na resztę. Ze sztabu AC wyszło kolejne zapytanie do Gandzi.

- Ta wojna jest, towarzysze, nadal aktualna? Bo jakoś nikt nie walczy. Ale to raczej dobrze.

Link do komentarza

(Nie mam pojęcia, co, ale to na pewno nie był Zwiastun.)

-Cóż, wojna z Changeą została chwilowo przerwana, bo changelingi nie wykonują żadnych ruchów (czytaj - Nightmare nie zagląda do tematu), więc możecie robić, co się komu żywnie podoba.-

 

Zostawiona przez Arceusa bomba wybuchła, jednak coś poszło nie tak. Było trochę dymu, ale sama eksplozja była zbyt słaba, by zrobić cokolwiek komukolwiek. Dziękujemy ci, tajemniczy agencie!

 

Meanwhile in Sombraland...

-Zwiastunie Przemian, co z wrogiem Arceusem?- spytał Gandzia.

-Diabli wiedzą. Zwiał, ale nasz agent wkrótce powinien przekazać nowe koordynaty i zniszczyć urządzenie teleportujące bazy.-

-Doskonale! A co z artefaktem?-

-Właśnie przywracam go do stanu używalności.-

-Zwiastun Wieczności?-

-W bazie wroga, zostawia pewną niespodziankę od Psychomanty. Kolejny rodzaj broni biologicznej.-

-Co z komputerem?-

-Zwiał.-

 

Na froncie do ataku przeciw demonom ruszyły oddziały Terminatorów Szarych Rycerzy, czyli innymi słowy grupy do zwalczania demonów i innych heretyków. Przetrzebione oddziały Armii Imperialnej zaatakowały od tyłu wycofującego się wroga, wiążąc walką na bagnety Wojowników Ognia. Uszkodzeni Nekroni zaczęli wstawać i dołączać do rzezi. Specjalna grupa Techkapłanów zaczęła przeprogramowywać Bramę Osnowy.

Link do komentarza

Do Techkapłanów podszedł Talos robiąc całkiem pokaźną rzeźnie, Wojownicy Ognia odsuneli się by Krooci mogli się zająć Gwardzistami, jeden z CMS podszedł do Mrocznego Eldara i zapytał

-Gdzie konkretnie prowadzi ta brama?

-Do naszej bazy w podziamiach Księżyca, Tau mają bazę na powierzchni- Po jakiś 6 minutach dało się już przejść przez Bramę Osnowy, wszyscy żołnierze przechodzili przez nią byle uciec

Link do komentarza

(zniszczyć urządzenie do teleportacji? chyba nie powody są dwa 1 to urządzenie nie istnieje w tej atrapie 2 małe autko jest w stanie ją przetransportować w inne miejsce, po za tym widzisz jaki masz słaby arsenał? Co piąta bomba nie odpala itd. ten "tajemniczy agent" nie majstrował przy bombie po prostu ją porzuciliśmy a co się z nią później działo... kto wie? A co do artefaktu to nie dość że masz kopie to próbujesz "ocalić" kawałek papieru. a i jeszcze ZRR cywili jako jeńców wojennych?!)

-czas na  porządki! więc tak 1 Aion i S1 do wymiaru kompaktowego 2 Maciek i S2 zostajecie tu ja pójdę coś zrobić.

wszyscy-tak jest.

*wymiar kompaktowy*

-Ciekawe miejsce.

-Sprawdźmy czy naprawdę są tacy dobrzy.-S1 podniósł karabin zamontował tłumik i zastrzelił pierwszego lepszego nieprzyjaciela-eee... oni słabi są aż żal ich unicestwiać.

-no masz racje ale rozkaz to rozkaz.

-a może wystarczy ich tylko zablokować?

