Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 13, 2013 Share Napisano Czerwiec 13, 2013 Gdy odgłosy życia w dzikiej, nietkniętej puszczy powoli zamierały, ja rozpocząłem długą przechadzkę. Przekroczyłem rzeczkę i zagłębiłem się w leśne ostępy, oddając się rozmyślaniom i popatrując dookoła. Szary zmierzch mi nie przeszkadzał, nawet dobrze się czułem. Oddalony od wszelkich problemów, innych kucyków i ich nienawiści, próżności oraz podobnych cech. Wolny, przynajmniej dopóki nie skończy mi się prowiant. Postanowiłem, tak jakoś nagle, że po powrocie sprzedam dom, zabiorę co moje a następnie osiedlę się w tutejszych górach. Ale teraz po prostu cieszyłem się życiem. Nie czułem takiej radości od bardzo dawna, dlatego zdawała mi się tym słodsza. Co i rusz oddychałem pełną piersią, powolutku krążąc wokół obozowiska. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 13, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 13, 2013 Czerwony jak ogień namiot można było dojrzeć zewsząd, więc o powrót nie musiałeś się martwić. Gdzieś niedaleko zabeczała owieczka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 14, 2013 Share Napisano Czerwiec 14, 2013 Wyraz zdziwienia zagościł na mojej twarzy. Przerwałem obchód, odwracając się całym ciałem w stronę źródła dźwięku. O ile dobrze wiem owiec nie wypasa się w lesie. By zorientować się w sytuacji i przy okazji przedłużyć spacer ruszyłem przed siebie, tam, gdzie spodziewałem się znaleźć zbłąkane jagniątko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 14, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 14, 2013 Malutka, fioletowa owieczka o kryształowej wełnie siedziała w dziurze w ziemi wyglądającej na wykonaną przez psa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 15, 2013 Share Napisano Czerwiec 15, 2013 (edytowany) Przez chwilę przepatrywałem okolicę w poszukiwaniu winowajcy. Potem pochyliłem się nad dziurą w ziemi i spróbowałem dosięgnąć owcy kopytem. Jeśli działanie okazało się nieskuteczne starałem się ocenić głębokość dziury. Edytowano Czerwiec 15, 2013 przez Po prostu Tomek Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 15, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 15, 2013 Dziura nie była głęboka dla ciebie, ale za to była dla owcy. Wokoło nikogo nie było. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 17, 2013 Share Napisano Czerwiec 17, 2013 Rozglądam się za kilkoma cienkimi, acz wytrzymałymi witkami. Jeżeli takie znajduję, majstruję z nich pseudodrabinę i pomagam owcy wyjść. Jeśli nie, to biorę się za kopanie, by stworzyć przed nocą coś na kształt podjazdu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 17, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 17, 2013 Owieczka lekko kulejąc wyszła po podjeździe na trawkę i próbowała odbiec, ale się potknęła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 17, 2013 Share Napisano Czerwiec 17, 2013 Zbliżyłem się do niej powoli, dając możliwie wyraźne sygnały, że nie zrobię jej nic złego. Powinna zrozumieć, pochodzę ze wsi i jako tako wiem, co robić. Staram się zorientować w sytuacji, sprawdzić, która noga boli i czemu. Oraz ocenić czy owca ma inne rany. Jeśli nie, przeniosłem ją ostrożnie do obozowiska. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 17, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 17, 2013 Po prostu kulała bez ran na prawe przednie kopytko. Na jej widok Dust uśmiechnął się szeroko, co w połączeniem z jego zdeformowaą fizjonomią dawało nieciekawy efekt. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 18, 2013 Share Napisano Czerwiec 18, 2013 (edytowany) Ważne, że chociaż próbował. Odnosłem wrazenie, że ucieszył się z niespodziewanej wizyty, mimo faktu, iż jego uśmiech nie wyglądał zbyt czarująco. - Słuchaj, byłbyś łaskaw nazbierać trochę jagód dla naszego gościa? Jedzenie pomoże mu wyzdrowieć. - poprosiłem przyjaciela. Sam delikatnie poruszyłem kończyną owcy, starając się stwierdzić, co dokładnie ją boli. Potem rozejrzałem się za bandażem, szarpiami lub czystą ścierką. Edytowano Czerwiec 19, 2013 przez Po prostu Tomek Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 18, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 18, 2013 Do ściany namiotu wewnątrz była przyklejona apteczka. Dust pobiegł w las po jagody. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 19, 2013 Share Napisano Czerwiec 19, 2013 Apteczka? Świetnie. Dust okazał się bardzo przewidujący, podziękuję mu jak wróci. Ja zająłem się owcą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 19, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 19, 2013 Owieczka bała się ciebie, ale po kilku próbach udało się ją uspokoić i zabandażować łapkę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 19, 2013 Share Napisano Czerwiec 19, 2013 Teraz wystarczyło tylko poczekać na towarzysza podróży, który dostarczy naszemu gościowi czegoś pożywnego. Siedziałem sobie spokojnie, od czasu do czasu popatrując na owieczkę i szykując posłanie dla mnie, Dusta i dla niej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 19, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 19, 2013 Po kilku minutach wrócił Dust z jagodami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 19, 2013 Share Napisano Czerwiec 19, 2013 (edytowany) Nałożyłem zebrane jagody na duży liść i podsunąłem owcy. Potem odwróciłem się do przyjaciela i uśmiechnąłem szeroko. - Dzięki za pomoc. Chwalę twoją zdolność przewidywania. Czyż to nie jest zabawne, że mamy nowego kompana? - i kordialnie poklepałem go po plecach. Edytowano Czerwiec 19, 2013 przez Po prostu Tomek Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 20, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 20, 2013 - Fajnie jest - powiedział z lekkim uśmiechem przypominającym grymas. Owieczka zjadła szybko podane jagody, ae wciąż wam nie ufała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 20, 2013 Share Napisano Czerwiec 20, 2013 Zbliżała się noc, więc chcąc nie chcąc będzie musiała tu zostać. No, chyba że ucieknie. Wtedy nie zazdroszczę, bo już w jakąś dziurę się wpakowała i kto wie, co by się stało gdybym nie nadszedł. Przez krótki czas przygotowywałem się do snu, następnie ułożyłem się na śpiworze. Czułem się niespokojny z powodu braku wart, ale z drugiej strony po to mamy te wakacje, by odpocząć. Zamknąłem zatem oczy, wsłuchując się w szum lasu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 20, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 20, 2013 Nawet nie zauważyłeś, kiedy zasnąłeś. Kiedy się obudziłeś owieczka leżała obok ciebie, a Dust smacznie chrapał w śpiworze obok. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 25, 2013 Share Napisano Czerwiec 25, 2013 Przeciągnąłem się ostrożnie, tak by nie obudzić nikogo z obecnych. Następnie powoli wstałem, opuściłem namiot i zaciągnąłem się świeżym powietrzem. Gdy tylko wypełniło ono moje nozdrza, a potem płuca, poczułem się lekki i radosny jakby. Las pachniał i szumiał, a ja przez chwilę nasłuchiwałem śpiewu ptaków. Po kilku minutach udałem się do rzeczki, którą znalazłem wczoraj, rozebrałem się i wskoczyłem do wody w celu dokładnego umycia się. Gdy i ta czynność została już ukończona, poczekałem aż wyschnę, ubrałem się i wróciłem do obozu, by odgrzać wczorajszą zupę. Wciąż starałem się nikogo nie budzić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 25, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 25, 2013 Gdy tylko wróciłeś do obozu zastałeś owieczkę na nogach, a Dust wciąż ślinił się przez sen. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 25, 2013 Share Napisano Czerwiec 25, 2013 Uśmiechnąłem się pod wąsem. Nie uciekła. To dobry znak. Dobrze, że na nią trafiłem. Nie dość, że nie zginie w paszczy jakiegoś drapieznego stwora, znajdzie dom. Bo mogę zacząć tworzyć stadko owiec za mniejszą cenę. Zebrałem resztki zapasu drewna w jedno miejsce i rozpaliłem ognisko, na którym postawiłem garnek z zupą owocową. Następnie podszedłem do owieczki. - Pilnuj Dusta, a ja poszukam ci czegoś dobrego do jedzenia. - powiedziałem żartobliwym tonem, po czym odszedłem w las na poszukiwanie czegoś dobrego i zielonego. Nie spieszyłem się. Napawałem się pięknem przyrody i podziwiałem widoki, zbierając jakieś liście, trawę i inne tego typu pierdoły. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Czerwiec 25, 2013 Autor Share Napisano Czerwiec 25, 2013 (ile ty już masz punktów ostrzeżeń za sygnę? ) Nie było żadnych niespodzianek podczas przechadzki, a po kilku minutach chodzenia, gdy już miałeś zawrócić, znalazłeś całe stadko małych zwierzątek przypominających jelonki z rogami z kryształu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Czerwiec 25, 2013 Share Napisano Czerwiec 25, 2013 (Okrągła piąteczka. Napisu nie usuwam, zostanie jako znak męczeństwa za Sprawę.) Stwierdziłem, że jeżeli nie uciekają, to są raczej przyjazne. Idąc tym tokiem rozumowania, postanowiłem zabrać je ze sobą do obozowiska. Kto wie, kiedy okażą się przydatne? Wróciłem zatem w pobliże namiotu i zerknąłem, jak tam zupa. Obudziłem także Dusta nieznacznym szturchnięciem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts