Skocz do zawartości

Wojna - Sombra kontra my!


Lunaris

Recommended Posts

(Prawdopodobnie tam, gdzie Tęczowa Mgiełka, jej też nie ma już ruski miesiąc. Komputer też gdzieś zniknął, armie nam się wykruszają...)

-Noż Ufa, znowu?- krzyknął dowódca statku.

-No pięknie. Co teraz?- spytał jego zastępca.

-Jak to, co? Komu uciekł?-

-Nam...-

-A wcześniej?-

-Droidom komputera...-

-Więc to ich wina! Pisz skargę do sztabu!-

-A więzień?-

-Niech zwiewa, zwalimy winę na komputer!-

Link do komentarza

(nie wiem, co pisać. Że Chrys spaliła Sombrę?! :pinkamena:)

Kilka strzałów i myśliwce/sępy zostały zniszczone. Dziurka spokojnie opadał na planetę. Kiedy zaczął szybko spadać, utworzył dookoła siebie tarczę. Spadł tuż obok miejsca pobytu komputera.

Link do komentarza

(W sprawie Sombry to mam plan Be)

W sztabie Giedajłowowie pochylali się nad monitorem. Patrzyli bezsilnie, jak Chrysalis wystrzeliwuje pocisk w stronę Sombry. Trafiła. Jednorożec zaczął się topić.

-NIEEE!!!- krzyknęli bracia.

Na ekranie widać było, jak królowa Podmieńców podchodzi do kałuży, która niegdyś była postacią króla. Coś jej nie pasowało...

-I gdzie my tera drugą taką figurę woskową znajdziemy!-

-No, to po naszym muzeum figur woskowych...-

(Poczekajmy jeszcze tydzień, jak nie wróci Pawlex i Tęczowa, to robię przewrót pałacowy.)

Link do komentarza

Chrysalis w furii miotała zaklęciami we wszystkie strony. Cała komnata została zburzona.

Tymczasem Dziurka w locie wpadł do siedziby Giełdajłów (chyba tak się pisze). Zrobił przy tym dziurę w ścianie.

(a kiedy będzie komputer?)

Link do komentarza

(1. Giedajłowów. 2. Diabli wiedzą, niby jest, ale się nie udziela. Komputer, pobudka!)

Giedajłowowie odwrócili się w kierunku Dziurki.

-Patrzajta no, bratia atamany, jaki słodki...-

-No, słodką dziurę ci we łbie zrobi.-

-Co z nim zrobimy?-

-Chyba co my ze sobą i sztabem zrobimy.-

-Może tak... cześć, mały! Jesteś głodny? Mam tu batonika, o, dobry batonik...

Link do komentarza

Kozacy popatrzyli na siebie.

-No bo widzisz, jak nas uczyli w to grać, to powiedzieli: mołojcy, możecie kantować, ale tak, by nikt was na tym nie złapał. I nie kantujcie mnie, bo wam łby pourywam...-

-Ej, to o to mu chodzi?-

-A o co innego?-

-Może chciał wiedzieć, dlaczego z nim gramy? Bo widzisz, gramy, bo to fajna rozrywka jest, a nic innego się nie dzieje...-

-Nie, on pytał, czemu my jesteśmy po stronie Sombrzystów.-

-Przecież my nie jesteśmy z Sombrą, my jesteśmy z Gandzią!-

-A Gandzia ma plana!-

-Tylko do tego plana potrzebuje stoczyć walkę na całego z Księżycowymi, ale tak, by Księżycowi poszli na całego!-

-Ale my ci nie powiemy o tym!-

Link do komentarza

-Ej, te cegły są drogie, a to, co za nimi jest, tym bardziej!-

-Ba! To jest bezcenne!-

-I jak popsujesz, to cała Sicz będzie na nas wkurzona!-

(Tak z ciekawości: kiedy nowy rozdział twojego FF? I czy w rozdziale CCLXXI będzie nasza wojenka XD)

Link do komentarza

Bracia znowu popatrzyli na siebie.

-Bratia atamany, musimy uznać jego wyższość. Będę gadał...-

-Ty, Borys, zdurniał?-

-...ino głodny jestem bardzo.- rzekł Borys.

-I spragniony.- dodał szybko Władimir.

-I... i głodny.- powiedział Iwan.

-Jeść! Pić! Jeść! Pić!- krzyczeli.

Link do komentarza

(taaa jestem chyba nie myślicie że bf się sam uruchomi, skoro jestem coś wypada napisać)

droidy zajmujące się przygotowaniem bomb chemicznych właśnie skończyły dowódca oddziału właśnie rozmawiał z komputerem

-sir bomby są gotowe

-świetnie uruchomić je-rozkaz! rozkaz!-chwilę później wszystkie bomby chemiczne włączyły odliczanie w sombralandzie 6 bomb zaczęło odliczanie, w equestri 20 bomb a w changei 18

jeden z droidów podszedł do admirała

-sir wszystkie działa wycelowane

-dobrze czekajcie na sygnał jak wszystko pójdzie z planem droidy będą rządzić całym światem

-taa coś jeszcze

-tak działa są wycelowane w każdy statek na orbicie

-tak sir

-jak będzie za gorąco niech flota komputera przyjdzie z pomocą

-sir ale jest obecnie obok mgławicy

-nie do takich rzeczy komputer zamontował hipernapęd

-rozkaz! rozkaz!-droid odszedł

Link do komentarza

W całym sztabie rozległ się dźwięk syren.

-A to w i !- krzyknął jeden z bliźniaków.

-I do tego kiep!-

-Nie przeklinaj przy dziecku!- powiedział Borys (Władimir?) i sięgnął do radia. -Szefie, szefie, komputer okazał się zdrajcą!-

-A to dziad! Łącz z Sombrą!-

-Poza zasięgiem!-

-To z Chrysalis!-

-Tak jest!-

-Ej, Chrysia!- głos Gandzi dobiegł z głośników. -Komputer się bawi w Skynet z Terminatora! Wstrzymaj działania zbrojne, jako i ja wstrzymuję!-

W tym samym czasie wszystkie jednostki dostały jeden rozkaz.

*WYKONAĆ ROZKAZ 67!*

W mgnieniu oka rozpoczęło się istne pandemonium. Okręty Gandzi i wiernych mu maszyn otworzyły ogień z ciężkich dział. Jednocześnie na powierzchni Gandzioarmiejcy rozpoczęli systematyczne niszczenie sił zdrajców. Bomby chemiczne zostały blyskawicznie namierzone przez satelity, a ich pozycje oznaczone specjalnym laserem.

-Odliczaj se, odliczaj...- mruknął do siebie Gandzia. -Niech Zewnętrzny Pierścień Aurory przygotuje się do obrony. Flota Gwiezdna numer IV i VII, przygotować i uruchomić generatory cienia masy!-

(Pawlex ma urlop, szpital.)

Link do komentarza

droid podszedł do komputera

-namierzyli nas sir

-o cholera ewakuacja natychmiast

-rozkaz! rozkaz!-statki desantowe się poderwały

admirał wydał rozkaz

-ognia z wszystkich dział ognia!-wszystkie działa na statku wystrzeliły, admirał szybko poderwał się do komunikatora

-potrzebujemy wsparcia natychmiast

-przyjąłem jesteśmy w drodze

dowódca się odezwał

-czas na maszyny guardian- drugi droid się odezwał

-oczywiście-chwilę później na pole bitwy wkroczyły półmetrowe droidy wyposażone w działa plazmowe o dużej mocy osobisty generator tarcz i jetpack strzelając do wszystkiego co żyje jeden z nowych droidów krzyknął

-Śmierć żywym!!!

Link do komentarza

-Te, patrz!- krzyknął kapitan lotniskowca "Amur". -Te kupy złomu w nas strzelają! O, i tam jest jeden niewidzialny! My też w nich strzelimy!-

Nagle odezwał się głos z radia.