-nie rozumiesz? znajdą inną drogę ich trzeba po prostu wybić!-jako że moich jest dwóch a wrogów trochę więcej Aion postanowił złamać kilka fundamentalnych zasad i połączył wymiar kompaktowy z jego przeciwległym odpowiednikiem i w efekcie zniszczył oba. Jaki to miało wpływ na przebieg walki? piętna śmierci zaczęły znikać ich pociski rozbijały się na mundurach żołnierzy nie robiąc im praktycznie żadnej krzywdy. (1/3)

*Changea*

-upili się szybko i szybko też wytrzeźwieli miejmy ich na oku.-mówił S2

maciek wstał i wyszedł po chwili wrócił wręczył koledze ZRRowski mundur i wywalił go za drzwi. Po chwili weszło dwóch ciężko rannych żołnierzy.

-maciek daj mi coś na ból i nowy mundur.-powiedział Aion

-Ja też bym poprosił.-powiedział S1 

*telefon*

-witajcie nasza wojna dobiegła końca możemy wam pomóc.-mówił kapitan Mao sąsiedniej sekcji

-o to fajnie kiedy spodziewać się wsparcia?-pyta Aion

-kilka godzin, żeby się spakować i przylecieć do was.

-Aha dzięki.

*Sombraland*

na wjeździe do stolicy-mówiłem że wrócę.

ściśle tajne: archiwum: http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=P6ef_sgkPm8-Arceus, Aion, Camper, Szczepan i Maciek.

Link do komentarza

Żołnierze Gandzi dostali zakaz ścigania wroga. Armia Imperialna poniosła spore straty i do przybycia posiłków była wyłączona z działań zbrojnych. Na pobojowiskach pojawiły się niezliczone Skarabeusze Kanopteku, przywracające zniszczonych Nekronów do stanu używalności.

 

Na obrzeżach stolicy do Arceusa podszedł żołnierz żandarmerii wojskowej.

-W mieście panuje stan oblężenia, zakaz wpuszczania obcych.-

 

W swoim pałacu Gandzia przeglądał raport o zniszczeniu jednego z wymiarów kompaktowych. Przypisany do niego oddział do czasu stworzenia kolejnego stracił sporo ze swej  mobilności, ale wciąż był zabójczo skuteczny, bo jak niby zniszczenie ich siedziby mogło to zrobić? Gandzia spojrzał na swoich dworzan.

-Ten cały Arceus i jego OP (bo to się zrobiło niezłe OP. A miało takich nie być, bo regulamin, eh...) grupa zaczyna mnie wkurzać. Musimy coś z tym zrobić. Zbierzemy Ekipę!-

-Jaką ekipę, mój panie?-

-Nie ekipę, tylko Ekipę! Grupę największych zabijaków, łowców nagród, najemników i komandosów, jakich spłodził rodzaj ludzki i nieludzki przy okazji! Giedajłow! Rzućcie ogłoszenie! Cena nie gra roli! Czy Zwiastun Wieczności jest na miejscu?-

-Oczywiście, zapomnieli, że wciąż jest z nimi. Poza tym wciąż mamy swojego agenta.-

-Doskonale! Ej, Iwan, co to ma być! Dodaj jeszcze kilkadziesiąt zer do puli! Dodaj, że cena do negocjacji!-

Link do komentarza

(ten wymiar podzielił los odłamka)

-przez kogo jest oblężone?

*Changea*

(współpraca z podmieńcami ma swoje zalety) 

-no panowie szukają nas.

-nareszcie ta współpraca się zwróci.-wszyscy otworzyli koperty z nową tożsamością i wizerunkiem. Zmienili się i wyuczyli się swoich ról.

(a co do Ekipy, nie mylić z ekipą, to z takich właśnie rekrutujemy swoich. Niby najlepsi, a dla nas to zwykli rekruci. Oglądałeś sceny ze szkolenia no nie? zauważyłeś pewnie że na szkoleniu było nas sześciu a teraz pięciu... szósty był naszym nożownikiem... zaginął w akcji.) 

Link do komentarza

(nie podzielił. Rozwaliłeś jedynie jeden z wielu takich wymiarów.)

Do Arceusa:

-Nieważne przez kogo, ja mam tylko nikogo nie wpuszczać.-

 

Dzięki naszemu kochanemu agentowi nowe tożsamości członków wrogiej drużyny były już znane Gandzi. To musi być ktoś wysoko postawiony, ten szpieg, tyle wiedzieć...

