Skocz do zawartości

Śmierć was oczekuje.


Jake

Recommended Posts

Aktywowała swoje systemy obronne i ofensywne

*zaśmiała się* Nie mam pojęcia Socks ale jestem gotowa by załatwić go jak by wykonał jakiś gwałtowny ruch..

Po czym wycelowała w tajemniczą postać z 4 km'ów i namierzyła ją na podczerwień z rakietnic.

Od strony rakietnic było widać dym co sygnalizowało gotowość do wystrzału.

Link do komentarza

- Ja idę poćwiczyć - Powiedział Victo do reszty grupy, głowę miał przekrzywina na bok. Odszedł na 300 m od grupy. - Ariel?

- Jestem - Odpowiedział Anioł - Coś chcesz?

- Nie wiem, ostatnio wyczuwam dziwną energię, im dalej się zapuszczamy w tą krainę. Czujesz to?

- Tak, przypomina mi troche aure demonich lordów, tak jak by mialy wiec. Ale w tym miejscu? Rozumiem piekło ale nie tu.

- Musze być gotowy - Victo zaczął trenowac ringmar i wzmacniac swoje mięśnię. Victo czuł się tak samo jak wtedy gdy z przyjaciułmi wyruszył żeby zniszczyc 1`nego z demonich lordów.

Link do komentarza

Śmierć powiedział do zjawy

- Odejdź stąd, chyba że chcesz mieć do czynienia ze mną.

Zjawa uśmiechnęła się pod swoim kapturem po czym wskazał na Śmierć. Śmierć ukląkł pod mocą stwora. Śmierć powiedział

- Jeśli to zrobisz to zginiesz.

Po czym stwór walnął Śmiercią o drzewo. Śmierć z bólem wstał i walnął kosą o widmo. Widmo nawet tego nie poczuło po czym wbiło w magiczne serce Śmierci. Śmierć zaczął krzyczeć gdyż jego moc uciekała. Wreszcie po paru minutach Śmierć wyglądał na normalnego kucyka. Nagle zjawa zniknęła w krzyku gdyż zginęła. Nie mogła posiąść takiej mocy więc została unicestwiona. Śmierć padł na ziemię.

Link do komentarza

Patrzyłam na całe widowisko, jeśli można to było tak nazwać, ze znudzeniem. Nawet nie drgnęłam przez cały ten czas. Gdy dziwna istota, zniknęła w banalny sposób, podeszłam do oszołomionego Śmierci.

- Ruszamy ? - zapytałam po spoliczkowaniu go, po czym podałam kopyto - Tak btw. chciałam się zapytać czemu mnie tu sprowadziłeś? Jak widać nie mam skrzydeł, pentagramami się nie bawię, nawet walczyć nie lubię, więc jedno pytanie... dlaczego ? - zapytałam pustym wzrokiem.

Link do komentarza

Śmierć wstał oszołomiony. Powiedział

- Co jest?

Po czym spojrzał na siebie.

- Przecież ja nie mam ciała.

Śmierć zaczął czarować ale nie mógł zmienić swojego wyglądu. Wziął kose w swe kopyta i walnął w drzewo.

- Mam ich już dość. Nie dość że zabierają połowę mocy i muszą ją regenerwować to jeszcze mogą sobie mną rzucać. Eh...będę później porozmawiać z moim braciszkiem'

Po czym Śmierć spojrzał się na Travel

- Ja was wybrałem i was ściągnąłem. Wiesz dlaczego? Bo mi się tak chciało!

Po czym Śmierć ruszył naburmuszony bo już miał wszystkiego dość.

Link do komentarza

Klasnęłam kilka razy kopytami, na odpowiedź Śmierci.

- A więc całe to przedstawienie jest zachcianką alicornów i innego wszechmogącego syfu ... jak miło - powiedziałam beznamiętnie, po czym wstałam i zaczęłam dalej iść za grupą.

- Naprawdę chcesz tego słuchać ? - zapytałam się klaczy - Nie mam super mocy ani nie jestem żadnym specjalistą od bycia nadzwyczajną oraz nie mam głupich mentorów, którzy mnie uczą. - widziałam uparty wzrok Orange - Jak chcesz... - opowiedziałam wszystko od początku, że żyłam koło Manehattanu z rodziną. Wiodłam spokojne życie. A gdy odkryłam swój talent do włóczenia się po niebezpiecznych miejscach, po prostu odeszłam. Wpadłam w rutynę, poznawania nowych miejsc, z dala od kuców. Wystarczyło mi jedynie towarzystwo fauny i flory. Później powiedziałam o swoim charakterze, który dosłownie nie potrafi się przystosować lub wpasować do innych, który nigdy nie potrzebował miłości. - I tak o to jestem tutaj na czterech kopytach...

Link do komentarza

- Travel ja też nie mam żadnych supermocy.A ten karabin to miałam go od początku.Od chwili gdy się tutaj pojawiłam znaczy się.

Powiedziała pokazując karabin.

- A to że tutaj jesteśmy nie jest zachcianką Alicornów tylko jednego głupka i samolubnej idiotki.

Socks zwolniła trochę.Wolała lecieć przy Orange i innych.Po prostu nie lubiła iść,latać a nawet stać przy kucykach których nienawidziła.

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...