-Do wszystkich jednostek. Zgoda na użycie rakiet czasowych! Śmierć i rdza zdrajcom!-

Wszystkie jednostki wystrzeliły rakiety czasowe. Część została zdetonowana przed nadlatującymi pociskami wroga, przez co te stały się jakieś takie nieruchawe. Reszta uderzyła w statki komputera, przez co te stały się bezbronne. Dwa ciężkie krążowniki podlatywały do każdej jednostki zdrajców, po czym wykorzystywała fakt, że wróg jest nieruchomy, i oddawała kilkanaście salw ze wszystkich dział.

Na ziemi natomiast droidy nadziały się na twardą obronę Gandzioarmiejców. Już we wcześniejszych walkach okazało się, że maszyny komputera nie potrafią walczyć nawet w połowie tak skutecznie, jak ludzie, a ponieważ lojaliści mieli przewagę liczebną, więc...

Na dodatek do akcji włączyły się jednostki specjalne, uzbrojone w działa jonowe. Te z łatwością przebijały osłony maszyn komputera. (Jeśli nie wiesz, jak takie działo działa, to znaczy, że nie widziałeś jeszcze wielu epizodów/odcinków Gwiezdnych Wojen, mój młody padawanie).

Tymczasem w zamku...

-Ej, Chrysia, wróg jest na górze! Kuczę, mówię do ciebie! Komputer chce zdetonować bomby z... Zaraz, co ja gadam, przecież te bombki i tak nic nam nie zrobią... Zamek... A se rozwalaj zamek, ja nie mam na to czasu! Pogadamy, jak uratuję twoich poddanych przed śmiercią od gazu, ty niewdzięczny kawałku sera!-

Link do komentarza

Dziurka zrobił podgląd na pole bitwy i uśmiechnął się, ale tak, że Giełdajłowowie nie zauważyli.

Chrysalis nie dosłyszała obelgi, tylko w towarzystwie ognistego smoka wbiegła na piętro.

(oglądałam wszystkie, wiem, co to :yay:)

Link do komentarza

wsparcie droidów przybyło 16 krążowników i 60 fregat a nawet ciężki krążownik typu Subjugator miało zatrzymać wroga do czasu ewakuacji tymczasem komputer dotarł bezpiecznie na pokład ciężkiego krążownika

-wystrzelić z działa jonowego

-rozkaz! rozkaz!-działo jonowe wystrzeliło trafiając większość okrętów gandzi i wyłączając reszta floty potem zaczęła ostrzeliwać bezbronne statki

-niech jedna z fregat zacznie abordaż ich lotniskowca-później fregata była obok lotniskowca i droidy zaczęły abordaż

nad zniszczoną armia droidów wywiesiła się biała flaga

Link do komentarza

(@Nightmare- :brohoof:, jakim cudem ja jestem w ekipie z komputerem, a nie z tobą?)

Giedajłowowie stali przed monitorem, pokazującym pole bitwy.

-Z prawej go!-

-Od góry i z armaty!-

-Od tyłu go bierz!-

-Dycha, że się droid wywali!-

-Stoi! W mordę, wywalił się!-

-Bratia atamany, musimy coś pomóc!-

-Ale jak?-

Bracia popatrzyli na Dziurkę. Na ich twarzach pojawił się szczery, słowiański uśmiech.

15 minut później.

Jeden z ostatnich ocalałych monitorów w pałacu Sombry aktywował się. Pojawili się na nim bliźniacy.

-Ej, Chrysia, patrzaj no!-

Kamera została przesunięta, i teraz pokazywała przywiązanego do bomby chemicznej komputera Dziurkę.

-Przestań rozwalać pałac i pomóż nam, albo tamten ło wybuchnie!-

Kamera się wyłączyła.

Gdzie indziej bracia popatrzyli na siebie.

-Myślisz, że się na to złapie?-

-No pewnie, manekina Sombry nie poznała, to co, manekina Dziurki pozna?-

Na orbicie.

-Towarzyszu admirale, flota komputera wyszła z nadprzestrzeni w sektorze AGHM1138. Przechwycenie przez generatory cienia masy z powodzeniem.-

-Świetnie. A ten sektor to...-

-Właśnie są wsysani do czarnej dziury.-

-A ta nasza flota...-

-Makiety holograficzne.-

-Troll level: Gandziowa Flota Międzygwiezdna!-

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...