Link do komentarza

reakcja Aiona na ten raport: -nie... nie... nieeeee...! tylu niewinnych żołnierzy i jedna szczepionka żeby ich powstrzymać S1 czyń honory! 

*changea*

jakiś podmieniec wbiega do sali tronowej Chrysalis i mówi: Pani Co mają robić nasi rodacy na zagarniętym przez wrogów terenie?

(wiem że Nightmare ma jakiś wyjazd i przez jakiś czas będzie nie obecna co najwyżej, jakby ZRR za daleko się posunęło, ja ją zastąpię ale tylko w tym temacie i bynajmniej nie będę w was kazał rzucać owocami... i tak tu mam większe pole do popisu bo z nimi współpracuję.)

*miron*

-Towarzyszu mam przepustkę i bogaty plan na wakacje mogę wyjechać? 

Link do komentarza

Arceus/Mirek okazał się mistrzem kamuflażu, jego mundur pasował jak ulał. Nawet twarz pasowała. Dlaczego więc kilkunastu strażników otworzyło do niego ogień? Nie mam pojęcia, bo to, że widzieli zabójstwo swojego kolegi na pewno o niczym nie świadczy. Jeden z nich nadał przez radio meldunek o kłopotach. Informacja trafiła do Gandzi, który siedział właśnie w pokoju odpraw ze ściągniętą naprędce Ekipą.

-Więc, panowie zabijacy- zaczął. -Cieszy mnie, że przysłaliście całe DWA CV. Wygląda na to, że już teraz będziecie mogli się wykazać. Nim jednak ruszycie na łowy, należałoby dokonać introdukcji. To- powiedział, wskazując na palącego cygaro mięśniaka. -Jest pan Lobo, ostatni czarnianin. Tyle napisał w swoim CV. Drugie... hm, CV grupowe, tego jeszcze nie było... Zaraz, że kto tam siedzi? Giedajłow, widzisz to, co ja? Tak? O matko! Wybaczcie, mistrzowie, nie wiedziałem, kto zawitał w nasze progi...-

-Streszczaj się!- krzyknął ktoś.

-Tak, oczywiście. Drugą część Ekipy stanowi grupa Wielkich Przedwiecznych. W kolejności losowej są to: Chuck Norris,  MacGyver, Mr.T, Bruce Lee, Borewicz, Bruce Willis, Duke Nukem, Clint Eastwood, Al Bundy, Chuck Norris, Steven Seagale, ojciec Mateusz i, last but not least, król Julian! Me usta niegodne są wypowiadania tych imion...-

-Dobra, dobra- stwierdził jeden z Wielkich Przedwiecznych. -A teraz działajmy! Za mną, bym powiódł was ku zwycięstwu i chwale!-

Cała Ekipa opuściła pomieszczenie, rozpoczynając łowy.

Link do komentarza

Po ucieczce wojsk komputera zostawiono dla żołnierzy Gandzi tort, zwykły czekoladowy tort przecież trzeba być miłym czyż nie?

 

Na księżycu urządzono impreze tysiąclecia, działo Ar'Ka strzelało kolorowymi pociskami w każdym kierunku, okręty kosmiczne strzelały w próżnie aby zrobić efekt laserów, wódka i inne alkohole lały się litrami. Niewolnicy przyprowadzeni przez Mrocznych Eldarów robili wszystko byle umilić czas bawiącym się

 

W Changei niedaleko stolicy siły Chaosu a konktetniej Czarny Legion budował Bramę Spaczni

Link do komentarza

(Chucka dwa razy wymieniłeś jeśli tak miało być znajdę inną scenę z jego śmiercią :P)

-No strzelać to wy nie umiecie.-powiedziałem kiedy amunicja się skończyła-macie pięć sekund żeby zejść mi z oczu albo ja was usunę.-*pięć sekund i kilkanaście ofiar później*-mówiłem że was usunę.-widzę Wielkich Przedwiecznych idących w moją stronę-o część Chuck 

chwili- MacGyver od szkolenia cię nie widziałem wiesz już nauczyłem się robić miotacz ognia z gaśnicy masz próbkę...-teraz Mr.T-ja cię chyba nie znam...-*trzask*-, Bruce Lee ciebie też ostatni raz na szkoleniu widziałem-
, Borewicz, Bruce Willis, Duke Nukem, Clint Eastwood, Al Bundy, Steven Seagale-was też nie znam-stary dobry AK-47... ojciec Mateusz-ooo... patrz samolot!-*trzask*-You!!! Julian pamiętasz mnie?

-Arceus to ty? Co tam stary?

-a nic dyktatorów zabijam. A co u ciebie?

-no nareszcie myślałem że śmiałeś zapomnieć no wiesz jak to u mnie ostatnio krucho z kasą...

-nie lada historia... od pingwinów pożycz.

-O dobry pomysł dobrze że na niego wpadłem.

-no na razie.-sam do siebie-ciekawe kiedy super Sa spotkam?-powoli lecz nieubłaganie zbliżałem się do odpowiedniego miejsca...

*Changea*

-Aion kilka minut proszę, przez te śmieci musimy się przebić-mówił kapitan Mao przebijając gandziowskie krążowniki-kto tu mi kosmos zaśmieca?

-nie mam pojęcia co na to odpowiedzieć ale miło że do nas wpadniesz.-Do maćka-jak idzie?

-dobrze niech żyje dyplomacja!

-aha...-*telefon*

-tu piędziesiątka mamy to.

-świetnie S2 do mnie!-po chwili w ZRRowskim mundurze przyszedł S2-słuchaj bo powiem to tylko raz ty masz zanieść to do ZRRowskiego dowódcy i powiedzieć mu...

*Komisarz Kupała czy jakoś tak*

-witajcie towarzyszu nasz wywiad odnosi o podejrzanych manewrach Ameryki... Nasi wywiadowcy mówią że zamierzają wprowadzać u was demokracje... Towarzyszu! przegrupuj wojska! ratujcie komunizm!!!  

Link do komentarza

(ehem, czy odgrywanie cudzych postaci - w tym wypadku Juliana - nie jest aby sprzeczne z regulaminem zabawy?)

Arceus odwrócił się, by zrobić jakieś swoje brudne sztuczki, jednak nagle coś trafiło go w tył głowy. Tym czymś był pocisk ogłuszający, wystrzelony z legendarnego Magnum '44.

-Z Ekipą się nie zadziera, a tym bardziej z Wielkimi Przedwiecznymi- stwierdził Clint Eastwood.

-Zdziwiony?- spytał Al Bundy. -Bruce Lee odbija pociski z szybkością światła, a ja zdobyłem cztery przyłożenia w jednym meczu!-

 

W sztabie...

-Mój panie, obsługa naziemna melduje, że na orbicie nieznany okręt przebija się przez... cóż, przechwycony raport mówi o naszych krążownikach, ale my NIE MAMY tam żadnych okrętów. Są tam tylko statki komputera.-

-Wyślijcie demonicom kondolencje i odprawcie czarną mszę ku czci poległych marynarzy Chaosu.-

 

Plac budowy nowej Bramy Spaczni został ostrzelany za pomocą artylerii dalekiego zasięgu.

Link do komentarza

-K****-skomentował Czarnoksiężnik widząc że jedna z kolumn się przewróciła

-Co to jest ciężko pracowaliśmy a tu takie coś?! Skończcie to szybciej!-Budowniczy jak na sygnał przyspieszyli tempo

 

Komputer walił co kilka sekund głową w stół, na Księżycu był horror każdego bolała głowa. Statki latały jak pijane, jeden z trzeźwych Wojowników Ognia zameldował

-Ktoś nam właśnie rozwalił kilka statków

-Jak to? A i wyślijcie Gandzi broń ostateczną

-Tak jest!- w stronę Sombralandu wystrzelono radio z głośnikami w metalowej skrzynce

 

Kiedy radio i głośniki dotarły, wpadły z hukiem na korytarz. Po automatycznym podłączeniu włączono piosenki Justina Biebiera tym samym robiąc horror na skalę światową. Budowa zamku ułatwiała tylko, piosenka się odbijała od ścian i szła dalej. Drzwi nawet wychodziły z zawiasów, w całym zamku dało się usłyszeć tą broń ostateczną

Link do komentarza

(sory za Juliana ale nie mogłem się powstrzymać :pinkie2: )

(2 sprawa dosyć odległa my jak coś stwierdzamy to najpierw upewniamy się że tak jest, więc jak stwierdziliśmy że "sowieci nie są tacy mocni" to znaczy że ich przetestowaliśmy..zawiedli nas..nie wytrzymali do końca, a Twilight wedle rozkazu dostarczyła wódkę dla armij "pary part 2")

-do mnie się nie strzela i co z tego że "Bruce Lee odbija pociski z szybkością światła" jak jest martwy nie zrobi nic! Poza tym Turbodymomen zawstydził Al Bundy'ego zdobył pięć przyłożeń w jednym meczu!!!

*w tym samym czasie w wyznaczonym miejscu*

"Maciek powinien się wyrobić a Sombra dał mi kilka ciekawych informacji"-pomyślałem-drony od B-12 do B-34 zajmijcie się Ekipą. Co to ... jest przy czymś takim się strzelać nie da!!!

*Changea*

-wylądowałem teraz trzeba się wyładować i przeprowadzić inwentaryzacje...

-i ty się zastanawiasz dlaczego wybraliśmy ten sektor?

-eh... ok wszyscy piloci do maszyn i odprawić wroga.-piloci wsiedli do maszyn i utworzyli typowy dla siebie szyk defendery na przodzie Huntery po środku i na tyle jeszcze raz Defendery. Defendery uruchomiły osłonę osłaniając zarówno siebie jak i huntery te z kolei po dotarciu do oddziałów Sowieckich otworzyły skuteczny ogień który beż większych problemów rozprawił się z pojazdami nieprzyjaciela. Po chwili do akcji włączyły się Regery dziesiątkując piechotę. 

(a te robociki to tylko początek...)

*powiedzmy Włochy czy jakieś inne państwo nad morzem*

-no panowie i ty zwiastunie dojechaliśmy.

-o patrz Celestia się znalazła.

-no Miron też.

Link do komentarza

Komputer:

Na szczęście Gandzia posiadał nie tak znów tajną, ale skuteczną antybroń, nazywaną z angielska: whocares. Dzięki temu jednostki Gandzi były odporne na tę muzykę. Jedynie Angry Marines chodzili jeszcze bardziej wkur___eni - o ile było to możliwe. W ramach odpowiedzi zalano skrzynki pocztowe komputera i jego sił pornospamem.

 

Arceus.

Duke Nukem powystrzelał nadlatujące sondy wroga. Bruce Lee z politowaniem spojrzał na przeciwnika.

-A to z tego, że twoje pociski zostały poodbijane. Poza tym Steven nie bez powodu nazywany jest Nieśmiertelnym- powiedział karateka, po czym jednym superszybkim ciosem wykopał Arceusowi broń z rąk.

 

Na pomoc Armii Czerwonej wysłano eskadrę myśliwców sombralandzkich. Szybkie i zwrotne Lightningi dzięki specjalnym pociskom rozbiły osłonę Defenderów i rozprawiły się z Hunterami.

Link do komentarza

Muzyka podgłośniała się przez co zamek zaczął się trząść, jedna z wież aż się przewróciła

 

Komputer patrząc na swoją skrzynkę pocztową nacisnął "Usuń", cały spam szlag trafił. W odpowiedzi wysłał najgorsze piosenki wszczechczasów, równocześnie wszelki spam będzie usuwany. Komputer zadzwonił do swojego starego kumpla Admina

-Ej stary spamer do mnie pisze zrobisz coś?]

-Jasne!-ku zdziwieniu wszystkich w zamku dostali Bana na skrzynkę pocztową a Gandzia jeszcze wiadomośc]

"Drogi użytkowniku za spamowanie dostajesz Bana na 2 lata. Życzymy miłego dnia"

Link do komentarza

*Changea*

Osłony co prawda były osłabione do tego stopnia że huntery były odsłonięte jednak pancerz hunter-ów jest dość mocny, fale paraliżujące Renger-ów poważnie uszkodziły wrogie myśliwce, a reszty dzieła dokonały miniguny hunter-ów. Osłony defender-ów po pewnym czasie odzyskały dawną świetność, a nieprzyjacielskie jednostki (AC, bo myśliwce zostały rozstrzelane) zostały zmuszone do jako takiego odwrotu.

*Sombraland*

(Steven to Bruce Lee???)

walka w ręcz czemu nie... -Sparta!-i  Bruce Lee poleciał z powrotem do sali odpraw w pałacu. Duke Nukem znalazł naszego nożownika i...-jack to naprawdę ty? jak się cieszę że cię widzę. Pomożesz?

-tak.

(Jack'a nie było z nami przez kilka dobrych lat i ja go musiałem zastępować więc...)

*... Ekipa leżała pocięta jak ja po szkoleniu*

*wyznaczone miejsce*

-ok j'm redy...

Link do komentarza

Na odpowiedź ekipy nie trzeba było długo czekać. Chuck Norris wykonał swojego słynnego kopa z półobrotu, wysyłając Jacka na księżyc. Nożownik trafił w główną wytwórnię prądu, wyłączając tym samym wrogie głośniki.

Bruce Lee zatrzymał się w powietrzu i zawrócił. Z prędkością światła kopnął Arceusa w twarz. Trafiony przeciwnik leżał teraz w olbrzymim kraterze.

Link do komentarza

The_Chosen_One... komputer w pałacu wysiadł i trzeba było pogodzić się z tym że: Chuck Norris zginął w niewyobrażalnie wprost tragiczny sposób. Bruce Lee leżał skulony w narożniku. 3 Julian prosił pingwiny o kasę. 4 Ekipa została unicestwiona... żarcik!

*na serio* Bruce Lee chybił i trafił w Chucka Norrisa nożownik obleciał księżyc i wrócił z podwójną szybkością (niczym haker do CS-a) walcząc przy moim boku. kto jeszcze został? natomiast Al Bundy siedział w kącie ze łzami w oczach, zawstydzony przez Turbodymomena. 

Link do komentarza

Chuck Norris zrobił unik przed ciosem kolegi. Nagle coś trafiło nożownika i Arceusa. Tym czymś był promień zamrażający. Duke Nukem opuścił swoją broń i spojrzał na lodowe rzeźby, w które zmienili się przeciwnicy. Al Bundy płakał w kącie, ale nagle przypomniał sobie, że ma żonę, a jeśli ona go zobaczy w tym stanie... Poza tym Turbodymoman sprzedaje buty 150% dłużej, niż Al. TO jest dopiero powód do wstydu!

Link do komentarza

Rzeźba lodowa? coś nowego. Boom, kawałki lodu rozprysnęły się po okolicy przygważdżając przeciwników do drzew nagle z wymiaru (nazwy nie pamiętam) wyłonił się CL krzycząc: Arceus zabiję cię!!! strzelił w moją stronę ostatecznie wykańczając Chucka stojącego za mną.

-CL wracaj tu!

-aaaa!-uciekł. 

Link do komentarza

Czerwona Armia, w pewnym bezładzie po skutecznym ataku nieprzyjaciela wstrzymała ofensywę na atakowanym odcinku. Przerzucono odwody, dzięki czemu wkrótce pociski katiusz, czołgów typu IS-2 oraz dział orały szeregi wroga. Nieszczęśnicy dosłownie rozbryzgiwali się dookoła. Po kilku minutach atak artyleryjski ponowiono. Wielokrotnie. Niestety armia oponenta nie była stworzona z idiotów i to oni podali teraz tyły. Na uciekających adwersarzy nasłano Iły, które miały ich dognać i wybić. Nie zapędzały się jednak zbyt daleko, więc szybko akcja się skończyła. Nie spodziewano się oporu, co spowodowało zastój. Od tej chwili jednostki sowieckie zachowywały się już dużo ostrożniej.

 

Na zapleczu frontu pojawiły się lazarety dla rannych lub śmiertelnie wyczerpanych żołnierzy. Uszkodzone pojazdy naprawiano powoli, lecz rzetelnie.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...